Nie zabija się świętego Mikołaja
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- Kryminał [KAW]
- Wydawnictwo:
- Krajowa Agencja Wydawnicza
- Data wydania:
- 1978-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1978-01-01
- Liczba stron:
- 205
- Czas czytania
- 3 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- święty mikołaj siewierski jerzy
Książka składa się z trzech opowiadań kryminalnych, powiązanych osobą głównego bohatera i miejscem akcji:
- Nie zabija sie świetego Mikołaja,
- Kwiat paproci,
- Tam, gdzie przychodzą umarli.
Bez słowa wskazał mi skraj przyprószonego sosnowego zagajnika. Wytężyłem wzrok i zacząłem biec. Walendziak pocwałował za mną. Zatrzymałem się i kazałem mu zaczekać.
- Zostańcie tutaj. Sam podejdę, możecie wszystko zadeptać.
Ostatnie kilkanaście metrów szedłem ostrożnie i powoli. Ale nie było czego zadeptywać. Wszystko już było zasypane śniegiem. Nawet i on, ten Walendziakowy święty Mikołaj w ogromnej, czerwonej, obszytej puszystym futerkiem kapocie i wysokiej krasnej czapie. Jego długa i siwa broda rozrzucona była bezładnie i przyprószona śniegiem. Pochyliłem się nad nim, ściągnąłem rękawice i delikatnie dotknąłem czoła. Było lodowate. Nie mogło być wątpliwości. Był nieżywy. A i powodu śmierci łatwo się było domyślić. W czerwonej Mikołajowej kapocie, pokrytej nierównomiernie warstwą śniegu, gdzieś na wysokości serca tkwił wbity aż po rękojeść duży wojskowy bagnet.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 71
- 21
- 16
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Witajcie w Gwiazdowie Górnym. Po tej małej mieścinie oprowadzi was komendant posterunku milicji - Stanisław Komorowski. Mimo, iż miejsce przez Boga zapomniane (a może i dlatego), dzieją się w nim rzeczy dziwne, oj dzieją... Któż by się spodziewał, że w wigilię Bożego Narodzenia znajdzie w przydrożnym rowie świętego Mikołaja? Dla większości byłoby to bardzo wesołe spotkanie. Niestety tego w Gwiazdowie nie można zaliczyć do udanych. Stary pijaczyna Walendziak znajduje świętego z bagnetem w sercu i kałużą krwi na śniegu. A zapowiadały się takie spokojne święta...
Komendant Komorowski zabiera się do przeprowadzenia śledztwa. Zwołuje odpowiednie władze z komendy wojewódzkiej, gdyż morderstwo to nie byle sprawa, należy przyjąć szczególne środki ostrożności i jak najszybciej dorwać zabójcę. Kto jednak w taki dzień miałby powód, by pozbawić życia najbardziej oczekiwanego w domach gościa, i na dodatek pozostawić mu wór prezentów...? Pojawiają się pierwsi świadkowie. Stara Maciaszkowa widziała biegnącego od strony lasu diabła z widłami na ramieniu - ten trop raczej mało prawdopodobny. Pierwsze podejrzenia padają na Stachurkę - samotnego artystę, mieszkającego w rozpadającym się młynie. Niejedno ma on już na sumieniu. zasztyletował żonę i jej kochanka, gdy zastał ich razem we własnym łóżku. Porywczy i z kryminalną przeszłością - oto najpewniejszy trop. Sprawdzić go, a potem się zobaczy. Byle przez zmrokiem do domu wrócić, wieczerza czeka.
Nie da się ukryć, że jest to kryminał. A właściwie trzy kryminały, gdyż książka ta składa się z trzech opowiadań. Bardzo poprawnych pod względem politycznym, bez przekleństw, łamania prawa, wprost idealni milicjanci. Pierwsze opowiadanie scharakteryzowałam na początku. Akcja następnego dzieje się w Noc Świętojańską, i jej głównymi bohaterami (oprócz milicjanta oczywiście) stają się chory psychicznie epileptyk i pewna młoda nauczycielka. Trzecie opowiadanie rozgrywa się w noc Zaduszek i dotyczy przemytu dzieł sztuki. A wszystko to w Gwiazdowie Górnym! Zupełnie nie wiem, dlaczego kojarzy mi się to z pewnym serialem Telewizji Polskiej, bijącym rekordy oglądalności...
Ciekawostką dla mnie osobiście jest nadspodziewanie skuteczny sposób łapania przestępców pomimo głębokiej komuny, jaka w latach 70tych w Polsce występowała. Komisariat wyposażony w sprzęt z czasów II wojny światowej, łączność telefoniczna praktycznie niedostępna (nie zawsze łączy, często przerywa), a mimo to ludzie jakoś sobie radzili. Niepotrzebne były telefony komórkowe, by móc zlokalizować położenie i zorganizować całkiem składną akcję milicyjną. Oczywiście akcje te nie skończyłyby się pomyślnie, gdyby nie pomoc mieszkańców Gwiazdowa, a więc także aspekt działania społecznego zawarty jest w tej książce. Co by nie mówić, historie te przesiąknięte są ideałami socjalizmu, chociaż o tym systemie wiem tylko z gazet, książek i wykładów więc podkreślam, iż to tylko moje osobiste odczucia.
Czy ja już mówiłam, że nie lubię kryminałów? Mam wrażenie, ze wciąż to powtarzam i mimo to sięgam po ten gatunek literacki. Pewnie, że gdybym wybrała S. Larssona albo A. Christie to pewnie zmieniłabym zdanie. Tylko zastanawiam się, czy warto przekonywać się o tym wbrew własnej woli. Myślę, że nie, dlatego odpocznę sobie chwilę od kryminałów. W końcu tyle innych ciekawych książek stoi na półce i obrasta kurzem. Polubiłam komendanta Komorowskiego, nie przeczę. Ale miłością do niego nie zapałałam, a i sielski obraz PRLu lat 70tych jakoś nie bardzo mnie pociąga. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, polecam.
[opinię zamieściłam na swoim blogu]
Witajcie w Gwiazdowie Górnym. Po tej małej mieścinie oprowadzi was komendant posterunku milicji - Stanisław Komorowski. Mimo, iż miejsce przez Boga zapomniane (a może i dlatego), dzieją się w nim rzeczy dziwne, oj dzieją... Któż by się spodziewał, że w wigilię Bożego Narodzenia znajdzie w przydrożnym rowie świętego Mikołaja? Dla większości byłoby to bardzo wesołe spotkanie....
więcej Pokaż mimo to