Wygląda na to, że niepozorne książki są najlepsze. Co prawda to okładka przykuła moja uwage i tak trafiła w moje ręce opowieść Grazyny Wyszomirskiej. Tytułowy fotel wygłąda na antyk, kryje w sobie niejedna zagadkę. Ojciec Emilii wykonał ten fotel przed kilkudziesieciu laty. Dokładne oględziny mebla pozwalają jej odkryć ukrytą w podłokietniku kulę. Ojciec jak Szeherezadamami ją obietnicąą opowieści o losach kuli. Cofa się do lat młodości, do II wojny światowej. Wspomina swoją paczkę, którą tworzył z narzeczoną Marysią, najlepszym przyjacielem i jego narzeczoną. Przytaczał nie dające się wymazaćz pamięci krwawe wspomnienia z lat okupacji. Dośc rzec, że działął w podziemiu, z przyjacielem wpadł w ręce Niemców, wywiązała się walka. Niestety przyjaciel poległ, pozostawiwszy po sobie ciężąrną narzeczoną. Choć przekreślił szanśe na swojes=szćzęscie, pośłubił kbiete, by ocalić ją od ludzkich pomówień i oszczestw czy poragdy. Cień zabitego ciągle był między nimi, zyli prawiejak brat z siostrą, i to Emilka jest owocem tamtej wielkiej miłości. Otoczył ją rodzicielską opieką,ale po kilku latach odszedłdo innej kobeity, zajmwoał się ih synem gdy robiła karierę. Jednak to zła kobieta była, zdradzała go, to nakrywszy ją in flagranti, spakował się i zniknął ż życia syna. Chłopak pewnego dnia staje w progu jego domu, gdyż nie może dogadac się z matką. W zamian za pobyt robi sprawunki, chodzi do szkoły, nawiązuje bliższe relacje z przyrodnią siostrą. Przesłanie tej ciepłej mikropowieści mowi o tym, że nie więzi krwi są najważniejsze jeśli kogoś kochamy i dla niego jesteśmy zdolni poświęcić własne szczęscie. Uczy odpowiedzialnośći za skłądane obietnice, przywołuje świt, w którym honor był nośnym znaczeniowo pojęciem. Emilka musi na nowo zbudować swoją tożsamość, jakoś uporać się z rewelacjami ojca. w podzięce za wszystko dodwiedza mejsce śmierci bilogicznego ojca, zaczyna szukać dawnej ukcohanej ojcaa. Dobroć promieniuje na innych, Emilka spotyka zaniedbanego bezdomnego pana Włodka. Wraz z chłopakiem i ojcem starja się przywrócić mu poczucie godnośći,odmienic jego życie.

Wygląda na to, że niepozorne książki są najlepsze. Co prawda to okładka przykuła moja uwage i tak trafiła w moje ręce opowieść Grazyny Wyszomirskiej. Tytułowy fotel wygłąda na antyk, kryje w sobie niejedna zagadkę. Ojciec Emilii wykonał ten fotel przed kilkudziesieciu laty. Dokładne oględziny mebla pozwalają jej odkryć ukrytą w podłokietniku kulę. Ojciec jak Szeherezadamami...

Ciekawa, lekko zagmatwana historia pewnej rodziny. Książka w sam raz do przeczytania "na raz", lub jako przerywnik między cięższymi tytułami.

Ciekawa, lekko zagmatwana historia pewnej rodziny. Książka w sam raz do przeczytania "na raz", lub jako przerywnik między cięższymi tytułami.

Zaintrygował mnie tytuł i opis. Niestety dostałem marne opowiadanie. Niby wielka tajemnica, a jednak nic ciekawego. Akcja dzieje się na około 1970 roku (trzeba samemu to wyliczyć),ale nie ma kompletnie nic z realiów tamtych czasów. Marna akcja, marne zakończenie typu "rzygam tęczą".
Nie warto tracić czasu.

Zaintrygował mnie tytuł i opis. Niestety dostałem marne opowiadanie. Niby wielka tajemnica, a jednak nic ciekawego. Akcja dzieje się na około 1970 roku (trzeba samemu to wyliczyć),ale nie ma kompletnie nic z realiów tamtych czasów. Marna akcja, marne zakończenie typu "rzygam tęczą".
Nie warto tracić czasu.

Zasugerowałam się opisem (a przeczytałam go wybierając książki do zakupu),napaliłam się jak młody rolnik na podorywkę, dostałam pisaną na kolanie nowelkę o jedzeniu ciasta i kanapek z serem. Tego się nie robi czytelnikowi!

Zasugerowałam się opisem (a przeczytałam go wybierając książki do zakupu),napaliłam się jak młody rolnik na podorywkę, dostałam pisaną na kolanie nowelkę o jedzeniu ciasta i kanapek z serem. Tego się nie robi czytelnikowi!

Pani Grażyna Wyszomierska napisała wzruszającą opowieść o rodzicielskiej miłości, przyjaźni, oddaniu i wybaczaniu motywując nas do zastanowienia się, co jest ważne w naszym życiu. Przeszłość przeplata się w niej z teraźniejszością ukazując piętno, jakie odcisnęła ona na losach bohaterów. Dzięki trzecioosobowej narracji możemy poznać zarówno podejście głównej bohaterki jak i sposób postrzegania danej sprawy przez inne osoby. To daje pełniejszy obraz całości ale nie od razu wszystko jest ujawniane.

Bardzo odpowiadał mi styl, w jakim książka została napisana. Autorka zastosowała w niej oszczędną formę, skupiając się na głównych wątkach swojej opowieści. Poszczególne epizody nie są na siłę przeciągane lecz ukazane to, co jest w nich najważniejsze.

Tytułowy fotel nie jest jedynym tej historii, lecz stanowi jej początek. Jego motyw pojawia się sporadycznie kilka razy Znaleziona kula w jego podłokietniku jest tylko pretekstem do stworzenia bardziej złożonej opowieści ludzkich losów.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/05/472-fotel.html

Pani Grażyna Wyszomierska napisała wzruszającą opowieść o rodzicielskiej miłości, przyjaźni, oddaniu i wybaczaniu motywując nas do zastanowienia się, co jest ważne w naszym życiu. Przeszłość przeplata się w niej z teraźniejszością ukazując piętno, jakie odcisnęła ona na losach bohaterów. Dzięki trzecioosobowej narracji możemy poznać zarówno podejście głównej bohaterki jak...