Rośliny przede wszystkim. 101 najlepszych przepisów flexitariańskich

Okładka książki Rośliny przede wszystkim. 101 najlepszych przepisów flexitariańskich Corky Pollan, Dana Pollan, Lori Pollan, Tracy Pollan
Okładka książki Rośliny przede wszystkim. 101 najlepszych przepisów flexitariańskich
Corky PollanDana Pollan Wydawnictwo: Znak kulinaria, przepisy kulinarne
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
kulinaria, przepisy kulinarne
Tytuł oryginału:
Mostly Plants: 101 Delicious Flexitarian Recipes from the Pollan Family
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2021-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324060191
Tagi:
flexitarianizm weganizm wegetarianizm kuchnia roślinna przepisy kulinarne
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1298
966

Na półkach: , ,

Autorkami książki kucharskiej pt. "Rośliny przede wszystkim" są cztery amerykanki – trzy siostry Michaela Pollan, znanego dziennikarza specjalizującego się w opisywaniu wpływów społeczno-kulturowych jedzenia, oraz jego matka. Książkę otwiera wstęp napisany właśnie przez Michaela Pollana, który w mądry i treściwy sposób opowiada o roli warzyw na talerzu na przestrzeli lat. Później dostajemy krótki opis autorek i ciekawe porady dotyczące jak wybierać kupowane produkty, co trzymać w spiżarce i co zrobić, gdy potrawa wyjdzie nie całkiem udana 😉 Wszystko to zajmuje jakieś 30 stron, później reszta to już same przepisy! Które są naprawdę fajne – oczywiście widać, że jest to książka amerykańskich autorek, bo niektóre produkty, które ona uważają za podstawowe, w naszej spiżarce raczej się nie znajdują. Ale to tylko kilka, może kilkanaście jest takich przepisów, reszta sprawdzi się i w polskiej kuchni! Przepisy są proste, podzielone na 10 rozdziałów, przy każdym są specjalnie oznaczenia i wskazówki jak z np. wegetariańskiego dania zrobić wegańskie, albo czym zastąpić mięso. Do tego jeszcze ładne zdjęcia, które przedstawiają faktycznie opisywane dania 😊 Dla mnie to naprawdę fajna książka, wiele przepisów sobie zaznaczyłam i powoli na pewno będę je testować. Oceniam 8/10, więcej napisałam tu: https://www.kryminalnatalerzu.pl/2021/04/rosliny-przede-wszystkim-tracy-dana.html

Autorkami książki kucharskiej pt. "Rośliny przede wszystkim" są cztery amerykanki – trzy siostry Michaela Pollan, znanego dziennikarza specjalizującego się w opisywaniu wpływów społeczno-kulturowych jedzenia, oraz jego matka. Książkę otwiera wstęp napisany właśnie przez Michaela Pollana, który w mądry i treściwy sposób opowiada o roli warzyw na talerzu na przestrzeli lat....

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach:

Dlaczego sięgnąłem po tę książkę? Zaciekawił mnie tytuł „Rośliny przede wszystkim”, a jeszcze bardziej jego dalsza część – „101 najlepszych przepisów fleksitariańskich”. Fleksitariańskich ? O co chodzi pomyślałem, zaintrygowanie sprawiło, że zdecydowałem się sprawdzić. Ponieważ nie jem mięsa poza rybami, to pierwsza część tytułu powiedziała, coś dla Ciebie, a druga nie powiedziała nic. Dopiero zapoznanie się z wprowadzeniem do książki wszystko wyjaśniło. Tak więc okazało się, ze książka jest i dla takich jak ja, jak również dla tych co jedzą mięso, a chcą go jeść mniej, lub gotować dla innych z mniejszą ilością mięsa, ale dalej bardzo smacznie, różnorodnie i przede wszystkim z zachowaniem wartości odżywczych. Książka jest autorstwa członkiń rodziny Pollan a każda z nich trochę inaczej podchodzi do tego co jest dla niej ważne w żywieniu. Suma ich spojrzenia na dietę spowodowała, że postawiły na zmianę proporcji na talerzu, podstawa to przede wszystkim warzywa, ale też owoce, a mięso jeśli już, może być dodatkiem, a nie podstawą dania. Książka w praktyczny sposób pokazuje jak dobierać produkty do naszej kuchni, na co zwracać uwagę na zakupach, jakie warto mieć w domu narzędzia do przygotowywania posiłków oraz listę najczęściej wykorzystywanych składników, o których posiadaniu zwykle w domu warto pamiętać. Jeśli chodzi o same przepisy to przede wszystkim mają oznakowania, które mogą być przydatne, bo wskazują np., który przepis jest bezglutenowy albo bez laktozy a także których dań przygotowanie nie zajmuje dużo czasu. Jest też część książki zawierająca dobre rady praktyczne i sposoby na oszczędzenie czasu przy robieniu posiłków. Same przepisy, co tu mówić , aż ślinka cieknie i nie wiadomo na który się zdecydować. Tak jak wspomniałem wcześniej poza rybami nie jem mięsa, więc większość przepisów to dokładnie coś dla mnie, ale i dla mięsożerców znajdzie się sporo ciekawych pomysłów, gdzie mięso będzie jednym z elementów ciekawej kompozycji smakowej. Szczególnie dużo jest ciekawych przepisów z wykorzystaniem na wiele sposobów przeróżnych warzyw. Mam również wrażenie , że wiele zrealizowanych pomysłów powinno też przypaść do gustu dzieciom i zachęcić je do próbowania warzyw w różnych wariantach. Z taką książką aż chce się ruszać do kuchni. Wiele przepisów z tej książki chce się zrealizować wprost, lub inspirują do własnych kulinarnych poszukiwań.

Dlaczego sięgnąłem po tę książkę? Zaciekawił mnie tytuł „Rośliny przede wszystkim”, a jeszcze bardziej jego dalsza część – „101 najlepszych przepisów fleksitariańskich”. Fleksitariańskich ? O co chodzi pomyślałem, zaintrygowanie sprawiło, że zdecydowałem się sprawdzić. Ponieważ nie jem mięsa poza rybami, to pierwsza część tytułu powiedziała, coś dla Ciebie, a druga nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1763
982

Na półkach:

W tej książce zaznaczę sobie chyba większość przepisów 🤣 Ja nie jem mięsa, a mojej rodzinie lubię zaserwować coś bez mięsa i zaskoczyć ich, że to też może być dobre, jestem pewna, że z tą książką, zaskoczę ich nie raz.
Kto się oprze:
Chrupiące naleśniki z kimchi i zieloną cebulką
Wegański ramen z tofu
Wytrawne burgery z tuńczyka z majonezem sriracha 🥦🥔🍆

Znajdziecie też kilka przepisów nie wegetariańskich, wiec dla każdego coś smacznego 😋
"Jedz, nie za dużo, rośliny przede wszystkim"

W tej książce zaznaczę sobie chyba większość przepisów 🤣 Ja nie jem mięsa, a mojej rodzinie lubię zaserwować coś bez mięsa i zaskoczyć ich, że to też może być dobre, jestem pewna, że z tą książką, zaskoczę ich nie raz.
Kto się oprze:
Chrupiące naleśniki z kimchi i zieloną cebulką
Wegański ramen z tofu
Wytrawne burgery z tuńczyka z majonezem sriracha 🥦🥔🍆

Znajdziecie też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1514
1210

Na półkach: , , ,

Coraz więcej osób decyduje się na wyeliminowanie z diety mięsa, decydując się tym samym na wegetarianizm. Inni idą o krok dalej i nie spożywają także produktów pochodzenia zwierzęcego jak jogurty, sery, zgłębiając tajniki weganizmu. I choć udowodniono, że duża ilość warzyw i owoców ma ogromny, pozytywny wpływ na naszego zdrowia, to nie udowodniono, by wyważona ilość mięsa wpływała źle na ludzki organizm. Oczywiście powstały badania wskazujące, że nadmierne spożywanie mięsa źle wpływa na ludzi, jednak... Jak zawsze najlepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o dietę, jest umiar i dobry bilans. Bo dlaczego odmawiać sobie odrobiny zwierzęcego białka, ukrytego pośród bomby witaminowej stanowiącej dużą ilość roślin?

Od jakiegoś czasu, a będzie to około dwóch lat, zaczęłam zmniejszać ilość mięsa w diecie mojej i moich dzieci. Od dawna studiowałam wszelkie możliwe publikacje dotyczące zbilansowanej diety tego, z jakich proporcji powinien składać się posiłek i co właściwie w tym wszystkim jest najważniejsze, bo najzdrowsze dla naszego ciała. Co prawda komponowanie posiłków, gdy jeden z członków rodziny ma liczne alergie pokarmowe, staje się większym wyzwaniem, ale... dla chcącego nic trudnego.

Wracając jednak do książki. Z terminem fleksitarianizmu spotkałam się po raz pierwszy właśnie przy okazji tej publikacji. Nie sądziłam, że dieta, w której mięso się pojawia, ale w zdecydowanie mniejszych ilościach ma taką nazwę, wszak dla mnie to codzienność. Okazuje się jednak, że takie podejście do diety staje się coraz popularniejsze, co nie jest jednoznaczne z modą. Tak jak pisałam we wstępie i jak wspomina Michael Pollan – małe ilości mięsa nie szkodzą, za to urozmaicają menu.

W Roślinach przede wszystkim spotkacie się z czterema historiami kobiet reprezentujących dwa pokolenia rodziny Pollanów, które opowiadają o ich podejściu do diety. Są pośród nich kobiety, które nie jedzą w ogóle mięsa i starają się unikać produktów odzwierzęcych, są też takie, które kochają tą elastyczność fleksitariańskiej diety i tego, ile daje ona możliwości. Ale jest to zaledwie ułamek nieco ponad dwustu siedemdziesięciu stron.

Nim jednak zapoznacie się z listą przepisów i nimi samymi, warto doczytać kilka rad, jakimi dzieli się z czytelnikami rodzina Pollanów. Tego, gdzie szukać najlepszych produktów i czym kierować się przy wyborze. Co powinno znaleźć się w podręcznej spiżarce, by zawsze być gotowym na fleksitariańskie kuchenne szaleństwa. Znajdziecie także wskazówki, jak ratować dania, gdy je na przykład przesolicie albo przesłodzicie.

I dopiero teraz możecie oddać się zgłębianiu przepisów, które są... smaczne. Oczywiście nie przetestowałam wszystkich receptur, bo na to nie pozwoliłby mi czas, ale na wszystko przyjdzie pora, jednak zupy – szczególnie kremy – oraz danie z kurczakiem, a dokładniej kurczak piccata z ryżem z brokułu to mistrzostwo samo w sobie. No i desery! Takie ciasteczka z kremem czekoladowo-orzechowym albo dekadenckie ciasto czekoladowe... Mmmmm... Pycha!

Ale, ale! Nie wspomniałam o tym, czy owe przepisy są łatwe w wykonaniu. Zasadniczo można ująć, że tak. Kwestia tego, co w waszej terminologii jest łatwe? To, co przyrządza się w dwa kwadranse, czy to, co jest objaśnione krok po kroku, a ich realizacja to bułka z masłem (być może wegańskim)? Autorki postarały się, by objaśnić wszystko w jak najprostszy sposób, by gotowanie konkretnych dań, było dobrą zabawą, a nie przykrym obowiązkiem.
Znajdziecie przy każdej recepturze wyszczególnione składniki oraz (na samym dole) listę tego, co dokupić, o ile wzięliście sobie do serca radę o przygotowanie spiżarki z konkretnymi produktami, których w fleksitariańskiej kuchni zabraknąć nie powinno. Przy niektórych z nich znajdziecie zamienniki, tak by danie było bardziej wegetariańskie/wegańskie. Część z nich opatrzona jest także ikonkami informującymi o tym, że jest to danie bezglutenowe lub bezlaktozowe.

Zdaje się więc, że nie pozostaje nic innego, jak iść do kuchni i pichcić kolejne przepyszne potrawy.
A Rośliny przede wszystkim polecam każdemu, kto ma ochotę na coś nowego, niekoniecznie egzotycznego. Chce poznać nowe smaki albo zmienić co nieco w swojej diecie.
Smacznego!

Coraz więcej osób decyduje się na wyeliminowanie z diety mięsa, decydując się tym samym na wegetarianizm. Inni idą o krok dalej i nie spożywają także produktów pochodzenia zwierzęcego jak jogurty, sery, zgłębiając tajniki weganizmu. I choć udowodniono, że duża ilość warzyw i owoców ma ogromny, pozytywny wpływ na naszego zdrowia, to nie udowodniono, by wyważona ilość mięsa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
366

Na półkach: ,

Książka kucharska autorstwa rodziny Pollan. Mama, trzy siostry i brat, będący autorem wstępu. Każde znane z czegoś innego, każde utytułowane we własnej dziedzinie.
Taki ostatnio trend, że w książkach kucharskich sporo się pisze na wstępie. Trochę poradniki się z tego robią; jak jeść, jak robić zakupy, jak żyć... Ok, widocznie są osoby, które tego potrzebują a biorąc pod uwagę, że to amerykańska pozycja nie dziwi nic. Pomijam zatem tę część książki, kto chętny, niech sobie czyta. Ja o części typowo kucharskiej, bo właśnie ona bardzo mi do gustu przypadła. W związku z tym, że w rodzinie Pollan są i wegetarianie i mięsożercy, książka łączy preferencje każdego. Przepisy opierają się, w większości, na składnikach znanych, niewymyślonych, z kapelusza niewyczarowanych. Są i sałatki, i zupy ale i słodkości. Dania główne zarówno z ryb, jak i mięs czy warzyw. Przygotowanie dań nie jest skomplikowane choć są one bardzo efektowne. Fajne połączenia, apetycznie wyglądające. Czas ich przygotowania autorki określają nawet i na 35 minut, ale zapewniam, że godzina to już maks.
Oczywiście książka jest pięknie wydana, w twardej okładce, z estetycznymi zdjęciami. Przepisy są bardzo konkretne, listy produktów skrupulatnie podane a nawet i listy zakupów pod każdym daniem się znajdują.
Polecam serdecznie, głównie dla kogoś, kto mięso ogranicza ale z niego nie rezygnuje bo dla takich właśnie osób jest ona dedykowana.

Książka kucharska autorstwa rodziny Pollan. Mama, trzy siostry i brat, będący autorem wstępu. Każde znane z czegoś innego, każde utytułowane we własnej dziedzinie.
Taki ostatnio trend, że w książkach kucharskich sporo się pisze na wstępie. Trochę poradniki się z tego robią; jak jeść, jak robić zakupy, jak żyć... Ok, widocznie są osoby, które tego potrzebują a biorąc pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1212
1033

Na półkach: , , ,

Jeśli chodzi o zielone, to nie tylko okladkowo w mojej duszy gra. Kto ze mną jada ten wie, że moje królicze podniebienie zawsze wybiera zieleninkę ponad słoninkę. Daleko mi do wegetarianizmu i do promowanego przez autorki fleksitarianizmu, ale nie zmienia to faktu, że rośliny jeść uwielbiam choć mój repertuar zawężony jest do sałatek i kotlecików z cukinii. Ani ze mnie karmicielka ani pasjonatka gotowania ale jarzynki (jak mówimy w Małopolsce) zjem i podam bardzo chętnie.

Wydawnictwo Znak premierowo oferuje zbiór przepisów "Rośliny przede wszystkim" dla tych, którzy z wyboru lub upodobania chcą jeść mniej mięsa. Wstęp potwierdza moje przekonanie o tym, że "nie ma powodu, byś całkowicie wyeliminował mięso z posiłków, bo Ci, którzy jedzą mięso dwa, trzy razy w tygodniu, mają się równie dobrze, jak wegetarianie". Może jednak bliżej mi do fleksitarian niż myślałam?

To rodzinne dzieło Pollanów. Wstęp wyszedł spod pióra twórcy znanych książek o diecie i gotowaniu, a wnętrze roi się od zbilansowanych posiłków, nad którymi czuwają cztery specjalistki. Jedna je mięso często, druga rzadko, dwie pozostałe wcale. Jak twierdzą, ich "propozycje są odpowiedzią dla tych, którzy szukają przepisy na potrawy pełne smaku, jak i wartości odżywczych".

Zapominamy ile dobra jest tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Wystarczy znaleźć kogoś, kto dostarczy zieleninę z czystych pól lub pokochać pracę w warzywnym ogrodzie. A potem sięgnąć po premierową książkę kucharską.
Powie nam jak wybrać warzywa, owoce morza, jaja i mięso, jak dobrać narzędzia, udzieli porad jak oszczędzić czas i co dodać by poprawić smak. A potem już feeria smaków i kolorów na zdjęciach Nicole Franzen, w przekładzie Doroty Gruszki. Od sałatek, przez dania główne po słodkości.

Pięknie wydana, mądrze i prosto opisana. Za mną już kilka dań. Moi Mili, nic tylko otworzyć na chybił trafił (ja tak robię),smażyć, kroić, dusić (nawet ja to lubię, gdy jest szybko i sprawnie!) a potem? Potem palce lizać! Nie mam książek kucharskich prócz tej. Ale to nie książka, to skarb dla takich jak ja, dla których mięsko czasem ale niekoniecznie. Polecam.

Pani_Ka Czyta
Dziękuję Wydawnictwu Znak

Jeśli chodzi o zielone, to nie tylko okladkowo w mojej duszy gra. Kto ze mną jada ten wie, że moje królicze podniebienie zawsze wybiera zieleninkę ponad słoninkę. Daleko mi do wegetarianizmu i do promowanego przez autorki fleksitarianizmu, ale nie zmienia to faktu, że rośliny jeść uwielbiam choć mój repertuar zawężony jest do sałatek i kotlecików z cukinii. Ani ze mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Uwielbiam książki kucharskie. Chociaż moja działalność kuchenna często ogranicza się do rosołu urozmaicanego zupą pomidorową i prostych dań (no cóż, żeby nakarmić przedszkolaki muszę powstrzymywać fantazję),to już na specjalne okazje lubię podawać coś wyszukanego. A żeby jeszcze do tego było zdrowo i ekologicznie, staram się ograniczać mięso. Wegetarianką nie zostanę, bo nie umiałabym obejść się bez jajek i sera, dlatego dieta fleksitariańska ostatnio szczególnie skupia moją uwagę. Zyskuje ona coraz więcej zwolenników, nazywana jest najzdrowszą dietą świata, a w rezultacie pojawiają się i dedykowane książki kucharskie. Mnie wpadła w ręce publikacja Tracy, Dany, Lori i Corky Pollan „Rośliny przede wszystkim. 101 najlepszych przepisów fleksitariańskich”.
Jest to zatem książka pisana z perspektywy amerykańskiej, czasami stwierdzająca oczywistości (żeby szybciej zagotować wodę, należy przykryć garnek pokrywką),a czasami wymagająca zdobycia bardzo egzotycznych składników. Jednak przede wszystkim jest niezwykle inspirująca. Została podzielona na 11 rozdziałów poprzedzonych wprowadzeniem, z którego dowiadujemy się, kim są autorki oraz jakie mają doświadczenie w kuchni. Pierwszy rozdział podpowiada, jak korzystać z książki, omawia jej strukturę i symbole, jakie produkty wybierać i co warto zawsze mieć w spiżarni.
Kolejne rozdziały to już właściwa część kulinarna – przepisy. Zostały one podzielone na przekąski, sałatki, zupy, dania główne – z warzyw, z ryb i z mięsem, burgery, dodatki, przetwory i desery. Każde danie zostało sfotografowane i przedstawione na całostronicowym zdjęciu. Każdy przepis poprzedzony jest kilkuzdaniową opowieścią o prezentowanym daniu, następnie wymienione są potrzebne składniki, etapy przygotowania krok po kroku, a na końcu znajdziemy listę zakupów oraz produkty, których należy szukać w spiżarni. Przepisy można modyfikować, zmieniać do wersji wegańskiej, pomijając niektóre składniki lub wzbogacać innymi, by osiągnąć wyjątkowe efekty.
Przyznam, że całość prezentuje się wyśmienicie. Potrawy na zdjęciach wyglądają apetycznie, a autorki zadbały o to, aby tekst również pobudzał kubki smakowe. Udało się im przedstawić kuchnię roślinną w sposób atrakcyjny, podkreślając bogactwo smaków, jakie można osiągnąć dzięki warzywom i owocom. Dla mnie osobiście ważne jest, aby przepisy można było wykonać w polskich warunkach i zwyczajnej, tradycyjnej kuchni, bez konieczności udawania się po składniki do puszczy amazońskiej czy wietnamskich mokradeł, dlatego też „Rośliny przede wszystkim” całkowicie spełniła moje oczekiwania. Książka działa na wyobraźnię i zachęca do gotowania zdrowo i roślinnie, zachęca do eksperymentowania. Ciekawa publikacja.

Uwielbiam książki kucharskie. Chociaż moja działalność kuchenna często ogranicza się do rosołu urozmaicanego zupą pomidorową i prostych dań (no cóż, żeby nakarmić przedszkolaki muszę powstrzymywać fantazję),to już na specjalne okazje lubię podawać coś wyszukanego. A żeby jeszcze do tego było zdrowo i ekologicznie, staram się ograniczać mięso. Wegetarianką nie zostanę, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1583
1444

Na półkach:

Osobiście wydała mi się się zbyt wydumana, obfita w mięsne bądź rybne potrawy i jakby naciągana. Czy suszarka do sałaty sylikonowy pędzel, wkładka do gotowania na parze, obieraczka, kratka do studzenia ciasta czy miarki do odmierzania są naprawdę niezbędne? Według mnie nie – osobiście nie posiadam (z wyjątkiem obieraczki) i od zawsze radzę sobie wybitnie.

Sporo przepisów okazała się dla mnie zbyt wydumana i wyszukana, natomiast przepisy z wykorzystaniem mięsa nieatrakcyjne do tego aby je zweganizować – po prostu nieciekawa.

Zdjęcia zbyt wyraźnie podrysowane w photoshopie. Nie jest to książka dla mnie, co nie oznacza to, że książka nie może zainteresować i nie zainteresuje, tego, że nie zainspiruje, jednak to pozostawiam do oceny indywidualnej. Najlepiej samemu przejrzeć do czego zachęcam,

Osobiście wydała mi się się zbyt wydumana, obfita w mięsne bądź rybne potrawy i jakby naciągana. Czy suszarka do sałaty sylikonowy pędzel, wkładka do gotowania na parze, obieraczka, kratka do studzenia ciasta czy miarki do odmierzania są naprawdę niezbędne? Według mnie nie – osobiście nie posiadam (z wyjątkiem obieraczki) i od zawsze radzę sobie wybitnie.

Sporo przepisów...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    30
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    8
  • 2021
    3
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Kucharskie
    2
  • Premierowe
    1
  • Dieta i rozwój
    1
  • Przeczytane w 2022 roku
    1
  • Czytane wielokrotnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rośliny przede wszystkim. 101 najlepszych przepisów flexitariańskich


Podobne książki

Przeczytaj także