-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
Można przeczytać, ale wiele nowego się nie dowiedziałam - wiele z tych przykładów znam nawet z realu. Lekko tendencyjna, ale da się przymknąć oko. Z kwestią planowania przestrzennego i koniecznością uregulowania tegoż czy choćby walką z wykluczeniem usługowym bądź komunikacyjnym zgadzam się w zupełności, acz sprawa dostępności mieszkań/finansowania ich to temat na większą dyskusję. Podobnie niektóre przykłady inwestycji przedstawianych w książce jako dobre jednak do mnie nie przemawiają i nie różnią się zanadto od osiedli krytykowanych ;) Trochę brakowało mi zdjęć przykładów budownictwa wymienianego w książce, (musiałam odpalić street wiev) oraz może większej ilości wypowiedzi mieszkańców/właścicieli mieszkań.
Można przeczytać, ale wiele nowego się nie dowiedziałam - wiele z tych przykładów znam nawet z realu. Lekko tendencyjna, ale da się przymknąć oko. Z kwestią planowania przestrzennego i koniecznością uregulowania tegoż czy choćby walką z wykluczeniem usługowym bądź komunikacyjnym zgadzam się w zupełności, acz sprawa dostępności mieszkań/finansowania ich to temat na większą...
więcej mniej Pokaż mimo toByłaby to znacznie bardziej strawna książka, gdyby nie była tak tendencyjna. Niestety mocno rzucają się w oczy lewicowe sympatie autorki. Kościół niemal zawsze zły, Polacy to antysemici, wszyscy mężczyźni to pijaki i oprawcy, aborcja to cudowny środek na niechciane ciąże a kobiety zawsze mają źle. Pamiętam opowieści m.in. mojej babci i jej sióstr i nie były one aż tak jednostronne. Jeśli się przymknie oko na propagandę, może to być jednak ciekawa lektura - poniekąd wyjaśnia podejście do życia niektórych przedstawicieli starszych pokoleń.
Byłaby to znacznie bardziej strawna książka, gdyby nie była tak tendencyjna. Niestety mocno rzucają się w oczy lewicowe sympatie autorki. Kościół niemal zawsze zły, Polacy to antysemici, wszyscy mężczyźni to pijaki i oprawcy, aborcja to cudowny środek na niechciane ciąże a kobiety zawsze mają źle. Pamiętam opowieści m.in. mojej babci i jej sióstr i nie były one aż tak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-17
2024-01-30
2023
Całkiem przyjemna lektura, zwłaszcza dla kogoś kto lubi klimaty Śląska. Nie ma jakichś skomplikowanych intryg, raczej lekkie czytadło, a całość składa się z dziesięciu opowiadań. Niestety rażą w oczy błędy stylistyczne - raz dana postać ma na imię Antoni, innym razem Achim, podobnie gdy jedna kobieta raz ma rude włosy a raz blond. Takich kwiatków jest niestety więcej. Za to duży plus za dialogi w ślonskiej godce.
Całkiem przyjemna lektura, zwłaszcza dla kogoś kto lubi klimaty Śląska. Nie ma jakichś skomplikowanych intryg, raczej lekkie czytadło, a całość składa się z dziesięciu opowiadań. Niestety rażą w oczy błędy stylistyczne - raz dana postać ma na imię Antoni, innym razem Achim, podobnie gdy jedna kobieta raz ma rude włosy a raz blond. Takich kwiatków jest niestety więcej. Za to...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-31
2023-12-20
2023-12-10
2023-12-06
2023-12-04
2023-11-30
2023-11-26
2023-11-24
To już dziesiąty zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, a wciąż trzyma poziom. Jak w każdej części, są opowiadania lepsze i gorsze. Dużo było momentów gdy szczerze się uśmiałam, choćby Mikołaj Kopernik na zlocie płaskoziemców. Osobom o lewicowych poglądach się raczej nie spodoba - bardzo niepoprawne politycznie ;)
To już dziesiąty zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, a wciąż trzyma poziom. Jak w każdej części, są opowiadania lepsze i gorsze. Dużo było momentów gdy szczerze się uśmiałam, choćby Mikołaj Kopernik na zlocie płaskoziemców. Osobom o lewicowych poglądach się raczej nie spodoba - bardzo niepoprawne politycznie ;)
Pokaż mimo to