Książka doskonale opisuje co się dzieje w krajach Afryki. Sytuacja jaka panuje w niektórych rejonach po prostu przeraża. Nie ma tam władzy, która miałaby władzę. Tam ludzkie życie nic nie znaczy, liczą się tylko pieniądze. Kobiety i dzieci są gwałcone i maltretowane, żołnierze umierają w toczących się tam non stop wojnach. Wiem, że to nie jest książka na faktach ale to, że takie sytuacje mają miejsce każdy z nas wie. A najgorsze jest to, że my zwykli ludzie, nie możemy nic z tym zrobić,tak jak bohater. Cross już mnie aż za bardzo denerwował swoją pewnością siebie, naiwnością i głupotą - przecież wiadome było, że nic nie załatwi, tylko niepotrzebnie wpakuje siebie i swoich bliskich w tarapaty. Nie rozumiem, dlaczego wysłano jednego człowieka do AFRYKI aby tam znalazł zabójcę. I nie trzeba dużo myśleć aby wiedzieć, że on go znalazł <<haha>> . W normalnym świecie już by nie żył, a już z pewnością nie dążył za nim krok w krok. A zabójca po powrocie obu do Ameryki sam pchał się Crossowi w ręce, co też było idiotyczne.
Dużo gwiazdek za opis życia w Afryce, za sam kryminał byłoby zdecydowanie mniej.

Książka doskonale opisuje co się dzieje w krajach Afryki. Sytuacja jaka panuje w niektórych rejonach po prostu przeraża. Nie ma tam władzy, która miałaby władzę. Tam ludzkie życie nic nie znaczy, liczą się tylko pieniądze. Kobiety i dzieci są gwałcone i maltretowane, żołnierze umierają w toczących się tam non stop wojnach. Wiem, że to nie jest książka na faktach ale to, że...