Jestem pod ogromnym wrażeniem książki i przykro mi, że już skończyłam :) Kilka razy mnie wzruszyła, kilka razy zmusiła do przemyśleń. Często czułam się, jakbym szła tą drogą. Może kiedyś :)

Jestem pod ogromnym wrażeniem książki i przykro mi, że już skończyłam :) Kilka razy mnie wzruszyła, kilka razy zmusiła do przemyśleń. Często czułam się, jakbym szła tą drogą. Może kiedyś :)

Do książki wróciłem po przeczytaniu innych pozycji poświęconych Camino. Dal mnie to Camino zawsze kojarzyło się umartwianiem, cierpieniem i ogromem przeciwności do pokonania. Autor pokazał inną stronę. I tę trudną i tę zabawną czy wręcz rozrywkową. A jeśli chce się zgłębić jakieś zagadnienia, to warto poznać różne punkty widzenia. Piękne zdjęcia, chociaż widać, że przycinane. No i podziwiam odwagi wydania książki samemu

Do książki wróciłem po przeczytaniu innych pozycji poświęconych Camino. Dal mnie to Camino zawsze kojarzyło się umartwianiem, cierpieniem i ogromem przeciwności do pokonania. Autor pokazał inną stronę. I tę trudną i tę zabawną czy wręcz rozrywkową. A jeśli chce się zgłębić jakieś zagadnienia, to warto poznać różne punkty widzenia. Piękne zdjęcia, chociaż widać, że...

Sięgnąłem po tę książkę, bo znam autora, z jego książek o sprzedaży. Przeczytałem większość, dlatego zainteresowała mnie książka inna. Dodatkowo zachęciły mnie skrajnie różne o niej opinie na Lubimy czytać.
Cóż mogę napisać? Nie dziwię się takim opiniom. Książa może być odbierana w różny sposób. Dla mnie jest to pozycja bardzo osobista, w której autor bardzo się otwiera i mówi o sprawach, o których większość osób nie mówi, bo są dla nich niewygodne lub je wypierają. I to jest dla mnie najbardziej cenne w tej książce. Czy autor jest narcyzem, jak można przeczytać w jednej z opinii? Raczej odniosłem zupełnie inne wrażenie.
Na pewno dużą zaletą książki jest to, że szybko się ją czyta. Ja przeczytałem w jeden wieczór :)

Sięgnąłem po tę książkę, bo znam autora, z jego książek o sprzedaży. Przeczytałem większość, dlatego zainteresowała mnie książka inna. Dodatkowo zachęciły mnie skrajnie różne o niej opinie na Lubimy czytać.
Cóż mogę napisać? Nie dziwię się takim opiniom. Książa może być odbierana w różny sposób. Dla mnie jest to pozycja bardzo osobista, w której autor bardzo się otwiera i...

Bardzo żałuję, że zaczęłam czytać tę książkę, straciłam kilka godzin. Jest po prostu słaba. Biorąc ją do ręki oczekiwałam znacznie mądrzejszej książki o podążaniu szlakiem Świętego Jakuba, natomiast czytam wielokrotnie powtórzoną informację, że autor jest weganinem odżywiającym się bardzo zdrowo, ale jednak kupującym na szlaku litry piwa i wina i spożywającym je co dnia. W podtekście pogardla dla mięsożernych. Też nie jem mięsa, ale nie czuję się z tego powodu lepsza, natomiast z tekstu emanuje wyraźne poczucie wyższości autora tylko z tego powodu, że żywi się roślinami. W notatkach, na bazie których zbudowano książkę jest zawartych wiele przemyśleń, jednak raczej płytkich albo w stylu Coelho i w ogóle nie nawiązujących do przeżywania Drogi. Widać, że autor jest trochę narcystyczny. Dziwny jest sposób pisania - autor używa bardzo wielu słów mających wskazać, że czymś się zachwyca, na przykład przyrodą, ale w ogóle nie ma opisu przyrody, tylko jest: ach jak pięknie, jak wspaniale, jak uroczo. Ale co jest takie piękne i urocze ? Czy to ma jakieś barwy? No i zdenerwowało mnie stwierdzenie, że my jako Polacy jesteśmy prymitywni. Nie, jako Polka absolutnie nie czuję się prymitywna i nie widzę wokół siebie ludzi prymitywnych, z małymi wyjątkami. Chyba, że autor sądził po sobie.
Zdecydowanie odradzam, a już szczególnie w przypadku, kiedy sami wybieracie się na szklak jakubowy. Bo ani to książka o duchowości, ani o religijnym przeżywaniu szlaku ani o walorach turystycznych - to tylko wymądrzanie się, niezbyt mądre:)
Jeszcze drobna uwaga: ocenę 10 dla tej książki wystawiły osoby, które mają ukryte profile i nie logują się od roku do LC, więc przypuszczam, że nie są to autentyczni czytelnicy, tylko ustawka. To też o czymś świadczy.

Bardzo żałuję, że zaczęłam czytać tę książkę, straciłam kilka godzin. Jest po prostu słaba. Biorąc ją do ręki oczekiwałam znacznie mądrzejszej książki o podążaniu szlakiem Świętego Jakuba, natomiast czytam wielokrotnie powtórzoną informację, że autor jest weganinem odżywiającym się bardzo zdrowo, ale jednak kupującym na szlaku litry piwa i wina i spożywającym je co dnia. W...

Nie tego spodziewałam się kupując tę książkę, ale idealnie trafiła w mój gust.
Książka, którą czyta się lekko, mimo że nie wszystko o czym pisze autor jest lekkie. Jego Camino de Santiago to nie tylko droga, to jedna wielka metafora życia.
Podziwiam ludzi, którzy potrafią to dobrze i tak trafnie oddać głęboki sens wielu spraw i przy tym tak barwnie o tym pisać

Nie tego spodziewałam się kupując tę książkę, ale idealnie trafiła w mój gust.
Książka, którą czyta się lekko, mimo że nie wszystko o czym pisze autor jest lekkie. Jego Camino de Santiago to nie tylko droga, to jedna wielka metafora życia.
Podziwiam ludzi, którzy potrafią to dobrze i tak trafnie oddać głęboki sens wielu spraw i przy tym tak barwnie o tym pisać

Moja opinia może nie być obiektywna, bo kilka lat temu sam przeszedłem Camino de Santiago i mam do tej drogi sentyment. Czytając opisy zawarte w książce ten sentyment został rozbudzony na nowo.
Jest właśnie tak jak pisze autor: "Nie myśli więcej, tylko ruszaj na swoje Camino, bo na pewno będzie tylko Twoim". Moje Camino było inne, ale przeżycia i wnioski jakie wysnułem były bardzo podobne.
Książka jest znakomicie napisana. Mimo że czyta się ją lekko ma w sobie głębię życiowej mądrości. Rzadko spotykane połączenie 👌
Przydałaby się wersja drukowana.

Moja opinia może nie być obiektywna, bo kilka lat temu sam przeszedłem Camino de Santiago i mam do tej drogi sentyment. Czytając opisy zawarte w książce ten sentyment został rozbudzony na nowo.
Jest właśnie tak jak pisze autor: "Nie myśli więcej, tylko ruszaj na swoje Camino, bo na pewno będzie tylko Twoim". Moje Camino było inne, ale przeżycia i wnioski jakie wysnułem były...

Niesamowita książka, godna polecenia praktycznie dla każdego: miłośników podróży, osób duchowych, szukających, rozrywkowych. W książce znajdziemy wszystko co powinna mieć dobra literatura. Miałam wrażenie że jestem tam wraz z autorem :) Dużo przemyśleń dodatkowo motywujących czytelnika do zmiany patrzenia na świat. Ogromny plus za dużą ilość zdjęć które budują dodatkowy klimat tej podróży.
Na pewno jeszcze wrócę do tej książki!

Niesamowita książka, godna polecenia praktycznie dla każdego: miłośników podróży, osób duchowych, szukających, rozrywkowych. W książce znajdziemy wszystko co powinna mieć dobra literatura. Miałam wrażenie że jestem tam wraz z autorem :) Dużo przemyśleń dodatkowo motywujących czytelnika do zmiany patrzenia na świat. Ogromny plus za dużą ilość zdjęć które budują dodatkowy...

Pozycją wręcz obowiazkowa dla każdego kto lubi podróże i samorozwoju. Czyta się lekko i przyjemnie. Komentarze autora skłaniają do zadumy i przemyśleń. Książka zachęca do pozytywnych zmian tak na gruncie osobistym jak i społecznym. Osobiście doceniam takich autorów i ich dzieła. Polecam lekturę z całego serca.

Pozycją wręcz obowiazkowa dla każdego kto lubi podróże i samorozwoju. Czyta się lekko i przyjemnie. Komentarze autora skłaniają do zadumy i przemyśleń. Książka zachęca do pozytywnych zmian tak na gruncie osobistym jak i społecznym. Osobiście doceniam takich autorów i ich dzieła. Polecam lekturę z całego serca.

Dla mnie rewelacja! Czytałem różne książki o Camino de Santiago, bo sam planuję od lat pójść na tę pielgrzymkę. Ta jednak jest inna.

Książkę czyta się bardzo lekko i szybko. Wręcz płynie się przez kolejne strony. Napisana jest przez dojrzałego człowieka, który niejedno w życiu przeszedł. Jednak to co przeżył podczas 30-to dniowej pielgrzymki zaskoczyło nawet jego. Znajdziemy w niej opisy miejsc, ludzi, zawieranych po drodze przyjaźni, głębokich przemyśleń i wniosków, a nawet kilka legend Camino. Autor podczas tej Drogi (jak ją nazywa) doznał trzech olśnień, które zmieniły jego spojrzenie na świat i ludzi. Książka i zasmuca i rozwesela,. Każe na moment się zatrzymać, po to aby za chwilę porywać nas słowami piosnki "Ser feliz". Jest pełna gwaru pielgrzymów w albergue i ciszy na bezkresnych polach Kastylii i Leon mąconej od czasu do czasu świergotem ptaków. Odczuwamy lejący się z nieba żar w Nawarze i lodowaty poranek w Galicji.

Tym, co szczególnie mnie ujęło i zaskoczyło, była niespotykana szczerość i otwartość. Arek Bednarski pisze o takich rzeczach i dzieli się takimi przemyśleniami, które większość z nas ukrywa głęboko przed innymi ludźmi bojąc się o nich mówić. Być może dlatego autor wydał tę książkę sam?

Książka zawiera ponad 300 kolorowych zdjęć z całej trasy. Podczas jej lektury poznajemy autentyczne osoby, które autor spotkał na Camino i możemy także zobaczyć ich twarze na wielu zdjęciach.

Ani autor, ani książka niczego nie udają. Są po postu prawdziwi. Tak jak prawdziwe jest życie, którego 30 lat można przeżyć w 30 dni.

Dla mnie rewelacja! Czytałem różne książki o Camino de Santiago, bo sam planuję od lat pójść na tę pielgrzymkę. Ta jednak jest inna.

Książkę czyta się bardzo lekko i szybko. Wręcz płynie się przez kolejne strony. Napisana jest przez dojrzałego człowieka, który niejedno w życiu przeszedł. Jednak to co przeżył podczas 30-to dniowej pielgrzymki zaskoczyło nawet jego....