rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Użycie zwierząt jako nieobecnego desygnatu oraz pochylenie się nad tym "czemu tak się mówi?" w kontekście zwierzęcych powiedzeń uważam za niezwykle cenne, jednak te motywy zupełnie giną w gąszczu niczego innego jak literackich polecajek i nurzaniu się w romantycznej wrażliwości warstw uprzywilejowanych z XIX wieku.
W całej książce weganizm funkcjonuje tylko jako ciekawostka. Co w przypadku szukania analogii między opresją wobec kobiet i zwierząt trudno wybaczyć, zrzucając na okres w jakim książka powstała.

Użycie zwierząt jako nieobecnego desygnatu oraz pochylenie się nad tym "czemu tak się mówi?" w kontekście zwierzęcych powiedzeń uważam za niezwykle cenne, jednak te motywy zupełnie giną w gąszczu niczego innego jak literackich polecajek i nurzaniu się w romantycznej wrażliwości warstw uprzywilejowanych z XIX wieku.
W całej książce weganizm funkcjonuje tylko jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość wnikliwa, wybitnie zgryźliwa krytyka relatywizmu, obecna w filozofii do dziś i niezmiennie warta uwagi. W sumie można potrakrwać ją zarówno jako krytyka polskiego liberalizmu,jak i życzliwe zwrócenie uwagi na to czemu obecnie znajduje się w odwrocie.

Dość wnikliwa, wybitnie zgryźliwa krytyka relatywizmu, obecna w filozofii do dziś i niezmiennie warta uwagi. W sumie można potrakrwać ją zarówno jako krytyka polskiego liberalizmu,jak i życzliwe zwrócenie uwagi na to czemu obecnie znajduje się w odwrocie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całej trylogii Stulecie można zarzucić głównie dwie rzeczy - momentami przeciętną wnikliwość historyczną, co jednak zrozumiałe o tyle, że nawet przy wielu niedopowiedzeniach jest to dzieło o szalonym rozmachu oraz to, że będąc sagą rodową w pewnym momencie nieco traci na wiarygodności. Te problemy są wyjątkowo widoczne w Krawędzi wieczności, bo rody rozrosły się niezwykle, ale Follett chce, żeby ich członkowie byli absolutnie wszędzie - od uczastków Syberii po największe sceny rockowe. Sprawia to, że w dużej mierze czytamy o wybitnych ludziach w wybitnym towarzystwie, co różni tę pozycję od... wybitnego Upadku Gigantów. Wciąż jednak są to ludzie z krwi i kości, mierzący się z ogromnymi dramatami, są mocno osadzeni w tym zmieniającym się świecie, nawet jeśli oglądanie tych zmian z pierwszego z rzędu akurat przez nich jest słabo uzasadnione.

Lektura wciąż wciąga i rozbraja emocjonalnie, chociaż najbardziej zaangażowany byłem w nieliczne sceny z udziałem głównych bohaterów Upadku niż Krawędzi.

Całej trylogii Stulecie można zarzucić głównie dwie rzeczy - momentami przeciętną wnikliwość historyczną, co jednak zrozumiałe o tyle, że nawet przy wielu niedopowiedzeniach jest to dzieło o szalonym rozmachu oraz to, że będąc sagą rodową w pewnym momencie nieco traci na wiarygodności. Te problemy są wyjątkowo widoczne w Krawędzi wieczności, bo rody rozrosły się niezwykle,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka kojarzy mi sie z pismami Adorno czy Ortegi y Gasseta. Frustracja nowym porządkiem mediów jest wyraźnie wyczuwalna i wpływa na infantylność przedstawionego świata.

Ta książka kojarzy mi sie z pismami Adorno czy Ortegi y Gasseta. Frustracja nowym porządkiem mediów jest wyraźnie wyczuwalna i wpływa na infantylność przedstawionego świata.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ma wszystkie zalety i wady Filarów Ziemii, z tym że wszystkie są jeszcze większe. Próby oddania realiów, problemy i komplikacje głównych bohaterów, ogromne drogi jakie przechodzą zrobiły na mnie ogromne wrażenie, podobnie jak antypatyczność czarnych charakterów. Jednak ponownie droga do happy endu jest nudna i infantylna, ostatnie "części" średniowiecznych książek Folletta po prostu są generyczne i... zbędne moim zdaniem.

Ma wszystkie zalety i wady Filarów Ziemii, z tym że wszystkie są jeszcze większe. Próby oddania realiów, problemy i komplikacje głównych bohaterów, ogromne drogi jakie przechodzą zrobiły na mnie ogromne wrażenie, podobnie jak antypatyczność czarnych charakterów. Jednak ponownie droga do happy endu jest nudna i infantylna, ostatnie "części" średniowiecznych książek Folletta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niczego bardziej kompletnego już w życiu prawdopodobnie nie przeczytam. Przeobrażenia społeczne i kulturowe doskonale wybrzmiewają, przedstawione z perspektywy kilku wybitnie napisanych postaci.

Niczego bardziej kompletnego już w życiu prawdopodobnie nie przeczytam. Przeobrażenia społeczne i kulturowe doskonale wybrzmiewają, przedstawione z perspektywy kilku wybitnie napisanych postaci.

Pokaż mimo to

Okładka książki Sierżant Cuff 2 Krzysztof Komander, Kinga Krzemińska
Ocena 7,3
Sierżant Cuff 2 Krzysztof Komander,...

Na półkach:

Wooow, co za postęp fabularny. Zawiesić niewiarę w tym uniwersum łatwo, a rozwiązanie bardzo zaskakuje i przynajmniej psychologicznie jest uzasadnione.

Wooow, co za postęp fabularny. Zawiesić niewiarę w tym uniwersum łatwo, a rozwiązanie bardzo zaskakuje i przynajmniej psychologicznie jest uzasadnione.

Pokaż mimo to

Okładka książki Sierżant Cuff Krzysztof Komander, Kinga Krzemińska
Ocena 7,3
Sierżant Cuff Krzysztof Komander,...

Na półkach:

Nie zdaża mi się śmiać w głos, ale postać Cuffa jest napisana w sposób całkowicie ujmujący. Trafia do kanonu polskich postaci dla mnie kultowych z miejsca. Fabularnie moglo byc duzo lepiej.

Nie zdaża mi się śmiać w głos, ale postać Cuffa jest napisana w sposób całkowicie ujmujący. Trafia do kanonu polskich postaci dla mnie kultowych z miejsca. Fabularnie moglo byc duzo lepiej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Sagi islandzkie. Zarys dziejów literatury staronordyckiej Jakub Morawiec, Łukasz Neubauer
Ocena 6,9
Sagi islandzki... Jakub Morawiec, Łuk...

Na półkach:

Dużo wiesz - niewiele się dowiesz. Mało wiesz - na bank się pogubisz.

Dużo wiesz - niewiele się dowiesz. Mało wiesz - na bank się pogubisz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ambitny temat, niewyczerpywalny, a jednocześnie trudny do podjęcia. Podołać mógł tylko Guriewicz. Stąpa ostrożnie, ale pewnie

Bardzo ambitny temat, niewyczerpywalny, a jednocześnie trudny do podjęcia. Podołać mógł tylko Guriewicz. Stąpa ostrożnie, ale pewnie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przez 550 stron mówi Ci: "Jesteś europocentrykiem z klapkami na oczach", a Ty ją za to kochasz. Napisana niezwykle przystępnie, co nie kłóci się z tym, że jest ambitna i wybitna w tych ambicji realizowaniu. Uproszczenia i tendencyjność nie są rażące, ale jak najbardziej są obecne, więc bezrefleksyjny odbiór odradzam.

Książka przez 550 stron mówi Ci: "Jesteś europocentrykiem z klapkami na oczach", a Ty ją za to kochasz. Napisana niezwykle przystępnie, co nie kłóci się z tym, że jest ambitna i wybitna w tych ambicji realizowaniu. Uproszczenia i tendencyjność nie są rażące, ale jak najbardziej są obecne, więc bezrefleksyjny odbiór odradzam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dodatkowa gwiazdka za okres historyczny i miejsce, w którym dzieje się Saga. Raczej dotychczas czytałem te, opisujące norweskie legendy i realia Islandii, także poznać największych królów Danii w krzywym zwierciadle islandzkich twórców to była nie lada przyjemność.

Dodatkowa gwiazdka za okres historyczny i miejsce, w którym dzieje się Saga. Raczej dotychczas czytałem te, opisujące norweskie legendy i realia Islandii, także poznać największych królów Danii w krzywym zwierciadle islandzkich twórców to była nie lada przyjemność.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś dla miłośników islandzkich sag i Johna Grishama :D Nie ukrywam, że zajęło mi chwilę czasu zanim w końcu zagłębiłem się w świat Sagi o Njalu, ponieważ jednak saga średniowieczna, która ma ponad 300 stron nie brzmi zachęcająco. Okazało się jednak, że połknąłem ją w całości w dwa wieczory. Jest niezwykle wciągająca, bohaterowie są unikatowi, biorąc pod uwagę normy, które przeważnie spełniają postacie średniowiecznych sag islandzkich. Między dwoma głównymi wątkami, dotyczącymi świetnie zarysowanej postaci Gunnara, przyjaciela Njala oraz synów tego drugiego poznajemy opis chrystianizacji Islandii oraz stworzenie sąd wyższej instancji. Później już na całego robi się z Sagi o Njalu powieść prawnicza, która daje świetne pojęcie o XI-wiecznych realiach Islandii oraz panującej tam moralności. Fragmenty przerażające mieszają się z po prostu rozczulającymi. Stawka sagi jest odpowiednio zarysowana i naprawdę ogromna, a przyczynowo-skutkowy ciąg nie pozwala się oderwać. A to wszystko kończy się opowieścią o zamordowaniu Brana Śmiałego. Inaczej mówiąc - w tej Sadze jest wszystko i to w najlepszym wydaniu.

Coś dla miłośników islandzkich sag i Johna Grishama :D Nie ukrywam, że zajęło mi chwilę czasu zanim w końcu zagłębiłem się w świat Sagi o Njalu, ponieważ jednak saga średniowieczna, która ma ponad 300 stron nie brzmi zachęcająco. Okazało się jednak, że połknąłem ją w całości w dwa wieczory. Jest niezwykle wciągająca, bohaterowie są unikatowi, biorąc pod uwagę normy, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdopodobnie najbardziej dynamiczna, wciągająca i najciekawiej napisana saga islandzka. Pojedynki skaldów bardzo przystępne, dzięki znakomitej pracy tłumacza. Na pewno w odbiorze pomaga fakt, że nie jest to saga najdłuższa.

Prawdopodobnie najbardziej dynamiczna, wciągająca i najciekawiej napisana saga islandzka. Pojedynki skaldów bardzo przystępne, dzięki znakomitej pracy tłumacza. Na pewno w odbiorze pomaga fakt, że nie jest to saga najdłuższa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zabawa w rozszyfrowywanie kenningów.
Naprawdę czapki z głów przed Morawcem, zarówno za świetne opracowanie dotyczące sztuki skaldycznej, jak i wkład w odpowiednie tłumaczenie i wyjaśnienie pieśni Hallfreda. Sama treść sagi nie jest jednak specjalnie angażująca, na szczęście poezji jest w niej tyle, że z łatwością można przeskakiwać od pieśni do pieśni i mniej się lekturą zmęczyć.

Zabawa w rozszyfrowywanie kenningów.
Naprawdę czapki z głów przed Morawcem, zarówno za świetne opracowanie dotyczące sztuki skaldycznej, jak i wkład w odpowiednie tłumaczenie i wyjaśnienie pieśni Hallfreda. Sama treść sagi nie jest jednak specjalnie angażująca, na szczęście poezji jest w niej tyle, że z łatwością można przeskakiwać od pieśni do pieśni i mniej się lekturą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko sobie wyobrazić jakąkolwiek książkę o wikingach, w której nie byłoby przynajmniej kilku cytatów z Sagi o Egilu. Czy mowa jest o realiach społecznych, religijnych, historycznych czy wojskowych - dzieło Snorriego to kopalnia wiedzy, mówiąca wiele i o czasach, w których ma miejsce Saga, jak i o współczesnych autorowi. Nawet jeśli historia rodu Egila nie angażuje odpowiednio to już od momentu pojawienia się na kartach sagi głównego bohatera, ciężko się od niej oderwać.
Na pewno lekturze pomogło również wydanie, bardzo klimatyczne i bardzo żałuję, że tak mało jest starszych, polskich wydań islandzkich sag.

Ciężko sobie wyobrazić jakąkolwiek książkę o wikingach, w której nie byłoby przynajmniej kilku cytatów z Sagi o Egilu. Czy mowa jest o realiach społecznych, religijnych, historycznych czy wojskowych - dzieło Snorriego to kopalnia wiedzy, mówiąca wiele i o czasach, w których ma miejsce Saga, jak i o współczesnych autorowi. Nawet jeśli historia rodu Egila nie angażuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno odmówoć Gallowi kunsztu. Czyta się Kronikę świetnie, a w budowaniu postaci Bolesława Krzywoustego wykorzystał chwyty, których współcześni autorzy by się nie powstydzili. Osoba autora widoczna jest w wielu fragmentach, Kronika potrafi nie mówiąc czegoś więcej powiedzieć o współczesnemu Gallowi społeczeństwu i realiach "wydawniczym" niż o opisywanych wydarzeniach.

Trudno odmówoć Gallowi kunsztu. Czyta się Kronikę świetnie, a w budowaniu postaci Bolesława Krzywoustego wykorzystał chwyty, których współcześni autorzy by się nie powstydzili. Osoba autora widoczna jest w wielu fragmentach, Kronika potrafi nie mówiąc czegoś więcej powiedzieć o współczesnemu Gallowi społeczeństwu i realiach "wydawniczym" niż o opisywanych wydarzeniach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomita książka. Czytałem ją już z perspektywy osoby, znającej treść Eddy poetyckiej i prozaicznej, ale nie zdający sobie sprawy z wielości i różnorodności znaczeń. Lektura Mitologii Słupeckiego była więc dla mnie jednym wielkim odkrywaniem ukrytych sensów i niuansów, łączeniem wątków, których wiązanie nie przychodziło mi wcześniej nawet do głowy. Autor chciał pokazać piękno mitów skandynawskich i udało mu się to zrobić i wciągnąć mnie w ich świat całkowicie. Nawiązania do mitów greckich czy rzymskich nie było mi potrzebne w tej lekturze i trochę wybijały z rytmu, ale już domniemany lub faktyczny rodowód przedstawianej mitologii w wierzeniach germańskich jak najbardziej, zwłaszcza nawiązywanie do "Germanii" Tacyta, która od razu stała się dla mnie must readem.

Znakomita książka. Czytałem ją już z perspektywy osoby, znającej treść Eddy poetyckiej i prozaicznej, ale nie zdający sobie sprawy z wielości i różnorodności znaczeń. Lektura Mitologii Słupeckiego była więc dla mnie jednym wielkim odkrywaniem ukrytych sensów i niuansów, łączeniem wątków, których wiązanie nie przychodziło mi wcześniej nawet do głowy. Autor chciał pokazać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez tę książkę po prostu się płynie. Jest znakomicie napisana i przetłumaczona, jednocześnie mając najbardziej przejrzystą konstrukcję ze wszystkich książek o wikingach, jaką czytałem. Jest świetną pozycją zarówno pod względem kulturowym jak i przedstawienia wypraw i brutalności wikińskiego świata. Skupienie na etosie wojownika na ogromny plus, bogato rozwinięte wątki Rollona i Ragnara Lodbroka i jego synów rezonuje z zainteresowaniami mainstreamu po sukcesie serialu Wikingowie, dzięki czemu książka jest jeszcze bardziej przystępna i wciągająca.

Przez tę książkę po prostu się płynie. Jest znakomicie napisana i przetłumaczona, jednocześnie mając najbardziej przejrzystą konstrukcję ze wszystkich książek o wikingach, jaką czytałem. Jest świetną pozycją zarówno pod względem kulturowym jak i przedstawienia wypraw i brutalności wikińskiego świata. Skupienie na etosie wojownika na ogromny plus, bogato rozwinięte wątki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomita pozycja pod względem kulturowym. Połączenie archeologii ze źródłami tekstowymi w wielu, krótkich, ale ciekawie poprowadzonych wywodach. Najciekawsze dla mnie dotyczą Thora, Lokiego, znaczenia kobiet w świecie wikingów i nieodłącznych z tematem pierwszego tysiąclecia naszej ery motywów fallusowych.

Znakomita pozycja pod względem kulturowym. Połączenie archeologii ze źródłami tekstowymi w wielu, krótkich, ale ciekawie poprowadzonych wywodach. Najciekawsze dla mnie dotyczą Thora, Lokiego, znaczenia kobiet w świecie wikingów i nieodłącznych z tematem pierwszego tysiąclecia naszej ery motywów fallusowych.

Pokaż mimo to