Książkę wypożyczyłam ze względu na opowiadanie Nory, ale z powodu braku innego wyboru zmusiłam się do przeczytania pozostałych.
O ile w przypadku historii o Eve byłam zawiedziona, że to tylko opowiadanie; było to proste, nieco przewidywalne (ze względu na brak miejsca na rozbudowaną fabułę), ale równocześnie bardzo ciekawe, dlatego czuję pewien niedosyt.
Co do reszty.. "Niezwykła przygoda"? Serio? Wiem, że niby na wstępie podeszłam do tego opowiadania - jak i dalszych - sceptycznie... ale serio? Jestem na nie.
"Wieczna miłość". I tu byłam pozytywnie zaskoczona. Naprawdę lekkie, przyjemne opowiadanie. :) Zdecydowanie tak. No może tylko ta niezwykła wytrzymałość fizyczna poważnie rannego Conala jest zbyt przerysowana, ale przymknę na to oko, w końcu to czysta fantastyka.
"Po drugiej stronie" - ostatnie z opowiadań. Bonnie przegrywa z Eve i Laurel, ale jest lepsza od Amy, także nie jest tak tragicznie. Można spokojnie przeczytać. ;)
Ogólnie jest to książka, z którą zmagałam się najdłużej, ale to ze względu na te 3 ostatnie opowiadania. Reasumując, spokojnie można po nią sięgnąć i pokusić się o przeczytania wszystkich opowiadań. A jeśli ktoś jest fanem historii Eve (jak ja), poprzestać na tym jednym i każdy będzie zadowolony. ;)

Książkę wypożyczyłam ze względu na opowiadanie Nory, ale z powodu braku innego wyboru zmusiłam się do przeczytania pozostałych.
O ile w przypadku historii o Eve byłam zawiedziona, że to tylko opowiadanie; było to proste, nieco przewidywalne (ze względu na brak miejsca na rozbudowaną fabułę), ale równocześnie bardzo ciekawe, dlatego czuję pewien niedosyt.
Co do reszty.....