Paweł budzi się ciemnym pomieszczeniu, nie pamięta kompletnie niczego. Przypadkiem tylko poznaje swoje imię. Nie zna swojego nazwiska, adresu. Nie wie, kim są osoby pojawiające się w jego wizjach, gdzie nauczył się walczyć, używać broni i wytrychu, kto i dlaczego cały czas go śledzi. Wie jedno: chciałby poznać prawdę o sobie zanim pozna ją policja. Chciałby sam zadecydować, czy jest do czego wracać…

Nie jest jednak świadomy o jak wielką stawkę toczy się gra.


Książkę przeczytałam właściwie jednym tchem, a gdy skończyłam, długo czułam niedosyt. Nie żałuję ani chwili, którą z nią spędziłam.

Trudno mi uwierzyć, że takie świetne książki żółcą się na półkach biblioteki, zakurzone, niezauważone, nieczytane. Egzemplarz, który wpadł w moje łapki, wydany w roku 2012 o ile dobrze pamiętam, został wypożyczony tylko dwa razy w swej historii – w 2014 i teraz przeze mnie (2017 dla czytających tą opinię później). Krzysztof Petek jest bardzo inspirującym człowiekiem i naprawdę świetnym pisarzem - aż dziw, że wciąż pozostaje tak mało znany. Organizuje wyprawy survivalowe dla młodzieży oraz dorosłych, w Polsce i za granicą. Inspiracje czerpie z prawdziwych historii. Żałuję, że nie spytałam go, co z wydarzeń przedstawionych w Grze w trzy karty jest oparte na faktach. Gdy kiedyś uda mi się go jeszcze gdzieś dorwać, będę bardziej przygotowana.

Mam jednak wrażenie, że Petek jako pisarz pozostaje trochę niezauważony. Grono jego czytelników nie jest duże. Wszystkich fanów niesamowitej akcji i niebanalnej fabuły serdecznie zapraszam do sięgnięcia po jego książki.

(nieco dłuższa wersja dostępna tutaj: http://ceraunavolta.blog.pl/2017/01/24/wrazenia-po-lekturze-1-gra-w-trzy-karty/ )

Paweł budzi się ciemnym pomieszczeniu, nie pamięta kompletnie niczego. Przypadkiem tylko poznaje swoje imię. Nie zna swojego nazwiska, adresu. Nie wie, kim są osoby pojawiające się w jego wizjach, gdzie nauczył się walczyć, używać broni i wytrychu, kto i dlaczego cały czas go śledzi. Wie jedno: chciałby poznać prawdę o sobie zanim pozna ją policja. Chciałby sam zadecydować,...