Pierwsze zetknięcie z komiksem Paul'a Gillon'a uważam za udane. Świetnie opanowany rysunek, zarówno kadry architektoniczne jak i postacie ludzkie, czy też roboty. Kreska jest ostra i wyraźna, szczegóły anatomiczne są bardzo wyraźne i zróżnicowane... co w tym komiksie ma kolosalne znaczenie.

Interesujące, że nie tak dano przeczytałem "Starość Aksolotla" Dukaja i oto mamy bardzo podobną historię. Ziemia została wysterylizowana i niemal pozbawiona wszelkiego życia. Pozostały jednak roboty... i Ocalała. Podobnie a zupełnie inaczej. "Ocalała" niestety nie potoczyła się tak dobrze jak "Starość Aksolotla". Czy to historia wiarygodna? Nigdy nie oceniam tak historii fantastycznych - maja one zupełnie inny cel. Na pewno są przyjemną rozrywką, kontemplacją fabuły i ilustracji, branie ich takimi jakimi są... ale można przyjąć, że za pomocą tych środków wyrazów autor chce coś powiedzieć, przekazać...

Zatem nie jest to tylko historyjka o cyckach i seksie... Ktoś może na tym poprzestać, jednak ta historia wcale nie jest taka płytka.

Pruderią jest twierdzić, że kobiety nie mają popędu seksualnego. Każdy z nas go ma w mniejszym lub większym stopniu. Jesteśmy też sumą naszych doświadczeń (a doświadczenia Aude grają tutaj ważną rolę). Zatem wyobraźmy sobie, że mając potrzeby... nie ma nikogo z kim można by je zaspokoić. Poza robotem...

Sposób w jaki zobrazowani są ludzie, próby podejmowane przez BX 240 w celu ich analizy... są tak naprawdę sekcja na ludzkości dokonywanej przez Gillon'a. Z jednej strony geniusz z drugiej słabe ciało kierowane popędami. Umysł, który może osłabić samotność i potrzeby ciała. Nawet BX 240 przejawia ludzkie odruchy, bo czy zazdrość nim nie jest?

Finał jest dość zaskakujący... czy brać go dosłownie czy symbolicznie? Nie jest on oderwany od całości, a moim zdaniem wskazuje na znacznie głębszy sens całej historii... nawet wątków erotycznych (wręcz pornograficznych).

Zatem (dorosły) czytelniku, zależy jak podejdziesz do tej historii, czy zwiedzie Cię widok cycków i owłosionego łona (nie mówiąc już o fallusie)... czy też wyciągniesz z tej opowieści znacznie więcej.

Pierwsze zetknięcie z komiksem Paul'a Gillon'a uważam za udane. Świetnie opanowany rysunek, zarówno kadry architektoniczne jak i postacie ludzkie, czy też roboty. Kreska jest ostra i wyraźna, szczegóły anatomiczne są bardzo wyraźne i zróżnicowane... co w tym komiksie ma kolosalne znaczenie.

Interesujące, że nie tak dano przeczytałem "Starość Aksolotla" Dukaja i oto mamy...

W tym komiksie niemal wszystko skupia sie na seksie, ma bardzo naiwne sceny, wrecz glupie, jest nieprawdopodobny, ale mi sie spodobal. Widac, ze autorem jest mezczyzna, zachowanie bohaterki jest takie, jakie chcialby by bylo mezczyza. Duzo tu seksapilu, golizny, cyckow itp itd. To komiks erotyczny z dodatkiem sci-fi.
Pewnie mezczyznom sie spodoba, kobietom watpie. Mi sie spodobal, bo lubie roboty.

W tym komiksie niemal wszystko skupia sie na seksie, ma bardzo naiwne sceny, wrecz glupie, jest nieprawdopodobny, ale mi sie spodobal. Widac, ze autorem jest mezczyzna, zachowanie bohaterki jest takie, jakie chcialby by bylo mezczyza. Duzo tu seksapilu, golizny, cyckow itp itd. To komiks erotyczny z dodatkiem sci-fi.
Pewnie mezczyznom sie spodoba, kobietom watpie. Mi sie...