rozwińzwiń

Mr & Mrs Complicated

Okładka książki Mr & Mrs Complicated Joanna Balicka
Okładka książki Mr & Mrs Complicated
Joanna Balicka Wydawnictwo: NieZwykłe Cykl: Miss Independent (tom 3) literatura obyczajowa, romans
415 str. 6 godz. 55 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Miss Independent (tom 3)
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2021-08-11
Data 1. wyd. pol.:
2021-08-11
Liczba stron:
415
Czas czytania
6 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381786225
Tagi:
romans biurowy literatura polska bestseller erotyka obyczajowy
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
384 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
138
137

Na półkach:

Jedna z lepszych trylogii w ostatnim czasie. Polecam.

Jedna z lepszych trylogii w ostatnim czasie. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
670
294

Na półkach:

WAR IS OVER, wracam z tarczą, ale horrory, które ujrzałam, mogłyby zawstydzić niejednego weterana wojny w Korei.

Kiedy Randy w "Krzyku" tłumaczył zasady trylogii, trzecia część miała wg niego za zadanie podważyć wszystko, co myślimy, że wiemy o historii. Nie mam pojęcia, czy Balicka widziała kiedykolwiek którąkolwiek część "Krzyku", ale widzę po tym tomie, że zasadę sobie wzięła do serca – szkoda tylko, że jak np. chamsko wklejała fragmenty poprzednich tomów, bo w książce nie można zrobić dramatycznego podłożenia głosu z echem jako dźwiękowego tła sceny, to scenę rzekomej zdrady Julii napisała od nowa, i teraz mamy dwie różne. No el oh el, a to nie jest nawet najgorszy przykład rewizjonizmu w tym tomie. Niby przywykłam do myśli, że autorka nie zrobiła sobie pewnie nawet PÓŁ notatki przez cały okres pisania tej trylogii w tabliczce z gówna rytej, ale to jak bohaterowie potrafią dokonać zwrotu o 180 stopni na przestrzeni pięciu akapitów nadal zadziwia tak samo. Że o plot twistach już nie wspomnę, bo tak głęboko trzeba było w czyjejś dupie grzebać, żeby je znaleźć. Największy plot twist to to, że w zeszłym tomie Steven zasadził Sophii takiego gonga, że trafiła do szpitala, nie pamiętając nawet, że ją uderzył, i to nie tylko nigdy nie zostało poruszone, ale jeszcze oni z nim nadal mają kontakt!!! Co tam autorka pisała, że Bryson się uwolnił spod wpływu ojca...? W ogóle niesamowite, ile w tym tomie wraca postaci, o których istnieniu człowiek zdążył zapomnieć – np. brat Brysona, ostatni raz widziany sam w burdelu, do którego zabrał go Bryson (ale przez ostatnie dwadzieścia lat uważa, że to wina tegoż brata?? ROTFL). Chyba że chodzi o postaci wokół Sophii. To wtedy nie. Ani jej krewnych, ani przyjaciół, ino sami przeszli i potencjalni gwałciciele. Panna Niezależna tak bardzo. Nawet tego biednego psa objęła klątwa znajomości z Sophią, bo oni najwyraźniej naprawdę zostawili Esther w Niemczech XDDD

Ja zostawiam wszystkie najgrubsze plot twisty na specjalną okazję, więc ta recenzja jest mało spoilerowa, ale mogę za to z czystym sumieniem powiedzieć, że Bryson niczego się kurwa nie nauczył przez całą trylogię i dwadzieścia lat, po prostu bycie przemocowcem ograniczył do własnej rodziny. Nadal traktuje Sophię jak swoją własność, jest o nią chorobliwie zazdrosny i w ogóle jej nie ufa, nadal nienawidzi kobiet i widzi w nich ruchadła na nogach, nadal tyranizuje wszystkich wokół i obwinia ich o swoje błędy typu ZDRADZENIE SOPHII czy SPOWODOWANIE WYPADKU. Jeśli wg Balickiej to jest przykład kogoś, kto nauczył się troszczyć o innych i poruszyłby niebo i ziemię dla bliskich, to ja jej zwyczajnie współczuję. Sophia... Sophia to nigdy nie miała za wiele charakteru, ale od drugiego tomu ma go sukcesywnie coraz mniej, do tego stopnia, że w tej części na zmianę płacze, gada o swoich dzieciach i rucha się z Brysonem. A, i jeszcze wini ofiarę gwałtu, że gdyby powiedziała wcześniej o swoim gwałcie to Brysonek nie miałby zniszczonego życia. Pamiętajcie, ta postać to feministka. Ich związek też się nijak nie rozwinął od dwudziestu lat, ich komunikacja nadal nie istnieje, chociaż autorka ewidentnie myśli inaczej i jest z siebie dumna, jak tych dwoje zamieni pięć zdań bez dobierania się sobie do gaci. Jesus Christ on motorcycle.

W tym tomie jest też POV szesnastoletniego Justina, który tom temu robił za uroczy element komiczny jako czterolatek. Teraz, dla ścisłości, kłóci się ze starymi (i serce mnie boli, jak to piszę, ale ma rację częściej niż oni),uprawia seks z rówieśnicą (co zostaje szczegółowo opisane) i... A nie, to tyle. I tu powstaje pytanie: TO DLA KOGO JEST TA KSIĄŻKA? Dotychczas można było optymistycznie zakładać, że dla dorosłych czytelników, nawet jak poprzez "dorosły" mówimy o osobach 20-25 lat, ale ludzi w tym wieku nie powinna obchodzić szczegółowa scena seksu nastolatków. 😭 Tzn pewnie, ja WIEM, że nastolatki uprawiają seks. I wiem, że to zwykłe porno, więc po to czytelniczki tu są, ale... Ze strony Brysona, nie? To chyba jednak robi różnicę?? Bo jak ktoś daje jebanie o te postaci, no to dla niego ten nieszczęsny Justin przed chwilą nadal był maskotką książki, a tu jebs, ma mu robić za stymulant??? Powiedziałabym, że jest to dziwne, ale jest to raczej dowód, że Balicka nie myśli, a wszystkie jej kukiełki są dla niej totalnie wymienne.

I naprawdę nie mam sił mówić o braku researchu w tych książkach – a jest on tak głęboki, że nawet "Plotkary" chyba autorka nie widziała. A jak widziała to nic z niej nie zrozumiała, co przy poziomie "Plotkary" stanowi wyczyn. W każdym razie przy każdym jej opisie młodzieży z prywatnej szkoły w NYC masowałam tylko skroń. Nawet popkultura nie każe nam aż tak zawieszać niewiary.

I okej, o researchu nie mam siły mówić, ALE. Porozmawiajmy o wyczuciu, co? Bo to definitywnie jest interesujący wybór, by deklarować się, że się poruszyło w książce tyle ważnych tematów (poruszyć może i poruszyło, ale jak to już inna kwestia...),zwalić sobie mentalnie konia, że pamiętajcie kochani, nie bójcie się prosić o pomoc <3, A W TYM CZASIE jedynym nieodwracalnie złym antagonistą cyklu uczynić osobę chorą psychicznie, rzucając tekstami "oby zdechł w psychiatryku" etc. Zresztą choroby psychiczne to sugerowano chyba każdej negatywnej postaci w cyklu. Chyba że mowa o Brysonie. Wtedy to go totalnie usprawiedliwia, nawet jeśli rzucona przez autorkę choroba w ogóle nie pokrywa się z jego zachowaniem. <3

Juzek Kavinsky powiedział przed śmiercią, że świat jest straszny. Myślę że uniwersum Miss Independent jest straszniejsze, a najstraszniejsza to jest głowa Joanny Balickiej, jeśli ona naprawdę wierzy w motywacje i wartości, jakie przypisuje na social mediach książkom, które męczyłam ponad pół roku.

WAR IS OVER, wracam z tarczą, ale horrory, które ujrzałam, mogłyby zawstydzić niejednego weterana wojny w Korei.

Kiedy Randy w "Krzyku" tłumaczył zasady trylogii, trzecia część miała wg niego za zadanie podważyć wszystko, co myślimy, że wiemy o historii. Nie mam pojęcia, czy Balicka widziała kiedykolwiek którąkolwiek część "Krzyku", ale widzę po tym tomie, że zasadę sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
293

Na półkach: ,

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu całej tej serii to żałowałam, że dopiero teraz sięgnęłam po tę książki. Początkowo obawiałam się bo zazwyczaj więcej niż jeden tom w romansach to są odgrzewane kotlety ale zdecydowanie nie można tego powiedzieć o tej serii. Non stop coś się dzieje i sytuacja nie pozwala na odłożenie książki a jak już myślałam, że w końcu będą szczęśliwi to następuje kolejny zgrzyt. Bardzo lubię Joannę Balicką i szczerze moim zdaniem ta seria jest o wiele lepsza niż Korepetytor. Było kilka minusów jako powtórzenia lub błędy ale pomimo tego, że czytało się bardzo dobrze i całość zajęła mi około czterech dni więc myślę, że to niezły wynik. Bardzo polubiłam Sophie, jest to silna kobieta, która stara się przetrwać w tym męskim świecie. Co do męskiej postaci to o wiele bardziej podobał mi się Carter niż Bryson bo był bardziej rozważny i sympatyczniejszy. Główny bohater był dość dziwny i starał się być tym strasznym chociaż tak naprawdę nie musiał. Wszystkie postacie miały tak wiele swoich cech, że nie byli płascy i łatwo było ich sobie wyobrazić oraz ich zachowania. Podsumowując naprawdę żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po tę serię i z całego serca ją polecam, bo to jedna z lepszych romansów jakie ostatnio miałam okazję czytać.

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu całej tej serii to żałowałam, że dopiero teraz sięgnęłam po tę książki. Początkowo obawiałam się bo zazwyczaj więcej niż jeden tom w romansach to są odgrzewane kotlety ale zdecydowanie nie można tego powiedzieć o tej serii. Non stop coś się dzieje i sytuacja nie pozwala na odłożenie książki a jak już myślałam, że w końcu będą szczęśliwi to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
93

Na półkach:

Ahhhh to już koniec, tak mi ciężko rozstawać się z tymi bohaterami. Pokochałam ich całym sercem, mimo wzlotów i upadków taka miłość zdarza się tylko raz na milion. Postanowiłam ze miesiąc Maj, bedzie miesiącem Asi Balickiej, mam nadzieje ze następne jej książki będą tylko lepsze!

Ahhhh to już koniec, tak mi ciężko rozstawać się z tymi bohaterami. Pokochałam ich całym sercem, mimo wzlotów i upadków taka miłość zdarza się tylko raz na milion. Postanowiłam ze miesiąc Maj, bedzie miesiącem Asi Balickiej, mam nadzieje ze następne jej książki będą tylko lepsze!

Pokaż mimo to

avatar
444
330

Na półkach: , ,

To, co dobre zawsze kiedyś musi dobiec końca. Nie inaczej mogło być w przypadku serii Miss Independent.

W tej części poznajemy trochę inne oblicze rodziny Scott. Sophia oraz Bryson, mogą pochwalić się długim i udanym małżeństwem. Ale czy na pewno?

Ich rodzina powiększyła się o córkę, która jest oczkiem w głowie ojca. Mimo trudów rodzicielstwa, para spełnia się zawodowo. Sophia jest redaktorem naczelnym nowojorskiego oddziału magazynu, w którym pracę zaczęła jeszcze w Niemczech, natomiast Bryson podejmuje się kolejnych inwestycji w swojej firmie. Mimo że mają bardzo dużo obowiązków, starają się w tym pędzie znaleźć czas zarówno dla siebie, jak i swoich pociech.

W przeciwieństwie do poprzednich części w "Mr & Mrs Complicated" historia toczy się z trzech perspektyw. Do dobrze znanych nam z poprzednich części Sophii i Brysona dołącza ich syn Justin, co było bardzo trafnym zabiegiem.

Dzięki temu mogliśmy spojrzeć na historię ze strony nastolatka, który czuje się nieco odtrącony przez ojca. Zapracowany biznesmen, nie ma czasu, aby dopingować go podczas meczów, co bardzo frustruje młodego Scotta. Wkurzony na ojca chłopak przez zupełny zbieg okoliczności poznaje, jak sam twierdzi, miłość swojego życia, która z pewnego powodu nie zyskała aprobaty Brysona. A dlaczego? Tego dowiecie się, zagłębiając się w lekturę tego tomu.

Mimo że ta część kręci się głównie wokół problemów rodzinnych Scottów, nie brakuje w nim zarówno zwrotów akcji i trzymających w napięciu wydarzeń, do których autorka zdążyła nas przyzwyczaić, a które mających bezpośredni wpływ na ich dotychczasowe życie. Czy katastrofa lotnicza i pojawienie się byłych partnerów - Julii i Lucasa doprowadzi do rozstania głównych bohaterów? Tego oczywiście nie mogę zdradzić, ale mogę Was zapewnić, że podczas czytania tej części z pewnością nie będziecie się nudzić.

Muszę przyznać, że seria, jako całość, dostarczyła mi wielu, miejscami skrajnych emocji. Myślę, że dzięki temu zostanie w mojej pamięci na dłużej. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zabrać się za czytanie książek autorstwa Joanny Balickiej, ta seria sprawi, że będziecie chcieli zagłębić się w kolejne publikacje jej autorstwa.

To, co dobre zawsze kiedyś musi dobiec końca. Nie inaczej mogło być w przypadku serii Miss Independent.

W tej części poznajemy trochę inne oblicze rodziny Scott. Sophia oraz Bryson, mogą pochwalić się długim i udanym małżeństwem. Ale czy na pewno?

Ich rodzina powiększyła się o córkę, która jest oczkiem w głowie ojca. Mimo trudów rodzicielstwa, para spełnia się zawodowo....

więcej Pokaż mimo to

avatar
387
374

Na półkach:

Mija kilka lat, a małżeństwo Państwa Scottów stara trwać mimo wzlotów i upadków. Okazuje się, że kariera zawodowa i macierzyństwo nie zawsze idzie w parze. Sophia bardzo się stara aby rodzina jak najwięcej czasu spędzała razem.
Sophia jest dyrektorem redakcji Golden Wolf w Nowym Jorku, a dzięki swojemu asystentowi Victorowi, jej obowiązki są minimalnie mniejsze. Dodatkowo pojawia się szansa na rozszerzenie działalności poza prasę.
Bryson wciąż stoi na czele rodzinnej korporacji i mimo dużych osiągnięć sięga po więcej.
Tym razem Bryson za namową Eliota ma zamiar rozszerzyć działalność i chce nawiązać współpracę z firmą produkującą stal. Symulacja zysków zapowiada się obiecująco. Gdy już ma dojść do podpisania kontraktu z dyrektorką firmy, Bryson postanawia natychmiast się wycofać.

Sophia i Bryson praktycznie w tym samym momencie muszą zderzyć się z przeszłością, która nieoczekiwanie wkrada się do ich życia. W dodatku małżeństwo musi poradzić sobie z nastoletnim synem, który ma dość życia „z ogonem” i pragnie mieć kontrolę nad własnym życiem.

Państwo Scott, chcą chronić siebie nawzajem i w tym momencie obietnica o szczerości odchodzi w niepamięć, a wkrada się tajemnica i niedomówienia. Czy tak dwie różne osobowości będą w stanie obronić się przed przeszłością i wytrwać na dobre i na złe?


Ostatni tom trylogii „Miss Independent”, który wywołał sporo emocji. Tym razem mamy trzech głównych bohaterów: Sophia, Bryson i ich syn Justin. Autorka nie daje nam chwili wytchnienia, akcja toczy się z kartki na kartkę nie pozwalając przewidzieć w 100% wydarzeń. Wszystkie stworzone wątki mają swój koniec, ale czuje niedosyt co do postaci ojca Brysona i jego zachowania. Nie mam zastrzeżeń co głównych bohaterów tej historii i cieszę się, że sięgnęłam po tą trylogię. Autorka naprawdę się postarała tworząc ten romans.

Mija kilka lat, a małżeństwo Państwa Scottów stara trwać mimo wzlotów i upadków. Okazuje się, że kariera zawodowa i macierzyństwo nie zawsze idzie w parze. Sophia bardzo się stara aby rodzina jak najwięcej czasu spędzała razem.
Sophia jest dyrektorem redakcji Golden Wolf w Nowym Jorku, a dzięki swojemu asystentowi Victorowi, jej obowiązki są minimalnie mniejsze. Dodatkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3372
115

Na półkach: , ,

Oceniam w tym miejscu całą serię.
Jest to świetna lektura, młodej pisarki, która potrafiła stworzyć książki od których nie można się było oderwać. Znalazło się tam trochę nieścisłości i często niepotrzebnych powtórzeń, ale to nie wpłynęło na odbiór całości. Niektórzy bohaterowie z lekka wkurzający, całość super.

Oceniam w tym miejscu całą serię.
Jest to świetna lektura, młodej pisarki, która potrafiła stworzyć książki od których nie można się było oderwać. Znalazło się tam trochę nieścisłości i często niepotrzebnych powtórzeń, ale to nie wpłynęło na odbiór całości. Niektórzy bohaterowie z lekka wkurzający, całość super.

Pokaż mimo to

avatar
222
18

Na półkach:

Historia super, ale mocno chaotycznie napisana. Na początku zastanawiałam się ile w końcu dzieci mają lat. Skakanie tak w latach oraz Całokształt zmieniania co chwilę biegu wydarzeń na -. Ale ogólnie podobało mi się.

Historia super, ale mocno chaotycznie napisana. Na początku zastanawiałam się ile w końcu dzieci mają lat. Skakanie tak w latach oraz Całokształt zmieniania co chwilę biegu wydarzeń na -. Ale ogólnie podobało mi się.

Pokaż mimo to

avatar
113
110

Na półkach:

„Ze wszystkich sił zapragnąłem ochronić go przed tym, co przydarzyło się mnie.”

Ta część jest chyba moją ulubioną z tej trylogii. Sophia oraz Bryson spełniają się zawodowo i ich rodzina powiększyła się o kolejne dziecko. Przez wszystkie obowiązki mają dla siebie coraz mniej czasu, na czym cierpi również już nastoletni Justin. Duchy przeszłości jego rodziców, sięgają również po niego. Chociaż nie wszystko jest takie złe, gdy w grę wchodzi miłość. Jednak co zrobią państwo Scott, gdy w grę wejdą ich byli partnerzy?

Bryson podejmuje się nowych inwestycji. Szybko jednak żałuję jednej z nich dowiadując się, z kim będzie mu dane współpracować. A tym kimś jest jego była narzeczona. Po tej szokującej informacji natychmiast chce zerwać umowę, aby znów nie wtargnęła do jego życia. Justin natomiast gra w drużynie piłki niżej, w której jest kapitanem. W jego relacji z ojcem często dochodzi do spięć. Bryson przez pracę nie może pojawiać się na jego meczach, a Justinowi bardzo zależy, aby mieć wsparcie rodziców w tym co lubi robić i w czym się spełnia. Pewnego razu spotyka pewną blondynkę, w której odrazu się zauroczył. Sophia natomiast zostaję dyrektorką w redakcji „Golden Wolf”, a jej asystent Victor wydaje się mieć inne zamiary niż pomoc w obowiązkach. Jednego dnia odbiera telefon w firmie, który ją paraliżuje od stóp do głów. Okazuje się, że jej były, niezrównoważony Lucas jest aktualnie na wolności i jest zdolny do wszystkiego. Ich córka Kalsey natomiast występuje na scenie w różnych teatrzykach. Jednak, gdy Bryson ma lecieć w sprawach biznesowych na weekend, dochodzi do tragedii. Wszyscy są roztrzęsieni w tym również ja. Przyznam, że płakałam jak bóbr w tamtym momencie i odetchnęłam z ulgą, gdy wszystko się wyjaśniło. Jednak nie znaczyło to końca problemów. W tragedii samolotowej umiera wielu biznesmenów z czym Bryson sobie nie radzi. W dodatku dziewczyna o której wspominał im Justin okazuje się córką Julii czyli byłej kobiety jego ojca. To prowadzi do wielu spięć pomiędzy nimi i atmosfera w rodzinie nie jest zbyt wesoła.
Wiele rzeczy się komplikuje, a jeszcze więcej pojawia się wątpliwości i łez. Razem z bohaterami dowiadujemy się nowych informacji i przeżywamy kolejne tragedie, które im się przydarzają.
Sophie od początków darze wielką sympatią, Brysona również chociaż w jego przypadku częściej dochodzi do momentów gdzie najchętniej udusiłabym go gołymi rękoma. Czuć miłość, która jest pomiędzy nimi. Chociaż jest poddawana wielu prób, walczą do końca. Justin również ma zamiar walczyć o swoją mimo sprzeczności ojca. Już odkąd miał cztery lata stał się jedną z moich ulubionych postaci, a teraz to totalny kosmos. Uwielbiam jego charakter, który jest połączeniem obojga rodziców i to jak dba o kobiety, które kocha. Kalsey było niewiele ale również skradła kawałek mojego serca. Jest przeurocza i bardzo przypominała zewnętrznie jak i wewnętrznie Sophie, co również było powodem mojej miłości do dziewczynki. W późniejszych stronach dzieję się wiele akcji, przez co byłam cała spięta i nie dałam sobie odebrać książki dopóki jej nie skończę. Dowiadujemy się kolejnych rzeczy, która tylko potwierdza, że nawet najbliższym nie można ufać bezgranicznie. Sophia wraz z Justinem są w niebezpieczeństwie i w rękach Brysona zostaje to, aby ich uratować. Nawet nie zliczę ile znów przepłakałam z nerwów, martwiąc się o życie bohaterów.
Ostatecznie zakończenie mi się podobało. Było w nim dużo humoru, co pozwoliło mi pozbyć się łez. Przez całą książkę targało mną wiele różnych emocji i uważam, że naprawdę dobrze ta część wypadła.
Osobiście polecam całą trylogie i sprawdzić jak wam osobiście przypadnie historia rodziny Scottów.🤍

„Ze wszystkich sił zapragnąłem ochronić go przed tym, co przydarzyło się mnie.”

Ta część jest chyba moją ulubioną z tej trylogii. Sophia oraz Bryson spełniają się zawodowo i ich rodzina powiększyła się o kolejne dziecko. Przez wszystkie obowiązki mają dla siebie coraz mniej czasu, na czym cierpi również już nastoletni Justin. Duchy przeszłości jego rodziców, sięgają...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
504
179

Na półkach: , ,

nie potrafię wybrać która cześć bardziej mi się podobała w każdej przedstawione są innego rodzaju problemy , tutaj mamy zderzenie z przeszłością które dopada Brysona i Sofię , powoli oddalając ich od siebie do tego problemy z dorastającym synem . jak zmierza się z tymi problemami ? czy przetrwają to ? przeczytaj warto

nie potrafię wybrać która cześć bardziej mi się podobała w każdej przedstawione są innego rodzaju problemy , tutaj mamy zderzenie z przeszłością które dopada Brysona i Sofię , powoli oddalając ich od siebie do tego problemy z dorastającym synem . jak zmierza się z tymi problemami ? czy przetrwają to ? przeczytaj warto

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    492
  • Chcę przeczytać
    284
  • Posiadam
    57
  • Ulubione
    16
  • 2021
    16
  • Legimi
    11
  • Teraz czytam
    11
  • 2022
    5
  • Przeczytane 2021
    5
  • 2023
    4

Cytaty

Więcej
Joanna Balicka Mr & Mrs Complicated Zobacz więcej
Joanna Balicka Mr & Mrs Complicated Zobacz więcej
Joanna Balicka Mr & Mrs Complicated Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także