Prześliczna książeczka, bajka a jednak nie . Tylko z tytułu można pomyśleć i zaklasyfikować książeczkę do tej kategorii.
W rzeczywistości jest to powieść detektywistyczna dla dzieci.

Królowi w komnacie w nocy ginie korona i od rana zaczyna biadolić ,jak się pokaże bez niej poddanym.
Próbuje szukać po różnych zakamarkach, ale to nie odnosi żadnego rezultatu.

Zgłaszają się ochotnicy do wytropienia złodzieja, para dzieciaków ,Ala i Tomek będąca pomocnikami kuchennymi.
Dostają błogosławieństwo od króla w postaci dwóch czekoladowych odznak z odciśniętymi zębami królewskimi.
Jest to ich przepustka do wszystkich pomieszczeń na zamku.

Dzieci bardzo wnikliwie prowadzą śledztwo, przeprowadzając rozmowy najpierw z samym królem, z bibliotekarzem i jego czarnym kotem, łowczym i jego chartem, żabą niby zaklętym księciem, z ogrodnikiem.
Każdy im przedstawia rożne teorie jak np. grawitację, ,,niecel'', miał, hau, plum.
A dzieci próbują składać dwa do dwóch.

Czy uda się Ali i Tomkowi odnaleźć złodzieja?
Czy żaba będzie zaczarowanym księciem?
Jaką rolę odegra stary ogrodnik?

Tego wszystkiego dowiecie się z przeczytanej lektury.
A obrazki jakoby najpiękniejsze wycinanki dopełnią szczęście z czytania.

Prześliczna książeczka, bajka a jednak nie . Tylko z tytułu można pomyśleć i zaklasyfikować książeczkę do tej kategorii.
W rzeczywistości jest to powieść detektywistyczna dla dzieci.

Królowi w komnacie w nocy ginie korona i od rana zaczyna biadolić ,jak się pokaże bez niej poddanym.
Próbuje szukać po różnych zakamarkach, ale to nie odnosi żadnego rezultatu.

Zgłaszają się...

Król bez korony? Niemożliwe, przecież bez niej nie można się pokazać. Tylko gdzie się podziała?

Król od rana szuka zguby. Pamięta, że wieczorem położył ją na szafce nocnej. A teraz jej nie było. Miłościwie panujący król wyruszył na poszukiwania. Zaglądał w każdy kąt, w każde miejsce mniej i bardziej dostępne, nawet zamek przeszukał. Nigdzie nie było korony.

Wtedy z pomocą przychodzi Ala i Tomek. Dwójka małych detektywów postanawia odnaleźć koronę. Badają tropy, przesłuchują świadków, zbierają informacje. Wszystko po to, by dowiedzieć się, kto miał chrapkę na królewską koronę. Łącząc zeznania króla, grawitację, niecel, żabie skoki, miauczenie kota i szczekanie harta, dzieci krok po kroku rozwiązują zagadkę.

"Tajemnica zaginionej korony" początkowo sprawia wrażenie klasycznej baśni, jednak bardzo szybko przekonujemy się, że jest zupełnie inaczej. Bardzo mi się to podoba. Autor zabiera nas w podróż po zamkowych komnatach, wciąga w poszukiwania. Podążając za Alą i Tomkiem czytelnik analizuje, zastanawia się i łączy ze sobą wszystkie zdobyte wcześniej informacje.

Nie mogę nie wspomnieć o ilustracjach, które wyglądają jak wycinanki. Są piękne i sprawiają, że sami nabieramy chęci do stworzenia własnych.

Król bez korony? Niemożliwe, przecież bez niej nie można się pokazać. Tylko gdzie się podziała?

Król od rana szuka zguby. Pamięta, że wieczorem położył ją na szafce nocnej. A teraz jej nie było. Miłościwie panujący król wyruszył na poszukiwania. Zaglądał w każdy kąt, w każde miejsce mniej i bardziej dostępne, nawet zamek przeszukał. Nigdzie nie było korony.

Wtedy z pomocą...

Czy król może być królem bez korony? I tak właściwe to, gdzie ona jest? Jak to możliwe, że zniknęła z królewskiej sypialni?

Ależ nas ostatnio pochłonęła nowość od @wydawnictwoadamada 🥰 To świetna, mocno wciągająca detektywistyczna opowieść! Kryminał w nieco bajkowej, wygładzonej wersji skierowany do trochę starszych przedszkolaków. Jak dla nas petarda!

Dobroduszny, kochający słodycze król gubi koronę. Początkowo próbuje sam zlokalizować zgubę, niestety na próżno. Dlatego, z przyjemnością powierza to zadanie parze rezolutnych dzieciaków. Ala i Tomek przyjmują od władcy czekoladowe odznaki ze śladami królewskich zębów i tak uzbrojeni biegną przepytywać kolejnych mieszkańców zamku. Śledztwo rusza pełna parą a czytelnik ma okazję zaznajomić się z jego zasadami i najważniejszymi etapami.

Zeznania kolejnych świadków, w tym samego króla oraz chłodna dedukcja oparta na logice, powoli prowadzą ich do rozwiązania skomplikowanej zagadki.

Trudny problem do rozwikłania, para ciekawych świata, mądrych i rezolutnych dziecięcych detektywów, historia osadzona na królewskim zamku, charakterystyczni bohaterowie - to wszystko sprawia, że książkę czyta się wyśmienicie. Wciąga już od pierwszych zdań, rozbudzając naszych własnych wewnętrznych detektywów. Podążając za Alą i Tomkiem sami szukamy odpowiedzi i zastanawiamy się nad tym, gdzie podziała się królewska korona?

Bardzo podoba mi się odejście od klasycznej baśni. Jest król, królowa, zamek - wydawać by się mogło, że będzie znajomo i dość nudno. A tu niespodzianka! Te elementy schodzą na drugi plan w obliczu zagadki i świetnych dziecięcych detektywów. Jest żartobliwe, ciekawe i porywająco. Dodatkowo książka została pięknie zilustrowana. Grafika wygląda, jak stworzona z wycinenek!

Nam się bardzo podoba 🥰🙂
Polecam!

Instagram: @biblioteka.malych.czytaczy

Czy król może być królem bez korony? I tak właściwe to, gdzie ona jest? Jak to możliwe, że zniknęła z królewskiej sypialni?

Ależ nas ostatnio pochłonęła nowość od @wydawnictwoadamada 🥰 To świetna, mocno wciągająca detektywistyczna opowieść! Kryminał w nieco bajkowej, wygładzonej wersji skierowany do trochę starszych przedszkolaków. Jak dla nas petarda!

Dobroduszny,...