"Drzewo macierzy" to trzeci tom komiksu "Kolonizacja", który przynosi nam bardzo ciekawe zwroty akcji. Nie po raz pierwszy okazuje się, że za szczytnymi ideami i chęcią pomocy kryje się drugie, znacznie mroczniejsze dno. Szabrownicy uznawani za zagrożenie dla zagubionych przed laty kolonistów kierują się zupełnie innymi przesłankami podobnie jak inteligenta rasa obcych, która przekazała ludzkości nowoczesne technologie, ale jest nadal tajemnicza i nie ujawnia swoich sekretów. Szkoda tylko, że historia nie jest bardziej rozbudowana, a pewne wątki kończą się zbyt szybko i po prostu nie wybrzmiewa to tak jak by mogło. Ale i tak na plus. Czekam na kolejne tomy.

"Drzewo macierzy" to trzeci tom komiksu "Kolonizacja", który przynosi nam bardzo ciekawe zwroty akcji. Nie po raz pierwszy okazuje się, że za szczytnymi ideami i chęcią pomocy kryje się drugie, znacznie mroczniejsze dno. Szabrownicy uznawani za zagrożenie dla zagubionych przed laty kolonistów kierują się zupełnie innymi przesłankami podobnie jak inteligenta rasa obcych,...

Ło, trzeci tom i to z przytupem. Po słabszym drugim, ten wybija się znacząco. Po pierwsze rysownik nabrał rozpędu. Świetne kadry ciągłe (gdzie jedna scena jest rozbita na kadry i bohaterowie przemieszczają się pomiędzy kadrami a tło pozostaje niezmienne),kadry na całą planszę i w nie wkomponowane mniejsze. Czuć, że rysownik więcej eksperymentuje i to wychodzi albumowi na dobre. Po drugie rysunki... a może raczej ich tematyka. Ksenobiologia. Obca fauna i flora. Moje ulubione tematy w komiksach. Świetnie jest zobaczyć jak pracuje wyobraźnia rysownika. Jak tworzy różne biotopy np. skalny czy wodny i jak różnicuje do nich rośliny i zwierzęta. Już sama okładka jest wspaniała. Uwielbiam wyobrażenia o obcych planetach i formy życia ukształtowane przez ich specyficzne warunki. Po trzecie fabuła. No nareszcie! Fabuła się rozkręciła i mamy na prawdę dobre wątki i motywy. Zawiązuje się wielka intryga... chociaż... nie powrócono do obiecujących wątków części pierwszej. Fabuła ucina się.... no i właśnie. Coś będzie dalej? Sprawdziłem. Na rynku frankofońskim wyszło 6 albumów. No, Amber... nie zepsuj tego (ja was pamiętam z lat 90' gdzie wydawaliście i nie kończyliście serii :)

Ło, trzeci tom i to z przytupem. Po słabszym drugim, ten wybija się znacząco. Po pierwsze rysownik nabrał rozpędu. Świetne kadry ciągłe (gdzie jedna scena jest rozbita na kadry i bohaterowie przemieszczają się pomiędzy kadrami a tło pozostaje niezmienne),kadry na całą planszę i w nie wkomponowane mniejsze. Czuć, że rysownik więcej eksperymentuje i to wychodzi albumowi na...