rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Specyficzny język, coś w stylu strumienia świadomości, sprawiający, że zdanie po zdaniu można wyciągać z tego jakieś złote myśli. Aż chce się wyjść na ulicę i prać ludzi po pyskach.

Specyficzny język, coś w stylu strumienia świadomości, sprawiający, że zdanie po zdaniu można wyciągać z tego jakieś złote myśli. Aż chce się wyjść na ulicę i prać ludzi po pyskach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przemówił do mnie paradoks komiksu z myszkami i kotkami, oraz zbrodni wojennych. Powieści graficzne nie potrzebują napakowanych gości w spandeksach.

Przemówił do mnie paradoks komiksu z myszkami i kotkami, oraz zbrodni wojennych. Powieści graficzne nie potrzebują napakowanych gości w spandeksach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeden z lepiej napisanych Supermanów, którego wyprzedza chyba jedynie All-Star Morrisona. Więcej walki z własnymi emocjami i rozterkami niż z przeciwnikiem, który przecież i tak zostanie pokonany. Tak to się robi.

Jeden z lepiej napisanych Supermanów, którego wyprzedza chyba jedynie All-Star Morrisona. Więcej walki z własnymi emocjami i rozterkami niż z przeciwnikiem, który przecież i tak zostanie pokonany. Tak to się robi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Witkacy spisuje efekty używek wszelakich na bazie własnych doświadczeń, nie powstrzymując się przy tym od skierowanej do samego siebie pogardy za słabość, jaką się wykazał. Aż się przekonałem do peyotlu.

Witkacy spisuje efekty używek wszelakich na bazie własnych doświadczeń, nie powstrzymując się przy tym od skierowanej do samego siebie pogardy za słabość, jaką się wykazał. Aż się przekonałem do peyotlu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Żałuję, że musiałem oceniać tę książkę przez pryzmat serialu, a nie na odwrót (co byłoby zdecydowanie uzasadnione i bardziej profesjonalne). Anyways - intryga, śmierć, wojna - trzy słowa klucze dla tego cyklu George'a R.R. Martina. Jak sam wspomniał w podsumowującej notce: "duża książka to dużo błędów" (czy coś w tym rodzaju). Tutaj jednak ta wypowiedź jest jakby kompletnie nie na miejscu, bo wszystko trzyma się kupy jak w mało czym. To jak Moda na Sukces, tylko z rozwodami zastąpionymi morderstwami. I z dużo żwawszą akcją. Byłoby 10, gdyby nie sporadyczne (podkreślam) momenty, w których fabuła ciągnęła się dość leniwie. Bohaterowie - cud, miód, kiełbasa. Z pewnością kiedyś skończę czytać tę serię.

Żałuję, że musiałem oceniać tę książkę przez pryzmat serialu, a nie na odwrót (co byłoby zdecydowanie uzasadnione i bardziej profesjonalne). Anyways - intryga, śmierć, wojna - trzy słowa klucze dla tego cyklu George'a R.R. Martina. Jak sam wspomniał w podsumowującej notce: "duża książka to dużo błędów" (czy coś w tym rodzaju). Tutaj jednak ta wypowiedź jest jakby kompletnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytana drugi raz i wciąż ulubiona. Niesamowity obraz człowieka sponiewieranego systemem, łamliwego jak gałązka pod wpływem propagandy. Dramat w czystej postaci.

Przeczytana drugi raz i wciąż ulubiona. Niesamowity obraz człowieka sponiewieranego systemem, łamliwego jak gałązka pod wpływem propagandy. Dramat w czystej postaci.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Brisingr" przeczytałem jakiś czas po wydaniu, to był chyba 2008. Od tamtego czasu minęło 5 lat, dopiero teraz podjąłem decyzję o przeczytaniu kolejnego tomu, dlaczego - nie wiem. To, co kiedyś wydawało mi się tak oryginalnym, niesamowitym, magicznym i czarującym, teraz było dla mnie... zwyczajne. Sztampa. Klasyczne fantasy, bez jakiegoś specjalnego polotu, pisane na tyle prostym językiem, aby i osoby młodsze, tak jak ja pięć lat temu mogły to zrozumieć. Nie to, że byłem zawiedziony, problem leży po prostu we mnie. Chyba jestem na to za stary. Ale wciąż jestem ciekaw końca wędrówki Eragona. Fani fantasy nie będą zawiedzeni.

"Brisingr" przeczytałem jakiś czas po wydaniu, to był chyba 2008. Od tamtego czasu minęło 5 lat, dopiero teraz podjąłem decyzję o przeczytaniu kolejnego tomu, dlaczego - nie wiem. To, co kiedyś wydawało mi się tak oryginalnym, niesamowitym, magicznym i czarującym, teraz było dla mnie... zwyczajne. Sztampa. Klasyczne fantasy, bez jakiegoś specjalnego polotu, pisane na tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Należę do niemałego grona osób, które urodziły się na przełomie wieków, toteż prozę Sapkowskiego osobiście poznałem dopiero niedawno, bo ciężko by mi było czytać ją w czasach, gdy była nowością. Ten fakt sprawił, że nie musiałem czekać paręnaście lat na kolejną jego książkę, a zaledwie parę miesięcy - niemniej jednak, byłem zaskoczony, że zostanie ona wydana. Bałem się trochę, że może ona odstawać od poprzednich, jednak nie było tak, to wciąż Sapkowski w swoim stylu, trochę intryg, trochę błyskotliwych tekstów, słowiańskiego klimatu, ogółem, masa dobrej zabawy. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to to, że w zasadzie jest to wciąż to samo co wtedy, jedynie trochę odgrzane. Koniec końców, fani nie będą zawiedzeni.

Należę do niemałego grona osób, które urodziły się na przełomie wieków, toteż prozę Sapkowskiego osobiście poznałem dopiero niedawno, bo ciężko by mi było czytać ją w czasach, gdy była nowością. Ten fakt sprawił, że nie musiałem czekać paręnaście lat na kolejną jego książkę, a zaledwie parę miesięcy - niemniej jednak, byłem zaskoczony, że zostanie ona wydana. Bałem się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No, w końcu trafiłem na dobrą książkę Króla, horror z prawdziwego zdarzenia, wampirom tutaj nie świecą członki, niczym wytarzane w brokacie. Porządny horror, czytać w ciemno. Albo raczej po ciemku.

No, w końcu trafiłem na dobrą książkę Króla, horror z prawdziwego zdarzenia, wampirom tutaj nie świecą członki, niczym wytarzane w brokacie. Porządny horror, czytać w ciemno. Albo raczej po ciemku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

ŹLE, ŹLE i jeszcze raz ŹLE. Powieść grozy z elementami sci-fi. Kogo przerażają obcy wychodzący z odbytu? Elementy z wspomnień z przeszłości bardzo okej, cała reszta mierna.

ŹLE, ŹLE i jeszcze raz ŹLE. Powieść grozy z elementami sci-fi. Kogo przerażają obcy wychodzący z odbytu? Elementy z wspomnień z przeszłości bardzo okej, cała reszta mierna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z lepszych książek mistrza, mimo długości czyta się niemal jednym tchem, strasznie wciąga, a końcówka to praktycznie czysta groza, czyli to, w czym King jest prawdziwym specjalistą. Czytać.

Jedna z lepszych książek mistrza, mimo długości czyta się niemal jednym tchem, strasznie wciąga, a końcówka to praktycznie czysta groza, czyli to, w czym King jest prawdziwym specjalistą. Czytać.

Pokaż mimo to

Okładka książki Thorgal: Alinoe Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,9
Thorgal: Alinoe Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach: ,

Coś pokroju horroru, w uniwersum Thorgala. Uwaga, Alinoe patrzy.

Coś pokroju horroru, w uniwersum Thorgala. Uwaga, Alinoe patrzy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najlepszy horror, jaki kiedykolwiek czytałem. Zwroty akcji, wielowymiarowe postaci i dreszczyk grozy. CZYTAĆ, ale już!

Najlepszy horror, jaki kiedykolwiek czytałem. Zwroty akcji, wielowymiarowe postaci i dreszczyk grozy. CZYTAĆ, ale już!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lovecraft. Serio, mam mówić coś więcej?

Lovecraft. Serio, mam mówić coś więcej?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

King, wiadomo, mistrz. Ma lepsze książki, i ma te gorsze. To niestety jest ta druga, widać, że wtedy używki były jego inspiracją i niestety to się mocno odbiło na książce. Tu absurd goni absurd. Poza tym strasznie się wlecze. Niestety, nie tak miało wyjść, panie King.

King, wiadomo, mistrz. Ma lepsze książki, i ma te gorsze. To niestety jest ta druga, widać, że wtedy używki były jego inspiracją i niestety to się mocno odbiło na książce. Tu absurd goni absurd. Poza tym strasznie się wlecze. Niestety, nie tak miało wyjść, panie King.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie, strasznie się wlecze, zanim porządnie się rozkręci.

Strasznie, strasznie się wlecze, zanim porządnie się rozkręci.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klasyk. Film, jak na mój gust nie oddaje kunsztu książki. Świetna pozycja.

Klasyk. Film, jak na mój gust nie oddaje kunsztu książki. Świetna pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zakończenie sagi. Zakończenie było tym, którego najmniej się spodziewałem. A z bohaterami zżyłem się na tyle, że nie mogłem ich wypędzić z umysłu jeszcze długo, długo po przeczytaniu. Arcydzieło.

Zakończenie sagi. Zakończenie było tym, którego najmniej się spodziewałem. A z bohaterami zżyłem się na tyle, że nie mogłem ich wypędzić z umysłu jeszcze długo, długo po przeczytaniu. Arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Panie i panowie, Mroczna Wieża. Taaak, tak właśnie zaczyna się wielka opowieść, o rewolwerowcu Rolandzie. Kocham tą książkę, i w najbliższym czasie zamierzam do niej wrócić. Fakt, niektóre fragmenty mogą się dłużyć, ale w ogólnym rozrachunku - świetna mieszanka horroru, fantasy i przygodowej.

Panie i panowie, Mroczna Wieża. Taaak, tak właśnie zaczyna się wielka opowieść, o rewolwerowcu Rolandzie. Kocham tą książkę, i w najbliższym czasie zamierzam do niej wrócić. Fakt, niektóre fragmenty mogą się dłużyć, ale w ogólnym rozrachunku - świetna mieszanka horroru, fantasy i przygodowej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Diuna, diuna, om nom, nom.

Diuna, diuna, om nom, nom.

Pokaż mimo to