Chyba żadna książka w moim życiu nie czekała aż tyle na swoją kolej. „Trzech muszkieterów” dostałem w prezencie 20 lat temu i od tej pory powieść zalegała na mojej półce prosząc się o przeczytanie. Wreszcie się udało.

Aleksander Dumas należy do klasyków, a „Trzej muszkieterowie” do kanonu arcydzieł literackich. Muszę przyznać, że początkowo uznałem, że to na wyrost bowiem powieść wydawała mi się nijaka. Jednak w miarę czytania zmieniałem zdanie ze strony na stronę, bowiem dostałem epicką powieść historyczną. Rzecz jasna dużo bardziej wolę nasze polskie powieści chociażby Sienkiewicza czy Szczuckiej ale i Dumas zapewnił mi świetną rozrywkę. Rewelacyjne tło siedemnastowiecznej Francji, świetna fabuła, dużo ciekawych wątków i świetne postaci muszkieterów. Chociaż, nie wiedzieć czemu, do gustu bardzo mi przypadła postać sługi D’Artagnana czyli Plancheta.

Aczkolwiek spodziewałem się jakichś potężnych, imponujących scen batalistycznych. Tego chyba mi zabrakło najbardziej. Poza tym jednak nie mam co narzekać, bo dostałem naprawdę bardzo dobrą powieść.

Chyba żadna książka w moim życiu nie czekała aż tyle na swoją kolej. „Trzech muszkieterów” dostałem w prezencie 20 lat temu i od tej pory powieść zalegała na mojej półce prosząc się o przeczytanie. Wreszcie się udało.

Aleksander Dumas należy do klasyków, a „Trzej muszkieterowie” do kanonu arcydzieł literackich. Muszę przyznać, że początkowo uznałem, że to na wyrost bowiem...