Waneko wydaje naprawdę wiele dobrych jednotomówek, jedną z ostatnich jest "Mój przyjaciel koziorożec". Tytuł porusza temat przemocy w szkole, ma też lekkie wątki nadprzyrodzone. Sama historia jest dobrze prowadzona odpowiednio przedstawia postacie oraz ich motywacje, chociaż, kiedy ją czytałem to dosyć wcześnie domyślałem się jaki będzie zwrot akcji. Jednak w moim odczuciu to nie jest wielka wada. Jeśli chodzi o rysunki, autor Masaru Miyokawa odwalił kawał naprawdę dobrej roboty. Wielokrotnie kadry są naprawdę szczegółowe i odpowiednio wpisują się w klimat powieści. Szczególnie dobrze narysowane są postacie. Jak najbardziej polecam.

Waneko wydaje naprawdę wiele dobrych jednotomówek, jedną z ostatnich jest "Mój przyjaciel koziorożec". Tytuł porusza temat przemocy w szkole, ma też lekkie wątki nadprzyrodzone. Sama historia jest dobrze prowadzona odpowiednio przedstawia postacie oraz ich motywacje, chociaż, kiedy ją czytałem to dosyć wcześnie domyślałem się jaki będzie zwrot akcji. Jednak w moim odczuciu...

Ta manga wywołała we mnie myśl: Chcę wierzyć, że gdybym w swoich latach szkolnych była świadkiem przemocy, nie odwróciłabym wzroku, a odezwała się i zaingerowała. Zwróciła uwagę i próbowała to gdzieś zgłosić, pomóc, nawet ryzykując, że sama mogę oberwać. Boję się, że bym się na to nie zdobyła, ale pragnę wierzyć, że tak by było.
Bo manga ta pokazuje, co się dzieje, jeśli odwracamy wzrok i ignorujemy dziejącą się komuś krzywdę. Należy pamiętać, że nie zaniechanie pomocy to ciche przyzwolenie. A może nawet i bierny współudział.

Ta manga wywołała we mnie myśl: Chcę wierzyć, że gdybym w swoich latach szkolnych była świadkiem przemocy, nie odwróciłabym wzroku, a odezwała się i zaingerowała. Zwróciła uwagę i próbowała to gdzieś zgłosić, pomóc, nawet ryzykując, że sama mogę oberwać. Boję się, że bym się na to nie zdobyła, ale pragnę wierzyć, że tak by było.
Bo manga ta pokazuje, co się dzieje,...

Jak na razie jest to najlepsza manga, jaką przeczytałam w tym roku. Może dlatego, że jest tak brutalnie prawdziwa.

Od zawsze mam wrażenie, że w japońskich szkołach znęcanie się nad słabszymi to jest jakiś wyższy poziom okrucieństwa. I właśnie o tym jest ta manga. O prześladowcy i jego ofiarach. O tym, co prześladowcę w końcu spotkało. O ucieczce i spisku.

Pojawia się też mini wątek fantastyczny, którym jest balkon w pokoju Yuuyi. Zdarza mu się znajdować na nim dziwne rzeczy, które przywiał wiatr. Zupełnie, jakby gdzieś w pobliżu znajdował się tunel czasoprzestrzenny. Pewnego dnia chłopak znajduje fragment gazety, która pojawi się dopiero za kilka dni i znajduje tam szokującą informację. Robi wszystko, żeby nie wydarzyło się to, co tam napisano. Czy mu się uda? Dowiecie się, czytając tę mangę.

Jak na razie jest to najlepsza manga, jaką przeczytałam w tym roku. Może dlatego, że jest tak brutalnie prawdziwa.

Od zawsze mam wrażenie, że w japońskich szkołach znęcanie się nad słabszymi to jest jakiś wyższy poziom okrucieństwa. I właśnie o tym jest ta manga. O prześladowcy i jego ofiarach. O tym, co prześladowcę w końcu spotkało. O ucieczce i spisku.

Pojawia się...

UCIEC, ALE DOKĄD

W grudniu Waneko wypuściło na rynek kolejną sympatyczną jednotomówkę. Chociaż słowo „sympatyczna” nie do końca oddaje to, co niesie ze sobą opowieść o zbrodni i ucieczce, ale jednak też nie jest tak, że tego uroku to tutaj nie ma, bo jest. Całość zaś to prosta, ale całkiem nasycona emocjami historia typu „Zbrodnia i kara”, którą czyta się szybko, lekko… przyjemnie też, acz ze sporą dozą goryczy i smutku. I pewnie szczyptą refleksji, bo jednak nad problemami prześladowania w szkole pochylić się warto i trzeba, a zbyt mało się to robi i w zbyt lekceważący – szczególnie przez nauczycieli – sposób.

Naoto zabił. „Ofiara” gnębił go w szkole, męczyła, w końcu coś w nim pękło, nie wytrzymał, nie miał wyjścia. Teraz jest zabójcą. I właśnie w tym momencie jego życia spotyka go kolega z klasy, Yuuya, chłopak, który teraz ma wyrzuty sumienia, bo o gnębieniu wiedział, ale nic z tym nie zrobił i… Obu połączy ucieczka, która… Właśnie, gdzie się dla nich skończy?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/01/moj-przyjaciel-koziorozec-otsuichi.html

UCIEC, ALE DOKĄD

W grudniu Waneko wypuściło na rynek kolejną sympatyczną jednotomówkę. Chociaż słowo „sympatyczna” nie do końca oddaje to, co niesie ze sobą opowieść o zbrodni i ucieczce, ale jednak też nie jest tak, że tego uroku to tutaj nie ma, bo jest. Całość zaś to prosta, ale całkiem nasycona emocjami historia typu „Zbrodnia i kara”, którą czyta się szybko, lekko…...

Mój przyjaciel koziorożec to manga autorstwa duetu Otsuichi, Masaru Miyokawa. Z twórczością tego pierwszego miałem okazję się zetknąć przy świetnej powieści Lato, fajerwerki i moje zwłoki, którą recenzowałem jakiś czas temu. Tym razem mamy do czynienia z historią o przemocy w szkole i strasznej zbrodni z lekkimi elementami nadnaturalnymi w tle. Tytuł trafił w nasze ręce w ramach jednotomówek wydawnictwa Waneko, które w swojej kolekcji ma masę porywających tytułów.

Manga Mój przyjaciel koziorożec zaczyna się od całej masy informacji na temat przemocy w szkole i jej tragicznych efektach w postaci morderstw i samobójstw popełnianych przez uczniów.

Główny bohater tytułu sam nie doświadcza przemocy psychicznej ani fizycznej ze strony innych uczniów. Yuuya Matsuda jest jednak świadkiem tego co dzieje się w jego szkole. Chłopak jest jednak zbyt wystraszony, by pomóc innym uczniom i podobnie jak reszta przymyka oko na to co się dzieje. Sytuacja zmienia się, gdy w jego ręce wpada skrawek gazety z przyszłości. Dokument mówi o zbrodni związanej z przemocą szkolną, która ma dopiero się wydarzyć. Czy informacja o tragedii, do której ma dojść za kilka dni, sprawi, że Yuuya ruszy do akcji?

Mój przyjaciel koziorożec to manga autorstwa duetu Otsuichi, Masaru Miyokawa. Z twórczością tego pierwszego miałem okazję się zetknąć przy świetnej powieści Lato, fajerwerki i moje zwłoki, którą recenzowałem jakiś czas temu. Tym razem mamy do czynienia z historią o przemocy w szkole i strasznej zbrodni z lekkimi elementami nadnaturalnymi w tle. Tytuł trafił w nasze ręce w...

"Mój przyjaciel Koziorożec" był w miarę dobrym i nieoczywistym tytułem, który porusza w dobitny sposób dręczenie wśród młodzieży oraz jego skutki. Dochodzi nam rownież motyw zbrodni oraz nawiazywanie się relacji między dwójką chłopaków.

Z pewną ciekawością czytałam kolejne rozdziały, obserwując do czego autor zmierzał tworząc fabułę. Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś więcej po tym tytule, lecz narzekać nie zamierzam. Jest to solidna jednotomówka.
Jednak definitywnie jest to manga dla starszego odbiorcy, trzymałabym się ograniczenia wiekowego.

"Mój przyjaciel Koziorożec" był w miarę dobrym i nieoczywistym tytułem, który porusza w dobitny sposób dręczenie wśród młodzieży oraz jego skutki. Dochodzi nam rownież motyw zbrodni oraz nawiazywanie się relacji między dwójką chłopaków.

Z pewną ciekawością czytałam kolejne rozdziały, obserwując do czego autor zmierzał tworząc fabułę. Szczerze mówiąc, spodziewałam się...

Znęcanie się nad słabszymi w szkole dotyczy praktycznie każdej kultury. Mówi się jednak, że kraje takie, jak Korea, czy właśnie Japonia są pod tym względem szczególnie okrutnymi przypadkami.
Główny bohater - Yuuya Matsuda - na szczęście nigdy nie został obrany za cel prześladowań. Codziennie jednak był ich świadkiem i żył w obawie, że pewnego dnia to on stanie się ofiarą. Lęk ten towarzyszył niemal każdemu i dlatego właśnie nikt nie wstawił się za Naoto Wakatsukim, który to był głównym kozłem ofiarnym.
Kiedy pewnego wieczoru Yuuya spotyka Naoto uciekającego z miejsca zbrodni, w której śmiertelną ofiarą jest jego dręczyciel, gnany wyrzutami sumienia, że nigdy nie pomógł gnębionemu koledze, postanawia ukryć go przed policją, a w rezultacie również ucieka z nim.

Historia pod pewnymi względami podobna do Home Far Away, jednak znacznie bardziej brutalna, pozbawiona religijnego motywu, za to ze szczyptą magii w tle. Pominąwszy jedną scenę, która sprawiała, że człowieka krzywiło w odrazie i cierpieniu, powiedziałabym, że jest idealna dla każdego, by uświadamiać o konsekwencjach rozprzestrzeniania przemocy w szkołach. Nieoczywiste zakończenie, bo mimo wiedzy jakie ono będzie od samego początku historii to wciąż okazuje się niespodziewane.

Znęcanie się nad słabszymi w szkole dotyczy praktycznie każdej kultury. Mówi się jednak, że kraje takie, jak Korea, czy właśnie Japonia są pod tym względem szczególnie okrutnymi przypadkami.
Główny bohater - Yuuya Matsuda - na szczęście nigdy nie został obrany za cel prześladowań. Codziennie jednak był ich świadkiem i żył w obawie, że pewnego dnia to on stanie się ofiarą....