Nie zabija się świętego Mikołaja

Okładka książki Nie zabija się świętego Mikołaja
Jerzy Siewierski Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Seria: Kryminał [KAW] kryminał, sensacja, thriller
205 str. 3 godz. 25 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Kryminał [KAW]
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
205
Czas czytania
3 godz. 25 min.
Język:
polski
Tagi:
święty mikołaj siewierski jerzy
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
654
76

Na półkach: , ,

Witajcie w Gwiazdowie Górnym. Po tej małej mieścinie oprowadzi was komendant posterunku milicji - Stanisław Komorowski. Mimo, iż miejsce przez Boga zapomniane (a może i dlatego), dzieją się w nim rzeczy dziwne, oj dzieją... Któż by się spodziewał, że w wigilię Bożego Narodzenia znajdzie w przydrożnym rowie świętego Mikołaja? Dla większości byłoby to bardzo wesołe spotkanie. Niestety tego w Gwiazdowie nie można zaliczyć do udanych. Stary pijaczyna Walendziak znajduje świętego z bagnetem w sercu i kałużą krwi na śniegu. A zapowiadały się takie spokojne święta...

Komendant Komorowski zabiera się do przeprowadzenia śledztwa. Zwołuje odpowiednie władze z komendy wojewódzkiej, gdyż morderstwo to nie byle sprawa, należy przyjąć szczególne środki ostrożności i jak najszybciej dorwać zabójcę. Kto jednak w taki dzień miałby powód, by pozbawić życia najbardziej oczekiwanego w domach gościa, i na dodatek pozostawić mu wór prezentów...? Pojawiają się pierwsi świadkowie. Stara Maciaszkowa widziała biegnącego od strony lasu diabła z widłami na ramieniu - ten trop raczej mało prawdopodobny. Pierwsze podejrzenia padają na Stachurkę - samotnego artystę, mieszkającego w rozpadającym się młynie. Niejedno ma on już na sumieniu. zasztyletował żonę i jej kochanka, gdy zastał ich razem we własnym łóżku. Porywczy i z kryminalną przeszłością - oto najpewniejszy trop. Sprawdzić go, a potem się zobaczy. Byle przez zmrokiem do domu wrócić, wieczerza czeka.

Nie da się ukryć, że jest to kryminał. A właściwie trzy kryminały, gdyż książka ta składa się z trzech opowiadań. Bardzo poprawnych pod względem politycznym, bez przekleństw, łamania prawa, wprost idealni milicjanci. Pierwsze opowiadanie scharakteryzowałam na początku. Akcja następnego dzieje się w Noc Świętojańską, i jej głównymi bohaterami (oprócz milicjanta oczywiście) stają się chory psychicznie epileptyk i pewna młoda nauczycielka. Trzecie opowiadanie rozgrywa się w noc Zaduszek i dotyczy przemytu dzieł sztuki. A wszystko to w Gwiazdowie Górnym! Zupełnie nie wiem, dlaczego kojarzy mi się to z pewnym serialem Telewizji Polskiej, bijącym rekordy oglądalności...

Ciekawostką dla mnie osobiście jest nadspodziewanie skuteczny sposób łapania przestępców pomimo głębokiej komuny, jaka w latach 70tych w Polsce występowała. Komisariat wyposażony w sprzęt z czasów II wojny światowej, łączność telefoniczna praktycznie niedostępna (nie zawsze łączy, często przerywa), a mimo to ludzie jakoś sobie radzili. Niepotrzebne były telefony komórkowe, by móc zlokalizować położenie i zorganizować całkiem składną akcję milicyjną. Oczywiście akcje te nie skończyłyby się pomyślnie, gdyby nie pomoc mieszkańców Gwiazdowa, a więc także aspekt działania społecznego zawarty jest w tej książce. Co by nie mówić, historie te przesiąknięte są ideałami socjalizmu, chociaż o tym systemie wiem tylko z gazet, książek i wykładów więc podkreślam, iż to tylko moje osobiste odczucia.

Czy ja już mówiłam, że nie lubię kryminałów? Mam wrażenie, ze wciąż to powtarzam i mimo to sięgam po ten gatunek literacki. Pewnie, że gdybym wybrała S. Larssona albo A. Christie to pewnie zmieniłabym zdanie. Tylko zastanawiam się, czy warto przekonywać się o tym wbrew własnej woli. Myślę, że nie, dlatego odpocznę sobie chwilę od kryminałów. W końcu tyle innych ciekawych książek stoi na półce i obrasta kurzem. Polubiłam komendanta Komorowskiego, nie przeczę. Ale miłością do niego nie zapałałam, a i sielski obraz PRLu lat 70tych jakoś nie bardzo mnie pociąga. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, polecam.

[opinię zamieściłam na swoim blogu]

Witajcie w Gwiazdowie Górnym. Po tej małej mieścinie oprowadzi was komendant posterunku milicji - Stanisław Komorowski. Mimo, iż miejsce przez Boga zapomniane (a może i dlatego), dzieją się w nim rzeczy dziwne, oj dzieją... Któż by się spodziewał, że w wigilię Bożego Narodzenia znajdzie w przydrożnym rowie świętego Mikołaja? Dla większości byłoby to bardzo wesołe spotkanie....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    71
  • Chcę przeczytać
    21
  • Posiadam
    16
  • Kryminał
    2
  • Literatura polska
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2021
    1
  • Przeczytane w 2015 r.
    1
  • Książki Taty
    1
  • Kurzołapy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nie zabija się świętego Mikołaja


Podobne książki

Przeczytaj także