„Mój umysł toczy bój z sercem. To standard.[…] Znając go, sprawi, że inni faceci nie będą mną zainteresowani. Po prostu nie mogę wygrać”.

Lana do tej pory nie miała żadnej styczności z bikerami, ale zmieniło się to za sprawą jej przyjaciółki Anny. Od teraz stali się również i jej rodziną i to tu poznaje Trackera. Od ich pierwszego spotkania żadne nie potrafi zapomnieć o tym drugim, mimo że się starają. Oboje czują silne przyciąganie i pożądanie do siebie. To właśnie on postanawia zmienić wszystko, zdobyć Lane i uczynić z niej swoją lady. Czy mu się to uda? Kobieta nie zamierza tak łatwo ulec jego urokowi i nie dlatego, że nie chcę, ale dlatego, że boi się o swoje serce. Uważa, że każdy mężczyzna prędzej czy później ją zrani i odejdzie. Każdy uważa ją za niewinną kobietę, ale nikt nie wie, że jest pisarką bestselerowych powieści erotycznych i to właśnie ten sekret spowoduje, że szczęście, jakie zbudowali, legnie w gruzach, a ona znowu będzie cierpieć. Czy da się naprawić błędy, jakie popełnią? Bo słów i czynów, które zostaną wypowiedziane i zrobione, nie da się cofnąć.



Jak ja się stęskniłam za tymi bikerami i ich życiem. Tracker patrzył na mnie z półki od dłuższego czasu i czekał, aż się za niego zabiorę. Historie Dexa, Arrowa bardzo mi się podobały. Ta była trochę inna niż poprzednie książki, ale również nie mogłam się od niej oderwać, z czystą przyjemnością zagłębiałam się w nią. Jest tu trochę słodko, ale również i będą chwilę strachu. Oczywiście nie zabraknie jak zawsze humoru, tajemnic i gorących scen. Będziemy uczestniczyć w życiu nie tylko głównych bohaterów, ale i całego klubu. Każdą emocję przeżywałam wraz z nimi. Tracker i Lana posiadają dwa różne oblicza, które będziemy odkrywać i poznawać. Ona z cichej i spokojnej zmieni się w pyskatą i prawdziwą lady, za to on pokaże swoje spokojniejsze i opiekuńcze obliczę. Autorka po raz kolejny wszystko staranie przemyślała i dopracowała, dając mi frajdę z czytania. Romans motocyklowy jest zaraz po romansie mafijnym jednym z moich ulubionych. Lubię patrzeć na te zgraje nieokrzesanych facetów, którzy mówią, co chcą, robią, co chcą i zawsze dostają, to czego pragną, ale najlepsze jest to, że mimo iż nie łączą ich żadne więzy krwi, to są lojalni i tworzą rodzinę, dla której zrobią wszystko. Polecam.

„Mój umysł toczy bój z sercem. To standard.[…] Znając go, sprawi, że inni faceci nie będą mną zainteresowani. Po prostu nie mogę wygrać”.

Lana do tej pory nie miała żadnej styczności z bikerami, ale zmieniło się to za sprawą jej przyjaciółki Anny. Od teraz stali się również i jej rodziną i to tu poznaje Trackera. Od ich pierwszego spotkania żadne nie potrafi zapomnieć o...

„Tracker’s end” to trzeci tom bestsellerowej serii Wind Dragons, której dwa poprzednie tomy niezwykle mi się podobały. Na historie o Trackerze czekałam z utęsknieniem, bowiem jego postać intrygowała mnie najbardziej. Chociaż nie powiem bo Arrow tez był niczego sobie i do dzisiaj pamiętam scenę, w której nagi w kuchni robił omlety, a na jego pośladku była wytatuowana strzała. Nie wiem dlaczego to zapadło mi najbardziej w pamięć, pewnie przez to, że od śmiania się z te sceny dosłownie bolał mnie brzuch :P no ale w pierwszym tomie Dex roztapiał mi serce, także w sumie jak tak pomyślę, to każdy z tych bikerów miał w sobie to coś! No ale wracając do Trackera…

Lana to bardzo nieśmiała dziewczyna, która dopiero co stawia swoje pierwsze kroki w świecie członków klubu motocyklowego. Pech chce, że wpada jej w oko Tracker, najbardziej „hulaszczy” członek MC, niezwykle przystojny i wygadany mężczyzna, do którego każda kobieta lgnie niczym ćma do światła. Tracker rownież ją zauważa, niestety od samego początku wie, że to partia nie dla niego. Kobiety z którymi do tej pory przebywał, nie były tak nieśmiałe i słodkie, dlatego też jego styl bycia z pewnością by się jej nie spodobał. Tym bardziej, że on do „grzecznych chłopców” nie należy. Jednakże pomimo wszystko przyciąga go do niej niemiłosiernie, co będzie stanowić dla niego nie lada wyzwanie, aby już na wstępie nie przerazić jej swoimi…zapędami. Bo co jak co, Trackera nie interesuje „tylko przyjaźń” :P

Książki z bikerami charakteryzują się ogromną ilością wulgaryzmów, które mnie ostatnio w książkach zaczęły z leksza przeszkadzać. Od mojego poprzedniego czytania tej serii minęło naprawdę sporo czasu, dlatego z początku ciężko było mi się wkręcić w ogóle w tę książkę. Jednakże z czasem bardziej skupiłam się na samej historii i jakoś poszło i dosłownie się w niej zatraciłam. Bardzo podoba mi się w tej serii to, że autorka nie zapomina o pozostałych bohaterach, przez co oprócz samej historii Trackera i Lany, mamy też obraz życia pozostałych bikerów. Świetnie wykreowani bohaterowie, których nie da się nie polubić. Lana niby taka spokojna, dobra dusza, a jednak ma swoją tajemnice, która dodaje tu nieco pikanterii. Z kolei Tracker to osoba, która używa życia na każdy możliwy sposób ( co oczywiście „widzieliśmy” w poprzednich tomach :P ),ale pomimo wszystko chce znaleźć tą jedyną, która go „usidli”. Zdecydowanie nie brakuje tu emocji, uniesień, a nawet i sytuacji, które roztopią serce czytelniczek. Uwielbiam cala serię, chociaż po części liczyłam, że historia Trackera będzie nieco bardziej…hmmm, ognista? ;) Pomimo to, świetnie się przy niej bawiłam i polecam ją wszystkim miłośniczkom gorących bikerów!

„Tracker’s end” to trzeci tom bestsellerowej serii Wind Dragons, której dwa poprzednie tomy niezwykle mi się podobały. Na historie o Trackerze czekałam z utęsknieniem, bowiem jego postać intrygowała mnie najbardziej. Chociaż nie powiem bo Arrow tez był niczego sobie i do dzisiaj pamiętam scenę, w której nagi w kuchni robił omlety, a na jego pośladku była wytatuowana...

7,25/10
Lepsza jak pierwszy tom - bo przynajmniej jest jakaś fabuła.
Gorsza jak drugi tom - bo aż za bardzo naciągana.
A z czym naciągana? A no z powiedzonkiem "cicha woda brzegi rwie". Lana "zalała" swoją wodą większą część miasta. Przez to było to trochę sztuczne, bo nie da się aż do tego stopnia różnić w odstępie kilku chwil, nie chorując na jakąś chorobę psychiczną. Do Trackera zdążyłam się przyzwyczaić przez poprzednie dwa tomy i tu jest taki sam, więc przy nim nie ma nawet czego komentować. Po prostu: taka sobie opowiastka na rozluźnienie.

Podsumowując całą serię: bez szału. MC to to nie jest, chyba że komuś wystarczy, że gość ma tatuaże i wozi się na motorze. Ale brak tu jakiejś głębi, brak większego przesłania, brak "tego czegoś". To już w romansach mafijnych możemy bardziej się "wczuć" w świat mafii (choć dobrze wiadomo, że to raczej niewiele ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością). Tutaj to jest bardzo płytkie i zawsze chodzi tylko o to, by zamoczyć i chwalić się, że następny "biker" ma swoją "lady" i jak to ona pozwoliła mu zmienić styl życia o 180 stopni. Gdybym chciała poczytać jakieś romansidło, to bym wzięła się za Jojo Moyes, Amy Harmon czy te słodkie opowiastki od Tillie Cole. Biorąc się za MC oczekuję emocji. Ta seria mi ich nie dostarczyła i - powiem szczerze - cieszę się, że nie ma przetłumaczonych więcej tomów, bo lepiej skupić się na bardziej interesujących książkach. A takich jest wiele.

7,25/10
Lepsza jak pierwszy tom - bo przynajmniej jest jakaś fabuła.
Gorsza jak drugi tom - bo aż za bardzo naciągana.
A z czym naciągana? A no z powiedzonkiem "cicha woda brzegi rwie". Lana "zalała" swoją wodą większą część miasta. Przez to było to trochę sztuczne, bo nie da się aż do tego stopnia różnić w odstępie kilku chwil, nie chorując na jakąś chorobę psychiczną. Do...

Moja ulubiona seria motocyklowa 🔥.
Ja z całego serducha polecam! Dla mnie genialna.
Autorka przez wszystkie tomy utrzymuje świetny poziom!
Dwa poprzednie tomy to była dla mnie petarda i chłonęłam te książki jak szalona! Tak też było i w tym przypadku, przy trzecim tomie serii Wind Dragons MC ❤️‍🔥
Ten tom przedstawia historię Trackera i Lany. To do nich należy te niecałe trzysta stron. To ich historię pochłonęłam w jeden wieczór. Oczarowali mnie. W tej kwestii nic się nie zmienia.
Autorka ma wspaniały styl, a to przekłada się na przyjemność czytania. Ja bawiłam się znakomicie. Historia jest wyważona, dojrzała, przemyślana. Momentami zabawna.
Książka przede wszystkim jest bardzo wciągająca. Nie będzie mogli się oprzeć historii tych dwojga.
Ich charaktery są świetnie wykreowane. Oboje mają to coś. Bohaterowie drugoplanowi również są zauważalni i to jest super.
Bardzo podobał mi się także klimat jaki stworzyła autorka, urok motocyklowy. No po prostu bomba.
Chce się więcej, bo ta seria uzależnia!

Moja ulubiona seria motocyklowa 🔥.
Ja z całego serducha polecam! Dla mnie genialna.
Autorka przez wszystkie tomy utrzymuje świetny poziom!
Dwa poprzednie tomy to była dla mnie petarda i chłonęłam te książki jak szalona! Tak też było i w tym przypadku, przy trzecim tomie serii Wind Dragons MC ❤️‍🔥
Ten tom przedstawia historię Trackera i Lany. To do nich należy te niecałe...

"Trcacer's End" to trzecia część serii "Wild Dragons". Od razu przyznaję, że dwie poprzednie bardziej przypadły mi do gustu. A zwłaszcza pierwsza część.
Charaktery głównych bohaterów wydały mi się nieco naciągane. Owszem, nieraz "cicha woda brzegi rwie" ale nie w takim stopniu. Jak zawsze nieśmiała osoba może stać się nagle swoim przeciwieństwem? Jedynie dobrze, że stawała się mniej nieśmiała tylko w towarzystwie osób, którym ufała. Ale niektóre sceny są naprawdę bez sensu.
No i główna kłótnia kochanków. Od razu było wiadomo, z czego wyniknie. Ale i tak według mnie była bezsensowna i od można było jej zapobiec.

"Trcacer's End" to trzecia część serii "Wild Dragons". Od razu przyznaję, że dwie poprzednie bardziej przypadły mi do gustu. A zwłaszcza pierwsza część.
Charaktery głównych bohaterów wydały mi się nieco naciągane. Owszem, nieraz "cicha woda brzegi rwie" ale nie w takim stopniu. Jak zawsze nieśmiała osoba może stać się nagle swoim przeciwieństwem? Jedynie dobrze, że stawała...

Tracker 's End to 3 tom z serii Wind Dragons MC.
Lana ,dzięki swojej przyjaciółce Annie poznaje świat bikerów.
Jednym z członków jest Tracker.
Od pierwszej chwili kiedy się poznali zaczyna między nimi iskrzyć.
Niestety mężczyzna wie,że dziewczyna do niego nie pasuje.
Mimo tego nie może zaprzeczyć, że coś go do niej przyciąga.
Przekonanie Lany do siebie będzie bardzo trudne.

Bardzo fajnie było się znowu spotkać z bohaterami tej serii.
Jak zwykle nie zabrakło szybkich motocykli, ostrej zabawy,intryg i przystojnych facetów.
Lana długo się opierała przed wdziękiem Trackera.
Jak już się udało,było słodko i namiętnie.
No,ale jak to bywa coś musiało się spieprzyć.
Jeden niepotrzebny błąd i bach.
W dodatku musieli się mierzyć z nieżyczliwymi ludźmi.
Czy skończy się to dobrze?

Mamy tu również bohaterów z poprzednich części: Faye, Deksa, Chloe oraz Arrowa i ich życie codzienne.

Podobała mi się ta część.
Chociaż poprzednie były lepsze.

Chętnie poczytam o kolejnym bikersie.
Domyślam się nawet kto to może być 😊

Jeśli lubicie takie klimaty polecam książkę z czystym sumieniem.

Pamiętajcie, że jest to tylko moja skromna opinia.

Tracker 's End to 3 tom z serii Wind Dragons MC.
Lana ,dzięki swojej przyjaciółce Annie poznaje świat bikerów.
Jednym z członków jest Tracker.
Od pierwszej chwili kiedy się poznali zaczyna między nimi iskrzyć.
Niestety mężczyzna wie,że dziewczyna do niego nie pasuje.
Mimo tego nie może zaprzeczyć, że coś go do niej przyciąga.
Przekonanie Lany do siebie będzie bardzo...

Cześć wszystkim!❤️

Dziś przychodzę do Was z opinią książki pod tytułem „Tracker's End” od Chantal Fernando. Jest trzeci tom serii „Wind Dragons MC”.

Lana jest spokojną dziewczyną, która dopiero wkracza do świata bikerów, za sprawą swojej przyjaciółki Anny, która jest powiązana z dwoma członkami klubu. Lana okazję się bardzo tajemnicza, jest ona pisarką romansów - tą tajemnicą podzieliła się tylko ze swoją matką. Dziewczyna poznaje Trackera - jednego z bikerów, mężczyzna podoba się jej od momentu, w którym go zobaczyła.

Tracker to członek MC - grupy motocyklowej. Nie szuka on dziewczyny na stałe, korzysta raczej z klubowych dziewczyn. Chłopak zakochuje się w Lanie od pierwszego wejrzenia, stawia sobie na cel, że dziewczyna będzie jego.

Czy będzie umiał pokazać Lanie, że to ona jest jego wybranką? Jego lady?

Z dużą przykrością muszę stwierdzić, że jest to najsłabsza część z dotychczasowych. Trochę się zawiodłam, bo czekałam na tę książkę bardzo długo.
Moim zdaniem relacja między Laną i Trackerem za szybko wskoczyła na wyższy szczebel. Wszystko było zbyt słodko i cukierkowo. W porównaniu z poprzednimi tomami, w tym nie było pokazanego prawdziwego życia bikerów, akcji w których uczestniczyli. Pomimo wszystko nie zabrakło jednak komicznym dialogów i zachowań bohaterów. Akurat z tym spotykamy się, w każdym tomie. Historię Trackera i Lany przeczytałam bardzo szybko. Po książce o motocyklistach oczekiwałam czegoś więcej.

Cześć wszystkim!❤️

Dziś przychodzę do Was z opinią książki pod tytułem „Tracker's End” od Chantal Fernando. Jest trzeci tom serii „Wind Dragons MC”.

Lana jest spokojną dziewczyną, która dopiero wkracza do świata bikerów, za sprawą swojej przyjaciółki Anny, która jest powiązana z dwoma członkami klubu. Lana okazję się bardzo tajemnicza, jest ona pisarką romansów - tą...

Tak samo dobra i wciągająca jak poprzednie tomy. Doskonale spędziłam z nią czas. Polecam gorąco.

Tak samo dobra i wciągająca jak poprzednie tomy. Doskonale spędziłam z nią czas. Polecam gorąco.

Za mało akcji. Chwilami robiło się nudno. Czy sięgnę po następne raczej wątpię

Za mało akcji. Chwilami robiło się nudno. Czy sięgnę po następne raczej wątpię

„Lojalność Jest jedną z najlepszych cech, jakie człowiek może posiadać”.

„- Byłoby łatwiej, gdybyś był dupkiem.
- Co byłoby łatwiejsze?
- Trzymanie się od Ciebie z daleka”.

Lubicie romanse MC? Czy to raczej nie wasze klimaty? U mnie zajmują równe miejsce, razem z romansami mafijnymi, choć nie bez żalu muszę stwierdzić, że nie za wiele pojawiło się ich na naszym rynku wydawniczym.

„Tracker’s end” to książka, której byłam niezwykle ciekawa. Po historiach Dexa i Arrowa przyszedł czas na Trackera, i ciekawiło mnie, czy autorka kolejny raz mnie oczaruje. Co prawda od czytania poprzednich tomów minęło trochę czasu, więc potrzebowałam chwili, by przypomnieć sobie, co się tam działo, jednak zajęło mi to dosłownie chwilę, bo niektórych historii po prostu się nie zapomina.

Nie ma co udawać, że książki z tej serii są niezwykle zaskakujące. Nie, ale to nigdy mi nie przeszkadzało. Mnie, podoba się przede wszystkim klimat, jaki się w nich znajduję. Czy chciałabym być traktowana jak niektóre kobiety z tych romansów. Zdecydowanie nie, jednak na tym właśnie polega urok MC. Podobają mi się Ci nieokrzesani faceci, którzy bez ogródek mówią, co mają na myśl i nie specjalnie przejmują się zdaniem innych. Gdy czegoś zapragną, to po to sięgają, a ich lojalność wobec innych członków klubu motocyklowego jest godna podziwu.

Historia Trackera i Lany to przede wszystkim ciągła walka z samym sobą. On doskonale wie, czego chce, ona się przed tym wzbrania, nie chcąc skończyć ze złamanym sercem. Każde z nich ma tak naprawdę dwa zupełnie inne oblicza, które powoli odkrywamy na kartkach tej książki.

Nie trudno domyślić się zakończenia tej historii, jednak cała droga, jaka do niego prowadziła, dostarczyła mi naprawdę sporo rozrywki. Było zabawnie, namiętnie, a momentami też wzruszająco. Razem z bohaterami odczuwałam ich żal, radość, smutek, podekscytowanie i złość.

Podobnie jak w innych książkach MC i tu mamy sporo wulgaryzmów i całej nieokrzesanej bandy facetów, którzy dokładnie tak samo są w stanie cię wkurzyć co oczarować, dlatego ja zawsze powtarzam, że romanse o motocyklistach trzeba po prostu lubić, a mnie „Tracker’s end” z pewnością bardzo się podobała.

POLECAM!

„Lojalność Jest jedną z najlepszych cech, jakie człowiek może posiadać”.

„- Byłoby łatwiej, gdybyś był dupkiem.
- Co byłoby łatwiejsze?
- Trzymanie się od Ciebie z daleka”.

Lubicie romanse MC? Czy to raczej nie wasze klimaty? U mnie zajmują równe miejsce, razem z romansami mafijnymi, choć nie bez żalu muszę stwierdzić, że nie za wiele pojawiło się ich na naszym rynku...