Może podeszłam do tej książki w zły sposób, spodziewając się więcej informacji praktycznych, i dlatego się rozczarowałam. Mogę ją jednak z czystym sercem polecić osobom, które dopiero zaczynają interesować się roślinami i tym, którzy szukają nie tyle poradnika, a książki w stylu popularnonaukowej.

Może podeszłam do tej książki w zły sposób, spodziewając się więcej informacji praktycznych, i dlatego się rozczarowałam. Mogę ją jednak z czystym sercem polecić osobom, które dopiero zaczynają interesować się roślinami i tym, którzy szukają nie tyle poradnika, a książki w stylu popularnonaukowej.

Jaka fajna ksiazka, wieczorem do poduszki czytam jeden kwiat i życie rozkwita ! Wiedza i swoboda pisania-cudo, do tego ilustracje , tylko czytac

Jaka fajna ksiazka, wieczorem do poduszki czytam jeden kwiat i życie rozkwita ! Wiedza i swoboda pisania-cudo, do tego ilustracje , tylko czytac

Postanowiłam przywołać dziś wiosnę, 🌷🌱 która w tym roku chyba nieco zaspała... 😴 A przywoływać ją będę książką „Kwiaty bez ogródek” Łukasza Skopa. 📚😊

Jest to przepięknie wydana i jeszcze piękniej zilustrowana pozycja, 🤩 która zachwyca nie tylko wyglądem, ale też ogromem wiedzy i mnóstwem przydatnych porad w sobie zawierających. 🧐 Jest tu mowa o 40 roślinach, jakie możemy spotkać w ogrodzie. 🌿

Całość podzielona jest na cztery części, czyli na cztery pory roku. 🌱☀️🍁❄️ Przy opisywaniu każdego kwiata autor również informacje o nim rozdzielił na cztery sekcje. 👍 Takim sposobem dowiadujemy się o charakterystyce danej rośliny, o sposobie jej sadzenia i pielęgnacji, 👩‍🌾 doborze odpowiedniego roślinnego sąsiada dla danego gatunku oraz czegoś na temat łacińskiej nazwy kwiatka. ☺️ Uważam, że dzięki takiemu podziałowi książka jest bardzo czytelna i nie sposób pogubić się w zawartych w niej treściach. 👍😊

Lektura obfituje w mnóstwo praktycznych porad dotyczących pielęgnowania kwiatów, 🤩 zawiera też dużo ogrodniczych ciekawostek. 😯 Znaleźć w niej można również wiele przydatnych informacji o projektowaniu ogrodu i symbiozy, która powinna w nim panować. 🙂

"Kwiaty bez ogródek" to kompendium wiedzy dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z ogrodnictwem, 👩‍🌾 jak i dla tych, którzy własny ogród już posiadają, a chcieliby dowiedzieć się jeszcze więcej na temat jego uprawy. 😊 Ta książka, napisana z dużą lekkością i humorem, ☺️ okraszona przepięknymi fotografiami Bożki Piotrowskiej, 😍 to wystarczający pretekst do tego, aby tej wiosny (która na pewno w końcu do nas zawita 🙄) stworzyć własny, przepiękny ogród. A więc... grabki w dłoń❗️😃

Postanowiłam przywołać dziś wiosnę, 🌷🌱 która w tym roku chyba nieco zaspała... 😴 A przywoływać ją będę książką „Kwiaty bez ogródek” Łukasza Skopa. 📚😊

Jest to przepięknie wydana i jeszcze piękniej zilustrowana pozycja, 🤩 która zachwyca nie tylko wyglądem, ale też ogromem wiedzy i mnóstwem przydatnych porad w sobie zawierających. 🧐 Jest tu mowa o 40 roślinach, jakie możemy...

Ciekawe opowiastki o kwiatach
Piękne fotografie
Lekka, przyjemna, odprężająca książka dla kochających rośliny, bardzo miło spędziłam z nią czas, czytałam bez pośpiechu po kilka rozdziałów dla relaksu

Ciekawe opowiastki o kwiatach
Piękne fotografie
Lekka, przyjemna, odprężająca książka dla kochających rośliny, bardzo miło spędziłam z nią czas, czytałam bez pośpiechu po kilka rozdziałów dla relaksu

Mam ją od 2 dni, ale już czuję, że to będzie moja ukochana książka ogrodnicza ( obok "Barw w ogrodzie" Bogdana Plomina oczywiście). Format nie za duży, nie za mały, ładnie się prezentuje, ale jednocześnie wygodnie się czyta nawet w łóżku ;) Piękna, radosna, kwiecista okładka, a wnętrze... Bardzo fajny podział roślin na pory roku, ale gdyby Autor planował następna część, bo aż się prosi o opisanie kolejnych i kolejnych pięknych kwiatów, mogłoby być nawet bez tego i też by było ciekawie. Pierwszy raz mam styczność z panem Łukaszem Skopem i bardzo mi się podoba styl pisania. Można czytać dla relaksu, nie jak podręcznik, a jednocześnie dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Część roślin znam, część z radością poznaję. No i oczywiście przepiękne duże zdjęcia na całą stronę, bo nie może być książki ogrodniczej bez pięknych zdjęć :) Jestem tak zachwycona, że od razu zainteresowałam się innymi książkami autora. Zielnik do mnie nie przemawia, dlatego bardzo bardzo liczę i namawiam Autora na kolejne części Kwiatów bez ogródek. Kupię wszystkie :-D Tylko koniecznie że zdjęciami pani Bożki ;)
Ps. Właśnie się dowiedziałam, że są lilie, które nie pachną! Jej :-D Będą piękne lilie tygrysie w moim ogrodzie :):) Czytam dalej :)

Mam ją od 2 dni, ale już czuję, że to będzie moja ukochana książka ogrodnicza ( obok "Barw w ogrodzie" Bogdana Plomina oczywiście). Format nie za duży, nie za mały, ładnie się prezentuje, ale jednocześnie wygodnie się czyta nawet w łóżku ;) Piękna, radosna, kwiecista okładka, a wnętrze... Bardzo fajny podział roślin na pory roku, ale gdyby Autor planował następna część, bo...

Dzisiaj zapraszam Was do ogrodu razem z Łukaszem Skopem. Łukasza możecie kojarzyć już z kilku miejsc, a teraz poznajcie jego najnowszą książkę "Kwiaty bez ogródek. Jak dbać o rośliny przez cały rok". Dowiecie się z filmu mnóstwa fajnych rzeczy plus jest pewne małe wyznanie. Albo w sumie nie takie małe :D

Dzisiaj zapraszam Was do ogrodu razem z Łukaszem Skopem. Łukasza możecie kojarzyć już z kilku miejsc, a teraz poznajcie jego najnowszą książkę "Kwiaty bez ogródek. Jak dbać o rośliny przez cały rok". Dowiecie się z filmu mnóstwa fajnych rzeczy plus jest pewne małe wyznanie. Albo w sumie nie takie małe :D

Autor książki „Kwiaty bez ogródek” pisze, że nigdy nie jest za późno by zainteresować się kwiatami. Rośliny te lubiłam od zawsze, ale o ich uprawie pomyślałam dopiero teraz. Zawsze uważałam, że do magicznej sztuki jaką jest ogrodnictwo potrzeba czegoś więcej niż wody, dwutlenku węgla, słońca i składników pokarmowych. I nie myliłam się. Potrzebne jest jeszcze obudzenie w sobie umiejętności wyczucia potrzeb roślin. Obudzenie tej umiejętności na pewno może pomóc ta książka.
„Kwiaty bez ogródek” to opowieść o 40 roślinach, które można spotkać w ogrodach. Niektóre znam i uwielbiam, a inne dopiero odkryłam wraz z tą książką.
Książka podzielona jest na cztery części, każda odpowiada danej porze roku. Znajdziemy tutaj wiele praktycznych rad i wskazówek jak pielęgnować kwiaty oraz przydatne ciekawostki.
🌼 Poznamy kwiaty, które kwitną zimą,
🌼 Dowiemy się jak czarują oczary,
🌼 Skąd rośliny wiedzą kiedy mają rosnąć?
🌼 Co ma wspólnego ogrodnictwo z informatyką?
🌼 Które kwiaty są aksamitne w dotyku, a które są podobne do waty cukrowej?
🌼 Które są łatwe w uprawie, a które wymagają większego wysiłku?
🌼 Które kwiaty świecą, a które zmieniają barwę?
Autor, @bez.ogrodek omawiając każdy z 40 kwiatów, podzielił informację o nim na cztery części. Na początku autor zawiera opis danego kwiatu. W sekcji „Zejdź na ziemię” przedstawia praktyczne informacje o sadzeniu i pielęgnacji danej rośliny. W „Razem raźniej” podpowiada, w towarzystwie jakich innych roślin dany gatunek najlepiej zaprezentuje swoje walory. „Mów łaciną” przybliża łacińskie pochodzenie nazwy kwiatów.
Na uwagę zasługują również przepiękne portrety danych roślin, które wykonała Bożka Piotrowska.
Książka dzięki podziału zarówno na pory roku jak i sposób omówienia danego kwiaty w czterech podpunktach, sprawia, że jest bardzo łatwa w odbiorze. Autor oprócz dokładnie poukładanemu schematowi posiada również lekkie i żartobliwe pióro. Całość sprawia, że lektura jest wspaniałym doradcą dla tych, którzy nie bardzo wiedzą jak zabrać się za uprawę kwiatów, oraz dla tych, którzy radzą sobie dość dobrze w ogrodnictwie, lecz szukają czegoś nowego. A w tej książce można znaleźć wiele odmian tych pięknych roślin i cieszyć się nimi przez cały rok. Nie tylko wiosną i latem, ale również w środku zimy.

Autor książki „Kwiaty bez ogródek” pisze, że nigdy nie jest za późno by zainteresować się kwiatami. Rośliny te lubiłam od zawsze, ale o ich uprawie pomyślałam dopiero teraz. Zawsze uważałam, że do magicznej sztuki jaką jest ogrodnictwo potrzeba czegoś więcej niż wody, dwutlenku węgla, słońca i składników pokarmowych. I nie myliłam się. Potrzebne jest jeszcze obudzenie w...

Książka dla wszystkich miłośników kwiatów. Ci którzy zaczynają swoja przygodę z ogrodem znajdą tam wiele praktycznych informacji na temat uprawy i wymagań poszczególnych gatunków. Bardziej doświadczeni ogrodnicy docenią porady dotyczące komponowania rabat z konkretnymi roślinami kwitnącymi.
A wszystko to napisane ciekawie i z humorem.
Opisom towarzyszą piękne zdjęcia Bożki Piotrowskiej.

Książka dla wszystkich miłośników kwiatów. Ci którzy zaczynają swoja przygodę z ogrodem znajdą tam wiele praktycznych informacji na temat uprawy i wymagań poszczególnych gatunków. Bardziej doświadczeni ogrodnicy docenią porady dotyczące komponowania rabat z konkretnymi roślinami kwitnącymi.
A wszystko to napisane ciekawie i z humorem.
Opisom towarzyszą piękne zdjęcia Bożki...

Może teraz moje kwiatki będą żyły dłużej kilka tygodni :)

Może teraz moje kwiatki będą żyły dłużej kilka tygodni :)

Zdradzę Wam coś, choć przyznanie się do tego jest dla mnie ciężkie. Jestem bałwanem. Naczytałam się Sue Stuart-Smith, że grzebanie w ziemi jest wręcz jak kuracja lecznicza, po czym od ubiegłego roku, ile razy jestem u Babci, tyle razy w glebie grzebię, na równie z kurami, choć one jednak skubane, są lepsze. Naczytałam się również, żeby jesienią liści nie wyrzucać, bo to świetny materiał na kompost. Również jesienią posadziłyśmy zimowy czosnek. Duuużo czosnku, bo to arcyzdrowe warzywko jest. Oczytana roślinnych porad obrzuciłam czosnkowe poletko zebranymi z ogrodu liśćmi orzecha, dumna z ekologii wyniesionej na wyższy level. Taka napuszona siedziałabym sobie do wiosny, gdybym nie przeczytała dzisiejszej premiery „Kwiaty bez ogródek” Łukasza Skopa, wydanej nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Otwieram książkę i czytam, że liście wspaniałe na kompost są, z jednym wyjątkiem. Nie tykamy liści orzecha, gdyż te akurat zawierają JUGLON, który HAMUJE WZROST roślin. Tadam! Kurtyna. Oto dlaczego warto ciągle czytać, nawet jeśli wydaje się Wam, że już wszystko wiecie.

„Kwiaty bez ogródek” pochodzą z DZIKIEJ serii Poznańskiego, i jeśli w tym roku, wiosną, zamierzacie ruszyć do swoich ogródków albo dopiero zakładacie takowy, albo chcecie zmienić coś na lepsze, to ta książka jest dla Was. Znajduje się w niej dużo przydatnych informacji, choćby takich, jak ta powyżej. Jest też sporo o projektowaniu ogrodu, tak aby cieszył nie tylko nasz zmysł wzroku, ale również węchu, i to przez cały okres kwitnienia roślin. Autor podkreśla, jak ważna jest symbioza, pomyślcie o niej, tworząc przyjazne Naturze miejsce. Budki lęgowe dla ptaków (kochajcie wróble, bo one kochają mszyce),domki dla owadów (zapylanie to życie),miejsca z wodą dla każdego mieszkańca ogrodu. Każdy szczegół ma znaczenie.

Książka bogato ilustrowana zachwycającymi zdjęciami Bożki Piotrowskiej (Zielona Bombonierka) Zdjęcie CZACH — sztos!  Jest co czytać, jest co oglądać. Zajrzyjcie do niej koniecznie.

IG @angelkubrick

Zdradzę Wam coś, choć przyznanie się do tego jest dla mnie ciężkie. Jestem bałwanem. Naczytałam się Sue Stuart-Smith, że grzebanie w ziemi jest wręcz jak kuracja lecznicza, po czym od ubiegłego roku, ile razy jestem u Babci, tyle razy w glebie grzebię, na równie z kurami, choć one jednak skubane, są lepsze. Naczytałam się również, żeby jesienią liści nie wyrzucać, bo to...