Mimo, że codziennie słucham/ oglądam "nudziarskie" programy informacyjne (moje Dzieci wiedzą lepiej 🤪),pan lis mnie zanudził niemalże na śmierć. Męczeńską śmierć. Myślałam, że to ex żona jest monotematyczna a tu niespodzianka - ja, mnie, dla mnie, przeze mnie i tak w kółko. Ja rozumiem - tym bardziej jako psycholog kliniczny - potrzebę realizacji i manifestacji publicznie miłości własnej, 'atencjonizm' wolnego zawodu LISKA, ale co za dużo to niezdrowo❗️❗️❗️ Poziom samouwielbienia uuułtora sprawia, że tej szmiry nie są się czytać! Nudy na pudy.
Nie przypuszczałam, że pan lisek jest słabym pisarzem, marniutkim reportażystą...
Dałam się omamić, nabrać wizerunkowi z tv...

Mimo, że codziennie słucham/ oglądam "nudziarskie" programy informacyjne (moje Dzieci wiedzą lepiej 🤪),pan lis mnie zanudził niemalże na śmierć. Męczeńską śmierć. Myślałam, że to ex żona jest monotematyczna a tu niespodzianka - ja, mnie, dla mnie, przeze mnie i tak w kółko. Ja rozumiem - tym bardziej jako psycholog kliniczny - potrzebę realizacji i manifestacji publicznie...

Historia Polski widziana i przeżywana przez młodego dziennikarza. W prosty sposób czytelnik dostaje mnóstwo wiedzy politycznej z początku lat '90 dwudziestego wieku. Sympatie i antypatie jakie zachodziły na obradach sejmu. Gdy byłam mała zasypiałam przy nich.
Sporo zdjęć, mnóstwo relacji z wyjazdów. Stany Zjednoczone, Europa bliższa i dalsza. Każda podróż opisana z dreszczykiem.
Przyjemna to była dla mnie lektura, dzięki której dużo się dowiedziałam o świecie dziennikarstwa i polityki.

Historia Polski widziana i przeżywana przez młodego dziennikarza. W prosty sposób czytelnik dostaje mnóstwo wiedzy politycznej z początku lat '90 dwudziestego wieku. Sympatie i antypatie jakie zachodziły na obradach sejmu. Gdy byłam mała zasypiałam przy nich.
Sporo zdjęć, mnóstwo relacji z wyjazdów. Stany Zjednoczone, Europa bliższa i dalsza. Każda podróż opisana z...

Książka z czasów, kiedy Tomasz Lis nie zachorował jeszcze na PiSchozę. Przedstawia w ciekawy sposób pracę dziennikarza i zaplecze wczesnego TVN-u, jednakże bardzo dużo jest w tej książce narcyzmu, który niestety sprawia, że czytelnik na przemian uśmiecha się, to skrzywia.

Książka z czasów, kiedy Tomasz Lis nie zachorował jeszcze na PiSchozę. Przedstawia w ciekawy sposób pracę dziennikarza i zaplecze wczesnego TVN-u, jednakże bardzo dużo jest w tej książce narcyzmu, który niestety sprawia, że czytelnik na przemian uśmiecha się, to skrzywia.

Dawno temu. Gdy wyszła

Dawno temu. Gdy wyszła

Sięgnąłem z dużą ciekawością, jako że okres i ciekawy, i darzony sentymentem młodości. Nie zawiodłem się o tyle, że bezsprzecznie dobrze opisane i napisane, a meandry i zakulisia reporterskiej codzienności tamtych czasów przedstawione atrakcyjnie i z biglem. Ale szkicowanie sobie samemu laurki, do tego przez faceta niebędącego staruszkiem na krawędzi życia? Trochę nietenteges, bo co będzie później? Self-made pomnik widzę ogromny, exegi monumentum. A nazwą jego "Ego".

Sięgnąłem z dużą ciekawością, jako że okres i ciekawy, i darzony sentymentem młodości. Nie zawiodłem się o tyle, że bezsprzecznie dobrze opisane i napisane, a meandry i zakulisia reporterskiej codzienności tamtych czasów przedstawione atrakcyjnie i z biglem. Ale szkicowanie sobie samemu laurki, do tego przez faceta niebędącego staruszkiem na krawędzi życia? Trochę...

Autobiografia tuż sprzed upodlenia Tomasza Lisa, tuż sprzed zapuszczenia się w etyczny i intelektualny ślepy zaułek. Można nabrać jeszcze sympatii do Autora, gdy opisuje wojaże po USA, Haiti, Iraku czy rubieżach ciemnego biznesu w Polsce, jakim jest TVN. Sprawnie i lekko napisana, z niedowierzaniem przeczytasz w niej o katolickim i prolustracyjnym stanowisku tego dziennikarza. Rok wydania wiele wyjaśnia.

Autobiografia tuż sprzed upodlenia Tomasza Lisa, tuż sprzed zapuszczenia się w etyczny i intelektualny ślepy zaułek. Można nabrać jeszcze sympatii do Autora, gdy opisuje wojaże po USA, Haiti, Iraku czy rubieżach ciemnego biznesu w Polsce, jakim jest TVN. Sprawnie i lekko napisana, z niedowierzaniem przeczytasz w niej o katolickim i prolustracyjnym stanowisku tego...

W tedy byłem pod wielkim wrażeniem,teraz z perspektywy czasu mój pogląd uległ uległ zmianie,z różnych powodów.

W tedy byłem pod wielkim wrażeniem,teraz z perspektywy czasu mój pogląd uległ uległ zmianie,z różnych powodów.

Nie rozumiem o co tyle szumu. Książka na kształt stawiania sobie samemu pomnika za życia. Za dużo tu narcyzmu

Nie rozumiem o co tyle szumu. Książka na kształt stawiania sobie samemu pomnika za życia. Za dużo tu narcyzmu

Bardzo dobra autobiografia. Odsłania kulisy TVN i pracy dziennikarza.

Bardzo dobra autobiografia. Odsłania kulisy TVN i pracy dziennikarza.

I tak jest też dzisiaj, nie tylko fakty.

I tak jest też dzisiaj, nie tylko fakty.