Tam, gdzie zawracają bociany
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2020-03-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-11
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310135582
- Tagi:
- literatura polska
Szymon nie potrafi sobie poradzić z widmami przeszłości. Obwinia się o to, że jego przyjaciel jest w śpiączce. Ale dziadek, do którego chłopak jedzie na wakacje, również nie może zapomnieć o strasznym błędzie z młodości. Tymczasem w ruinach spalonego szpitala psychiatrycznego ktoś kładzie kwiaty i zapala znicze. Szymon i jego nowa koleżanka Lena szybko odkrywają, że w Bocianach Małych nic nie jest takie, jakie się wydaje. Kto szuka zemsty? Czym jest prawdziwa odwaga? Czy dawne tragedie mogą położyć się cieniem na teraźniejszości? I wreszcie: czy jest tu miejsce na miłość?
III Nagroda w V Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pozwólmy sobie być nieidealni
Trudno się pisze książki dla dzieci czy młodzieży, a jeszcze trudniej je oceniać, gdy się nie jest grupą docelową pozycji dla nich przeznaczonej. Można wyjść na sztywniaka, który zapomniał, jak to szczenięciem był albo odwrotnie – wpadać w niczym nieuzasadniony entuzjazm wzorem wielu młodych czytelników. Bądźmy bowiem szczerzy – im ktoś starszy, tym więcej przeczytał i jest bardziej krytyczny. Więc złe wieści dla recenzowanej powieści – mnie nie zachwyciła.
Zapowiadało się naprawdę pięknie, a wręcz powiem, że porażająco. Autorka we wstępie wyjawia swoje inspiracje tragicznymi wydarzeniami z przeszłości – pożarem szpitala psychiatrycznego i koszmarną burzą podczas obozu harcerzy. Tematy to poważne, a więc wyjątkowo wysoko stawiające poprzeczkę. Szykowałam się na znakomitą powieść – nie dość, że poruszającą trudne kwestie, to jeszcze wzbogaconą o wątek kryminalny i romansowy. No i ten cytat z Kaczmarskiego na początek... Wszystko w jednym – mogło być znakomicie i wielka szkoda, że tylko mogło.
Przy czym spieszę z wyjaśnieniem, że „Tam, gdzie zawracają bociany” wcale nie jest beznadziejną pozycją! To mocny średniak, który czyta się bez wielkiego znużenia, pełen dobrze wykorzystanych chwytliwych motywów. Jest więc tajemnica z przeszłości rodziny, jest przemiana głównej bohaterki, jest romans dublowany przez potomków, niewielki wątek kryminalny ze wzorcowo sugerowanym podejrzanym, który okazuje się niewinny, a nawet jakieś szczątki urokliwego docierania się dwóch samców po przejściach – dziadka i wnuka... A wszystko to dopełniają jeszcze słodkie obrazy pierwszej, niewinnej miłości, buntowniczego, „prawdziwego” życia nastolatków i podrzucanych tu i tam niepopularnych opinii. Wydaje się, że bomba, prawda? Ale niestety niewypał...
Jagiełło zajęła trzecie miejsce w tegorocznym konkursie na książkę dla dzieci i młodzieży imienia Astrid Lindgren. Miałam przyjemność recenzować także pozycję, która zajęła miejsce najwyższe i ze zdumieniem przyznaję, że nie rozumiem kompletnie postanowienia jury. „Tam, gdzie zawracają bociany” jest o wiele lepsza od zwyciężczyni. I chociaż nie znakomita, to wciąż kawał solidnej lektury. Mogę też ją porównać z miejscem drugim – tj. „Wstydu za grosz” Orlińskiej, od której z kolei wcale nie jest gorsza... Powiedziałabym, że zasługiwały na ex aequo.
Mamy tutaj dwóch głównych bohaterów – 15-latków. Szymon przyjeżdża, jak co roku do dziadka do Bocianów Małych próbując poradzić sobie z traumą i wyrzutami sumienia po pewnym lecie na obozie harcerskim. Lena to typ buntowniczki bez powodu, która została zesłana przez rodziców do zapadłej dziury, żeby pomóc swojej babci w prowadzeniu domu letniskowego. Poza całkiem uroczym romansem naszych protagonistów otrzymujemy w bonusie starą zagadkę spalonego szpitala dla chorych psychicznie do rozwiązania. Brzmi kapitalnie. Wykonanie wyszło jednak takie sobie.
Przede wszystkim mam niemiłe wrażenie, że autorka stara się podlizać zarówno młodzieży, będącej odbiorcami tej pozycji, jak i ich rodzicom czy pedagogom. Stąd pojawia się postać Leny – dziewczyny buńczucznej, charakternej, która wie, czego chce i nie boi się tego pokazać. Która przemyca na imprezę alkohol, flirtuje ze starszym mężczyzną-pisarzem i ocenia ludzi po wyglądzie. Oczywiście jednocześnie porzuca amory, gdy obiekt westchnień okazuje się żonatym i nagle odnajduje w sobie zamiłowania do sporządzania naturalnych mydełek czy obrazków z suszonych kwiatów. To powieść, w której postaci zdają się pozerami – niby niezwykli, ale jednak zwykli normalsi. Wiadomo, nic w tym złego – w końcu nerdy i introwertycy są stanowczo nadreprezentowani w powieściach. Tylko że im zazwyczaj nie brakuje wrażliwości... Lena i Szymek to postaci rodem z powieści Musierowicz, pokroju tych wszystkich dzielnych i dziarskich Tomków w krainie kangurów, ale poubieranych w nowoczesne ciuszki. Na tle przewrażliwionych czy histerycznych wręcz postaci kultowych powieści new adult jak bohaterowie Johna Greena wypadają straszliwie blado.
To wreszcie książka, w której obok całkiem zaskakujących wątków – jak nietypowego dla naszego kraju krytykowania religii – pojawiają się też te kompletnie stereotypowe, szkodliwe czy zwyczajnie głupie. Zrzucam to na karb przymilania się do młodzieży, chociaż nie jest to żadnym rozgrzeszeniem. Czy to, że się zna znaczenie słowa prokrastynacja, oznacza inteligencję? Dlaczego postaci nieustannie nazywają turystkę, która woli być sama „dziwaczką”, dlaczego Lena nie lubi grubych ludzi i tak o nas o tym informuje, dlaczego wreszcie babcia Leny kuriozalnie kultywuje mit szkodliwej chemii wokół nas... to mnie zaskakuje.
Pomińmy jednak te mankamenty, by szybko podać najcięższy grzech powieści Jagiełło. Mieć taką zagadkę z przeszłości – śmierć w płomieniach, skłócone rody sąsiadów i tak popisowo rozmemłać wątek kryminalny to niewybaczalne marnotrawstwo. Ale tutaj się nie będę rozpisywać, bo nie ma o czym.
Nie chcę jednak, aby czytelnicy powzięli wrażenie, że Jagiełło napisała książkę, którą sobie można, zamiast papieru toaletowego wykorzystać. Absolutnie! Poza niewątpliwą solidnością i względnie interesującą fabułą ma ona jedną z gigantycznych zalet: przesłanie. I to nie byle jakie, nie bzdurne, ckliwe czy naiwne. To jest prawda, do której się dojrzewa i która jest bardzo trudną lekcją do pojęcia. I chociażby dla tego – a jest to zwyczajna afirmacja niedoskonałości ludzkiej – warto mimo wszystko wybrać się do Bocianów Małych. Bo tak jak człowiek bywa nieidealny, takie też bywają jego lektury i wcale nie sprawia to, że nie warto dać im szansy!
Agata Majchrowicz
Oceny
Książka na półkach
- 126
- 73
- 8
- 7
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Czym jest miłość? Najpiękniejszym uczuciem, jakie się może zdarzyć. Połączeniem dwóch światów, symbiozą dwóch ciał, zetknięciem spojrzeń, szeptów, myśli. Taka miłość niewiele wymaga i pragnie prócz siebie samej i sama sobie wystarcza. Jest jak najcenniejszy skarb.
OPINIE i DYSKUSJE
Opis obiecuje więcej niż faktycznie dostajemy. Nie jest to zła pozycja, ale też nie dobra. Lekka i szybka do czytania.
Opis obiecuje więcej niż faktycznie dostajemy. Nie jest to zła pozycja, ale też nie dobra. Lekka i szybka do czytania.
Pokaż mimo toNiesamowita książka, czytałam kilka razy, nadal z tą samą przyjemnością. I choć nie była jakoś bardzo zaskakująca, to niemal nic nie zmieniło to w mojej opinii. Dodatkową robotę robi przecudna okładka.
Niesamowita książka, czytałam kilka razy, nadal z tą samą przyjemnością. I choć nie była jakoś bardzo zaskakująca, to niemal nic nie zmieniło to w mojej opinii. Dodatkową robotę robi przecudna okładka.
Pokaż mimo toBardzo przyjemnie się ją czyta. Fabuła nie jest może zaskakująca i odkrywcza, ale całość jest dobrze napisana. Przyszły mi na myśl książki Siesickiej, które czytałam jako nastolatka.
Bardzo przyjemnie się ją czyta. Fabuła nie jest może zaskakująca i odkrywcza, ale całość jest dobrze napisana. Przyszły mi na myśl książki Siesickiej, które czytałam jako nastolatka.
Pokaż mimo toTrochę niewykorzystany potencjał. Opis z tyłu książki wiele obiecywał, czytelnik czyta i czeka aż wydarzy się cos przełomowego ale na ten przełom właściwie czeka się do końca i fajerwerków nie ma. Napisana lekko i przystępnie, czyta się miło ale fabularnie zapowiada zupełnie coś innego.
Trochę niewykorzystany potencjał. Opis z tyłu książki wiele obiecywał, czytelnik czyta i czeka aż wydarzy się cos przełomowego ale na ten przełom właściwie czeka się do końca i fajerwerków nie ma. Napisana lekko i przystępnie, czyta się miło ale fabularnie zapowiada zupełnie coś innego.
Pokaż mimo toBardzo przyjemna lektura, skierowana głównie do młodszych czytelników. Przyjemnie się ją czyta, nie jest przesiąknięta truizmami i przedstawione w niej perypetie nastolatków nie są przejaskrawione - naprawdę można je odnieść do życia codziennego. Brak poczucia zażenowania podczas lektury, a w przypadku tego rodzaju powieści, to największy komplement.
Bardzo przyjemna lektura, skierowana głównie do młodszych czytelników. Przyjemnie się ją czyta, nie jest przesiąknięta truizmami i przedstawione w niej perypetie nastolatków nie są przejaskrawione - naprawdę można je odnieść do życia codziennego. Brak poczucia zażenowania podczas lektury, a w przypadku tego rodzaju powieści, to największy komplement.
Pokaż mimo toSzczerze? Książkę się czyta szybko co daje plusa, ale akcja dzieje się wolno, a właściwa czesc to oststnie 70 stron i wszystko dizjee sie za szybko. Mi ta skiażka jakoś nie przypadła do gustu, ale nie była zła
Szczerze? Książkę się czyta szybko co daje plusa, ale akcja dzieje się wolno, a właściwa czesc to oststnie 70 stron i wszystko dizjee sie za szybko. Mi ta skiażka jakoś nie przypadła do gustu, ale nie była zła
Pokaż mimo toprzyjemna, ale czegoś jej brakuje
przyjemna, ale czegoś jej brakuje
Pokaż mimo toKsiążka niby w porządku, miło się czytało, ale czegoś mi w niej brakowało, zwłaszcza, że fabuła jest dość przewidywalna. Na plaże powieść jak znalazł
Książka niby w porządku, miło się czytało, ale czegoś mi w niej brakowało, zwłaszcza, że fabuła jest dość przewidywalna. Na plaże powieść jak znalazł
Pokaż mimo toDuży potencjał, wciąga, ale czegoś mi brakowało :)
Polecam
Duży potencjał, wciąga, ale czegoś mi brakowało :)
Pokaż mimo toPolecam
Nie mogłam się od niej oderwać.
Nie mogłam się od niej oderwać.
Pokaż mimo to