Między czernią a bielą

Okładka książki Między czernią a bielą Maja Bartniak
Okładka książki Między czernią a bielą
Maja Bartniak Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza fantasy, science fiction
908 str. 15 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2020-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-18
Liczba stron:
908
Czas czytania
15 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380119994
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1090
1086

Na półkach:

Książka liczy ponad 900 stron. Jest w niej mnóstwo bohaterów i wątków. Można się łatwo pogubić. Poza znanymi nam z innych tytułów fantasy rasami, jak elfy czy krasnoludy autorka stworzyła dodatkowe jak Ariamini, Kornelanie czy Dumy. Na początku mamy przedstawioną legendę o dwóch czarownicach: Czarnej - Varianie i Białej - Cerianie. Nie żyją one w obecnym świecie, ale ich moc została zaklęta w przedmiotach. Ktokolwiek je posiądzie otrzyma olbrzymie możliwości, jednak jest tu haczyk: można zrobić wszystko, lecz magia kosztuje. Posiadacz kamienia traci ma rzucanie zaklęć siły życiowe a w końcu umiera z wyczerpania. Dodatkowo słyszy w głowie głosy czarownic, które podjudzają go do podjęcia działania i budzą żądzę władzy.

Powieść zaczyna się od ataku jednej z Czarownic, a właściwie osoby opętanej przez nią. W zamachu ginie większość głów państw. Przy życiu pozostają ich dzieci, tylko dzięki temu, że wybrały się na wycieczkę, by uratować okrutnie traktowanego konia.

Te dzieci lub nastolatki - wiek nie jest dokładnie podany - będą rządzić swoimi państwami. Do tego zostaną obdarzone mocami Czarownic. Wyobraźcie to sobie. Chaos i zniszczenie. Dzieciaki nieuznające niczyjej władzy, nie ogarniające tematu, dostają do rąk magiczne artefakty. Żeby było śmieszniej, same do końca nie wiedzą czego chcą. Postaci są niekonsekwentne, co chwilę zmieniają zdanie a kto zostanie powiernikiem Czarownicy ten wariuje słysząc głosy lub z nadmiaru władzy i próbuje zdobyć świat.

Z jednej strony jestem pod wrażeniem stworzonej przez aktorkę historii. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, choć zdarzają się wpadki językowe. Z drugiej kilka rzeczy budziło moje wątpliwości. Wszystkie osoby w danej rodzinie mają imiona na tę samą literę. Dzieci wysławiają się jak dorośli, nawet mała Nakez zanim została adoptowana a miała niewiele lat. Nie ma wzmianki o religii wyznawanej w tym świecie, lecz na cmentarzu stoją krzyże, jedna z bohaterek wspomniała coś o bombce świątecznej. Królowie muszą spłodzić potomka, który przejmie władzę, ale można też urządzić demokratyczne wybory.

Przedstawiony świat przypomina w większości średniowiecze - komunikacja konna, zamki - ale są też elementy współczesności, jak otwierane okna w zamku czy walizki. Brak oznaczonego upływu czasu. Szczegóły dotyczące Czarownic poznajemy pod koniec, za to w takiej ilości, że znowu można się pogubić. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Nie jest zła, ale mocno niedopracowana, nie do końca przemyślana.

Książka liczy ponad 900 stron. Jest w niej mnóstwo bohaterów i wątków. Można się łatwo pogubić. Poza znanymi nam z innych tytułów fantasy rasami, jak elfy czy krasnoludy autorka stworzyła dodatkowe jak Ariamini, Kornelanie czy Dumy. Na początku mamy przedstawioną legendę o dwóch czarownicach: Czarnej - Varianie i Białej - Cerianie. Nie żyją one w obecnym świecie, ale ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
32

Na półkach:

Jak incest to tylko kaeluc.

Jak incest to tylko kaeluc.

Pokaż mimo to

avatar
151
66

Na półkach:

Chciałabym bardzo opowiedzieć po krótce o czym była ta książka, ale niestety nie da się w kilku zdaniach streścić tej historii, ponieważ mnogość wątków i postaci znacznie to uniemożliwia. Przez większość książki czułam się trochę zagubiona, dlatego że nie wiedziałam do jakiego zakończenia dążę, brakowało mi jednej głównej osi fabularnej, nakreślenia głównego motywu tej powieści, do końca nie wiedziałam, jakie będzie zwieńczenie tej historii.

Od samego początku Maja wrzuca czytelnika w ogromny świat, zamieszkały przez różne rasy, takie jak ludzie, elfy, punty, dumy, ariamini czy krasnoludy. Poznajemy wielu bohaterów wywodzących się z tych ras, przy czym jedni zostali wykreowani lepiej, inni gorzej, ale żaden z nich nie pozostaje nam obojętny. Im dalej w historię, tym bardziej klarują nam się Ci główni i najważniejsi bohaterowie, co było bardzo dobrze poprowadzone. Poznawanie tych postaci okazało się dla mnie najlepszą częścią tej książki. Niesamowicie zżyłam się z Salią i Anastazją, okropnie wkurzał mnie jeden książę i pokochałam pewną babcię - chyba moje odczucia względem tych bohaterów idealnie pokazują, że autorka potrafi kreować realistyczne i charakterne postacie. Poza tym mam wrażenie, że Maja bardzo przyłożyła się do dialogów, które nie były nudne, sztampowe, czy "proste". Rozmowy między bohaterami okazały się być złożone, pełne ciętych uwag, humoru, idealnie oddawały emocje postaci i czytelnik był w stanie uwierzyć w ich autentyczność. Podobał mi się również ogrom wykreowanego świata i jego różnorodność, a także system magiczny. Sam pomysł na stworzenie dwóch czarownic, których moce można posiąść i stać się najpotężniejszym magiem na świecie - miodzio. Wykreowanie czarownic, ich historia i zakończenie - słabe. Przepraszam, ale do samego końca myliłam obie czarownice, myślałam że między Cerianą a Varyaną będzie więcej różnic, a ku mojemu niezadowoleniu okazały się one być takie same i tak naprawdę ich obecność w całej tej historii była mi obojętna, a przecież to na nich między innymi miała opierać się cała historia. To może być tylko mój osobisty zarzut, bo ja po prostu chciałam mieć w tej opowieści "dobrego i złego glinę", a dostałam tylko jednego z nich.

W całej tej powieści doszukałam się również kilku nieścisłości, które mi przeszkadzały. Ciężko było mi uwierzyć w bardzo młody wiek bohaterów i w ich zachowanie, które czasami do nich pasowało, a czasami było nazbyt dojrzałe. Miałam również nieodparte wrażenie, że Maja chciała za dużo i za szybko na raz. Wszystko to znaczy, że książka ta na spokojnie mogłaby mieć kilka tomów, bardziej rozbudowanych, więcej wyjaśniających i lepiej poukładanych. Książka ta, mimo że ma 900 stron czyta się sama, ale ja nie czuję się nasycona tematem, bo na ogrom tego świata i wątków potrzeba po prostu więcej tomów, więcej opisów, więcej przemyśleń bohaterów.

Na koniec muszę wspomnieć o stylu autorki, bo o ile nad fabułą i kreacją historii można zawsze popracować, tak jeśli nie ma się tego "flow" w pisaniu, to kokosów z tego nie będzie. Maja ma jednak to "coś" w sposobie opowiadania historii. Jej pióro jest lekkie i przyjemne, a przez jej słowa się płynie. Zakończenia rozdziałów pisze tak, że czytelnik za każdym razem myśli "no nie, teraz nie mogę tego odłożyć, jeszcze jeden rozdział", a jej debiut stoi przede wszystkim akcją i bohaterami. Oczywiście, czasami brakowało mi trochę wytchnienia pomiędzy kolejnymi plot twistami, ale to już moja subiektywna opinia.

Gdybym miała podsumować i napisać, czy mogę polecić Wam "Między czernią a bielą", to myślę, że tak. Biorę pod uwagę to, że jest to pierwsza książka Mai (na dodatek jest to dzieło Polki!) i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że przy tej historii naprawdę świetnie spędza się czas, a te drobne niedociągnięcia, które wymieniłam wcześniej nie przeszkadzają w zabawie, bo ta książka to czysta rozrywka. Ja zauważyłam tutaj ogromny potencjał i na pewno sięgnę po kolejne książki Mai, bo jestem w szoku, że mamy na polskim rynku wydawniczym taki kawał fantastyki, który jakby lekko podrasować stanie się istnym diamentem.

Chciałabym bardzo opowiedzieć po krótce o czym była ta książka, ale niestety nie da się w kilku zdaniach streścić tej historii, ponieważ mnogość wątków i postaci znacznie to uniemożliwia. Przez większość książki czułam się trochę zagubiona, dlatego że nie wiedziałam do jakiego zakończenia dążę, brakowało mi jednej głównej osi fabularnej, nakreślenia głównego motywu tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
688
210

Na półkach:

Ciężko powiedzieć co jest główną osią fabularną w tej książce i kto jest jej głównym bohaterem. Powieść Mai Bartniak wrzuca nas do świata, w którym obok siebie w odrębnych królestwach mieszka kilka ras. Są więc ludzie, krasnoludy i elfy, ale także np. Dumy. Jest to świat, w którym magia istnieje, ale jest ona zakazana, niebezpieczna i budzi lęk oraz niepokój. W wyniku pewnych wydarzeń giną głowy tych królestw (lub ich małżonkowie) a ich dzieci zostają wplątani w walkę między dwoma czarownicami.

Początkowo ciężko było mi się wkręcić w tę historię i załapać kto jest kim i jaki ma udział w historii. Postacie mi się zlewały w jedno i nawet nie rozróżniałam poszczególnych ras. Jednak później już było lepiej a postacie nabierały indywidualnych cech. W późniejszej części powieści też bardziej wyklarowały się ich charaktery oraz na pierwszy plan wyszły dwie postacie z tych wszystkich.

Ogrom tej historii to jednocześnie jej plus i minus. Książkę można by spokojnie podzielić na dwa lub trzy tomy i dorzucić kilka rzeczy. Jednocześnie podziwiam to, jak wiele wątków jest tu poruszonych i jak szczegółowo jest ten świat opisany. Dużo się dzieje, ale miałam wrażenie, że czasami aż za dużo tych zwrotów akcji. Ten przesyt spowodował, że miałam takie "no ok, kolejny plot twist, ani mnie ziębi ani grzeje". Gdyby było ich mniej i gdyby były inaczej rozłożone to może wywarłyby na mnie większe wrażenie.

Niemniej polecam zapoznać się z tą pozycją. Jest to debiut, który kiełkował w głowie autorki przez wiele lat i jest debiutem całkiem udanym. Zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę rozmach tej powieści. Mimo tych kilku zgrzytów to książkę czytało się przyjemnie, język jest bardzo przystępny a autorka ma lekkie pióro. Dialogi nie są wymuszone i brzmią naturalnie. Mam nadzieję, że Maja będzie kontynuować swoją pisarską przygodę, ponieważ ma ona ogromny potencjał i tym samym może zapisać się wśród wielkich nazwisk polskiej fantastyki :)

Ciężko powiedzieć co jest główną osią fabularną w tej książce i kto jest jej głównym bohaterem. Powieść Mai Bartniak wrzuca nas do świata, w którym obok siebie w odrębnych królestwach mieszka kilka ras. Są więc ludzie, krasnoludy i elfy, ale także np. Dumy. Jest to świat, w którym magia istnieje, ale jest ona zakazana, niebezpieczna i budzi lęk oraz niepokój. W wyniku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2447
1172

Na półkach: , ,

Czytelniku! Na okładce "Między czernią a bielą" widzisz dwie czarownice, a pomiędzy nimi niewinną dziewczynę. Myślisz sobie zapewne, że to będzie prosta fantastyczna historyjka o walce dobra ze złem. A guzik prawda! Nic tu nie jest czarno-białe, no chyba że z nazwy.

Podobno to nie tylko jedyna, ale i pierwsza powieść Mai Bartniak. Nie chcę w to wierzyć, bo ta książka spokojnie mogłaby stać na półce obok starych wyjadaczy polskiej fantastyki. Świat przedstawiony swoim rozmachem przypomina królestwa z serii Martina "Pieśń lodu i ognia", a magia kojarzy mi się z tragiczną sytuacją znaną z "Władcę pierścieni". Magia, która jest niebezpieczna, potężna, może doprowadzić do szaleństwa lub śmierci, a związana jest z konkretnym artefaktem. Wymienione tytuły przyszły mi na myśl do porównania, ale to nie znaczy, że wydarzenia z książki Bartniak są kalką któregoś z popularnych klasyków. To wyjątkowa, wielowątkowa, świeża i bardzo ciekawa historia.

Powieść jest długa, ale się nie dłuży. Ani razu nie poczułam się znudzona, autorka świetnie wyważyła wszystkie wydarzenia. Spokojnie można by te 900 stron podzielić na osobne tomy i nawet jeszcze coś do nich dodać, bo ta narracja cały czas trzyma poziom i hipnotyzuje do tego stopnia, że czytelnik czyta i czyta bez zmęczenia, tym bardziej że akcja dzieje się jednocześnie w kilku miejscach. Nie jestem zadowolona tylko z jednej rzeczy i to przez nią ocenę obniżyłam o jedną gwiazdkę.

Według mnie postacie nie różnią się od siebie wystarczająco wyraźnie. Jest kilka osób w tym samym wieku i tak podobnych do siebie, że gdyby zamazać ich imiona na stronie, to nie wiedziałabym, o kogo chodzi. Również zdarzało mi się zapominać, skąd pochodzą, a przecież wprowadzając różne rasy i rywalizujące ze sobą królestwa, można było tak to dobrze wykorzystać! Zabrakło mi takiej dobrej, wplecionej w powieść charakterystyki, szczególnych cech, które byłyby podkreślone w kilku miejscach, żeby na słowo "Elf" albo "Dumy" w mojej głowie już się rysował konkretny obraz.

Polecam i tak, szczególnie fanom fantastyki. Naprawdę warto przeczytać!

Czytelniku! Na okładce "Między czernią a bielą" widzisz dwie czarownice, a pomiędzy nimi niewinną dziewczynę. Myślisz sobie zapewne, że to będzie prosta fantastyczna historyjka o walce dobra ze złem. A guzik prawda! Nic tu nie jest czarno-białe, no chyba że z nazwy.

Podobno to nie tylko jedyna, ale i pierwsza powieść Mai Bartniak. Nie chcę w to wierzyć, bo ta książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
259

Na półkach:

Ciężko jest pokrótce streścić o czym jest ta książka. To bogata historia z mnóstwem bohaterów różnych ras, z magią na pierwszym miejscu oraz silnymi uczuciami w tle. Przeżyłam z tą pozycją niesamowitą przygodę, zarwałam przy niej nie jedną noc i bardzo niechętnie się z nią rozstałam. "Między Czernią a Bielą" to bardzo dobrze przemyślana historia, rozbudowana tak, że każda podjęta przez bohaterów decyzja ma swoje konsekwencje w przyszłości, tutaj nic nie dzieje się przypadkowo. Czytając tę książkę czuć ogrom pracy jaki autorka włożyła w tą historię, a nie było to na pewno łatwe zadanie bo książka ma aż 904 strony.
Przy takiej ilości stron nie znajdziecie tu zapychaczy tekstu w formie długich opisów przyrody czy dialogów o niczym. Ta książka stoi fabułą i akcją. Tutaj ciągle coś się dzieje, jedne problemy się rozwiązują inne nawarstwiają, nie ma czasu na nudę czy zmęczenie historią.
Bardzo podobało mi się przedstawienie w niej magii, jako potężnej i mrocznej mocy, która miesza zmysły i zgubi każdego. Do tego intrygi, królestwa, dużo ras i bohaterowie o których ciężko zapomnieć.
Po tej książce z miejsca stałam się fanką pióra autorki, Maja naprawdę pięknie i żywo pisze o uczuciach wśród bohaterów, wywołując często w czytelniku masę różnych odczuć. Dzięki niej przeżywałam razem z bohaterami ich rozterki, pragnienie zmieniania świata, czułam ich władzę i razem z nimi się wzruszałam.
"Między Czernią a Bielą" wciąga szybko, trzyma długo i grozi kacem czytelniczym.
Maju, dziękuję Ci za zorganizowanie #booktour i możliwość poznania tej historii.

Ciężko jest pokrótce streścić o czym jest ta książka. To bogata historia z mnóstwem bohaterów różnych ras, z magią na pierwszym miejscu oraz silnymi uczuciami w tle. Przeżyłam z tą pozycją niesamowitą przygodę, zarwałam przy niej nie jedną noc i bardzo niechętnie się z nią rozstałam. "Między Czernią a Bielą" to bardzo dobrze przemyślana historia, rozbudowana tak, że każda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
2

Na półkach:

"Między czernią a bielą" to mądra książka o przyjaźni, popełnianiu błędów, wybaczeniu i rodzinie, a wszystko to osadzone w świecie Dum, Puntów, Ludzi, Ariaminów i Elfów.

W książce podobało mi się to, że zwraca uwagę na ważne problemy społeczne, czy etyczne oraz pokazuje piękno rodziny. W żadnej książce nie istnieje bardziej "babcina" babcia niż Rietta :)

Jeśli mam mówić o wadach to niektóre postaci mi się myliły. I nie chodzi o podobne imiona, tylko po prostu jak dla mnie miały nie dość wyraziste charaktery i do pewnego momentu w książce miałam wrażenie, że trzy postaci kobiece mają dokładnie taki sam charakter (mowa o Salii, Anastazji oraz Nakez). Tak samo mylił mi się Denard z Syliusem.

Niektóre wątki podobały mi się bardziej, inne mniej. Bardzo mi się podobał wątek Halisy oraz jej postać w ogóle. Natomiast Salii po prostu od początku do końca nie trawiłam. Trochę przeszkadzały mi wszechobecne portale, bo to było takie ułatwienie fabularne. Nie było czuć ogromu świata, odległości jednego królestwa od drugiego.

Uważam, że książka jest skierowana raczej do młodszego odbiorcy, choć pojawiające się tu i ówdzie wulgaryzmy zdają się temu przeczyć.

Podsumowując: książka mi się podobała, a podobałaby się jeszcze bardziej gdybym miała 15 lat zamiast ponad 30-stu :)
Ja oceniłabym tę książkę jako: dobrą 6/10 ale myślę, że docelowemu odbiorcy podobałaby się na: 7/10.

"Między czernią a bielą" to mądra książka o przyjaźni, popełnianiu błędów, wybaczeniu i rodzinie, a wszystko to osadzone w świecie Dum, Puntów, Ludzi, Ariaminów i Elfów.

W książce podobało mi się to, że zwraca uwagę na ważne problemy społeczne, czy etyczne oraz pokazuje piękno rodziny. W żadnej książce nie istnieje bardziej "babcina" babcia niż Rietta :)

Jeśli mam mówić o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
10

Na półkach: ,

Magia - któż w nią kiedyś nie wierzył ✨Jednak w debiutanckiej książce Mai Bartniak ,,Między czernią a bielą" magia nie należy do tej przyjemnej i praktycznej. Mamy tutaj do czynienia z pradawnymi mocami Białej i Czarnej Czarownicy. Moce te przekazywane są za pomocą magicznych przedmiotów, a osoba, która wejdzie w posiadanie któregoś z nich zostaje opętana przez jedną z Czarownic. Czarownica stopniowo przejmuje władzę nad daną osobą, podsuwa jej złe myśli, namawia do złego, przekonuje o zdradzie bliskich i tym samym odsuwa ją od innych.

Mamy tutaj parę rodów, dużo bohaterów (na początku nie mogłam się połapać, ale przynajmniej mózg potrenował 😅),a co za tym idzie - dużo wątków. Bardzo zaimponowało mi to, że wszystko pięknie łączy się w całość, widać że autorka mega się przyłożyła 😍 Wątków miłosnych jest mało, ale dla mnie to lepiej. Dzięki temu mogłam się skupić na tej cudownej fabule! Nie było mi straszne nawet te 900 stron, bo lektura bardzo szybko mi minęła 😃

Tajemnice, zdrady, walka dobra ze złem i nie tylko. Próba własnych sił, poświęcenie, ukryte pragnienia. Portale, żywe trupy, magiczne przedmioty. To tylko niektóre rzeczy, które tutaj znajdziecie. To i wspaniali niejednoznaczni bohaterowie! Polecam z całego serca, ja przepadłam i czekam na kolejną część

Magia - któż w nią kiedyś nie wierzył ✨Jednak w debiutanckiej książce Mai Bartniak ,,Między czernią a bielą" magia nie należy do tej przyjemnej i praktycznej. Mamy tutaj do czynienia z pradawnymi mocami Białej i Czarnej Czarownicy. Moce te przekazywane są za pomocą magicznych przedmiotów, a osoba, która wejdzie w posiadanie któregoś z nich zostaje opętana przez jedną z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
145

Na półkach:

Pradawne moce - Białej i Czarnej Czarownicy i przepowiednia o osobie, która scali dwie moce w jedność i przywróci spokój. Ale to wcale nie będzie łatwe. Więc przygotujcie się na pełną emocji podróż po niezwykłym świecie, jaki stworzyła Maja Bartniak!
Powiem szczerze, na samym początku trudno mi się czytało. Było dużo bohaterów, nowe nazwy, Królestwa Dumów, Puntów, Ariaminów... Gubiłam się, a czytanie szło mi powoli. Zaczęłam się już nawet zastanawiać, czy moje gusta się nie zmieniły (na szczęście nie!). Zdecydowanie warto było czytać dalej. Historia stopniowo zaczęła mnie wciągać, warsztat literacki autorki stawał się coraz lepszy, no i w międzyczasie polubiłam się z bohaterami i po prostu kiedy odkładałam książkę, to i tak myślałam o tym, co się wydarzyło. Byłam ciekawa uczuć rodzących się między Orlentem a Nakez, mocno im kibicowałam! Zastanawiałam się, kto będzie w stanie zapanować nad mocami Czarownic. A skoro już o nich mowa... Nie są to typowe Czarownice, oj nie. Są one (przez większość fabuły) obecne jako głosy w głowie bohatera, niejednokrotnie doprowadzające go do szaleństwa, sprawiające, że mówi rzeczy, których nie chciał powiedzieć, rani bliskie osoby. Trochę przypominało mi to działanie pierścienia z "Władcy pierścieni". Tak czy owak, dawało mi to do myślenia! Ogólnie uważam, że jest tu zawartych tak wiele wątków, takie bogactwo fabularne, że po prostu nie sposób o tym wszystkim opowiedzieć.
Brakowało mi tutaj jakiegoś dodatku w postaci drzewa genealogicznego, może jakiegoś słowniczka. Ale doceniam to, że na końcu książki jest mapka! I powiem tak: ostatnie 400 stron to dosłownie z zapartym tchem czytałam. Nie potrafiłam się oderwać. Także polecam, i nawet jeśli początek nie przypadnie Wam do gustu, albo będzie się ciągnął - dajcie szansę, bo potem będzie tylko lepiej!

Pradawne moce - Białej i Czarnej Czarownicy i przepowiednia o osobie, która scali dwie moce w jedność i przywróci spokój. Ale to wcale nie będzie łatwe. Więc przygotujcie się na pełną emocji podróż po niezwykłym świecie, jaki stworzyła Maja Bartniak!
Powiem szczerze, na samym początku trudno mi się czytało. Było dużo bohaterów, nowe nazwy, Królestwa Dumów, Puntów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
907

Na półkach:

Lubię w lekturach specjalnie stworzone legendy, tak też było w książce ''Między czernią a bielą''. Wszystko zaczyna się od poznania dwóch czarownic, Białej, która pilnowała pokoju wśród żywych oraz Czarnej - zajmującej się światem umarłych. Poróżnienie i zawziętość doprowadziło do wyrządzania sobie wszelkich utrudnień, co poskutkowało śmiercią jednej z nich...

Mijają lata, a my poznajemy niestrudzoną Nakez, która jeszcze nie wie, że jest bardzo znaczącą postacią i wiele jeszcze przed nią oraz jej towarzysza Orlenta. Poznają magiczny i tajemniczy świat jaki ich otacza, wszelkie zło oraz pradawne moce, które w dalszym stopniu utrzymują się w ich świecie.

Jestem bardzo zadowolona, że ta cegiełka znalazła się w moich rękach. Jest to tomiszcze opasłe z niesamowitym wnętrzem wypełnionym fantastyką, autorstwa debiutującej Mai Bartnik, którą możecie poznać na profilu @pozartestrony

Przyczepić się mogę tylko do braku spisu postaci, bo fakt faktem mnogością bohaterów nas uraczyła Maja w powieści, o imionach niezwykłych, które mogą się zacząć mylić.
Niektóre dialogi były zbędne, ale nie wytrącały z fabuły co jest na plus. Więc debiut ten mogę zaliczyć do udanego spotkania i mam nadzieję, że uda się jeszcze coś stworzyć, ponieważ potencjał i wyobraźnię masz wspaniałą.
Jest niesamowicie pomysłowo i magicznie. Widać, że zaangażowanie i wszelkie przemyślenia były dogłębnie analizowane i poprowadzone w naprawdę wartej uwagi fabule.

Lubię w lekturach specjalnie stworzone legendy, tak też było w książce ''Między czernią a bielą''. Wszystko zaczyna się od poznania dwóch czarownic, Białej, która pilnowała pokoju wśród żywych oraz Czarnej - zajmującej się światem umarłych. Poróżnienie i zawziętość doprowadziło do wyrządzania sobie wszelkich utrudnień, co poskutkowało śmiercią jednej z nich...

Mijają...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    17
  • Mam a co
    1
  • 2021
    1
  • Chcę mieć
    1
  • ⛔ 2021
    1
  • Fantastyka 🐲
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Między czernią a bielą


Podobne książki

Przeczytaj także