Vestigia Dei

Okładka książki Vestigia Dei Bartosz Jastrzębski
Okładka książki Vestigia Dei
Bartosz Jastrzębski Wydawnictwo: Fundacja Augusta hr. Cieszkowskiego filozofia, etyka
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Fundacja Augusta hr. Cieszkowskiego
Data wydania:
2017-11-21
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-21
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365787156
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Miłość ratująca myślenie Maciej Bała, Maria Boużyk, Ernest Bryll, Stefan Chwin, Janusz Drzewucki, Agnieszka Gralewicz, Jacek Grzybowski, John T. Hamilton, Jarosław Jakubowski, Piotr Jaroszyński, Bartosz Jastrzębski, Monika Jurkowska, Wojciech Kaliszewski, Henryk Kiereś, Janusz Kotański, Beata Łukarska, Piotr Mazurkiewicz, Anna Mikołejko, Zbigniew Mikołejko, Stefan Morawski, Piotr Moskal, Piotr Nowak, Stefan Radziszewski, Ewa Rogalewska, Piotr Roszak, Izabela Rutkowska, Witold Sadowski, Jacek Soliński, Marek Szulakiewicz, Jerzy Szymik, Danuta Ulicka, Andrzej Wierciński, Marek Wittbrot, Holger Zaborowski, Marek Zagańczyk
Ocena 9,0
Miłość ratując... Maciej Bała, Maria ...
Okładka książki Samotność i wspólnota, czyli sztuka życia w późnej starożytności (teoria i praktyka I-V wieku) Bartosz Jastrzębski, Jerzy Jastrzębski
Ocena 7,0
Samotność i ws... Bartosz Jastrzębski...
Okładka książki Listy o wolności i posłuszeństwie Krzysztof Dorosz, Bartosz Jastrzębski
Ocena 7,3
Listy o wolnoś... Krzysztof Dorosz, B...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
655
581

Na półkach: ,

Spodziewałem się czegoś innego, ale nie żałuję.
Ogółem jest to opis i komentarz do bieżących wydarzeń i przemian kulturowych, a także przypomnienie podobnych wydarzeń z historii oraz propozycje rozwiązań.
Ton dość szorstki i arbitralny, ale konserwatyście czytać się będzie lekko. Z wieloma stwierdzeniami się zgadzam, ba, prawie ze wszystkim, jednak pewne zagadnienia są ujęte zbyt powierzchownie. Sporo użytecznych cytatów papieży, filozofów i komentatorów Kościoła Katolickiego.
Przypadnie do gustu tradycjonalistom katolickim i konserwatystom. Lewicowcy nie zrozumieją nic, poza niechęcią skierowaną w ich stronę (a szkoda).

Ciekawsze cytaty:
"Żyjemy dziś w czasach, w których rozrost wiedzy - do rozmiarów uniemożliwiających jej przyswojenie przez pojedynczego człowieka - generuje poznawczą dezorientację i zniechęcenie. Wszystkiego - także informacji różnorako uporządkowanych - jest za dużo. Są one dostępne (dzięki elektronicznym przekaźnikom i powszechnej edukacji) w skali nigdy dotąd w dziejach świata niespotykanej. A jednak owa nadpodaż informacji i opartej na niej wiedzy nie przyczynia się do wzrostu życiowej orientacji, do "oświecenia" w jakimś pozytywnym, egzystencjalnym tego słowa znaczeniu. Jej nieogarnialność nieraz gasi wszelki zapał - w świetle bowiem jej "nieskończoności" zarówno "duża" wiedza, jak i "mała" są przecież tak samo znikome. Odbierać to może - i faktycznie nieraz odbiera - motywacje do poznawczej pracy. Któż tego nie przeżył: pojawia się w głowie jakaś myśl nowa, pomysł, jak się zdaje, świeży, odkrywczy i oryginalny. Siadamy do komputera, by przeprowadzić wstępny "research", i... okazuje się, że "wyskakują" nam całe tomy gotowych artykułów, całe biblioteki ksiąg. "Wszystko" zostało już przemyślane i powiedziane, a jest tego tyle, że życia braknie, by zgłębić rzetelnie choć jedno zagadnienie".

"Po co dziś - w świecie trzeźwym, liberalnym i pragmatycznym, w świecie kart kredytowych, Facebooka, postnarodowej multikulturowości, postprawdy, LGBTQ i sławnej już "latte z mlekiem sojowym" - mielibyśmy przeżuwać raz jeszcze te majaki i fantazmaty rozgorączkowanych głów, podług których życie wspólnoty to coś więcej niż praktykowanie niczym nieograniczonej wolności osobistej i niełatwej przecież sztuki osiągania (i utrzymywania!) dobrobytu? Podług której życie to jakieś poważnej zadanie, co gorsza - moralne, mistyczne i narodowe zarazem. Toż to anachronizmy jawne, mesjanizm jakiś spaczony, słowem: słusznie i zbawiennie miniona już epoka w dziejach ducha... Romantyzm - to współcześnie zazwyczaj niemal obelga lub wyraz lekceważenia co najmniej. Ale cóż to - mnie jednak, na przekór wszystkiemu, naszło ostatnio, by wskrzeszać dawne sposoby myślenia, by w nich właśnie szukać intelektualnego i duchowego pokarmu. Więcej w nich bowiem, mam wrażenie, życia i sensu niż w lwiej części filozoficznych i literackich elaboratów dzisiejszych, chudych bardzo treścią dorzeczną, a zarazem formalnie przekombinowanych, często cudacznych prawie. Filozofowie, poeci i myśliciele dawniejsi byli, mam wrażenie, po prostu mądrzejsi. Solidniej wykształceni, lepiej wychowani w sensie "rozeznawania duchów, czy są z Boga", bardziej skoncentrowani na swej umysłowej pacy, mniej zaś unurzani w zgiełku wzniecanym przez gawiedź i jej niewyszukane potrzeby oraz w mniejszym stopniu uzależnieni od uwarunkowań ekonomicznych. Kultura umysłowa jest zawsze elitarna i arystokratyczna - ale jest to arystokratyzm zasługi, nie urodzenia, czyli tytanicznej pracy, nieustannej koncentracji i pełnego poświęcenia dla dzieła. Dawniej, z różnych zresztą przyczyn, ludzi posiadających i praktykujących owe cnoty było więcej. Tym samym i myśl była solidniejsza, poważniejsza, a zarazem bliższa ludzkiemu wnętrzu. Jeśli zatem istnieje jakiś ratunek dla kultury europejskiej, to recepta nań spoczywa w przepastnych zasobach naszej tradycji - trzeba ją jeno znaleźć, odkopać i zastosować właściwie. Kultura europejska winna zachować się tak, jak czyni człowiek, który zgubił drogę: cofa się aż do ostatniego momentu, w którym jeszcze wiedział, gdzie się znajduje. Chyba że żadnej recepty na ozdrowienie już nie ma, nie pozostało już bowiem nic oprócz tysiącletniego panowania Szatana - ale wówczas i odchodzić z kultury warto w dobrym towarzystwie, wśród szlachetnych umysłów i szacownych ksiąg, w których przynajmniej próbowano powiedzieć coś naprawdę istotnego".

"Honor, wiara, niepodległość narodowa - trudno chyba znaleźć by dziś było pojęcia zajadlej atakowane, złośliwiej ośmieszane, trute tak systematycznie jadem sączącym się z liberalnych mediów i ust perorujących w nich lewicujących "ekspertów". Te właśnie wartości i cnoty - powiadają oni - mamy wykorzenić w pierwszym rzędzie. Oto przecież kwintesencja polskiego kołtuństwa i obskurantyzmu, myślowego anachronizmu i duchowej ciemnoty. A my, Postnarodowi Neopolacy, musimy stać się cywilizacją kupiecką i oświeconą, najbardziej kupiecką i najbardziej oświeconą na świecie, jeśli łaska, która nie ma - podobnie jak kapitał - narodowości ni religii, ni żadnych zasad, bo jest czystym, niczym niezmąconym, pragmatycznym zabieganiem o dobrobyt, a więc - wprost rzecz ujmując - racjonalnym i ponadnarodowym kultem mamony. Zunifikowany świat zblazowanych, dobrze zarabiających ironistów, reagujących "heheszkami" na wszystko, co ma w sobie choćby ślad powagi - oto właśnie kres dziejów, oto Nowe Jeruzalem, punkt Omega wyzwolonej z zabobonów i uprzedzeń, zasobnej i tłustej (ale odchudzającej się) "Ludzkości". Wszystko to prawda: Europa, owszem, umiera, ale przeznaczenie Polski jest inne - przekonuje jednak Krasiński. "Polski zaś przeznaczeniem Zachód ze Wschodem zlać w jedną równowagę w sobie, i tym samym być środkiem równowagi europejskiej, kluczem sklepienia europejskiego!"

Spodziewałem się czegoś innego, ale nie żałuję.
Ogółem jest to opis i komentarz do bieżących wydarzeń i przemian kulturowych, a także przypomnienie podobnych wydarzeń z historii oraz propozycje rozwiązań.
Ton dość szorstki i arbitralny, ale konserwatyście czytać się będzie lekko. Z wieloma stwierdzeniami się zgadzam, ba, prawie ze wszystkim, jednak pewne zagadnienia są...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Nauka
    1
  • Studia: Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Vestigia Dei


Podobne książki

Przeczytaj także