Milton wielkim poetą był. Stylistycznie super i właściwie to wszystko. Cała siódemka za uświadomienie mi sensu istnienia białego wiersza. Mówiąc krótko: świetna forma. A treść... Na początku którejś księgi Milton sam pisze, że nie umie opisywać bitew. Widać. Ponadto oczywiście cały ten seksizm i fanatyczny wydźwięk. Bóg dał nam wolną wolę, abyśmy mogli wybierać. Nie chce byśmy mu służyli wbrew własnej woli, mamy wybór. Co prawda, alternatywą jest wieczne cierpienie w piekle, ale wybór teoretycznie jest. Wprawdzie ten bezsens wynika akurat z założeń religii chrześcijańskiej, ale Milton właściwie niechcący to podkreśla w "Raju utraconym", jednocześnie tej idei broniąc. W ogóle chyba dużo rzeczy wyszło mu tutaj niechcący, bo z tego, co wiem, to przeważnie większość sympatyzuje z szatanem, a chyba nie taki był plan. No i panie Słomczyński - kryminałów może pan pisać nie umiał, ale w tłumaczeniach... Chylę czoła.

Milton wielkim poetą był. Stylistycznie super i właściwie to wszystko. Cała siódemka za uświadomienie mi sensu istnienia białego wiersza. Mówiąc krótko: świetna forma. A treść... Na początku którejś księgi Milton sam pisze, że nie umie opisywać bitew. Widać. Ponadto oczywiście cały ten seksizm i fanatyczny wydźwięk. Bóg dał nam wolną wolę, abyśmy mogli wybierać. Nie chce...