Jak wielką siłę oddziaływania musi mieć poezja, która mimo upływu 500 lat od jej powstania dalej niesie w sobie ładunek wielkich emocji, rozpaczy, wątpliwości, kryzysu i daje świadectwo o niezłomności człowieka i drodze do jego pogodzenia się z cierpieniem? Według mnie olbrzymią. Udowadnia to, że Kochanowski był jednym z najwybitniejszych literatów w naszych dziejach. Mistrz z Czarnolasu potrafi za sprawą osobistej tragedii postawić znak zapytania nad kwestiami fundamentalnymi, potrafi zuniwersalizować swoje doświadczenie dając możliwość czerpania zeń siły, otuchy i mądrości kolejnym pokoleniom swych odbiorców przysługując się w ten sposób tym, którzy również muszą ścierać się z, czasem bardzo trudnymi, wyzwaniami jakie stawia przed nimi los. Poeta tworząc ten niezwykły cykl zdaje się do tego czerpania zapraszać, udostępniając zapis swoich niezwykle intymnych uczuć i myśli wobec trudnej do wyobrażenia tragedii utraty dziecka. Myśli te mogą wesprzeć innych w ich kryzysach, wskazywać drogę poprzez ból i rozpacz, a także dawać nadzieję. Czyni to "Treny" absolutnie niezwykłym pod tym względem cyklem. W obliczu życiowych zakrętów zdecydowanie warto więc sięgać do "Trenów" w poszukiwaniu odpowiedzi na trudne pytania.

Jak wielką siłę oddziaływania musi mieć poezja, która mimo upływu 500 lat od jej powstania dalej niesie w sobie ładunek wielkich emocji, rozpaczy, wątpliwości, kryzysu i daje świadectwo o niezłomności człowieka i drodze do jego pogodzenia się z cierpieniem? Według mnie olbrzymią. Udowadnia to, że Kochanowski był jednym z najwybitniejszych literatów w naszych dziejach....