Piękna książka z cudownymi ilustracjami o świecie, w którym walki i przemoc można zastąpić czytaniem książek. Dzieciaki zachwycone ;)

Piękna książka z cudownymi ilustracjami o świecie, w którym walki i przemoc można zastąpić czytaniem książek. Dzieciaki zachwycone ;)

Wielki format, piękne ilustracje rymy oraz pochwała czytania książek to największe atuty tego dzieła:)

Rycerz każdego potwora - mamy tu galerię mitycznych stworów - pokonuje książką. Każdy jeden potwór jest próżny i uwielbia słuchać opowieści o sobie. I to jest tajna broń myszki o imieniu Leoś:)

Wielki format, piękne ilustracje rymy oraz pochwała czytania książek to największe atuty tego dzieła:)

Rycerz każdego potwora - mamy tu galerię mitycznych stworów - pokonuje książką. Każdy jeden potwór jest próżny i uwielbia słuchać opowieści o sobie. I to jest tajna broń myszki o imieniu Leoś:)

Tekst, który najczęściej czytałem córce w ostatnich paru miesiącach. Zabawna, rymowana historyjka, świetne ilustracje. Wpisuje się trochę w moje poglądy dotyczące znaczenia książki w życiu codziennym.

Tekst, który najczęściej czytałem córce w ostatnich paru miesiącach. Zabawna, rymowana historyjka, świetne ilustracje. Wpisuje się trochę w moje poglądy dotyczące znaczenia książki w życiu codziennym.

Równie fajne jak Bajkołapek, wystarczy trafić w odpowiednie akcentowanie i "czyta się samo", synek zachwycony, obrazki urzekające, treść właściwa ;-)

Równie fajne jak Bajkołapek, wystarczy trafić w odpowiednie akcentowanie i "czyta się samo", synek zachwycony, obrazki urzekające, treść właściwa ;-)

Sympatyczna opowiastka o mysim rycerzu, który zamiast wojować, wolał czytać książki. Wysłany w celu pokonania smoka, musiał zmagać się z gryfem, trollem, no i ostatecznie z samym smokiem. Jednak wcale nie musiał używać do tego przemocy ;)

Trochę przeszkadzał mi mało rytmiczny wiersz, jakim pisana była cała opowieść. Ale sama historia była całkiem fajna ;)

Sympatyczna opowiastka o mysim rycerzu, który zamiast wojować, wolał czytać książki. Wysłany w celu pokonania smoka, musiał zmagać się z gryfem, trollem, no i ostatecznie z samym smokiem. Jednak wcale nie musiał używać do tego przemocy ;)

Trochę przeszkadzał mi mało rytmiczny wiersz, jakim pisana była cała opowieść. Ale sama historia była całkiem fajna ;)

Zaczynam się obawiać książek, które na okładce dumnie chwalą się, iż to „światowy bestseller”. Coraz częściej po prostu nie da się ich czytać. A szkoda. Rysunki bardzo przyjemne, treść również. Jak już przełkniemy natrętne namawianie do oddawania się czytelnictwu (zdaniem autora każdy marzy o tym, aby zagłębić się w lekturze, jedynie nie wszyscy to sobie uświadamiają). Co mi zatem przeszkadzało? Wiersze. Takie wysilone, z rymami częstochowskimi. Bywały momenty, że tłumaczowi się udało i tekst nabierał rytmu, a co więcej poetyki. Tym bardziej gorzkie było rozczarowanie, gdy już za moment powracał do poprzedniej, marnej jakości. Może należałoby zlecić tłumaczenie a właściwie adaptację tekstu poecie? Zapewne efekt byłby lepszy. A tak polecam sięgnięcie po oryginał. Może wtedy będzie jasne dlaczego ta książka jest światowym bestsellerem.

Zaczynam się obawiać książek, które na okładce dumnie chwalą się, iż to „światowy bestseller”. Coraz częściej po prostu nie da się ich czytać. A szkoda. Rysunki bardzo przyjemne, treść również. Jak już przełkniemy natrętne namawianie do oddawania się czytelnictwu (zdaniem autora każdy marzy o tym, aby zagłębić się w lekturze, jedynie nie wszyscy to sobie uświadamiają). Co...

Kiedy po jednym czytaniu, dziecko zna lub prawie zna tytuł książki ("Nie chcę walczyć" <3),to znak, że naprawdę mu się podobała.

Leoś to rycerz, który zamiast walczyć, wolał czytać książki. Rodzice namawiają go, by podjął próbę pokonania smoka. Leoś godzi się, a na wyprawę poza nowym mieczem i tarczą - darowanym przez kochających rodziców - zabiera górę książek. Zanim dotrze do smoka, będzie musiał pokonać inne baśniowe i mityczne stwory. Jak sobie z nimi poradzi i jak przebiegnie potyczka ze smokiem? Na pewno nie zgadniecie - przeczytajcie! :)

Tych, których zachwyciły ilustracje w "Bajkołapku", zapewne zachwycą i te w "Rycerzu".

Opowieść nie jest w całości rymowana. Niepotrzebnie (moim zdaniem) pojawia się też imię rumaka, dlatego zamiast czytać Ned, czytamy rumak lub koń. :) Dla Juniora mylący był też wygląd głównego bohatera - uderzająco podobny do głównego bohatera z "Bajkołapka". Młody wziął książkę w ręce i mówi "O, Eliza Uszko". Hmm... Może faktycznie byłoby bardziej trafione, gdyby była to kontynuacja przygód królika spod trójki? :):):)

Poza tymi drobiazgami książkę uznaję za naprawdę ciekawą i wartą polecenia.

Kiedy po jednym czytaniu, dziecko zna lub prawie zna tytuł książki ("Nie chcę walczyć" <3),to znak, że naprawdę mu się podobała.

Leoś to rycerz, który zamiast walczyć, wolał czytać książki. Rodzice namawiają go, by podjął próbę pokonania smoka. Leoś godzi się, a na wyprawę poza nowym mieczem i tarczą - darowanym przez kochających rodziców - zabiera górę książek. Zanim...

Duże znaczenie dla mnie w książkach dla dzieci mają walory estetyczne i od tego wątku zacznę bo tutaj naprawdę wizualnie książka sie wyróżnia! Oko czytelnika jest dopieszczone, ilustracje są przepiękne, takie ciepłe i aż chce się obcować z tą książką !
tutaj 10/10

jeśli jednak chodzi o tekst i przekaz to książka wypada ciut słabiej. Generalnie nie jest to jakaś głęboka i porywająca historia, ta książka jest troszkę o niczym...
W niewielkich słowach, krótkich zdaniach rymowanych (choć nie zawsze te rymy się udają) nasz mały rycerz pokazuje że czytanie ma wielką siłę i może być bronią wobec zła i jakiś przeciwności- choć ten przekaz wyciągnięty jest na silę, trochę go trzeba się doszukać...
Mała myszka nie chce walczyć, chce zarażać potwory, smoki czytaniem bo to w nim tkwi moc i tyle.

czyta sie szybko, nie nudzi, w sam raz na "szybkie czytanie" przez snem

mój syn fan smoków zadowolony, bardzo lubi. chętnie czyta :)

ja osobiście spodziewałam sie czegos więcej.

Duże znaczenie dla mnie w książkach dla dzieci mają walory estetyczne i od tego wątku zacznę bo tutaj naprawdę wizualnie książka sie wyróżnia! Oko czytelnika jest dopieszczone, ilustracje są przepiękne, takie ciepłe i aż chce się obcować z tą książką !
tutaj 10/10

jeśli jednak chodzi o tekst i przekaz to książka wypada ciut słabiej. Generalnie nie jest to jakaś głęboka i...

Cudowna opowieść o rycerzu, który zamiast walczyć wolał...czytać książki. Krótkie, rymowane zdania oraz piękne ilustracje na pewno przyciągną uwagę Waszych maluchów. Mój był zachwycony. Szczególnie spodobał mu się rycerz, który swoją pasją do czytania zaraził całe królestwo, łącznie ze straszliwym smokiem.

Cudowna opowieść o rycerzu, który zamiast walczyć wolał...czytać książki. Krótkie, rymowane zdania oraz piękne ilustracje na pewno przyciągną uwagę Waszych maluchów. Mój był zachwycony. Szczególnie spodobał mu się rycerz, który swoją pasją do czytania zaraził całe królestwo, łącznie ze straszliwym smokiem.