Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Za dużo trupów w szafie, jak na jedną rodzinę i ani jednego bohatera, którego da się lubić.

Za dużo trupów w szafie, jak na jedną rodzinę i ani jednego bohatera, którego da się lubić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby wciąga, niby czyta się z ciekawością, co będzie dalej, ale...
Pod koniec książki (83% na czytniku) Karina mówi "nie słyszałam jeszcze tak po...onej historii zabójstwa, miłości, zemsty". I właśnie takie okazuje się rozwiązanie całej zagadki - tak nieprawdopodobne i głupie, że czuję rozczarowanie. Kolejny raz autor wykorzystuje zgrany motyw choroby psychicznej do wyjaśnienia najbardziej absurdalnych zbrodni. To pójście na łatwiznę - X zabija, bo ma nie po kolei w głowie. Ot po prostu. Miał trudne dzieciństwo, uważa się za Boga, cierpi na schizofrenię, ma osobowość wieloraką (wybierz dowolną opcję) i dlatego jest sadystycznym mordercą. To już było milion razy w milionie innych kryminałów. Gdzie intryga, gdzie zaskakujący motyw??? Właśnie tego zabrakło.
I jeszcze ta Izabela, która przez cały czas wszystkim proponuje kawę...

Niby wciąga, niby czyta się z ciekawością, co będzie dalej, ale...
Pod koniec książki (83% na czytniku) Karina mówi "nie słyszałam jeszcze tak po...onej historii zabójstwa, miłości, zemsty". I właśnie takie okazuje się rozwiązanie całej zagadki - tak nieprawdopodobne i głupie, że czuję rozczarowanie. Kolejny raz autor wykorzystuje zgrany motyw choroby psychicznej do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czwarta z serii książek o genealogu Adamie Floriańskim, który rozwiązuje rodzinne tajemnice z przeszłości. Tym razem starsza kobieta zleca głównemu bohaterowi odnalezienie zaginionego zaraz po urodzeniu rodzeństwa — siostry lub brata.

To nie jest typowy kryminał, a powieść obyczajowa, w której mamy różne tropy do sprawdzenia i liczne grono postaci powiązanych z całą historią. Jako czytelnika cieszy mnie spora ilość wciągających wątków, nie tylko głównego będącego osią całej historii, ale i pobocznych związanych m.in. z Anną, która również prowadzi małe śledztwo. Są oczywiście nawiązania do historii oraz jak zawsze u Autora dawka wiedzy z zakresu genealogii, która skłania nie tylko do refleksji i wspomnień o własnych przodkach, ale również do własnych poszukiwań.
Moim zdaniem to najlepsza część serii (najbardziej rozbudowana, wielowątkowa) i najciekawsza tajemnica. Czy uda się ją rozwikłać? Polecam sprawdzić osobiście.

Czwarta z serii książek o genealogu Adamie Floriańskim, który rozwiązuje rodzinne tajemnice z przeszłości. Tym razem starsza kobieta zleca głównemu bohaterowi odnalezienie zaginionego zaraz po urodzeniu rodzeństwa — siostry lub brata.

To nie jest typowy kryminał, a powieść obyczajowa, w której mamy różne tropy do sprawdzenia i liczne grono postaci powiązanych z całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiedzieć, że ta książka jest zła, to jakby nic nie powiedzieć. To jest koszmarne pod względem fabuły, języka i postaci. Domyślam się, że nastoletnie czytelniczki mogą być zafascynowane losem głównej bohaterki głupawej Hajli (czy jak tam ją wołają), której życie po śmierci matki i babki diametralnie się odmienia. Bogaci przyrodni bracia spełniają jej wszystkie materialne zachcianki. Jednak to, w jaki sposób traktują owe dziewczę (przemoc psychiczna) oraz jak toksyczne i patologiczne jest ich zachowanie względem siostry, które tłumaczą miłością i troską woła o pomstę do nieba. Ta książka jest szkodliwa społecznie. Autorka nawet się nie zająknęła, że takie zachowania są złe i w ogóle nie powinny mieć miejsca.

Smutne, że nastolatki zachwycają się tym koszmarkiem. Liczę jednak, że wyrosną z fascynacji podobnymi historiami i w dorosłym życiu będą sięgać po literaturę nieco wyższych lotów niż twórczość Blanki L. - to ten sam poziom żenady i opis przemocowych męskich zachowań względem głównej bohaterki tłumaczony miłością.

Powiedzieć, że ta książka jest zła, to jakby nic nie powiedzieć. To jest koszmarne pod względem fabuły, języka i postaci. Domyślam się, że nastoletnie czytelniczki mogą być zafascynowane losem głównej bohaterki głupawej Hajli (czy jak tam ją wołają), której życie po śmierci matki i babki diametralnie się odmienia. Bogaci przyrodni bracia spełniają jej wszystkie materialne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna historia w dorobku autora. Początkowo wieje nudą, potem robi się creepy. Świetnie nadaje się do sfilmowania jako slasher "W lesie dziś nie zaśnie nikt" 5 lub odcinka paradokumentu "Zdrady", tylko nie wiem, czy o taki efekt autorowi chodziło ;)

Dziwna historia w dorobku autora. Początkowo wieje nudą, potem robi się creepy. Świetnie nadaje się do sfilmowania jako slasher "W lesie dziś nie zaśnie nikt" 5 lub odcinka paradokumentu "Zdrady", tylko nie wiem, czy o taki efekt autorowi chodziło ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia. Pierwsze 40% książki ciągnie się jak flaki z olejem. Autor skacze od jednego bohatera do drugiego. Potem pojawia się trzeci, czwarty i kilku następnych, w dodatku z różnych przedziałów czasowych. Można się w tym wszystkim mocno pogubić. O ile wątek Pauliny jest wciagający, tak pozostałe (szczególnie "nudy" Johanna i spółki na Pandorze) mógł autor skrócić bez żadnej szkody dla całej historii. Kiedy jednak wydarzenia sprawiają, że grupa łaczy siły, książka robi się naprawdę ciekawa i wciągająca, a Darłowo zostaje wpisane na listę miejsc do odwiedzenia.
Historia dla cierpliwych czytelników, którzy potrafią dać autorowi szansę ;) Ja sięgnę po 3 tom serii.

Mam mieszane uczucia. Pierwsze 40% książki ciągnie się jak flaki z olejem. Autor skacze od jednego bohatera do drugiego. Potem pojawia się trzeci, czwarty i kilku następnych, w dodatku z różnych przedziałów czasowych. Można się w tym wszystkim mocno pogubić. O ile wątek Pauliny jest wciagający, tak pozostałe (szczególnie "nudy" Johanna i spółki na Pandorze) mógł autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy wiedzieliście, że po przodkach dziedziczymy nie tylko geny?

„ Dług krwi” to udana kontynuacja serii z Adamem Floriańskim. Poszczególne części można czytać nie zachowując kolejności (każda stanowi zamkniętą historię) myślę jednak, że warto nie „spojlować” sobie wydarzeń z prywatnego życia bohaterów 😉
W trzeciej części sympatycznego genealoga mamy nieco mniej, pojawia się za to dwójka nowych bohaterów – policjantów z wydziału kryminalnego, która będzie próbowała rozwiązać zagadkę śmierci młodego wikipedysty.
Jak zwykle u Autora nie zabrakło nawiązania do genealogii, mamy również nowy wątek - tajemniczą psychogenealogię. Przemycanie do powieści rzeczy ze świata nauki to zdecydowany plus w twórczości Autora – dostajemy nie tylko rozrywkę ale również i wiedzę podaną w fajny sposób, którą po lekturze ma się chęć pogłębić.
Zdecydowania polecam 😊

Czy wiedzieliście, że po przodkach dziedziczymy nie tylko geny?

„ Dług krwi” to udana kontynuacja serii z Adamem Floriańskim. Poszczególne części można czytać nie zachowując kolejności (każda stanowi zamkniętą historię) myślę jednak, że warto nie „spojlować” sobie wydarzeń z prywatnego życia bohaterów 😉
W trzeciej części sympatycznego genealoga mamy nieco mniej, pojawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każdy z kryminałów napisanych przez Wojciecha Wójcika można by z powodzeniem podzielić na kilka osobnych książek i każda będzie interesująca. Galeria ciekawych postaci oraz wiele interesujących wątków prowadzących do rozwiązania tej najważniejszej zagadki sprawiają, że pokaźną liczbę stron pochłania się jednym tchem. Mało tego – za każdym razem czuć żal, że nieuchronnie zbliża się koniec.

W "Himalaistce" jest podobnie. Wartka akcja (czytelnik dosłownie zostaje porwany przez lawinę zdarzeń), ciekawi bohaterowie (środowisko wspinaczy wysokogórskich) i zbrodnia w dość nieszablonowym miejscu – lodowej szczelinie pod K2. Może momentami jest nieprawdopodobnie, ale nic to, w końcu czytamy kryminał i sensację w jednym - musi być zaskakująco!

Jedyne do czego mogę przyczepić to Katarzyna Majkowska - mógł jej autor oszczędzić tego ciągłego zalęknienia i zrobić z niej fajną dziewczynę o zacięciu dziennikarskim. W moim odczuciu powstała nierozgarnięta maruda wyposażona w supermoc zabijania wzrokiem :D Ale to jedyny zarzut.

Zdecydowanie polecam i nie mogę się doczekać kolejnych historii opowiedzianych przez autora. Było Podlasie w „Miałeś tam nie wracać”, Mazury w „Jeziorze pełnym łez”, okolice Warszawy w „Garści popiołu” , a teraz Himalaje. Jestem ogromnie ciekawa, gdzie Wojciech Wójcik zabierze swoich czytelników następnym razem. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać na kolejną historię :)

Każdy z kryminałów napisanych przez Wojciecha Wójcika można by z powodzeniem podzielić na kilka osobnych książek i każda będzie interesująca. Galeria ciekawych postaci oraz wiele interesujących wątków prowadzących do rozwiązania tej najważniejszej zagadki sprawiają, że pokaźną liczbę stron pochłania się jednym tchem. Mało tego – za każdym razem czuć żal, że nieuchronnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała historia klimatem przypomina serial Belfer i jak nic po pewnych zmianach, powinna zostać sfilmowania, jako III seria. Owe zmiany wymusza fakt, że scenarzyści I części zaczerpnęli sporo szczegółów z tej powieści, jednak sama zagadka kryminalna jest inna.

Nieznany autor, nieznane wydawnictwo, a tu taka perełka :) Ciekawa zagadka, fajni bohaterowie, dobre dialogi i na pewno nierozczarowujące zakończenie.

Jeśli ta, naprawdę bardzo dobra książka, zajęła dopiero II miejsce w konkursie na powieść kryminalną, to kto wygrał???? Na pewno to sprawdzę:)

Cała historia klimatem przypomina serial Belfer i jak nic po pewnych zmianach, powinna zostać sfilmowania, jako III seria. Owe zmiany wymusza fakt, że scenarzyści I części zaczerpnęli sporo szczegółów z tej powieści, jednak sama zagadka kryminalna jest inna.

Nieznany autor, nieznane wydawnictwo, a tu taka perełka :) Ciekawa zagadka, fajni bohaterowie, dobre dialogi i na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedyś był Pan Tomasz - historyk sztuki i detektyw w jednym szukający zaginionych skarbów, bardziej znany jako Pan Samochodzik. Dziś jest Adam Floriański, historyk i genealog z zamiłowania, który szukając przodków na zlecenie lubi wpakować się w wir niebezpiecznych wydarzeń.

W drugiej części cyklu Grzegorza Gołębiowskiego czytelnik wraz z głównymi bohaterami trafia do świata polityki - poznaje ambitnego gracza mającego własną wizję państwa idealnego, który szykuje się do kampanii wyborczej, a także zgłębia dzieje małego mazowieckiego miasteczka i skomplikowane losy jego mieszkańców.

Jak na powieść kryminalną przystało w "Dziedzictwie" jest trup, są niewyjaśnione tajemnice, ludzie, którym zależy żeby nie grzebać w przeszłości i młody historyk, który szuka tam, gdzie nie powinien (choć sam jeszcze o tym nie wie).

To co wyróżnia powieść na tle innych kryminałów, a dla mnie stanowi ogromny plus, to fakt, że mocno dotyka historii, dzieje się w świecie archiwów, bibliotek i starych dokumentów. Dodatkową przyjemność sprawiło mi poruszanie się bohaterów po bliskich mi okolicach, miejscach które znam i które miło było odwiedzić również na kartach książki.

To moje drugie spotkanie z postaciami stworzonymi przez Autora, bardziej wciągające i na pewno nie ostatnie (szykuje się 3 część). Oprócz mile spędzonego czasu dostałam w pakiecie coś jeszcze – ogromną chęć poznania własnych korzeni. Pewnie każdy przynajmniej raz w życiu doświadczył tego uczucia i zaczynał szukać, często niestety po omacku i bezskutecznie. Gwarantuję, że po lekturze „Dziedzictwa” to uczucie pojawi się ponownie, ale tym razem będzie inaczej – Autor jako pasjonat genealogii nie tylko obudzi w czytelniku ciekawość, ale dzięki przemyconym w tekście wskazówkom podpowie również, jak ją zaspokoić, czyli gdzie szukać. I to mi się podoba :) Połączenie przyjemnego z pożytecznym, które u mnie rozpoczęło buszowanie po Internecie oraz wiele interesujących rozmów z pozostałymi członkami rodziny.

Czekam na kolejne genealogiczne zagadki, na które natrafią Adam i Anna. Niech tylko Adaś nabierze nieco pazura… ;)

Kiedyś był Pan Tomasz - historyk sztuki i detektyw w jednym szukający zaginionych skarbów, bardziej znany jako Pan Samochodzik. Dziś jest Adam Floriański, historyk i genealog z zamiłowania, który szukając przodków na zlecenie lubi wpakować się w wir niebezpiecznych wydarzeń.

W drugiej części cyklu Grzegorza Gołębiowskiego czytelnik wraz z głównymi bohaterami trafia do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że była pisana w latach 80.Zbyt infantylna, jak na 2010 r.

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że była pisana w latach 80.Zbyt infantylna, jak na 2010 r.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie przerysowana. Oczekiwałam fajnej, lekkiej opowieści, z której dowiem się, jak wygląda praca ludzi zawodowo związanymi z lataniem, a dostałam tekst o wymęczonych, zblazowanych ludziach, którzy albo ćpają, albo chlają albo uprawiają seks z kim popadnie i generalnie mają wszystko w d.
To tak nie wygląda.
W przypadku serii Babylon chyba nie ma żadnej różnicy, jakiej grupie zawodowej poświęcony jest dany tom. Za każdym razem dostaniemy karykaturę, okraszoną co prawda fajnymi ciekawostkami, ale nadal będzie to karykatura mająca niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Jeśli ktoś jest zainteresowany tematyką lotniczą wyłożoną w fajny, zrozumiały dla laika sposób, to zdecydowanie bardziej polecam książkę Sebastiana Mikosza "Leci z nami pilot".

Strasznie przerysowana. Oczekiwałam fajnej, lekkiej opowieści, z której dowiem się, jak wygląda praca ludzi zawodowo związanymi z lataniem, a dostałam tekst o wymęczonych, zblazowanych ludziach, którzy albo ćpają, albo chlają albo uprawiają seks z kim popadnie i generalnie mają wszystko w d.
To tak nie wygląda.
W przypadku serii Babylon chyba nie ma żadnej różnicy, jakiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na okładce powieść jest porównywana do "Igrzysk Śmierci". Jak dla mnie zdecydowanie bliżej tej historii do "Zmierzchu". Główna bohaterka ma w sobie tyle życia, co nudna i ciapowata Bella Swan. Na całe szczęście potrafi choć biegać.
Podobno książkę lubi się, gdy czytelnik utożsamia się z którymś z głównych bohaterów. Lenę może chyba polubić tylko jakaś zakompleksiona gimnazjalistka (to ciągłe roztrząsanie, że nie jest się ładnym... dziewczyny tak mają, ale bez przesady!). Z kolei Aleks jest za słabo nakreślony, nie ciekawi, nie intryguje. Jedyną wartą uwagi postacią jest Hana i to ją wolałabym widzieć, jako obrończynię miłości. Kogoś pokroju Katnis Everdeen, kto ma własne zdanie, jest silny, chce działać, sprzeciwia się złu. Pewnie Lena w 2 części przejdzie przemianę, ale "Pandemonium" nie przeczytam.

Książka ciągnie się niemiłosiernie, dialogi ograniczone do minimum. Do "Igrzysk śmierci" daaaaleko.

Pewnie ktoś kiedyś sfilmuje tę powieść - oby tchnął w nią trochę życia, akcji i nie widział głównej bohaterki podobnie jak reżyser "Zmierzchu".

Na okładce powieść jest porównywana do "Igrzysk Śmierci". Jak dla mnie zdecydowanie bliżej tej historii do "Zmierzchu". Główna bohaterka ma w sobie tyle życia, co nudna i ciapowata Bella Swan. Na całe szczęście potrafi choć biegać.
Podobno książkę lubi się, gdy czytelnik utożsamia się z którymś z głównych bohaterów. Lenę może chyba polubić tylko jakaś zakompleksiona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to