Na książkę "Miałeś tam nie wracać" trafiłam przypadkiem. Weszłam do księgarni w swoim mieście i odrazu mnie przyciągała do siebie. To było jak strzała amora😊
Fabuła powieści skupia się na Adamie, który wrócił to rodzinnej miejscowości Hajnówki, na pogrzeb przyjaciela. Ale jest tu też dużo postaci drugoplanowych, które odgrywają niemałe role. Adam jest przekonany, że Jego przyjaciel Krzysiek nie wszedłby na łódkę od tak sobie skoro nie umiał pływać. I tak zaczyna się kryminalna zagadka z sensacją w tle. Na domiar złego jego żona oraz rodzice coś przed Nim ukrywają i upominają aby wracał do domu i nie grzebał w starych sprawach. Co odkryje Adam? I jaki wpływ to wywoła na jego dalsze życie? I co wspólnego z tym wszystkim ma zaginięcie Kaśki, sympatii Krzysztofa z przed trzynastu lat?

Muszę Wam powiedzieć, że klimat książki gdzie napięcie jest budowane na każdej stronie lektury jest tak wyciągające, iż mimo ponad 600 stron przeczytałam książkę bardzo szybko. Trudno było mi się oderwać od tej kryminalnej zagadki. Szukałam, kluczyłam i już wydawało mi się, że wiem o co chodzi, a tu klapa i znów trzeba główkować co autor miał na myśli. Lubię takie książki gdzie bohaterowie wciągają mnie w swoje życie i karzą razem z Nimi odkrywać pozostałe karty niebezpiecznego pościgu za prawdą. Powieść jest dobrze napisana, dynamiczne tempo, gdzie nie sposób się nudzić, wielowątkowość, romantyzm.
Polecam udać się na Podlasie i przyjrzeć się emocjom głównych bohaterów. Naprawdę świetna książka więc czytajcie moi drodzy.

Na książkę "Miałeś tam nie wracać" trafiłam przypadkiem. Weszłam do księgarni w swoim mieście i odrazu mnie przyciągała do siebie. To było jak strzała amora😊
Fabuła powieści skupia się na Adamie, który wrócił to rodzinnej miejscowości Hajnówki, na pogrzeb przyjaciela. Ale jest tu też dużo postaci drugoplanowych, które odgrywają niemałe role. Adam jest przekonany, że Jego...