Książka w której cały czas coś się dzieje i bardzo dobrze się czyta jak dla mnie super

Książka w której cały czas coś się dzieje i bardzo dobrze się czyta jak dla mnie super

Lubię takie tematy, więc szybko się czytało. Książka również z humorem.

Lubię takie tematy, więc szybko się czytało. Książka również z humorem.

Pełna akcji, lejącej się krwi i sensacyjnej miłości.

Elena La Torre jest piękną, wyszczekaną i niezależną kobietą. Marzyła tylko o jednym - wolności. Jednak nie było dane pokierować jej swoim życiem. Teraz nikt nie będzie jej rozkazywał. Ojciec nie dał rady utemperować jej diabelskiego oblicza, to tym bardziej nie da rady mąż.

Dziewczyna jest "mokrym snem" każdego faceta. Oglądają się za nią wszyscy. Doskonały dodatek do męża. Chociaż nie akceptuje swojego losy to postanawia wyciągnąć z tego co się da. Złote rady babci jednak na coś się przydały.

Główna bohaterka łączy w sobie włosko-polskie korzenie co jeszcze bardziej potęguje jej wybuchowy charakter i cięty język. Jednak jest to tak odrealniona od rzeczywistości postać, że aż czasami człowiek dziwi się, że to czyta. Niektóre sceny, co nawet podkreśla sama autorka, wydają się być jak z dobrego filmu akcji.
Ale można wybaczyć boskość naszej bohaterki, bo w swojej roli odnajduje się idealnie. Tym bardziej mając u boku tak potężnego faceta.

Ogólnie książkę czyta się mega przyjemnie, o ile ktoś lubi dosyć brutalne sceny akcji, przeplatane z miłosnym życiem bohaterów. Jedna z lepszych książek, które udało mi się przeczytać o tematyce mafijnej. Faktycznie mamy tutaj mafię i nikt nie kryje ich pod płaszczykiem "wielkiego miłosierdzia dla przeciwników". To znaczy mamy jasno opisane sceny czym się zajmują, jak działają i jak załatwiają sprawy. Nie bawimy się w kotka i myszkę, chociaż sama końcówka może to sugerować. I jedynie do ostatnich scen w sypialni jesteśmy w stanie się tak faktycznie doczepić. Bo bądźmy szczerzy bardzo spłaszczone zakończenie tej historii i bardzo przewidywalne. Jest pewien niedosyt.

Jednak pikanterii całej książce dodają również postaci poboczne, które w klimatyczny sposób dopełniają całości tej opowieści. Już nie mogę się doczekać części o Olivii i Dante, bo tam na pewno będzie aż się gotowało. Już od pierwszego spotkania widać jak ich reakcja się polaryzuje.

Autorka pozostawiła wiele smaczków dla czytelnika więc czekam na więcej.

Pełna akcji, lejącej się krwi i sensacyjnej miłości.

Elena La Torre jest piękną, wyszczekaną i niezależną kobietą. Marzyła tylko o jednym - wolności. Jednak nie było dane pokierować jej swoim życiem. Teraz nikt nie będzie jej rozkazywał. Ojciec nie dał rady utemperować jej diabelskiego oblicza, to tym bardziej nie da rady mąż.

Dziewczyna jest "mokrym snem" każdego...

Duży krzyk o plagiat. Fani "Zlaczeni honorem" zieja ogniem jaki to wielki grzech autorka popełniła pisząc "Krawe wiezy". W takim razie polowa mafijnych książek powinna zostać wycofana z obiegu bo wszystkie sa na jedno kopyto. Powtarzające sie imiona bohaterów, te same scenariusze. Gdy książka goni ksiazke naprawdę cieżko wymyslec coś oryginalnego.
Czy według mnie "Krawe wiezy" przypominają "Zlaczeni honorem" ? Nie. Bohaterka u Cory Reilly jest tak irytująca, mdla i nudna, ze czytanie o jej swietoszkowosci az boli.
Z kolei Elena z "Krwawych więzów" to przebojowa dziewczyna która dokładnie wie czego chce i nie pozwoli zepchnąć sie na drugi plan. Masa zabawnych sytuacji i dialogi przy których można sie pośmiać.
Czytałam kilka opinii które twierdzily, ze książka jest nierealna i naiwna. Litości, poważnie ? Czego sie spodziewacie ? Literatury faktu ? W takim razie ludzi szukających książek opartych na faktach odsyłam do innego działu.
Jeśli chodzi o "Krwawe wiezy" to zdecydowanie polecam. Mila, przyjemna lektura do której juz niejednokrotnie wróciłam. Smuteczek bardzo, ze przez cale to niby plagiatowe zamieszanie nie zostały jeszcze wydane kolejne czesci. Mam nadzieje, ze to sie zmieni bo wtedy biorę w ciemno :)

Duży krzyk o plagiat. Fani "Zlaczeni honorem" zieja ogniem jaki to wielki grzech autorka popełniła pisząc "Krawe wiezy". W takim razie polowa mafijnych książek powinna zostać wycofana z obiegu bo wszystkie sa na jedno kopyto. Powtarzające sie imiona bohaterów, te same scenariusze. Gdy książka goni ksiazke naprawdę cieżko wymyslec coś oryginalnego.
Czy według mnie "Krawe...

Świetnie bawiłam się przy tej powieści, bo chociaż to krwawy romans mafijny, to napisany w sposób bardzo lekki z dużym poczuciem humoru, który trochę łagodzi niektóre drastyczne sceny.
Dużo się w tej powieści dzieje, tak że na nudę nie można narzekać, tym bardziej, że postacie głównych bohaterów są tak barwne i nietuzinkowe, że można je od razu polubić.
Trochę denerwowała mnie czasami postać Elene, jej zadziorność i wybuchowy charakter, do tego w niektórych momentach była lepsza od swoich ochroniarzy i robiła rzeczy o których dowiedziała się z oglądanych filmów.
Salvatore od początku skradł moje serce, podziwiałam go za anielską cierpliwość do swojej młodej żony, natomiast do szału doprowadzało mnie, że ciągle nazywał Elen LALECZKĄ.
Podobały mi się te ich ciągłe przepychanki i docinki słowne a także pikantne a jednak stonowane sceny erotyczne.
To bardzo dobry debiut, który bardzo mi się podobał i z niecierpliwością czekam na dalsze części.

Świetnie bawiłam się przy tej powieści, bo chociaż to krwawy romans mafijny, to napisany w sposób bardzo lekki z dużym poczuciem humoru, który trochę łagodzi niektóre drastyczne sceny.
Dużo się w tej powieści dzieje, tak że na nudę nie można narzekać, tym bardziej, że postacie głównych bohaterów są tak barwne i nietuzinkowe, że można je od razu polubić.
Trochę denerwowała...

Jednotomowa historia. Zamknięta fabuła, która ma dobrze zbudowanych bohaterów - silna Elena, pełna zapału i nie obawiająca się niczego kobieta, która wie czego w życiu pragnie. Salvatore początkowo był kreowany na typowego macho, ale gdy czytelnik zyskuje wiecej scen z nim wszystko ulega zrozumieniu. Dobrana para, jest "strasznie", śmiesznie i romantycznie co w zupełności mi wystarczy. I o dziwo jest to napisane przez Polkę! Co dowodzi, że jeśli ma się plan na historię to można ją dobrze napisać.

Jednotomowa historia. Zamknięta fabuła, która ma dobrze zbudowanych bohaterów - silna Elena, pełna zapału i nie obawiająca się niczego kobieta, która wie czego w życiu pragnie. Salvatore początkowo był kreowany na typowego macho, ale gdy czytelnik zyskuje wiecej scen z nim wszystko ulega zrozumieniu. Dobrana para, jest "strasznie", śmiesznie i romantycznie co w zupełności...

Byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na wielką burzę związaną z ewentualnym plagiatem. I nie wiem jak inni ale ja tutaj tego plagiatu nie widzę i nigdy bym nie powiedziała, że może być jakieś podobieństwo do innej książki. Książka mi się podobała. Niektóre wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte ale przy całości książki to są takie smaczki. Książka jak na debiut to kawał dobrej roboty.

Byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na wielką burzę związaną z ewentualnym plagiatem. I nie wiem jak inni ale ja tutaj tego plagiatu nie widzę i nigdy bym nie powiedziała, że może być jakieś podobieństwo do innej książki. Książka mi się podobała. Niektóre wątki mogłyby zostać bardziej rozwinięte ale przy całości książki to są takie smaczki. Książka jak na debiut to...

Od pierwszych stron przypomina ,,Złączeni honorem", wychodzi z tego plagiat. Do tego za dużo przekleństw i żenujących, płytkich dialogów. Książka nie buduje napięcia i ciągłe powtarzanie ,,moja laleczka" sprawiało, że co chwilę przewracałam oczami. Nierealne wydarzenia, robienie z mafii czegoś zabawnego i fajnego. Przebrnęłam przez książkę ze znudzeniem.

Od pierwszych stron przypomina ,,Złączeni honorem", wychodzi z tego plagiat. Do tego za dużo przekleństw i żenujących, płytkich dialogów. Książka nie buduje napięcia i ciągłe powtarzanie ,,moja laleczka" sprawiało, że co chwilę przewracałam oczami. Nierealne wydarzenia, robienie z mafii czegoś zabawnego i fajnego. Przebrnęłam przez książkę ze znudzeniem.

Sięgając po książkę, która zwiastuje serię dosięga mnie zwątpienie w swoją jakże słabą silną wolę. Tyle razy obiecywałam sobie, że poczekam na koniec serii, obiecywałam to w tym zdaniu wyraz wyraźnie pisany w czasie przeszłym. No wzięłam i przeczytałam książkę w czasie powrotu z wyjazdu i w sekrecie Wam powiem, że chyba się polubiłyśmy, bo to pierwsza, przy której choroba lokomocyjna wzięła sobie wolne. To był jakiś znak.

Rodzina to dla większości z nas ciepło, wsparcie, miłość i zaufanie. Niestety Elena La Torre z pewnością nie zalicza się do grupy „większości z nas”. Ile trzeba nieć w sobie siły, by przez niemalże 21 lat żyć jako „wstydliwy sekret” swojego ojca. Czym dla jednego z najniebezpieczniejszych mężczyzn w Stanach może być nieślubne dziecko?
Może to zabrzmi dziwnie, ale: ratunkiem dla jego szanownych czterech liter.

„Gdy zobaczyłam zapłakaną twarz mamy i białą jak ścina babci, która wydała się nagle nad wyraz trzeźwa, mój żołądek zwinął się w supeł.”.

Czy to nie zwiastuje katastrofy?

Nie inaczej. Dla rodziny człowiek jest w stanie zrobić wiele, jednak kiedy stajesz się „lekarstwem na problemy” ojca – przez nader małe „o”, to słowo rodzina staje się tylko zbieraniną przypadkowych liter alfabetu. Elena szantażem zostaje zmuszona do poślubienia przyszłego capo di tutti, przywódcy najniebezpieczniejszej organizacji w kraju. Aż by się chciało powiedzieć, że wdepnęła w niezłe g*no, ja głośno krzyknę – ona została w nie brutalnie wepchnięta.
Jedyna miłość, jaką dostaje to ta od jej chorej na raka mamy i to właśnie dla niej decyduje się na te całe „przedstawienie”. Jaki scenariusz szykuje Elenie los, jaki aktor jest przewidziany do roli głównego bohatera męskiego?

Salvator Trafficante noszący przydomek egzekutor…jak to piszę, to drżą mi dłonie, a co dopiero kiedy ślubujesz mu: „miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę, aż do śmierci”, co wtedy się czuje, czy człowiek może rozpłynąć się w powietrzu, czy może nie istnieć?

Prędkość z jaką pochłaniałam kolejne strony książki to dowód na to, że w książce naprawdę dużo się dzieje. Czy istnieje jakiś sposób na poskromienie bestii dla której odebranie komuś życia przychodzi z taką łatwością? Cegiełka po cegiełce rozbierany mur, aż ten w końcu nie będzie żadną przeszkodą-to doskonały przepis, to rzecz oczywista. Tylko co zrobić jeśli ledwo co wykonana wyrwa w murze jest zamurowywana, a do obrony zostaje tylko siła twojego charakteru?
Dla Sala łatwiejsze od przyznania się do miłości jest demonstrowanie prawa własności – jesteś moja, tylko moja, cała moja. Te kilka słów można powiedzieć na tak wiele sposobów i na jeszcze więcej je odebrać. W ich wspólnym życiu są upadki i spektakularne wzloty, a sposób ich opisania daje czytelnikowi pełny obraz fabuły. Ile trzeba mieś w sobie siły, by podnieść się z kolan i stawić czoła złemu losowi, który jakby właśnie El upatrzył sobie z tłumu… i to nie tylko wstać, ale zrobić to w wielkim stylu, godnym żony Salvatora.


Gdzie w tej historii miejsce ma miłość?

„Kochasz go. – To nie było pytanie, mama zawsze wiedziała wszystko przede mną.”

Zrobić dla Niego wszystko, nawet tego o czego zapewne by się nie podziewał, o czym by nie marzył. Decyzje, które podejmujemy każdego dnia są jak ogniwa łańcucha, którego siłę możemy ocenić dopiero w chwili zagrożenia. I bardzo się wtedy zdziwić, co potrafimy zbudować, jeśli tylko odważymy się zawalczyć o swoje życie. Nawet jeśli musimy w międzyczasie komuś pokazać środkowy palec.

Sięgając po książkę, która zwiastuje serię dosięga mnie zwątpienie w swoją jakże słabą silną wolę. Tyle razy obiecywałam sobie, że poczekam na koniec serii, obiecywałam to w tym zdaniu wyraz wyraźnie pisany w czasie przeszłym. No wzięłam i przeczytałam książkę w czasie powrotu z wyjazdu i w sekrecie Wam powiem, że chyba się polubiłyśmy, bo to pierwsza, przy której choroba...

Świetna książka. Akcja,super bohaterowie. Babka z jajami😉. Sceny erotyczne fajnie opisane💥Czekam na następną część.

Świetna książka. Akcja,super bohaterowie. Babka z jajami😉. Sceny erotyczne fajnie opisane💥Czekam na następną część.