Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czino to jedenastoletni kundelek, którego urodzie można by było, co prawda, zarzucić kilka mankamentów, takich jak nadgryzione ucho czy brak kilku zębów, jednak nadrabia te wszystkie braki wspaniałym charakterem. Jego dotychczasowe życie nie było usłane różami, bo poprzedni właściciel zostawił go w lesie, skąd trafił do schroniska na Paluchu. Na szczęście w odpowiednim momencie pojawiła się nowa pani, która pokochała psa z wzajemnością.

W tej pięknie ilustrowanej książeczce będziemy towarzyszyć Czino przez sześć wydawałoby się zwykłych historii, jakie na co dzień doświadczają nasze czworonogi. Narracja prowadzona jest z psiej perspektywy, co jest o tyle zabawne, że pozwala wyobrazić sobie, co myśli Czino i jak postrzega rzeczywistość. Każdy właściciel czworonoga rozpozna w tych opowieściach typowe psie zachowania, takie jak spacery, wylegiwanie się w łóżku, tęsknota za człowiekiem, który wychodzi z domu, próby manipulacji właścicielem, czy choćby niechęć do psich wdzianek. Same historyjki są niezwykle zabawne. Przecież ten sam bulion z psiej miski smakuje zupełnie inaczej niż ten, co je pani, czy pomysł Cziko by wytrzeć się o biały dywan, by zaoszczędzić pani czasu na wycieranie jego łap. Psie złote myśli i proste pojmowania świata sprawiają, że książka zyskuje dodatkową perspektywę, a my właściciele czworonogów, znający psie zachowania z autopsji, świetnie się w tej konwencji bawimy. Każda strona ilustrowana jest dodatkowo rysunkami, które w sposób doskonały dopełniają treść, tworząc z nią kompletną całość.

Autorka, pani Katarzyna Rozwadowska-Myjak, stworzyła wyjątkową książeczkę, którą można polecić nie tylko wielbicielom czworonogów, ale przede wszystkim całym rodzinom. Zarówno dzieci, jak i dorośli, znajdą w tych opowieściach prawdziwą miłość i bliską relację człowieka z psem, która przebija z każdej strony tej wspaniałej książeczki. I właśnie ta bliskość i ciepło widoczne w relacji pies-człowiek są największą wartością tej pozycji.

Czino to jedenastoletni kundelek, którego urodzie można by było, co prawda, zarzucić kilka mankamentów, takich jak nadgryzione ucho czy brak kilku zębów, jednak nadrabia te wszystkie braki wspaniałym charakterem. Jego dotychczasowe życie nie było usłane różami, bo poprzedni właściciel zostawił go w lesie, skąd trafił do schroniska na Paluchu. Na szczęście w odpowiednim...

W książce przenosimy się do XIX wieku, gdzie poznajemy główną bohaterkę, Lydię Robinson - kobietę, która boryka się z żałobą po śmierci matki i swojej najmłodszej córki. Jej życie staje się pasmem udręk, musi zmierzyć się zarówno ze zbuntowanymi dziećmi, nieprzychylną teściową, jak i pogłębiającą się obojętnością męża. Pomimo wystawnego życia i luksusów, Lydia czuje się więźniem we własnym domu.

Wszystko zmienia się, gdy w ich domu pojawia się młody i przystojny guwernant syna, pan Branwell Bronte. Ma on duszę romantyka i jest z zamiłowania poetą. Drogi Lydi i mężczyzny szybko się krzyżują sprawiając, że kobieta czuje ekscytację i nadzieję, że jej życie nabierze sensu. Autorka w kolejnych rozdziałach stara się przedstawić emocje, które towarzyszą kobiecie, prowadząc ją do zdrady. Niemniej jednak, sam romans nie wydaje się zbyt przekonujący. Próba usprawiedliwiania postępowania bohaterki nie zdołała mnie przekonać, zwłaszcza że relacja kochanków szybko się rozpada, a młody guwernant staje się w pewnym sensie ofiarą tego układu do tego stopnia, że będzie musiał ponieść srogą karę.

Tragizm sytuacji, obojętność matki na szczęście dzieci, ukazuje jej cynizm i egoizm. Czytanie książki, w której nie jesteśmy przychylni głównej bohaterce, jest wyzwaniem, gdyż jej zachowanie wydaje się niezrozumiałe i egoistyczne.

Mimo to, w książce nie brakuje zwrotów akcji, które sprawiły, że chętnie kontynuowałam lekturę. Wyjawienie romansu, cena, jaką musiała zapłacić Lydia, oraz jej dalsze losy po śmierci męża stanowią istotną część fabuły. Droga do drugiego małżeństwa, losy córki, decydującej się na związek z aktorem, a także postać doktora, która stała się moim ulubionym bohaterem tej powieści, nadają historii głębię.

Wszystko to sprawia, że z radością przeniosłam się do XIX-wiecznej Anglii, poczułam namiastkę życia ludzi o różnych statusach społecznych w tamtych czasach i dotknęłam problemów które dalej są aktualne.

W książce przenosimy się do XIX wieku, gdzie poznajemy główną bohaterkę, Lydię Robinson - kobietę, która boryka się z żałobą po śmierci matki i swojej najmłodszej córki. Jej życie staje się pasmem udręk, musi zmierzyć się zarówno ze zbuntowanymi dziećmi, nieprzychylną teściową, jak i pogłębiającą się obojętnością męża. Pomimo wystawnego życia i luksusów, Lydia czuje się...

Łucja młoda studentka to główna bohaterka książki, która udaje się do obcego miasta by rozpocząć studia na uniwersytecie. Z czasem okazuje się być postacią dość specyficzną, co związane jest z jej dzieciństwem. Samobójstwo matki, ojciec alkoholik i wreszcie nieczułą ciotka i kuzyn psychopata, który latami ją nękał.  Z tego powodu nie powinno dziwić jej brak przyjaciół, niechęć do nawiązywania kontaktów z innymi. Pewnego dnia kiedy wracając przez las słyszy wołanie o pomoc, ignoruje je, co jednak okazuje się tragicznym błędem. Kilka dni później odkrywa, że tam zginęła kobieta, a to tylko początek serii morderstw. Wszystkie ofiary morderca pozostawia z laleczką. Co łączy go z Łucją, i dlaczego ktoś zostawił laleczkę także w jej aucie? Wspólnie z nową znajomą ze studiów postanawiają przeprowadzić prywatne śledztwo, aby odkryć tożsamość zabójcy. Jednocześnie dziewczyna nie przyznaje się nikomu, co widziała ani, że lalkarz na nią poluje. Jest to dość niezrozumiałe zagranie szczególnie gdy znika kobieta w ciąży, którą Łucja za i pragnie jej pomóc. Myśle, że wówczas powinien przyjść czas na refleksję, który jednak nie nadchodzi.Łucja musi również stawić czoła demonom przeszłości, które mogą prowadzić ją prosto do mordercy. Dziewczyna już od małego widziała przemoc i śmierć. Obserwowała jak jej ojciec wymierza sprawiedliwość oraz jak jej kuzyn pastwi się nad słabszymi.  Gdy dowiaduje się, że jej ciotka umiera, a jej kuzyn jest w okolicy napięcie w książce wzrasta. Autorka mistrzowsko prowadzi narrację dwutorowo, ukazując zarówno współczesne wydarzenia, jak i historię życia głównej bohaterki, odsłaniając to, co kształtowało jej osobowość. Każde nowe wydarzenie przybliża czytelnika do odkrycia prawdy, jednak za każdym razem pojawia się jakieś "ale". Zwrotów akcji nie brakuje, co sprawia, że książka nie nudzi się ani na chwilę.
Pomimo, że książka nie kończy się happy endem nie jestem tym zakończeniem rozczarowana. Pewnie to dlatego, że zachowania głównej bohaterki ą irytujące, bezmyślne i egoistyczne. Trauma jaką przeszła w dzieciństwie niejako wypaczyła jej zdrowy ogląd na sytuację co sprawiło, że musiała ponieść swoją cenę.Odkrycie tego thrillera było dla mnie naprawdę niespodzianką! Nie sądziłam, że historia okaże się aż tak wciągająca, aż do ostatniej strony, nie będąc w stanie zidentyfikować, kto jest tym tajemniczym Lalkarzem! Mimo kilku podejrzanych, zakończenie jest zaskakujące. Choć główna bohaterka momentami mnie irytowała, to fabuła z pewnością rekompensuje ten szczegół. Atmosfera thrillera jest idealnie napięta i przerażająca, z nieustannym pytaniem, co wydarzy się na kolejnej stronie. Cieszę się, że książka dostarczyła mi dokładnie to, czego się spodziewałam. Autorka była mi wcześniej nieznana, ale jej twórczość zasługuje na bliższe zapoznanie.

Łucja młoda studentka to główna bohaterka książki, która udaje się do obcego miasta by rozpocząć studia na uniwersytecie. Z czasem okazuje się być postacią dość specyficzną, co związane jest z jej dzieciństwem. Samobójstwo matki, ojciec alkoholik i wreszcie nieczułą ciotka i kuzyn psychopata, który latami ją nękał.  Z tego powodu nie powinno dziwić jej brak przyjaciół,...