Deadly Class, tom 10: Ratujcie swoje pokolenie
Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Deadly Class (tom 10) komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Deadly Class (tom 10)
- Tytuł oryginału:
- Deadly Class – Vol. 10: Save Your Generation
- Wydawnictwo:
- Non Stop Comics
- Data wydania:
- 2023-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-02-15
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382304077
- Tłumacz:
- Paweł Bulski
- Tagi:
- komiks zabójcy akcja
Wasi ulubieni zabójcy powracają! Nastała nowa era, ale starych nawyków ciężko się pozbyć, a jeszcze gorzej wyzbyć się niezabliźnionych urazów. Czy dzieci zapomnianego pokolenia odnajdą się w świecie, który ich nie rozumie i nawet nie próbuje tego zrobić?
Album zawiera zeszyty Deadly Class #45-48.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 14
- 8
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Od samego początku cechą charakterystyczną „Deadly Class” jest niesamowita intensywność. Kolejne tomy wręcz kipią akcją, która rzadko zatrzymuje się na dłużej niż kilka stron. Co istotne – ta nawalanka nigdy nie staje się sztuką dla sztuki, a cała historia nie zasadza się tylko na niej. Seria ma momenty bardziej refleksyjne, ale jak dotąd były to właśnie tylko momenty. Album oznaczony „dziesiątką” zaskakuje zmianą tego stanu rzeczy i na tle wcześniejszych wydaje się być swego rodzaju ewenementem. Jednak czy ta próba okazała się udana?
Długie serie mają to do siebie, że nie zawsze stoją na równym poziomie przez cały czas trwania. Często zdarza się, że twórcy popadają w rutynę i za wszelką cenę trzymają się sprawdzonego schematu, nie dopuszczając do głosu pomysłów ciekawych, ale mogących zaburzyć pozytywne postrzeganie cyklu przez fanów. „Deadly Class” w pewnym stopniu można było zaliczyć do tej grupy, ale tylko z tego względu, że nie zmieniała się formuła opowieści. Kolejne lata, kolejne problemy młodych bohaterów, walka o przetrwanie. Wszystko kręciło się wokół tej tematyki. Gdy seria zaczęła zbliżać się do końca, Rick Remender zdecydował się jednak na delikatną zmianę, która choć ostatecznie nie okazała się rewolucyjna, przyniosła potrzebny powiew świeżości.
Na czym zatem polega inność woluminu zatytułowanego „Ratujcie swoje pokolenie”? Otóż Rick Remender wnikliwiej spojrzał na okoliczności, w jakich muszą operować Marcus i spółka oraz jeszcze mocniej skupił się na samych postaciach. Mocno podkreślił ich związek z otaczającym światem, co osiągnął między innymi dzięki rozmowom o popkulturze. Na kolejnych kartach można wyczuć, że zarówno autor, jak i postaci, o których pisze, są jej fanami. Widać to w licznych nawiązaniach muzycznych, filmowych i komiksowych, co nie tylko pogłębia więź między autorem i wykreowanymi przez niego protagonistami, ale także tę istotniejszą, czyli scenarzysta-odbiorca. Jest to tym bardziej „meta”, że o miłości do popkultury czytamy w komiksie, który, było nie było, jest jej wytworem, a my sami jesteśmy (w większości) zapalonymi komiksiarzami.
Inną rzeczą odróżniającą dziesiąty tom serii od właściwie wszystkich poprzednich jest zaskakująco wolne tempo akcji (zwłaszcza na początku tomu – później całość nabiera większej werwy, ale i tak jest mniej dynamiczne od wcześniejszych części). Dla mnie to odświeżająca odmiana, pokazuje bowiem, że Remender ma do zaoferowania znacznie więcej aniżeli jedynie rozwałkę. Różnica w sposobie prowadzenia opowieści jest dostrzegalna gołym okiem – jestem w sumie ciekawy odbioru, jaki będzie miał ten tom. Manewr okazał się udanym sposobem na uniknięcie stagnacji. Pewnym mankamentem jest jednak to, że scenarzysta nie do końca wyjaśnił, co wydarzyło się w finale dziewiątego albumu. Zapewne przyjdzie na to czas w kolejnej odsłonie, lecz nie zdziwię się, jeśli niektórzy czytelnicy będą w związku z tym nieco zagubieni.
Złego słowa nie można powiedzieć o rysunkach Wesa Craiga. Stoją one na tym samym poziomie co w poprzednich tomach, czyli po prostu cieszą oko. Tym razem artysta dał nam większą liczbę spokojnych kadrów, ale jeśli ktokolwiek obawiał się, że Craig nie poradzi sobie w takim stylu, jego obawy z pewnością zostaną szybko rozwiane. Na deser dostajemy jeszcze kilka okładek alternatywnych i jak zwykle – kilka jest naprawdę ładnych.
Powoli zbliżamy się do zakończenia „Deadly Class”, przed nami dwa tomy tej szalonej opowieści i patrząc na to, jak blisko tego końca się znajdujemy, nieco dziwi mnie odwaga Remendera przejawiająca się w lekkiej, acz zauważalnej zmianie stylu prowadzenia fabuły. W ostatecznym rozrachunku wydaje mi się, że była to dobra decyzja – cykl nie został zrewolucjonizowany (tego by zresztą chyba nikt sobie nie życzył),uległ za to lekkiemu odświeżeniu, nabrał przestrzeni. A to cenna rzecz, zwłaszcza w przypadku długich tytułów.
(Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2023/05/deadly-class-tom-10-ratujcie-swoje.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid0285MJtXS6Nbu62fAF1FsqTxSSsXtQb3zTwZ4mP5jhKskz54YEJtTtG7cLQVFnSagYl)
Od samego początku cechą charakterystyczną „Deadly Class” jest niesamowita intensywność. Kolejne tomy wręcz kipią akcją, która rzadko zatrzymuje się na dłużej niż kilka stron. Co istotne – ta nawalanka nigdy nie staje się sztuką dla sztuki, a cała historia nie zasadza się tylko na niej. Seria ma momenty bardziej refleksyjne, ale jak dotąd były to właśnie tylko momenty....
więcej Pokaż mimo toDEADLY 90’S
Rock, rock, rock, rock, rock'n'roll high school
Well I don't care about history
Rock, rock, rock'n'roll high school
'Cause that's no where I wanna be
Rock, rock, rock'n'roll high school
I just wanna have some kicks
I just wanna get some chicks
- The Ramones
No i jest dziesiąta część „Deadly Cass”. A wraz z tym tomem seria nie tylko wchodzi w nowe czasy, zostawiając za sobą lata 80. i wkraczając w nową dekadę, ale i nieubłaganie zbliża nas do finału. Bo jeszcze tylko dwa tomy i przyjdzie się pożegnać z bohaterami. A szkoda będzie, bo świetna to rzecz, jedna z najlepszych z obecnej oferty NSC i przy okazji jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, jaką w swojej karierze napisał Remender. Ale to dopiero nadejdzie, a teraz mamy kolejny znakomity album, wypełniony akcją, mrokiem i szaloną rozrywka, która porusza tematy niezbyt przyjemne, ale dostarcza naprawdę dobrej zabawy.
Zaczęły się lata 90.! Nadeszła nowa dekada! Marcus jakoś żyje, jakoś sobie radzi, gdzieś się wpasował, ucieka od rzeczywistości, ale przeszłość nie śpi i… Właśnie, co ze sobą przyniesie, kiedy go wreszcie dopadnie?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/03/deadly-class-10-ratujcie-swoje.html
DEADLY 90’S
więcej Pokaż mimo toRock, rock, rock, rock, rock'n'roll high school
Well I don't care about history
Rock, rock, rock'n'roll high school
'Cause that's no where I wanna be
Rock, rock, rock'n'roll high school
I just wanna have some kicks
I just wanna get some chicks
- The Ramones
No i jest dziesiąta część „Deadly Cass”. A wraz z tym tomem seria nie tylko wchodzi w nowe czasy,...
"Dzieci to wehikuły czasu wysyłane w przyszłość, której nigdy nie ujrzymy". Trochę narzekałem na ostatnie tomy, ale WRESZCIE zaczęła nam dawać ta seria to, czego od niej oczekiwałem. WRESZCIE bohaterowie dorastają, WRESZCIE scenarzysta odchodzi od utartej formuły, WRESZCIE klaruje się tu temat całej opowieści. Lepiej późno niż wcale. Nawet te emo-gimbusiarskie rozkminy Remendera mają tutaj jakby więcej sensu niż zazwyczaj! Nie zmienia to jednak faktu, że nie obeszło się bez zgrzytów - szkoda, że tak kluczowy wątek jak przewrót w szkole zabójców został sprowadzony do flashbackowego streszczenia, zamiast po prostu być integralną częścią chronologicznie prowadzonej narracji (dostaliśmy w poprzednich tomach tyle waty i wypełniaczy, a nie starczyło miejsca, by podprowadzić do tak istotnego wydarzenia?!). Ale tak czy siak - bawiłem się doskonale, ponownie udało się scenarzyście zaangażować mnie emocjonalnie (i to po tym, gdy zacząłem tę serię już powoli spisywać na straty) i nie mogę się już doczekać zakończenia!
https://www.instagram.com/polishpopkulture/
"Dzieci to wehikuły czasu wysyłane w przyszłość, której nigdy nie ujrzymy". Trochę narzekałem na ostatnie tomy, ale WRESZCIE zaczęła nam dawać ta seria to, czego od niej oczekiwałem. WRESZCIE bohaterowie dorastają, WRESZCIE scenarzysta odchodzi od utartej formuły, WRESZCIE klaruje się tu temat całej opowieści. Lepiej późno niż wcale. Nawet te emo-gimbusiarskie rozkminy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to