Ciekawa pozycja dla młodych czytelników którzy zaczynają swoją przygodę z kryminalnymi wątkami.

Ciekawa pozycja dla młodych czytelników którzy zaczynają swoją przygodę z kryminalnymi wątkami.

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Nie dałam rady przeczytać. Zamknęłam po pierwszym rozdziale. Nie wciągnęła mnie wcale.

Nie dałam rady przeczytać. Zamknęłam po pierwszym rozdziale. Nie wciągnęła mnie wcale.

Książka, która pozwala odpocząć od natłoku codziennych zajęć. Mamy tutaj śledztwo, które jest prowadzone przez nastolatków w szkoke św. Rity. Historia dostarcza odrobiny humoru, ciekawych wydarzeń i śledztwa w którym możemy uczestniczyć. Polecam wszystkim, którzy przy czytaniu chcą odpocząć

Książka, która pozwala odpocząć od natłoku codziennych zajęć. Mamy tutaj śledztwo, które jest prowadzone przez nastolatków w szkoke św. Rity. Historia dostarcza odrobiny humoru, ciekawych wydarzeń i śledztwa w którym możemy uczestniczyć. Polecam wszystkim, którzy przy czytaniu chcą odpocząć

Książka lekka, przyjemna, w dodatku z ilustracjami. Przeznaczona dla dzieci i młodzieży, choć jak dla mnie dorosły też coś dla siebie tu znajdzie. Dziwna szkoła, dziwni nauczyciele i uczniowie. To brzmi jak ciekawa przygoda. Z chęcią przeczytałabym kolejną część, gdyby taka wyszła.

Książka lekka, przyjemna, w dodatku z ilustracjami. Przeznaczona dla dzieci i młodzieży, choć jak dla mnie dorosły też coś dla siebie tu znajdzie. Dziwna szkoła, dziwni nauczyciele i uczniowie. To brzmi jak ciekawa przygoda. Z chęcią przeczytałabym kolejną część, gdyby taka wyszła.

Książka o bibliotece? Coś dla molika książkowego!
Biblioteka odgrywa znaczną rolę, ale bibliotekarze są tu najważniejsi.

Daphne dostaje stypendium do pewnej szkoły, która cieszy się złą sławą wśród okolicznych ludzi. Dziewczynka z niewiadomych powodów musiała opuścić swą poprzednią szkołę, ale jej 'talenty' doskonale miały się sprawdzić w nowej. Na dworcu Daphne otrzymuje pewną książkę, która podobno pochodzi ze szkolnych zbiorów. Dziewczynka ma zostać pomocnicą bibliotekarki, więc spokojnie wiezie zaskakujący pakunek do szkoły. A tam okazuje się, że tak dziwacznego zbioru uczniów i kadry to nie ma chyba w żadnej innej placówce. Biblioteka też wygląda niecodziennie, a bibliotekarka opuściła to miejsce, by leczyć nerwy. Ale na szczęście nielicznych zbiorów pilnują Emily i George.
Wkrótce dochodzi do podejrzanych zniknięć i włamań, więc bibliotekarscy pomocnicy przystępują do własnego śledztwa.

Książka jest pełna zwrotów akcji, z odrobiną czarnego humoru, z przerysowanymi postaciami, które wychodzą bez większego szwanku z różnych upadków i potyczek. Każdy z bibliotekarzy ma inny charakter, inne podejście do rozwiązywania problemów, więc dobrze się uzupełniają.
„Biblioteka. Śledztwo Emily Lime” to książka, która ma szansę spodobać młodszemu czytelnikowi, choć i starszy nie powinien być zbyt rozczarowany.

Książka o bibliotece? Coś dla molika książkowego!
Biblioteka odgrywa znaczną rolę, ale bibliotekarze są tu najważniejsi.

Daphne dostaje stypendium do pewnej szkoły, która cieszy się złą sławą wśród okolicznych ludzi. Dziewczynka z niewiadomych powodów musiała opuścić swą poprzednią szkołę, ale jej 'talenty' doskonale miały się sprawdzić w nowej. Na dworcu Daphne otrzymuje...

Dziewczyna trafia do szkoły z pensjonatem w niewyjaśnionych okolicznościach, po niewyjaśnionych zdarzeniach.
Na miejscu zastaje muzeum osobliwości zarówno w postaci uczniów jak i nauczycieli. Po włamaniu do szkolnej Biblioteki, uczniowie sami zaczynają prowadzić śledztwo.
Książka jest bardzo chaotyczna, nie wyjaśnia wielu wątków, miejscami jest przerysowana. Mnie niestety rozczarowała.

Dziewczyna trafia do szkoły z pensjonatem w niewyjaśnionych okolicznościach, po niewyjaśnionych zdarzeniach.
Na miejscu zastaje muzeum osobliwości zarówno w postaci uczniów jak i nauczycieli. Po włamaniu do szkolnej Biblioteki, uczniowie sami zaczynają prowadzić śledztwo.
Książka jest bardzo chaotyczna, nie wyjaśnia wielu wątków, miejscami jest przerysowana. Mnie niestety...

Ciekawa historia, charakterystyczni bohaterowie i wartka akcja. Polecam :)

Ciekawa historia, charakterystyczni bohaterowie i wartka akcja. Polecam :)

Każdy kto zna mnie chociaż trochę, wie, że od zawsze jestem fanką literatury dziecięcej. W związku z tym często sięgam po tytuły z tego gatunku. Tym razem przyszła kolej na "Bibliotekę..." i muszę przyznać, że pysznie bawiłam się w trakcie lektury. Mamy tu połączenie kryminału i książki przygodowej. Atmosfera szkoły do której trafia główna bohaterka jak i biblioteki w, której ma pracować jest niesamowita, łatwo sobie wyobrazić obskurne, zaniedbana pomieszczenia, starego budynku. Mamy też świetne choć oczywiście (jak przystało na literaturę dziecięca) proste postacie, z którymi zaprzyjaźniamy się praktycznie od razu.
Mimo mojego zaawansowanego wieku, książka sprawiła mi mnóstwo frajdy, a gdybym miała jakieś 10-12 lat, na pewno chciałabym przeczytać coś dokładnie tego!

Każdy kto zna mnie chociaż trochę, wie, że od zawsze jestem fanką literatury dziecięcej. W związku z tym często sięgam po tytuły z tego gatunku. Tym razem przyszła kolej na "Bibliotekę..." i muszę przyznać, że pysznie bawiłam się w trakcie lektury. Mamy tu połączenie kryminału i książki przygodowej. Atmosfera szkoły do której trafia główna bohaterka jak i biblioteki w,...

Może nie idealna, jednak przyjemna książka, która miejscami przypominała mi twórczość Roalda Dahla i Davida Walliamsa.
Na swój sposób nieoczywista, ze specyficznymi bohaterami i rozgrywająca się w "charakterystycznym" miejscu, gdzie to co dla większości "dziwne" jest czymś na porządku dziennym.
Ocierająca się o absurd, sarkazm a nawet "czarny humor", miejscami zaskakująca, może irracjonalna, niczym obraz widziany w krzywym zwierciadle..

Taki lekko śmieszny kryminał wyraźnie kierowany do dzieci, jednak mogący spodobać się starszym jak również dorosłym ale i nie każdemu.
Przy tej książce nie wolno wymagać a  przymknąć oko na wszelkie nieścisłości, uproszczenia oraz niedociągnięcia.
Starać się dostrzec walory jakie książka oferuje i czerpać przyjemność z lektury. To ma być czysta rozrywka i przyjemność, która jednak nie każdemu przypadnie do gustu.

Autor udowodnił, że siła może tkwić w prostocie i nie każda książka musi być wybitna aby stanowić czystą rozrywkę.
Osobiście miło spędziłam czas. Przypomniałam sobie jak stawiałam pierwsze kroki w bibliotece a potem chciałam odwiedzać jak najczęściej, by wypożyczyć a następnie przeczytać kolejne książki.

Może nie idealna, jednak przyjemna książka, która miejscami przypominała mi twórczość Roalda Dahla i Davida Walliamsa.
Na swój sposób nieoczywista, ze specyficznymi bohaterami i rozgrywająca się w "charakterystycznym" miejscu, gdzie to co dla większości "dziwne" jest czymś na porządku dziennym.
Ocierająca się o absurd, sarkazm a nawet "czarny humor", miejscami zaskakująca,...