Rzutem na taśmę, nietypowy poradnik Agile zmieściłem jeszcze w 2023 roku.

Heist to jeden z moich ulubionych typów historii - celowo używam tu słowa angielskiego, bo nasze rodzime 'napad', 'włamanie' czy 'rabunek' nie do końca odzwierciedlają (przynajmniej jak dla mnie) charakter tych opowieści. Ogromna stawka, zespół specjalistów, karkołomny plan i wielkie emocje kiedy wszystkie elementy zagrają idealnie, lub wręcz przeciwnie - cytując klasyka - "cały misterny plan też w pi**u" i trzeba ratować się improwizacją.

Połączenie takiej historii z lekcją zwinnego zarządzania projektami gra ze sobą zaskakująco dobrze, chociaż autor mógł lepiej dobrać balans - mamy trochę akcji, trochę śmieszków i dużo, DUŻO spotkań. W zasadzie więcej czasu spędzamy obserwując spotkania rozważające kolejne etapy planu, niż czytając jak wspomniany plan wchodzi (lub nie) w życie. Rozumiem zamiar objaśnienia podstaw Agile i Scruma, ale można by to lepiej zbalansować.

Lepsze mogłyby być też postacie - nie są co prawda tak kompletnie jednowymiarowe jak u pewnego Bardzo Popularnego Polskiego Autora Książek o Prawnikach, ale nie są też tak wyraziste i interesujące jak bohaterowie Ocean's Eleven czy Włoskiej Roboty.

Jednak tym, co razi najbardziej, był wszechobecny korporacyjno-informatyczny żargon, mieszający terminy pożyczone bezpośrednio z angielskiego, z takimi po macoszemu spolszczonymi, abominacja z najgłębszych koszmarów profesora Bralczyka. Niestety, biorąc pod uwagę cel książki - także nie do uniknięcia, ze względu na brak idealnych odpowiedników - jak mój 'heist' na początku recenzji.

Ostatecznie jednak bawiłem się nawet nieźle, a nawet podłapałem trochę podstaw zarządzania projektami.

Rzutem na taśmę, nietypowy poradnik Agile zmieściłem jeszcze w 2023 roku.

Heist to jeden z moich ulubionych typów historii - celowo używam tu słowa angielskiego, bo nasze rodzime 'napad', 'włamanie' czy 'rabunek' nie do końca odzwierciedlają (przynajmniej jak dla mnie) charakter tych opowieści. Ogromna stawka, zespół specjalistów, karkołomny plan i wielkie emocje kiedy...

Niestety grafomania, autor miał może nie jakoś oryginalny ale jednak ciekawy pomysł. Nie wyszło i to bardzo...

Niestety grafomania, autor miał może nie jakoś oryginalny ale jednak ciekawy pomysł. Nie wyszło i to bardzo...

Czy da się napisać kryminał i przemycić w nim przydatną do życia wiedzę. Jak widać, da się „Zwinni zbrodnia i scrum” Marcina Żmigrodzkiego to właśnie przykład idealnego połączenia.
Praca zespołowa jest nieraz trudna, a co, dopiero kiedy twoim zadaniem jest… ukraść olbrzymie dzieło sztuki. Do tego naprawdę trzeba mieć dobry plan i idealnie ze sobą współpracować. Ale czy w życiu nieraz nie stajemy przed zadaniami, które są równie trudne ja ambitny plan kradzieży bohaterów z książki. Czy my też nie musimy współpracować z innymi przy projektach, od których wiele zależy. Myślę, że spokojnie opowiedz na to pytanie brzmi tak. Dlatego za fasadą kryminału dostajemy całą masę wiedzy propos różnych technik, pojęć itp., a to wszystko w zabawnej i lekkiej formie. Czy może być coś lepszego? Czy takie przyswajanie wręcz obrazkowe nie jest lepsze niż czytanie podręcznika. Uważam, że autor naprawdę świetnie wplótł praktyczną wiedzę w karty opowieści.

Myślę, że książka nie ma konkretnego odbiorcy. Jeśli chcesz przeczytać ciekawy kryminał jako forma rozrywki, to spokojnie możesz po nią sięgnąć. Jeśli chcesz czegoś więcej od książki, niż samej historii, ale i trochę wiedzy, która z tobą zostanie idealnie trafiłeś. Raczej nie będziecie żałować lektury.

Czy da się napisać kryminał i przemycić w nim przydatną do życia wiedzę. Jak widać, da się „Zwinni zbrodnia i scrum” Marcina Żmigrodzkiego to właśnie przykład idealnego połączenia.
Praca zespołowa jest nieraz trudna, a co, dopiero kiedy twoim zadaniem jest… ukraść olbrzymie dzieło sztuki. Do tego naprawdę trzeba mieć dobry plan i idealnie ze sobą współpracować. Ale czy w...

Czy polecam "Zwinnych, Zbrodnię i Scrum" branży IT? Tak, szczególnie, jeśli jesteście na początku swojej drogi ze zwinnością i w natłoku informacji brakuje Wam takiego przykładu od A do Z pokazującego, jak to wygląda w "rzeczywistości" (pomijając fakt, że raczej rzadko realizuje się to, o czym opowiada ta powieść). W tym ta opowieść jest naprawdę dobra, a i dostarcza trochę rozrywki poprzez wątki poboczne. Nie jest to arcydzieło ani objawienie, ale solidna pozycja mimo wszystko branżowa, która podchodzi do tego tematu z innej strony, dużo lepszej dla postronnej osoby, która po prostu chce się czegoś dowiedzieć w przyjemnej formie. Brawa dla autora za pomysł oraz dowiezienie projektu do końca :)

(fragment dłuższej recenzji)

Czy polecam "Zwinnych, Zbrodnię i Scrum" branży IT? Tak, szczególnie, jeśli jesteście na początku swojej drogi ze zwinnością i w natłoku informacji brakuje Wam takiego przykładu od A do Z pokazującego, jak to wygląda w "rzeczywistości" (pomijając fakt, że raczej rzadko realizuje się to, o czym opowiada ta powieść). W tym ta opowieść jest naprawdę dobra, a i dostarcza trochę...

"Zwinni. Zbrodnia i Scrum od wydawnictwa onepress. Jest to świetne połączenie dobrego kryminału i poradnik dla osób, które chcą bliżej poznać zasady Scruma.

Sam pomysł na książkę jest zachwycający, bowiem metodologię zarządzania projektami, kierowania ludźmi pokazał na podstawie szajki przestępczej.

Jej zadaniem jest kradzież dzieła sztuki niecodziennych rozmiarów. Płótno jest wielkości bloku mieszkalnego i waży ponad 6 ton! Jak je zdjąć,a następnie zawinąć tak by nie zostało pogniecione i niepostrzeżenie je wynieść z wrocławskiej rotundy?
Myślicie, że to zadanie nierealne do wykonania nawet z doskonale opracowanym planem?

Liderem zespołu jest młody start-upowiec Szczepan, który został przymuszony to prowadzenia zespołu i próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości mając świadomość, że łamie prawo.

Czy wszystko pójdzie po myśli zespołu? Czy stworzą plan doskonały, który pozwoli im ukraść dzieło? A może całe przedsięwzięcie napotka lawinę niepowodzeń i okaże się fiaskiem? Tego wam oczywiście nie zdradzę jednak powiem wam, że książka jest świetnie napisana i czyta się ją z zapartym tchem.

Z lektury dowiecie się kim jest Product Owner, jak planować zasoby w projekcie, czym jest Scrum i Kanban czy poranny stand-up i wiele wiele innych terminów, które pozwolą wam lepiej zrozumieć zagadnienie.

Książkę polecam każdemu. Zarówno studentom, który w teorii poznają metodologię prowadzenia projektów jak również praktykom, pracownikom korporacji, który świetnie będą się bawić poznając niecodzienne zastosowanie doskonale im znanych metod.

"Zwinni. Zbrodnia i Scrum od wydawnictwa onepress. Jest to świetne połączenie dobrego kryminału i poradnik dla osób, które chcą bliżej poznać zasady Scruma.

Sam pomysł na książkę jest zachwycający, bowiem metodologię zarządzania projektami, kierowania ludźmi pokazał na podstawie szajki przestępczej.

Jej zadaniem jest kradzież dzieła sztuki niecodziennych rozmiarów....

Książka Marcina Żmigrodzkiego jest moją drugą po „Instrukcja Obsługi Projektu” książką, którą miałem ogromną przyjemność przeczytać. „Zwinni Zbrodnia i Scrum” różni się zdecydowanie od pierwszej, to techniki prowadzenia projektów w sposób zwinny wplecione w powieść.
Książka ujęła mnie ciekawym połączeniem akcji (to kryminał ; ) ),w którą został zwinnie wpisany framework Scrum.
Oprócz aspektu poznawczego książka bawi i zaskakuje zmianami wątku kryminalnego. Na zawsze utknął mi w pamięci jeden cytat „ Czy jesteś teraz wystarczająco zmotywowany aby spełniać nasze marzenia”.
Autor z wielkim polotem tłumaczy podstawowe terminy agile np. poker planning – nigdy wcześniej nie natknąłem się na tak obrazowe przedstawienie celu tej techniki. Pojawia się też dobre podsumowanie ‘projektu akcji’ taki rodzaj retrospektywy, w której autor tłumaczy z użyciem wielu przykładów, gdzie i jakie błędy w stosowaniu SCRUM zostały popełnione.
Zastanawiałem się czy nie można by było dodać w ramach wstępu, dla kogo książka jest. Ja osobiście uważam, że dla każdego kto lubi dobry kryminały a nie tylko poszerza wiedzę z tematyki projekty / metody zwinne.
Mam nadzieję, że autor zdecyduje się opublikować wersję angielską. Mógłbym ją podarować kilku przyjaciołom z branży IT ;)
Damian

Książka Marcina Żmigrodzkiego jest moją drugą po „Instrukcja Obsługi Projektu” książką, którą miałem ogromną przyjemność przeczytać. „Zwinni Zbrodnia i Scrum” różni się zdecydowanie od pierwszej, to techniki prowadzenia projektów w sposób zwinny wplecione w powieść.
Książka ujęła mnie ciekawym połączeniem akcji (to kryminał ; ) ),w którą został zwinnie wpisany framework...

Książka stanowi najlepsze wprowadzenie do Scrum z jakim się spotkałem. Pokazuje, że można zaimplementować framework do prawie każdej aktywności - w tym przestępczej ;) Bardzo przystępna i atrakcyjna forma, akcja wciąga, a lekka i zabawna forma dodaje atrakcyjności. Pozycja może być pomocna dla każdego orędownika Scrum w organizacji. Świetnie nadaje się na prezent w szczególności dla kadry zarządzającej pozwala przemycić zwinne wartości.

Książka stanowi najlepsze wprowadzenie do Scrum z jakim się spotkałem. Pokazuje, że można zaimplementować framework do prawie każdej aktywności - w tym przestępczej ;) Bardzo przystępna i atrakcyjna forma, akcja wciąga, a lekka i zabawna forma dodaje atrakcyjności. Pozycja może być pomocna dla każdego orędownika Scrum w organizacji. Świetnie nadaje się na prezent w...