Dobry,wspaniały romans,czyta się przyjemnie,z przyjemnością czytałam książkę.

Dobry,wspaniały romans,czyta się przyjemnie,z przyjemnością czytałam książkę.

Dobrze się zapowiadała, ale niestety akcja słabo się rozkręciła.

Dobrze się zapowiadała, ale niestety akcja słabo się rozkręciła.

Książka opowiada proces rozpadu małżeństwa. Decyzja zostaje podjęta, słowa wypowiedziane, drzwi za Benem się zamykają. To koniec. A może dopiero początek? Początek problemów wychowawczych z dziećmi, kłopotów finansowych i emocjonalnych, które dotykają każdego członka rodziny. Ale też początek nowej, silniejszej Rosy, która nie martwi się już opinią męża. Wie czego chce, co jest potrzebne jej i dzieciom i zrobi to, co należy żeby chronić swoją rodzinę.

Książka opowiada proces rozpadu małżeństwa. Decyzja zostaje podjęta, słowa wypowiedziane, drzwi za Benem się zamykają. To koniec. A może dopiero początek? Początek problemów wychowawczych z dziećmi, kłopotów finansowych i emocjonalnych, które dotykają każdego członka rodziny. Ale też początek nowej, silniejszej Rosy, która nie martwi się już opinią męża. Wie czego chce, co...

Ciekawa konstrukcja książki, prosty język. Tzw. głębia psychologiczna bohaterki wyrażona jest poprzez celne, lapidarne sformułowania, co moim zdaniem podnosi wartość tej książki. Temat - samo życie.

Ciekawa konstrukcja książki, prosty język. Tzw. głębia psychologiczna bohaterki wyrażona jest poprzez celne, lapidarne sformułowania, co moim zdaniem podnosi wartość tej książki. Temat - samo życie.

Jesteś z mężczyzną w związku małżeńskim od 20 lat. Żyjesz, ale tak naprawdę życie toczy się koło Ciebie. Rezygnowałaś cały czas ze swoich przyjemności i potrzeb. Któregoś dnia mężczyzna, którego tak kochałaś oznajmia, że do Ciebie już nic nie czuje i nic go przy Tobie nie trzyma, i odchodzi, trzaskając za sobą drzwiami.
Co robisz?
Opadasz na dno?
A może ciągniesz ku górze siebie i swoje dzieci?
Masz wybór.

„…powiedziałam, że mężczyźni i kobiety przypominają właśnie promy zacumowane w przeciwległych portach. Na zewnątrz wydają się tacy podobni- cumują w tych samych miejscach, przemierzają tę sama drogę. Ale ich tragedia polega na tym, że kiedy jeden zbliża się do portu, drugi wypływa w powrotny kurs, i tak się ciągle mijają” (str. 246)

Jest normalna rodzina. Ben, Rose, Lisa, Brian i Damien. Na pozór szczęśliwa rodzinka… Któregoś dnia życie Rose zawala się na głowę. W jednej chwili dowiaduje się, że dotychczasowe życie było zwykłym kłamstwem, zwykłą grą, imitacją prawdziwego życia.

„Początek” to historia małżeństwa Rose i Bena, zanim on odchodzi, i walki Rose po jego burzliwym, pełnym cierpienia odejściu.

„Przepięknie napisana, perfekcyjnie skomponowana, niezwykle poruszająca opowieść”. – Roddy Doyle

Książkę tak naprawdę zaczęłam czytać wczoraj wieczorem i tak mnie wciągnęła, że gdy się obudziłam dziś rano, to pierwsze co zrobiłam, sięgnęłam po książkę, aby dokończyć ją i poznać całą historię tej zwykłej rodziny. Czym mnie tak urzekła? Prawdziwością. Prawda jest dla mnie bardziej pożądana niż jakieś niestworzone postacie z książek fantasy. Ta książka udowodnia, że normalność zwycięża. Historia Rose pokazuje prawdę związaną z separacją, rozwodem i konsekwencjami związanymi z tymi radykalnymi krokami. Dotychczas takie sytuacje rozgrywały się koło mnie albo z dala ode mnie. Nie byłam do końca świadoma co to tak naprawdę oznacza dla obydwu stron i dla dzieci rozerwanego małżeństwa. Teraz dzięki tej książce mogłam wnikliwie śledzić losy rozsypanej miłości. Dzięki prostemu językowi tą historię bardzo szybko się czyta, co fascynuje czytelnika do samego końca. Czytelnik po cichu kibicuje Rose, a gdy książka się kończy... odczuwa, że traci najlepszego przyjaciela. Fascynująca, nadzwyczajna, wnikliwa, porywająca, empatyczna. Idealna.
Cieszę się, że pośród tysiąca ksiąg w bibliotece, natknęłam się na tą perełkę.

Polecam.

Jesteś z mężczyzną w związku małżeńskim od 20 lat. Żyjesz, ale tak naprawdę życie toczy się koło Ciebie. Rezygnowałaś cały czas ze swoich przyjemności i potrzeb. Któregoś dnia mężczyzna, którego tak kochałaś oznajmia, że do Ciebie już nic nie czuje i nic go przy Tobie nie trzyma, i odchodzi, trzaskając za sobą drzwiami.
Co robisz?
Opadasz na dno?
A może ciągniesz ku górze...

Lekkie babskie czytadełko, jako przerywnik pomiędzy poważniejszymi pozycjami, na rozładowanie PMS, albo na czytanie w wannie . Nic szczególnego, nic nowego- ale napisane sprawnie i spełnia swoją rolę -odmóżdża. Jest to historia opadania łusek z oczu kobiety, którą mąż zostawia z trójką dzieci i wyjeżdża na wakacje z nową kobietą swojego życia.
Temat wielokrotnie wykorzystywany w książkach, w tym wypadku muszę powiedzieć, że reakcja kobiety dość mi się podobała.
Na mojej półce razem z Sophie Kinsellą, Helen Fielding , gdzie czekają na mój spadek formy.
W takim wypadku polecam.

Lekkie babskie czytadełko, jako przerywnik pomiędzy poważniejszymi pozycjami, na rozładowanie PMS, albo na czytanie w wannie . Nic szczególnego, nic nowego- ale napisane sprawnie i spełnia swoją rolę -odmóżdża. Jest to historia opadania łusek z oczu kobiety, którą mąż zostawia z trójką dzieci i wyjeżdża na wakacje z nową kobietą swojego życia.
Temat wielokrotnie...

Późne popołudnie. Jak zwykle w ostatniej chwili wpadam do biblioteki, żeby znaleźć coś na weekend. Jakaś nowość, coś dobrego i znanego. Czas mija, a ja zaczynam nerwowo krążyć wśród półek. Znajduję "Początek". Ok, niech będzie, chociaż autorka nic mi nie mówi.
Po książkę sięgam w niedzielny wieczór. Zamierzam przeczytać zaledwie kilka stron, bo przecież o 6:00 zaćwierka zegarek. Kończę czytać tuż po północy. Jestem zachwycona.

Ben i Rose pobierają się w młodym wieku. On zarabia, ona zajmuje się domem. Mijają lat, na świecie pojawiają się dzieci, przeprowadzają się do większego domu. Wydają się przeciętną, szczęśliwą rodziną. Aż do dnia, kiedy nad garnkiem, w którym gotują się jajka na śniadanie, Ben oznajmia Rose, iż już jej nie kocha i bye, bye. Trzaskają drzwi, a ona musi zmierzyć się z kompletnie nowym i nieznanym dla niej światem...

Autorka fantastycznie opisała odczucia, myśli i codzienność porzuconej kobiety. Stworzyła bohaterkę autentyczną, naturalną. Rose jest wściekła, smutna, zasmarkana, pełna nadziei, zaciskająca zęby, wulgarna, ale i uśmiechnięta, kochająca, silna. Jest jak każda z nas, kiedy odchodzi jakiś on...

Późne popołudnie. Jak zwykle w ostatniej chwili wpadam do biblioteki, żeby znaleźć coś na weekend. Jakaś nowość, coś dobrego i znanego. Czas mija, a ja zaczynam nerwowo krążyć wśród półek. Znajduję "Początek". Ok, niech będzie, chociaż autorka nic mi nie mówi.
Po książkę sięgam w niedzielny wieczór. Zamierzam przeczytać zaledwie kilka stron, bo przecież o 6:00 zaćwierka...

taka sobie

taka sobie

Książka napisana z ciekawą fabułą lecz brakowało mi w niej czegoś. Jednakże podziwiam autorkę, że potrafiła tak dokładnie opisać wszystko po kolei.

Powieść Catherine Dunne na długo pozostanie w mojej pamięci.

Książka napisana z ciekawą fabułą lecz brakowało mi w niej czegoś. Jednakże podziwiam autorkę, że potrafiła tak dokładnie opisać wszystko po kolei.

Powieść Catherine Dunne na długo pozostanie w mojej pamięci.

Bardzo mi się podobała przemiana Rose. Z grzecznej, potulnej żony w niezależną i pewną siebie kobietę. Myślę, że książka może dodawać sił i pomóc przetrwać trudne chwile kobietom zdradzonym i oszukanym takim jak Rose.

Bardzo mi się podobała przemiana Rose. Z grzecznej, potulnej żony w niezależną i pewną siebie kobietę. Myślę, że książka może dodawać sił i pomóc przetrwać trudne chwile kobietom zdradzonym i oszukanym takim jak Rose.