Opinie użytkownika
"Przez całe lata, kiedy przychodziłem na jakieś przyjęcie, wiedziałem, że jeśli się ujawnią, to nie od razu. Mogłem rozglądać się godzinami i mój radar nie był w stanie ich wyczuć. Mogłem czekać i nic. Przy mnie nigdy nie przekazywali sobie żadnych znaków.
Jednak od kiedy publicznie się wyoutowałem, wielu już przy uściśnięciu mi ręki deklaruje, że też są. (...)
Kiedy już...
Przeczytać, to trochę jak poznać pana Marka trochę od innej strony. Pozaradiowej, mimo że takiej podobno nie ma. Ponadto dużo pięknych zdjęć.
Pokaż mimo to
Niektóre były naprawdę niesamowite.
Nabokov tak cudownie podkreśla barwę, kształt i kolor każdej myśli, zarysowuje najmniejsze drobiazgi tak szczegółowo, że czuję się, jakbym trzymała w rękach wszystko, co namalował dla mnie słowami.
"Miałem jednak nadzieję,że się poślizgnie na szkliwie własnej finezji"
"Gdzie poranek wysypał na stół swój śmietnik światła"
Nabokov w swojej akrobatyce słowami jest nieziemski.
Historia, której się nie zapomina. Postać Maxa Fischera zarysowana bardzo dokładnie. Porusza.
"Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
-Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
-Powiedz mi, dokąd teraz odeszło, wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi"