-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2017-12
2018-05
Hm... Nie będę owijać w bawełnę - nie zachwyciła mnie ta pozycja. Być może dlatego, że nie przepadam za literaturą staropolską. W każdym razie - znajdziecie tutaj wiersze o różnej tematyce - miłosnej, religijnej, dworskiej. Dominują erotyki. W tomiku zebrano utwory z "Lutni", "Kanikuły", wiersze rozproszone, fragmenty tłumaczeń-parafraz ("Cyd", "Amintas", "Psyche") oraz kilka "gadek" (zagadek - warto zwrócić na nie uwagę). Utwory lepsze i gorsze. No i barok... Jeśli ktoś za tym nie przepada (jak ja), to musi się mentalnie przygotować. Konceptyzm jakoś mnie nie powalił. Tyle. Można, ale nie trzeba.
Staram się nie być stronnicza, więc sami zdecydujcie, czy warto :)
Hm... Nie będę owijać w bawełnę - nie zachwyciła mnie ta pozycja. Być może dlatego, że nie przepadam za literaturą staropolską. W każdym razie - znajdziecie tutaj wiersze o różnej tematyce - miłosnej, religijnej, dworskiej. Dominują erotyki. W tomiku zebrano utwory z "Lutni", "Kanikuły", wiersze rozproszone, fragmenty tłumaczeń-parafraz ("Cyd", "Amintas",...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06
W zbiorze znalazły się sielanki, wiersze o tematyce politycznej, patriotycznej i religijnej ("Pieśni nabożne"). Utwory przyjemne w lekturze, poruszające, przepełnione emocjami (szczególnie "Powrót z Warszawy na wieś"). Widać tu zaangażowanie w wyrażanie uczuć; w przeciwieństwie do "suchej" poezji (np. Szarzyńskiego czy Jana Andrzeja Morsztyna, brr), ta może zachwycić. Mnie bardzo urzekły "Pieśni nabożne" (szczególnie "Pieśń o Narodzeniu Pańskim" - "Bóg się rodzi" to moja ulubiona kolęda). Także sielanki nie są wolne od refleksji i melancholii. Myślę, że warto.
W zbiorze znalazły się sielanki, wiersze o tematyce politycznej, patriotycznej i religijnej ("Pieśni nabożne"). Utwory przyjemne w lekturze, poruszające, przepełnione emocjami (szczególnie "Powrót z Warszawy na wieś"). Widać tu zaangażowanie w wyrażanie uczuć; w przeciwieństwie do "suchej" poezji (np. Szarzyńskiego czy Jana Andrzeja Morsztyna, brr), ta może zachwycić. Mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03
Opinia dotyczy opowiadań "SOBIE I PAŃSTWU" oraz "JAK BYĆ KOCHANĄ". Każde z nich to przykład monologu wypowiedzianego, zapoczątkowanego przez Camusa w "Upadku".
Narrator w "Sobie i Państwu" wygłasza przemówienie z okazji jubileuszu. Wspomina w nim swoje życie, od czasu do czasu nawiązując interakcję ze słuchaczami.
Z kolei bohaterkę-narratorkę "Jak być kochaną" poznajemy podczas jej podróży samolotem do Paryża. Kobieta wspomina wojnę, pracę w radiu (występuje w słuchowisku jako pani Felicja). Tytuł opowiadania jest przewrotny - bohaterka może i jest kochana, ale przez słuchaczy radia, którzy siłą rzeczy kochają odgrywaną przez nią postać. Jeśli chodzi o relacje z mężczyznami, to nie można mówić, by były udane. Dawne wydarzenia odcisnęły się piętnem na teraźniejszości.
Wykorzystanie monologu wypowiedzianego wpływa na narrację w utworach. W obu przypadkach jest ona nieco chaotyczna (choć nie tak, jak w strumieniu świadomości), ale jednocześnie zintelektualizowana. Bohaterowie "przeskakują" od jednej myśli od drugiej. Śledzenie tego jest bardzo interesujące, bo w pewnym stopniu odsłania ich psychikę. Wydarzenia rozgrywają się w umyśle bohaterów, przywoływane wspomnieniami. Bodźce ze świata zewnętrznego często wpływają na kierunek rozważań postaci.
Przychodzi czas, gdy trzeba zmierzyć się z przeszłością. Bądźmy przy bohaterach, którzy dokonują rozrachunku ze sobą, światem i własną historią.
Polecam!
Opinia dotyczy opowiadań "SOBIE I PAŃSTWU" oraz "JAK BYĆ KOCHANĄ". Każde z nich to przykład monologu wypowiedzianego, zapoczątkowanego przez Camusa w "Upadku".
Narrator w "Sobie i Państwu" wygłasza przemówienie z okazji jubileuszu. Wspomina w nim swoje życie, od czasu do czasu nawiązując interakcję ze słuchaczami.
Z kolei bohaterkę-narratorkę "Jak być kochaną" poznajemy...
2018-07-12
Niedoskonałość człowieka. Ciało siedliskiem grzechu. Kuszenie przez siły nieczyste. Tęsknota do Boga. Wewnętrzne rozdarcie. Tak można by pokrótce scharakteryzować tematykę polskiej barokowej poezji metafizycznej. Tematy to niebanalne, być może dlatego odbiór tej poezji nie jest łatwy i przyjemny. Niepodzielnie panuje tu pesymizm i poczucie marności. Jeśli komuś odpowiada ta problematyka, to być może znajdzie tu coś dla siebie.
Oprócz wierszy Naborowskiego i Morsztynów w zbiorze znajdują się też utwory mniej znanych autorów, np. Aleksandra Teodora Lackiego, Olbrychta Karmanowskiego i innych, do tego garść wierszy anonimowych. Siłą rzeczy utwory prezentują nierówny poziom artystyczny, należą do różnych gatunków, różnią się stylistyką i sposobem ujęcia danego tematu. Trzeba jednak stwierdzić, że w gruncie rzeczy chodzi o to samo. O vanitas.
Zaletą wydania jest świetny wstęp opracowany przez Mroczkowskiego. Zachęcam do zapoznania się z nim.
Niedoskonałość człowieka. Ciało siedliskiem grzechu. Kuszenie przez siły nieczyste. Tęsknota do Boga. Wewnętrzne rozdarcie. Tak można by pokrótce scharakteryzować tematykę polskiej barokowej poezji metafizycznej. Tematy to niebanalne, być może dlatego odbiór tej poezji nie jest łatwy i przyjemny. Niepodzielnie panuje tu pesymizm i poczucie marności. Jeśli komuś odpowiada ta...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-11
Wsi spokojna, wsi wesoła...
Zalety mieszkania na wsi są powszechnie znane. W Polsce jako pierwszy zaczął o nich pisać chyba Kochanowski. I poszło! Dalejże, chwytać za pióra!
Generalnie nic nie mam przeciwko wsi. Sama mieszkam na wsi i bardzo to sobie cenię, naprawdę. Można by się było spodziewać, że ta książka sprawi mi czytelniczą przyjemność. Tak jednak nie było. I nie chodzi tu tylko o to, że zdarzały się utwory nie najlepszej jakości - to w końcu antologia, różni autorzy, różne utwory, różny poziom. Chodzi mi raczej o tendencyjność i schematyczność. Bliźniaczo podobne opisy "wieśnych wczasów i pożytków" znaleźć można w wielu utworach. Kontrast cnotliwego życia szlachcica ziemianina z próżniaczym życiem magnata również. Przewracając kolejne kartki, nie sposób nie odczuć déjà vu. To było baaardzo irytujące.
Co mnie jeszcze denerwowało? A no to, że o pracach na wsi, o sielance życia na wsi pisał jakiś tam szlachcic ziemianin, który nie musiał harować w polu, wystarczało mu nadzorowanie pracy parobków. Mój Boże, jeśli taki ktoś pisze, jak pięknie żyje się na wsi, to chyba jest z nim coś nie w porządku. A gdy opisuje chłopów radośnie śpiewających przy pracy, pasterzy grających na fujarce, to krew mnie po prostu zalewa. Litości!!!
[chwila na uspokojenie...]
Jeśli chodzi o gatunki - różne różności: vota, treny, fraszki, poematy ziemiańskie, walety. Nie o gatunek tu jednak chodzi, a o tematykę, bo ona właśnie decyduje o przynależności utworów do nurtu poezji ziemiańskiej. Autorzy - znani i mniej znani, Kochanowski, Rej, Klonowic, Gawiński, Słupski i inni.
No cóż. Pozostaje mi polecić Wam lekturę wstępu. On był chyba z tego wszystkiego najlepszy.
Wsi spokojna, wsi wesoła...
Zalety mieszkania na wsi są powszechnie znane. W Polsce jako pierwszy zaczął o nich pisać chyba Kochanowski. I poszło! Dalejże, chwytać za pióra!
Generalnie nic nie mam przeciwko wsi. Sama mieszkam na wsi i bardzo to sobie cenię, naprawdę. Można by się było spodziewać, że ta książka sprawi mi czytelniczą przyjemność. Tak jednak nie było. I nie...
2018-05
Muszę przyznać, że ta książka pozytywnie mnie zaskoczyła. W przeczytanych przeze mnie sielankach odnalazłam niesamowity klimat i koloryt wiejski. Każdy kolejny utwór należący do zbioru porusza inną tematykę. I tak - czytamy o pomorze bydła, zaklęciach żony czekającej na męża, przemocy wobec robotnic folwarcznych, o obrzędach weselnych i wielu innych rzeczach. Syntetyczny wizerunek dawnej wsi zamknięty w kilkunastu sielankach. Do tego nawiązania do tradycji antycznej. Super!
Obrazki są niezwykle żywe, do tego okraszone sentencjami i aforyzmami niewątpliwie godnymi uwagi (wypisałam je, ale posiałam gdzieś kartkę, eh). Kolejna zaleta to prosty w odbiorze język, bez zbędnych udziwnień. Nie ma co się wypisywać, zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Szczególnie w wydaniu z Biblioteki Narodowej, które oferuje nam obfity i wartościowy wstęp.
Polecam!
Muszę przyznać, że ta książka pozytywnie mnie zaskoczyła. W przeczytanych przeze mnie sielankach odnalazłam niesamowity klimat i koloryt wiejski. Każdy kolejny utwór należący do zbioru porusza inną tematykę. I tak - czytamy o pomorze bydła, zaklęciach żony czekającej na męża, przemocy wobec robotnic folwarcznych, o obrzędach weselnych i wielu innych rzeczach. Syntetyczny...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12
Opinia dotyczy "O poprawie Rzeczypospolitej"
Choć nie interesuję się polityką, muszę przyznać, że lektura traktatu Modrzewskiego mnie zainteresowała. Na pochwałę zasługuje zaangażowanie autora w poruszaną problematykę, co przejawia się gruntowną znajomością tematu i wielopłaszczyznowym jej ujęciem (odróżnia go to od innych pisarzy politycznych, którzy przed nim zajmowali się tą kwestią).
Dla Modrzewskiego poprawa sytuacji w kraju zależy nie tylko od stanowionych praw, ale również - a nawet przede wszystkim - od obyczajów jego obywateli. To jednak tylko jeden element układanki, bo aby wszystko prawidłowo funkcjonowało, nie można zapominać o edukacji, wojsku, religii.
Autor potrafi przekonująco przedstawić swoje racje, popierając je dodatkowo przytaczanymi przykładami, wziętymi z życia, a nie z kosmosu. Przykładami - warto dodać - które są bardzo proste i obrazowe. Każdy łatwo zrozumie, co Modrzewski miał na myśli.
Chyba najbardziej nośnym fragmentem jest ten o karze "za mężobójstwo". Zresztą autor zajął się tą kwestią w osobnej mowie.
Nie ma co się rozpisywać - lekturę "O poprawie Rzeczypospolitej" mogę polecić z czystym sumieniem. Modrzewski jest przystępny, przenikliwy, obiektywny, zatroskany o dobro kraju. Warto wiedzieć, jak chciał go naprawić.
Opinia dotyczy "O poprawie Rzeczypospolitej"
Choć nie interesuję się polityką, muszę przyznać, że lektura traktatu Modrzewskiego mnie zainteresowała. Na pochwałę zasługuje zaangażowanie autora w poruszaną problematykę, co przejawia się gruntowną znajomością tematu i wielopłaszczyznowym jej ujęciem (odróżnia go to od innych pisarzy politycznych, którzy przed nim zajmowali...
Opinia dotyczy POCHWAŁY GŁUPOTY i SKARGI POKOJU.
POCHWAŁA GŁUPOTY
To jedno z najsłynniejszych dzieł Erazma i na pewno godne uwagi. Narratorem utworu jest upersonifikowana Głupota, która dowodzi, że to ona niepodzielnie panuje nad światem, a wszyscy ludzie (także duchowni) są jej poddanymi. Argumentacja Głupoty jest - o dziwo - bardzo przekonująca i doprawdy nietrudno o nabranie przekonania, że lepiej być głupim niż mądrym. Tak, ta książka potrafi zmienić światopogląd.
Utwór czyta się przyjemnie, napisany jest prostym, zrozumiałym językiem, w którym poważne refleksje przeplatają się z żartami. Ponadto Głupota zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co przypomina bezpośredni kontakt. Utwór ma charakter moralistyczny, bo krytykuje społeczeństwo XVI w. Jednak moralistyka nie jest tu nachalna, a nawet trudno ją odczuć - wszystko dzięki utrzymania dzieła w tonie żartobliwo-satyrycznym i posługiwania się absurdem oraz ironią.
Dzieło ma starannie przemyślaną kompozycję, a smaczku dodaje fakt, że znajdowało się w indeksie ksiąg zakazanych. Wszyscy lubią to, co zakazane ;)
SKARGA POKOJU
Autor w "Skardze pokoju" stara się udowodnić, że pokój jest stanem bardzo pożądanym, ale ludzie robią wszystko, by pozbyć się go, na własne życzenie przynosząc sobie nieszczęście. Upersonifikowany Pokój posługuje się przekonującymi argumentami, a część z nich może być aktualna również współcześnie. Gdyby tylko chcino posłuchać Erazma...
Opinia dotyczy POCHWAŁY GŁUPOTY i SKARGI POKOJU.
więcej Pokaż mimo toPOCHWAŁA GŁUPOTY
To jedno z najsłynniejszych dzieł Erazma i na pewno godne uwagi. Narratorem utworu jest upersonifikowana Głupota, która dowodzi, że to ona niepodzielnie panuje nad światem, a wszyscy ludzie (także duchowni) są jej poddanymi. Argumentacja Głupoty jest - o dziwo - bardzo przekonująca i doprawdy nietrudno o...