Pomimo alarmujących statystyk na temat czytelnictwa, wszystko wskazuje na to, że zapotrzebowanie na wszelkiej maści poradniki utrzymuje się na całkiem dobrym poziomie. Księgarniane półki uginają się pod licznymi poradnikami przeznaczonymi dla ogrodników, wędkarzy, amatorów grzybów, perfekcyjnych pań domu, czy też miłośników zwierząt. Co powinien więc zrobić autor kolejnego poradnika, aby potencjalny nabywca zwrócił uwagę właśnie na jego książkę? Powinien stworzyć poradnik, który czymś się wyróżnia, jest na tyle nietypowy, że od razu zwraca uwagę. Właśnie na taki pomysł wpadł niejaki David Brunner i Sam Strall, którzy wzorując się na instrukcjach obsługi sprzętów elektronicznych, stworzyli unikalną instrukcję obsługi ... kota. Uzasadnienie wydaje się całkiem logiczne – kot to stworzenie zaopatrzone w oprogramowanie dalece bardziej złożone niż np. oprogramowanie ekspresu do kawy – dlaczego więc ekspres dostarczany jest z odpowiednią instrukcją, a kot nie? Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – książka zyskała ogromną popularność i doczekała się publikacji w wielu krajach.

Na okładce poradnika znajduje sie schematyczny obrazek – jeden z wielu, jakie znajdziemy w książce. O ile inne poradniki cieszą oko zdjęciami uroczych kociaczków, o tyle tutaj każdy obrazek zawiera w sobie bardziej praktyczne przesłanie. Zobaczymy na nim przykładowo, w jaki sposób należy brać kota na ręce, jak przeprowadzić proces oswajania go z dzieckiem, czy też jak rozpoznać objawy potencjalnej choroby naszego pupila. Choć zarówno rysunki, jak i tekst utrzymane są w bardzo żartobliwym tonie, książka zawiera całą masę bardzo przydatnych i łatwo przyswajalnych wskazówek. Doktor David Brunner znalazł naprawdę wspaniały sposób, by przekazać swoje wieloletnie doświadczenia w bardzo przystępny sposób. Brak tu dłużyzn i wypełniaczy mających na celu zwiększenie objętości książki. Wszystko podane jest w sposób bardzo kompaktowy i łatwy do wykorzystania w praktyce. Ze wszystkich poradników na temat kotów, właśnie z tego, napisanego z przymrużeniem oka, wyciągnęłam najwięcej przydatnych informacji.

Choć z założenia książka przeznaczona jest dla osób, które dopiero rozważają przyjęcie pod swój dach uroczego czworonoga, bądź zaliczają się do „początkujących użytkowników”, jestem przekonana, że i bardziej doświadczeni kociarze mogą z niej wynieść wiele dobrego. Jeżeli więc poszukujecie prezentu dla osoby, której koty są szczególnie bliskie, warto zainteresować się tą książeczką. Dodam również, że na rynku pojawiła się również podobna instrukcja obsługi psa i ... dziecka ;-) Polecam.

(http://alison-2.blogspot.com/2014/02/kot-instrukcja-obsugi-procedury.html)

Pomimo alarmujących statystyk na temat czytelnictwa, wszystko wskazuje na to, że zapotrzebowanie na wszelkiej maści poradniki utrzymuje się na całkiem dobrym poziomie. Księgarniane półki uginają się pod licznymi poradnikami przeznaczonymi dla ogrodników, wędkarzy, amatorów grzybów, perfekcyjnych pań domu, czy też miłośników zwierząt. Co powinien więc zrobić autor kolejnego...