rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka dobrze podparta konkretnymi badaniami naukowymi, klarownymi przykładami i zjawiskami mającymi miejsce w realnym świecie. Jednocześnie jest przy tym napisana przystępnym, (ale nie traktującym czytelnika jak idiotę) językiem. Pełna ciekawych przeżyć ludzi ze świata literatury, sztuki, nauki czy historii, trafnych cytatów i ważnych dla współczesnego świata wniosków dodatkowo uatrakcyjnia lekturę. Bardzo dobra pozycja.

Książka dobrze podparta konkretnymi badaniami naukowymi, klarownymi przykładami i zjawiskami mającymi miejsce w realnym świecie. Jednocześnie jest przy tym napisana przystępnym, (ale nie traktującym czytelnika jak idiotę) językiem. Pełna ciekawych przeżyć ludzi ze świata literatury, sztuki, nauki czy historii, trafnych cytatów i ważnych dla współczesnego świata wniosków...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Słońce i gwiazda Mark Oshiro, Rick Riordan
Ocena 8,1
Słońce i gwiazda Mark Oshiro, Rick R...

Na półkach:

Długo czekałam na tą książkę i miałam nadzieję, że się na niej nie zawiodę.
Wydawało mi się, że opowieść ze świata Percyego Jacksona, której głównym bohaterem ma być Nico Di Angelo (a więc jedna z najciekawszych postaci wszystkich serii Ricka Riordana) będzie dobra w taki czy inny sposób.

Niestety książka wypada w najlepszym wypadku "średniawo", (6 gwiazdek na 10 to i tak naciągana ocena, związana głównie z sentymentem do przygód herosów).
I chociaż bardzo chciałam by książka wypadła jak najlepiej, same moje chęci nie wystarczyły.

Fabuła owszem, jest przewidywalna i prosta, ale to nie ona stanowi tu największy problem, a sceny pełne ekspozycji, moralizatorstwa i melodramatycznych dialogów pomiędzy bohaterami.
Podczas lektury, przychodziły mi co jakiś czas skojarzenia z nieudolnym fanfikiem autorstwa niedoświadczonego jeszcze w pisaniu nastolatka i zdarzało się to właściwie zawsze przy dialogach pomiędzy postaciami.
W tych właśnie dialogach Rick odsłania wszystko; w łopatologiczny sposób opisuje jak bohaterowie się czują, co myślą, nie dodając przy tym ani krztyny subtelności, która nadała by postaciom wielowymiarowości żywych osób.

Tak długie, pisane przez lata serie, mają często to do siebie, że dorastają wraz z czytelnikami. "Dojrzewają", ponieważ dojrzewa i zmienia się sam autor. W tym przypadku mam wrażenie, że jest wręcz odwrotnie.
Może już nie jestem głównym targetem książek Riordana, ale poziom zarówno pierwszej serii o Percym Jacksonie, jak i "Olimpijskich herosów" wciąż wspominam bardzo dobrze.
Żywię więc głęboką nadzieję, że Rick nie zaczął traktować świata półbogów jako maszynki do robienia pieniędzy i w swoje następne książki (związane z jakąkolwiek mitologią) włoży trochę więcej serca i pisarskiego kunsztu.

Długo czekałam na tą książkę i miałam nadzieję, że się na niej nie zawiodę.
Wydawało mi się, że opowieść ze świata Percyego Jacksona, której głównym bohaterem ma być Nico Di Angelo (a więc jedna z najciekawszych postaci wszystkich serii Ricka Riordana) będzie dobra w taki czy inny sposób.

Niestety książka wypada w najlepszym wypadku "średniawo", (6 gwiazdek na 10 to i tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocenę 5/10 jestem w stanie przyznać tylko dlatego, że w książce została zawarta oryginalna, anglojęzyczna wersja LeGuin.
I po lekturze całości, łatwo stwierdzić, że tylko ona ma tu jakąkolwiek wartość.
Tłumaczenie jest w większości wierszy kiczowate, płytkie albo zwyczajnie żałosne.
Dziwne, niemające nic wspólnego z wersją Le Guin polskie przykłady czy niepotrzebne zastępowanie konkretnych rzeczy i wyrażeń innymi przynosi odwrotny efekt od zamierzonego przez tłumaczy. W posłowiu wyjaśniają, że biorąc przykład z Le Guin, pozwolili sobie na większą swobodę w przekładzie, a właściwie postanowili nie tyle tłumaczyć, co "napisać" polską wersję utworu Le Guin.
Cóż, powiedzieć, że zupełnie im to nie wyszło, to nie powiedzieć nic.
Język potoczny użyty w wierszach (a właściwie jego mierna imitacja, bo nie potrafię uwierzyć, że tak może wyglądać język potoczny w jakiejkolwiek grupie społecznej) jest tak oderwany od rzeczywistości, że aż śmieszny. Wytrąca z rytmu, pomija sedno danego utworu i wprawia w zniesmaczenie.
Doskonały przykład braku szacunku zarówno dla autora oryginału jak i czytelnika.

Ocenę 5/10 jestem w stanie przyznać tylko dlatego, że w książce została zawarta oryginalna, anglojęzyczna wersja LeGuin.
I po lekturze całości, łatwo stwierdzić, że tylko ona ma tu jakąkolwiek wartość.
Tłumaczenie jest w większości wierszy kiczowate, płytkie albo zwyczajnie żałosne.
Dziwne, niemające nic wspólnego z wersją Le Guin polskie przykłady czy niepotrzebne...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sprowadzenie oceny takiej książki jak Zatracenie do numerycznej skali absolutnie nie odda jej sprawiedliwości, więc tym razem nie wystawię żadnej oceny. Nawet gdybym chciała, nie potrafiłabym.

Zatracenie nie jest łatwą lekturą, jej ciężar skondensowany do mniej więcej 120-u stron, jest wręcz fizycznie namacalny. Jednocześnie książkę czyta się na tyle łatwo, że można się z nią zapoznać w przeciągu jednego dnia (jeśli pozwala nam na to psychika).

Życie głównego bohatera jest zdeterminowane przez strach, który towarzyszy mu od dzieciństwa, aż do śmierci. Ogromny lęk społeczny, głębokie poczucie winy spowodowane fałszywymi wyobrażeniami o samym sobie i niechęć do życia, tworzą obraz postaci tak głęboko pogrążonej w depresji, wyobcowaniu i niemocy, że niejednokrotnie przywodzi na myśl (a może staje się wręcz równoznaczne) z szaleństwem.

Różne interpretacje Zatracenia przyrównują stan głównego bohatera do stanu zbiorowej świadomości w powojennej Japonii albo do przedśmiertnej spowiedzi samego autora, który po ukończeniu książki, ale jeszcze przed jej wydaniem, popełnia samobójstwo.
I choć obie te interpretacje zawierają w sobie pewnie sporo prawdy, lektura Zatracenia bez znajomości życia Osamu Dazaia czy nastrojów panujących w Japonii po II wojnie światowej absolutnie w niczym nie ujmuje tej historii. Bo koniec końców sprowadza się do najbardziej uniwersalnego tematu: człowieka "wrzuconego" w życie.

Sprowadzenie oceny takiej książki jak Zatracenie do numerycznej skali absolutnie nie odda jej sprawiedliwości, więc tym razem nie wystawię żadnej oceny. Nawet gdybym chciała, nie potrafiłabym.

Zatracenie nie jest łatwą lekturą, jej ciężar skondensowany do mniej więcej 120-u stron, jest wręcz fizycznie namacalny. Jednocześnie książkę czyta się na tyle łatwo, że można się z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, mogę wręcz powiedzieć, że to jedna z lepszych "młodzieżówek" jaką czytałam. W tej historii fundamentem całej książki są bohaterowie - ich dialogi w które można uwierzyć, dynamiczne i wielopłaszczyznowe charaktery oraz relacje i reakcje na wszelakie wydarzenia. Już po kilku/kilkunastu pierwszych stronach można poczuć autentyczność głównych bohaterów, uwierzyć w ich wiek i rozterki, utożsamić się z nimi w większym lub mniejszym stopniu. Całą książkę czyta się "na raz" bo fabuła choć prosta, jest wciągająca i nie ma w niej właściwie żadnych zbędnych elementów. Pewnie jeszcze za jakiś czas do niej wrócę.

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, mogę wręcz powiedzieć, że to jedna z lepszych "młodzieżówek" jaką czytałam. W tej historii fundamentem całej książki są bohaterowie - ich dialogi w które można uwierzyć, dynamiczne i wielopłaszczyznowe charaktery oraz relacje i reakcje na wszelakie wydarzenia. Już po kilku/kilkunastu pierwszych stronach można poczuć autentyczność...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemne zakończenie trylogii Simona Snowa. Autorka oddaje sprawiedliwość głównemu bohaterowi i przedstawia jeszcze staranniej charakter Simona i stan psychiczny w jakim chłopak się znajduje. Nareszcie też związek między Bazem, a Simonem i towarzyszące im wzloty i upadki, zostaje rozwinięty i nabiera głębi. Zdecydowanie gorzej wypadają osie fabularne dotyczące Penelope, Shepparda, Agathy i Niamh, momentami wydają się wręcz niepotrzebne i często po prostu wytrącają z rytmu. Niemniej jednak miło wrócić do tych bohaterów, towarzyszących im przygód i zmian jakie zaszły w nich samych na przestrzeni wszystkich trzech części.

Całkiem przyjemne zakończenie trylogii Simona Snowa. Autorka oddaje sprawiedliwość głównemu bohaterowi i przedstawia jeszcze staranniej charakter Simona i stan psychiczny w jakim chłopak się znajduje. Nareszcie też związek między Bazem, a Simonem i towarzyszące im wzloty i upadki, zostaje rozwinięty i nabiera głębi. Zdecydowanie gorzej wypadają osie fabularne dotyczące...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najgorsza szmira jaką czytałam 😐

Najgorsza szmira jaką czytałam 😐

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nieskończone światy Jane" to książka, która mogłaby być nie najgorszą powieścią fantasy/high fantasy/powieścią detektywistyczną albo science fiction. Niestety jest tym wszytskim naraz i nie wychodzi jej to na dobre. Już w połowie absurd kolejnych rozdziałów staje się zwyczajnie nudny, nic nie jest konsekwentne, ani intrygujące bo wszystkiego jest po prostu za dużo. Nie wiem, co autorka dokładnie chciała osiągnąć wrzucając niemal każdy możliwy gatunek literacki do jednej książki bo końcowy efekt przyprawia o ból głowy. Skończyłam czytać tą książkę z wyraźną ulgą, że mam już to za sobą.

"Nieskończone światy Jane" to książka, która mogłaby być nie najgorszą powieścią fantasy/high fantasy/powieścią detektywistyczną albo science fiction. Niestety jest tym wszytskim naraz i nie wychodzi jej to na dobre. Już w połowie absurd kolejnych rozdziałów staje się zwyczajnie nudny, nic nie jest konsekwentne, ani intrygujące bo wszystkiego jest po prostu za dużo. Nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo całej mojej miłości do Tove Jansson muszę przyznać że Słoneczne Miasto to jedna z najnudniejszych książek jakie czytałam. Choć domyślam się, że właśnie taka miała być. Jej lektura kojarzyła mi się suchym, upalnym popołudniem w czasie letnich wakacji, gdzie ma się pewność że nic ciekawego tego dnia się już nie zdarzy i rzeczywiście - nic ciekawego się nie zdarza, a mimo to, można znaleźć w tej nudzie jakieś niesprecyzowane ukojenie. Tak było i ze Słonecznym Miastem. Nie przeczytam jej już pewnie kolejny raz, ale i takie chwile prostej nudy są w życiu niezbędne.

Mimo całej mojej miłości do Tove Jansson muszę przyznać że Słoneczne Miasto to jedna z najnudniejszych książek jakie czytałam. Choć domyślam się, że właśnie taka miała być. Jej lektura kojarzyła mi się suchym, upalnym popołudniem w czasie letnich wakacji, gdzie ma się pewność że nic ciekawego tego dnia się już nie zdarzy i rzeczywiście - nic ciekawego się nie zdarza, a mimo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Madeline Miller jest mistrzynią słowa i subtelności. Idealnie wyważone, bez zbędnych zawiłości, ale jednocześnie skrupulatnie dobrane, precyzyjne. Pieśń o Achillesie to przede wszystkim czytelnicza uczta dla czytelników umiłowanych w tak pięknej prozie. Fabularnie również sprawdza się świetnie, wydarzenia "płyną" bez zbędnych przestojów, a podejmowane przez bohaterów decyzje mają wagę i konsekwencje. Filary całej opowieści - Patroklos i Achilles to postacie o odpowiedniej głębi, złożone i ludzkie. Pełne życia i serca.
I to właśnie to serce włożone w Pieśń o Achillesie widać chyba najbardziej. Madeline Miller przelała miłość na kartki papieru i pozwoliła zakosztować jej innym.

Madeline Miller jest mistrzynią słowa i subtelności. Idealnie wyważone, bez zbędnych zawiłości, ale jednocześnie skrupulatnie dobrane, precyzyjne. Pieśń o Achillesie to przede wszystkim czytelnicza uczta dla czytelników umiłowanych w tak pięknej prozie. Fabularnie również sprawdza się świetnie, wydarzenia "płyną" bez zbędnych przestojów, a podejmowane przez bohaterów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Recenzji Tejemnej Historii powstało już pewnie na tyle dużo, że moja nie zrobi żadnej różnicy. Dodam więc tylko w paru słowach czym była dla mnie osobiście i jak najbardziej subiektywnie:
Opowieścią o człowieku targanym niekiedy dzikimi wręcz namiętnościami, w świecie sztuki, piękna, historii; na przestrzeni dziejów. Przez co opowieścią uniwersalną, konfrontującą dzikość serca z rozważnym umysłem.
A poza tym, była opowieścią o gubiących się i odnajdujących (nawet jeśli tylko na krótką chwilę) młodych ludziach, bardzo niekiedy pretensjonalych, w sposób, w jaki tylko młodzi ludzie pretenjonalni być potrafią.
Zabawna lekkość przeplatana z przygniatającą ciężkością - oto całość stworzona przez Donnę Tart, zamknięta w książce-podróży.

Recenzji Tejemnej Historii powstało już pewnie na tyle dużo, że moja nie zrobi żadnej różnicy. Dodam więc tylko w paru słowach czym była dla mnie osobiście i jak najbardziej subiektywnie:
Opowieścią o człowieku targanym niekiedy dzikimi wręcz namiętnościami, w świecie sztuki, piękna, historii; na przestrzeni dziejów. Przez co opowieścią uniwersalną, konfrontującą dzikość...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z Kroniką Ptaka Nakręcacza miałam ten problem, że większość książki wydała mi się dość słaba i niezbyt interesująca. Dopiero pod koniec, czytając księgę trzecią zmieniłam zdanie, ponieważ był to najlepszy fragment całej powieści.
Książka jest podzielona na trzy, mniej więcej równe części i choć stanowią wspólną, logiczną całość, czytając dwie pierwsze, miałam wrażenie, że Murakami nie wie o czym pisać, więc pisze o wszystkim i o niczym. Bardzo ciężko było mi przebrnąć przez te dwie trzecie książki. Bohaterowie byli zupełnie nieciekawi, nie czułam do nich żadnej sympatii czy antypatii, a sama akcja głównie skupiała się na nowo poznanych przez głównego bohatera kobietach i ich fizycznych relacjach z nim. Dopiero od momentu kiedy został wprowadzony fragment studni, zaczęło się robić ciekawiej. Trzecia część nie była już tylko "teraźniejszą akcją" rozgrywającą się w okół głównego bohatera - Okady, ale została przepleciona listami od May Kashary czy Kumiko, a tym co całkowicie przeważyło o sukcesie ostatniej części (oczywiście według mnie samej), to wprowadzenie fragmentów z wojny, żywo i realistycznie opisanych. Pojawiło się również parę nowych postaci, które wreszcie mnie zaciekawiły - np Gałka i Cynamon. Sama akcja staje się coraz bardziej napięta i końcówkę książki czyta się już z pełną uwagą i zainteresowaniem.
Nie znam tła powstania tej dość długiej opowieści, ale po przeczytaniu całości odniosłam wrażenie, że dwie pierwsze części zostały napisane kiedy indziej, a trzecia została dodana na końcu, po jakimś dłuższym czasie, kiedy Murakami wreszcie zrozumiał dokąd chce zmierzać z akcją. Napewno nie jest to jego najlepsza książka i ciężko mi nawet powiedzieć, że była "dobra", ale ze względu na ostatnią część nie mogę jej też całkowicie skreślać.
Choć naprawdę podobały mi się niektóre fragmenty raczej już do niej więcej nie wrócę.

Z Kroniką Ptaka Nakręcacza miałam ten problem, że większość książki wydała mi się dość słaba i niezbyt interesująca. Dopiero pod koniec, czytając księgę trzecią zmieniłam zdanie, ponieważ był to najlepszy fragment całej powieści.
Książka jest podzielona na trzy, mniej więcej równe części i choć stanowią wspólną, logiczną całość, czytając dwie pierwsze, miałam wrażenie, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo nastrojowe, pełne dziwnych, niewyjaśnionych zjawisk, niespełnionych miłości i tajemnic zawierają "Opowieści tajemnicze" Iwana Turgieniewa.
W niektórych opowiadaniach bardziej wybrzmiewa baśniowość czy niedopowiedzenia, żywo działające na wyobraźnię czytelnika, kiedy indziej autor skupia się raczej na psychologicznej analizie bohaterów i w obu przypadkach wychodzi mu to niezwykle. To, co mają ze sobą wspólnego wszystkie zawarte w tym tomie opowiadania, to na pewno romantyczność przebijająca przez każdą historię, a także tematyka śmierci i miłości.
Gorąco polecam każdemu miłośnikowi historii niezwykłych, niecodziennych, a przy tym napisanych w tak pięknym, baśniowym stylu.
Było to moje pierwsze spotkanie z Turgieniewem, ale w przyszłości bardzo chętnie sięgnę po inne dzieła autora.

Bardzo nastrojowe, pełne dziwnych, niewyjaśnionych zjawisk, niespełnionych miłości i tajemnic zawierają "Opowieści tajemnicze" Iwana Turgieniewa.
W niektórych opowiadaniach bardziej wybrzmiewa baśniowość czy niedopowiedzenia, żywo działające na wyobraźnię czytelnika, kiedy indziej autor skupia się raczej na psychologicznej analizie bohaterów i w obu przypadkach wychodzi mu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przedziwne opowiadania w przedziwnych światach Murakamiego, poruszające najbardziej przyziemne i zwyczajne tematy związane z przeróżnymi płaszczyznami życia codziennego. Jedne poruszają bardziej, inne mniej, ale pewne jest, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie wiem czy opowiadania zostały ułożone chronologicznie, ale nietrudno dostrzec jak różnią się od siebie stylem i warsztatem pisarza. Nie mniej wciąż, każde ma w sobie coś wyjątkowego, coś co sprawia, że nawet w najbardziej błahy problem bohaterów, wczytuję się z ciekawością. Tym chyba właśnie charakteryzuje się styl Murakamiego - nieważne o czym pisze, ale jak. I co będziemy w stanie wyłuskać z tego tekstu dla siebie samych.

Przedziwne opowiadania w przedziwnych światach Murakamiego, poruszające najbardziej przyziemne i zwyczajne tematy związane z przeróżnymi płaszczyznami życia codziennego. Jedne poruszają bardziej, inne mniej, ale pewne jest, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie wiem czy opowiadania zostały ułożone chronologicznie, ale nietrudno dostrzec jak różnią się od siebie stylem i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zwieńczenie trylogii All for the game jest zdecydowanie najbardziej brutalną i jednocześnie najbardziej emocjonalną częścią z całej serii. Nora Sakavic stworzyła postacie tak autentyczne, że wierzy się w nie w każdym zdaniu książki, w każde ich słowo, emocje i pobudki z których działają.
To właśnie na tych postaciach i łączących ich relacjach opiera główny fundament serii i wychodzi jej to doskonale.
Przemiana każdego Lisa - większa czy mniejsza, przychodzi naturalnie i ma miejsce na przestrzeni wydarzeń wszystkich trzech części. W rezultacie zawodnicy Exy są pod koniec książki dojrzalsi, odważniejsi, gotowi wreszcie otworzyć swoje serca dla innych.
W tej części dzieje się zdecydowanie najwięcej i to nie tylko na boisku, w akademiku czy wszystkich tych miejscach pełnych niewyobrażalnej przemocy, ale również na płaszczyźnie psychicznej bohaterów.
Z każdą kolejną stroną coraz bardziej zbliżamy się do granicy wytrzymałości, którą są w stanie znieść gracze i powoli najbardziej problematyczni z nich zaczynają zrzucać maski, które do tej pory służyły im za swego rodzaju grube, ochronne mury.
Książka do samego końca trzyma w napięciu i niepewności, ponieważ Nora Sakavic dość szybko daje czytelnikowi do zrozumienia, że nawet radośniejsze wątki czy względny spokój może w każdej chwili zostać gwałtownie i niespodziewanie zburzony.
The king's men jest najdłuższą i najdojrzalszą częścią All for the game, ale to, co sprawia, że czyta się ją z zapartym tchem jest chyba fakt, że mimo całego zawartego w niej okrucieństwa, daje czytelnikowi nadzieję. Niesie w sobie dość proste, ale jakże piękne przesłanie - nie ma przypadków całkowicie beznadziejnych, a każdy zasługuje na szczęście i miłość.

Zwieńczenie trylogii All for the game jest zdecydowanie najbardziej brutalną i jednocześnie najbardziej emocjonalną częścią z całej serii. Nora Sakavic stworzyła postacie tak autentyczne, że wierzy się w nie w każdym zdaniu książki, w każde ich słowo, emocje i pobudki z których działają.
To właśnie na tych postaciach i łączących ich relacjach opiera główny fundament serii i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo paru niewyjaśnionych wątków, książka pozostaje jak na razie moją ulubioną od Murakamiego. Pełna eterycznego, tajemniczego klimatu przywodzi na myśl sen wymieszany z rzeczywistością. Czyta się ją bardzo szybko i łatwo bo i historia jest niezwykle wciągająca. Zaskakuje w miejscach, gdzie najmniej moglibyśmy się tego spodziewać i pozostawia nas samych sobie z dopiero co odkrytymi rewelacjami. Podobne uczucia towarzyszyły mi podczas czytania Norwegian Wood, jednak w porównaniu z tamtą książką, ta wydała mi się o wiele bardziej przystępna i interesująca.

Mimo paru niewyjaśnionych wątków, książka pozostaje jak na razie moją ulubioną od Murakamiego. Pełna eterycznego, tajemniczego klimatu przywodzi na myśl sen wymieszany z rzeczywistością. Czyta się ją bardzo szybko i łatwo bo i historia jest niezwykle wciągająca. Zaskakuje w miejscach, gdzie najmniej moglibyśmy się tego spodziewać i pozostawia nas samych sobie z dopiero co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O czym mówi Murakami, kiedy mówi o bieganiu?
Przede wszystkim po prostu o życiu.
Na początku nie byłam pewna czy książka przypadłaby do gustu komuś kto z bieganiem czy pisaniem nie ma nic wspólnego, jednak wraz z kolejnymi rozdziałami, Murakami skutecznie udowadniał mi, że się myliłam. Bo każde jego opisane wspomnienie zawiera w sobie cząstkę jakiejś większej, uniwersalnej prawdy i staje się swoistym dowodem pięknie przeżytych lat, które wypełniały głównie poświęcenie, upór w dążeniu do celu i przezwyciężanie własnych słabości. Choć sam Haruki Murakami ma często bardzo krytyczne podejście do swojej osoby (na wielu płaszczyznach), z jego słów wypływa drugie dno, odsłaniając człowieka uczciwie podchodzącego do życia i samego siebie, oddanego sprawie na której aktualnie się skupia i z pokorą witającego nadchodzącą starość.
Jako komuś kto żywo interesuje się zarówno pisaniem jak i bieganiem, książka ta bardzo przypadła do gustu i jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej wrócę.
Polecam ją jednak każdemu, kto pragnie w przeżyciach innego człowieka odnaleźć cząstkę siebie samego, albo kto po prostu chce sięgnąć po interesującą lekturę.

O czym mówi Murakami, kiedy mówi o bieganiu?
Przede wszystkim po prostu o życiu.
Na początku nie byłam pewna czy książka przypadłaby do gustu komuś kto z bieganiem czy pisaniem nie ma nic wspólnego, jednak wraz z kolejnymi rozdziałami, Murakami skutecznie udowadniał mi, że się myliłam. Bo każde jego opisane wspomnienie zawiera w sobie cząstkę jakiejś większej, uniwersalnej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zniszczenie i odnowa" Leigh Bardugo było tak idealnym zwieńczeniem trylogii Grisza, że aż nie do końca chciałam w nie uwierzyć. Wszystkie wątki zostały bardzo przemyślnie i satysfakcjonująco zakończone, a mimo to nie brakowało zaskakujących zwrotów akcji i rozwiązań fabularnych, które (szczególnie przez ostatnie sto stron) co chwilę ścinały mnie z nóg.
Mimo, że postać głównej bohaterki - Aliny przez poprzednie dwa tomy często irytowała mnie swoją płaskością i "kartonowością", pod koniec pięknie się rozwinęła. Choć najlepiej skonstruowanymi postaciami wciąż pozostają wg mnie Zmrocz i Nikołaj.
Trylogia ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale podczas lektury wywołała we mnie tak wiele różnych emocji, że zdecydowanie warto się z nią zapoznać.
Choć osobiście wolę "Szóstkę Wron" i "Królestwo Kanciarzy" tej autorki, gdzie widać o wiele lepszy warsztat pisarski (książki wydane po trylogii Grisza), to jednak świat stworzony przez Bardugo jest wielki, piękny, niebezpieczny, niesamowity i dziki.
A więc zdecydowanie wart poznania.

"Zniszczenie i odnowa" Leigh Bardugo było tak idealnym zwieńczeniem trylogii Grisza, że aż nie do końca chciałam w nie uwierzyć. Wszystkie wątki zostały bardzo przemyślnie i satysfakcjonująco zakończone, a mimo to nie brakowało zaskakujących zwrotów akcji i rozwiązań fabularnych, które (szczególnie przez ostatnie sto stron) co chwilę ścinały mnie z nóg.
Mimo, że postać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W Wielkim Gatsbym jest coś takiego, co sprawia, że trudno wydać mi jednogłośną opinię na jej temat. Jest zbyt złożona, niejednoznaczna i wielowarstwowa. Mimo, że książkę tą czytało mi się świetnie i od razu wciągnęło mnie każde zdanie, czułam się tak, jakbym czytała coś "więcej" - coś, czego nie do końca jestem w stanie pojąć. Może to tylko moje wyimaginowane wrażenie, a może rzeczywiście mgliste, fantastyczne wręcz niekiedy odczucia towarzyszące mi podczas tej lektury były celowym zabiegiem Fitzgeralda? Na chwilę obecną nie jestem w stanie tego powiedzieć, wiem jednak, że z pewnością do Wielkiego Gatsby'ego będę pewnie jeszcze nie raz wracać.

W Wielkim Gatsbym jest coś takiego, co sprawia, że trudno wydać mi jednogłośną opinię na jej temat. Jest zbyt złożona, niejednoznaczna i wielowarstwowa. Mimo, że książkę tą czytało mi się świetnie i od razu wciągnęło mnie każde zdanie, czułam się tak, jakbym czytała coś "więcej" - coś, czego nie do końca jestem w stanie pojąć. Może to tylko moje wyimaginowane wrażenie, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć o "Procesie" słyszałam wcześniej sporo, dopiero niedawno udało mi się tą najsławniejszą chyba powieść Franza Kafki przeczytać.
Książka zdecydowanie najbardziej zaskoczyła mnie swoim zakończeniem. Wydarzenia, które z początku pozornie nie odbijają się na codziennym życiu głównego bohatera, z każdą kolejną stroną prowadzą do nieuniknionego, fatalistycznego zakończenia. A to wszystko dzieje się nie do końca wiadomo kiedy. Świat, który stworzył Kafka jest ponury, mroczny. Często porównuje się go do sennego koszmaru i jest to bardzo trafne porównanie. Same wydarzenia, niekiedy wręcz absurdalne w równym stopniu dla czytelnika, co dla Józefa K. nie są niczym niezwykłym. I chyba właśnie dlatego całokształt powieści pozostawia tak przerażające wrażenie na czytelniku. W utworze poruszane są takie kwestie jak bezradność człowieka wobec wielkiej organizacji na którą nie ma żadnego wpływu, zdehumanizowanie i pozbawienie jednostki jakiejkolwiek wartości, czy samotność. Niesamowite jest to, że Kafka opisał właściwie działanie państwa totalitarnego, podczas gdy pierwsze ideologie totalitarne rozwinęły się dopiero po jego śmierci.
Proces idealnie podsumował Hans-Georg Gadamer słowami "(...) jest to mrożąca krew w żyłach książka, bo dzieją się tam (...) w najbardziej zwykły sposób najbardziej niezwykłe rzeczy"

Choć o "Procesie" słyszałam wcześniej sporo, dopiero niedawno udało mi się tą najsławniejszą chyba powieść Franza Kafki przeczytać.
Książka zdecydowanie najbardziej zaskoczyła mnie swoim zakończeniem. Wydarzenia, które z początku pozornie nie odbijają się na codziennym życiu głównego bohatera, z każdą kolejną stroną prowadzą do nieuniknionego, fatalistycznego zakończenia. A...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to