Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Inna niż książki Montefiore, które czytałam do tej pory. Bardziej współczesna (nie wiem czy to plus). Bardzo szybko się czyta, temat na czasie, ale czegoś mi brakowało. Denerwowało mnie ciągłe powtarzanie w co dana bohaterka jest ubrana, jakiej marki ubrania nosi. Po co to komu wiedzieć. Poprzednie książki bardziej przypadły mi do gustu, ta mnie rozczarowała.

Inna niż książki Montefiore, które czytałam do tej pory. Bardziej współczesna (nie wiem czy to plus). Bardzo szybko się czyta, temat na czasie, ale czegoś mi brakowało. Denerwowało mnie ciągłe powtarzanie w co dana bohaterka jest ubrana, jakiej marki ubrania nosi. Po co to komu wiedzieć. Poprzednie książki bardziej przypadły mi do gustu, ta mnie rozczarowała.

Czytałam "Ostatnią podróż Valentiny" tej autorki i była to zupełnie inna książka. "Jaskółka i koliber" z początku mnie nie wciągnęła i trochę nudziła, ale im dalej tym było lepiej. To smutna książka o utraconej miłości albo może lepiej o zmarnowanej miłości. Bardzo mi było szkoda Rity. Naprawdę piękna książka.

Czytałam "Ostatnią podróż Valentiny" tej autorki i była to zupełnie inna książka. "Jaskółka i koliber" z początku mnie nie wciągnęła i trochę nudziła, ale im dalej tym było lepiej. To smutna książka o utraconej miłości albo może lepiej o zmarnowanej miłości. Bardzo mi było szkoda Rity. Naprawdę piękna książka.

Piękna książka. Możemy się z niej dowiedzieć jak potoczyły się losy bohaterów "Ostatniej podróży Valentiny". Warta przeczytania.

Piękna książka. Możemy się z niej dowiedzieć jak potoczyły się losy bohaterów "Ostatniej podróży Valentiny". Warta przeczytania.