Nad otchłanią chybocąc się w locie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2021-08-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-08-11
- Liczba stron:
- 530
- Czas czytania
- 8 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381962162
- Tłumacz:
- Adam Pomorski
- Tagi:
- literatura rosyjska
W stulecie śmierci Aleksandra Błoka, jednego z najwybitniejszych rosyjskich poetów Srebrnego wieku, okresu w dziejach literatury rosyjskiej niezwykle bogatego w literackie talenty, ukazuje się tom wierszy, artykułów i dramatów lirycznych Błoka w przekładzie i z przedmową Adama Pomorskiego. Jest to autorski wybór tłumacza, poprzedzony erudycyjnym wstępem i opatrzony szczegółowymi przypisami - komentarzami. Ten znawca literatury rosyjskiej, tłumacz między innymi Achmatowej, Mandelsztama, Chlebnikowa, Jesienina czy Dostojewskiego, pokazuje nam Błoka jako artystę słowa nie tylko poetyckiego, choć poezja oczywiście przeważa w dorobku autora Śnieżnej maski czy słynnego i kontrowersyjnego poematu Dwunastu. Adam Pomorski przedstawia Błoka także jako dramaturga, autora choćby Szopki czy Budy jarmarcznej. Pomorski pisze w przedmowie: „niniejsze wydanie obejmuje obszerny wybór utworów z II i III tomu autorskiej edycji wierszy zebranych wraz z garścią współczesnych im liryków niewłączonych ostatecznie przez poetę do kanonicznego zbioru. Z wyjątkiem jednego utworu nie przedstawiamy tu juweniliów z I tomu Błoka, w tym cyklu Wierszy o Pięknej Damie. Zamiast autorskiej cyklizacji wierszy w obrębie tomów, respektowanej na ogół w wydaniach zbiorowych Błoka w Rosji, a z natury rzeczy ułomnej w wyborze przekładów, przyjmujemy układ chronologiczny, nie wprowadzając podziałów gatunkowych. Nie oddzielamy więc poezji od prozy szkiców krytycznych i esejów, a dwa łączące poezję z prozą utwory dramatyczne umieszczamy wśród współczesnych im tekstów.” Pomorski w tym jubileuszowym wydaniu dedykuje swoją książkę „pamięci tych, którzy dla sprawy Błoka w Polsce położyli największe zasługi jako tłumacze, edytorzy i badacze: Leonarda Okołów-Podhorskiego i Seweryna Pollaka. Ich dzieło kontynuuje w Polsce każdy, kto podejmuje dziś czy podejmie w przyszłości trud przekładu lub opisu prac i dni Aleksandra Błoka. Ma tę świadomość piszący te słowa, dodając kolejną kartę do stuletniej tradycji.” Nad otchłanią chybocąc się w locie to książka dla wszystkich miłośników prawdziwej poezji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wymknąć się ku tajemniczym dalom, wewnętrznymi krajobrazami sycić swoje największe pragnienia, brutalną rzeczywistość rozpuścić we wrażliwości. I tak jak sugeruje tytuł, chybocąc się w locie, ukoić od zawsze niezaspokojone. Przestrzeń poetyckich obrazów Aleksandra Błoka sprzyja temu, co kołysze. Kiedy z nim stoję na rozstaju polnych dróg samotności, to odczuwam słowo, które wszystko przemoże. Wiem, że ono przenika mnie na wskroś. Razem z nim nabierają baśniowego charakteru lasy i łąki a jednocześnie płynie od niego żal. Odwieczny smutek ogromnego stepu. Jest to uczucie świeżej pustki, dającej się wypełnić całą pochodzącą od Błoka wrażliwością. Czuję jak pokryta lodowatą powłoką jego rosyjskość topi się w tym tak pełnym sprzeczności klimacie. A pod spodem żar. A jeszcze głębiej, upadające Imperium Zła. Mam nadzieję, że na opłakiwanie humanizmu jeszcze za wcześnie. Obym się nie mylił.
Przejaskrawianie pragnień od zawsze stanowiło dla mnie wdzięczny temat do rozmowy. Dlatego niezmiernie się cieszę, że mogłem ponownie kontemplować twórczość człowieka, który marzył przez całe życie. Śnił o wielkości. Jednak nie o tej chłodnej i wyniosłej, nie o hodowanej w rosyjskim północnym cieniu i chadzającej ścieżkami obłąkania. Owszem, mam na myśli siłę trochę melancholijną, ale zawsze rozświetloną pozytywnymi intencjami, otoczoną zwiewnym woalem dobra. Czymś tak bardzo nieuchwytnym, że być może tylko sam Aleksander Błok mógłby złapać odrobinę tej jasnej energii i wypełnić nią swoją lirykę. Zawiadywać aurą jest ciężko, tworzyć atmosferę, to zadanie ponad ludzkie siły. Chyba, że jest się potrafiącym rozmawiać z gwiazdami poetą. One zawsze powiedzą prawdę.
Ataki tęsknoty brzmią tu jak objawy ukrytej choroby. Jednak Błokowi z tym do twarzy. Widać, że ziemskie sprawy stanowią dla niego dużą wartość wtedy, kiedy mają się odbyć zaślubiny z wiosną. Wtedy jego czułość jest tą pierwszą, niezapomnianą z decydującego spotkania na którym padają wyznania. A pośrodku trzymająca się dość mocno spiżowa łacina. Jak strażnik zbyt lotnych uniesień. Patrzeć na piękno świata z niezwykłą ostrością. Któż tak jeszcze potrafi? Może w czasach symbolistów umarli ludzie, wykazujący się tak unikalnymi cechami. Tacy jak Błok, podający w swoich wierszach skład duszy świata i płonący gniewem na wszystko, co tylko pieczętuje stary porządek. Ponieważ ten rosyjski pisarz to synonim oderwania od świata, uniemożliwiającego swobodne oddechy wolności. Muzyka jego poezji to nic innego, jak obrona przed szaleństwem popełnienia zbiorowego grzechu przemocy. Jakże ważne mogą być poetyckie porównania Błoka w naszych okrutnych czasach.
Aleksander Błok pisze o tym, co dla niego droższe ponad wszystko. O stepie na którym bawi się wiatr. O tym, że wołanie ich obojga jest obłędną przyjemnością dla skołatanych nerwów. Świadomy upadku współczesnego człowieka, jak każdy myśliciel nie stroni od spraw publicznych. W pomrukach Kulikowego Pola słyszy coś więcej niż historycy. Tak jakby swoje serce mocniej przycisnął do początków rosyjskiej państwowości i wyczuł nierównomierny i niepokojący go oddech. Mam wrażenie, jakby chciał wszystkich obronić przed zamętem czasów. I powitać wiosnę nawet wtedy, kiedy ta przyjdzie wcześniej niż zwykle. Aby tylko została na dłużej, żeby już odeszły pochodzące z czarnej otchłani dziejów zimne wichry. Aleksander Błok to wizjoner a obserwacja jego poetyckiego stylu jest czymś niezapomnianym.
Wymknąć się ku tajemniczym dalom, wewnętrznymi krajobrazami sycić swoje największe pragnienia, brutalną rzeczywistość rozpuścić we wrażliwości. I tak jak sugeruje tytuł, chybocąc się w locie, ukoić od zawsze niezaspokojone. Przestrzeń poetyckich obrazów Aleksandra Błoka sprzyja temu, co kołysze. Kiedy z nim stoję na rozstaju polnych dróg samotności, to odczuwam słowo, które...
więcej Pokaż mimo to