Jeeeeeeeeeeeju, zakochałam się w tych ilustracjach. To właśnie takie ilustracje ukazują mi, że książka dla dzieci może być czymś wspaniałym również i dla czterdziestolatki. ;)
Istne cudowności...

Jeeeeeeeeeeeju, zakochałam się w tych ilustracjach. To właśnie takie ilustracje ukazują mi, że książka dla dzieci może być czymś wspaniałym również i dla czterdziestolatki. ;)
Istne cudowności...

Bardzo ładnie zilustrowana książka dla dzieci (choć okładka jakoś nie zachęca). Sympatyczna, rymowana opowieść o znikających książkach i Bajkołapku. Całkiem zgrabnie przetłumaczony wiersz, naprawdę dobrze się czyta z maluchem. U nas czytana z trzylatkiem i daje radę.

Bardzo ładnie zilustrowana książka dla dzieci (choć okładka jakoś nie zachęca). Sympatyczna, rymowana opowieść o znikających książkach i Bajkołapku. Całkiem zgrabnie przetłumaczony wiersz, naprawdę dobrze się czyta z maluchem. U nas czytana z trzylatkiem i daje radę.

Fajna, synek przepada. A w porównaniu z dorosłymi książkami tłumaczonymi przez Ambera, ten przekład jest wręcz świetny i mile mnie zaskoczył. Mały już recytuje z pamięci.

Fajna, synek przepada. A w porównaniu z dorosłymi książkami tłumaczonymi przez Ambera, ten przekład jest wręcz świetny i mile mnie zaskoczył. Mały już recytuje z pamięci.

Czytaliśmy już książkę "O rycerzu który nie chciał walczyć" tych samych autorów i uczucia w zasadzie takie same

Ale od początku, o czym? W małym miasteczku wieczorem, gdy rodzice czytają dzieciom do snu, dzieją się dziwne rzeczy.. Nagle, w mgnieniu oka wszystkie książki, bajki, baśnie znikają z regałów mieszkańców.. Dzielna Eliza (zajączek) postanawia znaleźć złodzieja i odzyskać skradzione książki...
Jak skończy się opowieść? Dlaczego Tytułowy Bajkołapek okrada mieszkańców z książek no i czy odda cenne przedmioty? Warto sięgnąć po książkę by się tego dowiedzieć...

Książka jest idealną pozycją na dobranoc, utrzymana w ciepłym klimacie wprowadza w wieczorny rytuał czytania i przygotowuje do snu...
Książka wyróżnia się ilustracjami (naprawdę są wyjątkowe),ale przede wszystkim pomysłem. Ta bajkowa opowieść pokazuje jak ważną czynnością jest wieczorne czytanie rodzica z dzieckiem, a w ogóle zaraża miłością do książek i wspólnego czytania..
Bojakłapek pokazuje, ze złe czyny trzeba naprawiać a za wyrządzoną krzywdę przeprosić, ale jest przykładem też że jeden występek nie przekreśla nas ...
Tekst krótki, rymowany..

Ale tak jak w książce "Rycerz który nie chciał walczyć" tak i tu mi czegoś brak. Być może tekst niezbyt trafnie przetłumaczony, nie taki łatwy i zrozumiały dla dziecka. Mam jakieś poczucie niedosytu i przekonanie że potencjał tej książki nie do końca został wykorzystany

wiek 3+

Czytaliśmy już książkę "O rycerzu który nie chciał walczyć" tych samych autorów i uczucia w zasadzie takie same

Ale od początku, o czym? W małym miasteczku wieczorem, gdy rodzice czytają dzieciom do snu, dzieją się dziwne rzeczy.. Nagle, w mgnieniu oka wszystkie książki, bajki, baśnie znikają z regałów mieszkańców.. Dzielna Eliza (zajączek) postanawia znaleźć złodzieja i...

Do książki podchodziliśmy dwa razy. Warto było! Przepiękna historia, opowiedziana lekko, tekst wierszowany, dla bardziej "wczuwających się" można fajnie modulować głos budując napięcie. W dodatku jest przepięknie ilustrowana. Kreska taka bardzo odpowiednia dla książki "na dobranoc" - przyjemna dla oka, nastrojowa. Niezbyt fachowe te moje określenia. Przepraszam.

Kiedy dzień się kończy i nadchodzi pora snu, maluszki kładą się w łóżkach, przykrywają kołdrami i czytają z rodzicami bajki na dobranoc. Niestety nie każdy ma to szczęście. Tęsknota za ciepłym głosem rodzica, za opowieścią o smoku, księżniczce czy piratach staje się przyczyną kradzieży książek. Eliza Uszko - główna bohaterka - postanawia pomóc sobie, innym okradzionym i złapać złoczyńcę. Króliczka nawet nie wie, że dzięki jej interwencji pomoże nie tylko tym, którym zamierzała, ale i złodziejowi. Jak to możliwe? :) :) :)

Mnie osobiście uderzyło wyznanie Bajkołapka, jego wyjaśnienie, dlaczego kradnie książki.
Proszę, czytajmy dzieciom!

Do książki podchodziliśmy dwa razy. Warto było! Przepiękna historia, opowiedziana lekko, tekst wierszowany, dla bardziej "wczuwających się" można fajnie modulować głos budując napięcie. W dodatku jest przepięknie ilustrowana. Kreska taka bardzo odpowiednia dla książki "na dobranoc" - przyjemna dla oka, nastrojowa. Niezbyt fachowe te moje określenia. Przepraszam.

Kiedy...

Pięknie ilustrowana, mądra opowieść dla dzieci. Rozbudza chęć czytania książek.

Pięknie ilustrowana, mądra opowieść dla dzieci. Rozbudza chęć czytania książek.

Przecudne ilustracje i porządne tłumaczenie rymowanego tekstu to dwie nadrzędne zalety tej książeczki. Samo przesłanie - mówiące o pragnieniu czytania przed snem - pouczające i ponadczasowe.

Przecudne ilustracje i porządne tłumaczenie rymowanego tekstu to dwie nadrzędne zalety tej książeczki. Samo przesłanie - mówiące o pragnieniu czytania przed snem - pouczające i ponadczasowe.