Mam bardzo mieszane odczucia po zakończeniu serii. Z całą pewnością nie tego się spodziewałam, ale jakby mnie ktoś zapytał, o czym ta historia właściwie jest to chyba nie umiałabym odpowiedzieć – nie wiem. Przewija się tu bardzo dużo wątków i choć nie powiedziałabym, że któryś z nich został porzucony, to zamknięte zostały w sposób niekoniecznie satysfakcjonujący. Rzeczy się dzieją, bo tak i trochę mi brakowało takiego uzasadnienia czy wyjaśnienia, z czego dane zdarzenie wynika.
Na plus naprawdę imponujące ilustracje, szczególnie szerokie plany. Dodatkowo ostatni tom bardzo szybko się czyta. Całą serię będę chyba chciała przeczytać jeszcze raz, może w mniejszych odstępach czasowych, żeby zobaczyć, czy przy kolejnej lekturze staje się bardziej zrozumiała.

Mam bardzo mieszane odczucia po zakończeniu serii. Z całą pewnością nie tego się spodziewałam, ale jakby mnie ktoś zapytał, o czym ta historia właściwie jest to chyba nie umiałabym odpowiedzieć – nie wiem. Przewija się tu bardzo dużo wątków i choć nie powiedziałabym, że któryś z nich został porzucony, to zamknięte zostały w sposób niekoniecznie satysfakcjonujący. Rzeczy się...

Wątek Togaty i ta cała miłość do filmów tu przedstawiona niezwykle mnie urzekła. Ale po przeczytaniu całej serii mam ambiwalentne uczucia.

Wątek Togaty i ta cała miłość do filmów tu przedstawiona niezwykle mnie urzekła. Ale po przeczytaniu całej serii mam ambiwalentne uczucia.

*Opinia zbiorcza, tomy 1-8*
Po przeczytaniu wszystkich 8 tomików stwierdzam że Fire Punch to jedna z bardziej surrealistycznych i niebanalnych historii w mandze jakie czytałam. Po 4 tomie nie spodziewałam się że historia potoczy się w takim dziwnym kierunku przez co przy czytaniu nie można myśleć schematami. Ja sama jeszcze długo będę się zastanawiać co autor miał na myśli tworząc zakończenie, odgadując symbolikę i filozoficzne przesłania. Nie wiadomo do końca co to jest prawdą a co fikcją. Czy nadal jest to kręcenie filmu czy już rzeczywistość? Uważam że każdy po przeczytaniu tej historii będzie miał inne odczucia i inne interpretacje tego tytułu więc ciężko polecić mi ten tytuł dla każdego bo w odbiorze łatwy on nie jest. Mimo wszystko jest to warty uwagi tytuł który mnie wciągnął bo czyta się go naprawdę szybko a rysunki i kreska jest tu estetyczna i pasująca do klimatu tego świata. Jest to dosyć krótki komiks ale uważam że ta liczba tomów jest idealna. Historia nie jest za krótka ani za długa, w sam raz. Jest tu poruszone wiele tematów takich jak: zemsta, tworzenie kultu religijnego, filmy i ich filmowość, rozważania nad życiem czy to jak działa zachłanność ludzi. Jak widać miks różnorodności jest ogromny. Ogólnie bardzo ciekawa, nieprzewidywalna manga. Szkoda że nie jest bardziej popularna bo uważam że dyskusje na jej temat mogłyby być interesujące.

*Opinia zbiorcza, tomy 1-8*
Po przeczytaniu wszystkich 8 tomików stwierdzam że Fire Punch to jedna z bardziej surrealistycznych i niebanalnych historii w mandze jakie czytałam. Po 4 tomie nie spodziewałam się że historia potoczy się w takim dziwnym kierunku przez co przy czytaniu nie można myśleć schematami. Ja sama jeszcze długo będę się zastanawiać co autor miał na myśli...

Ostateczny pojedynek Agni vs Sun..... pozniej calkowita amnezja..... no i wzruszajace spotkanie po wiekach ;D Szybko sie czytalo ta serie, zakonczenie calosci tez calkiem fajne chociaz moglo to jeszcze troche potrwac nie powiem ^.^

Ostateczny pojedynek Agni vs Sun..... pozniej calkowita amnezja..... no i wzruszajace spotkanie po wiekach ;D Szybko sie czytalo ta serie, zakonczenie calosci tez calkiem fajne chociaz moglo to jeszcze troche potrwac nie powiem ^.^