Po pochłonięciu wszystkiego, co związane z Death Note, postanowiłam zabrać się za jakąś książkę, która będzie opisywać nową historię z moimi ulubionymi bohaterami.
Mimo, że nie ten sam autor, to nie zawiodłam się.
Historia wydaje się banalna, ale jest tak ciekawa i aż chce się czytać.
Są nawet momenty, kiedy to sam czytelnik może rozwiązywać zagadki wraz z dwójką głównych bohaterów i starać się znaleźć wiadomości i wskazówki od mordercy, by zapobiec kolejnej zbrodni.
Postacie nie zostały zmienione, autor nie ingerował zbytnio w ich osobowości. Zachowują się i wypowiadają się w taki sam sposób jak w oryginalnej serii, co jest wielkim plusem.
Fajnym zabiegiem jest to, że narratorem historii jest M, co nadaje książce akcji i brzmi to bardziej realistycznie.
Wszystkie terminy są tłumaczone dla tych, którzy z mangą lub anime nie mieli styczności, dzięki temu każdy może przeczytać tą lekturę i będzie też się dobrze bawił.
Zakończenie daje dużo do myślenia, bo nie wiemy czy to sam L spotkał się z agentką, czy poznała go, czy może wzięła go za mordercę, którego wcześniej spotkała.
Szkoda tylko, że książka jest trudno dostępna i nie ma jej w wersji polskiej.
Dawno nie czytałam tak zaskakującego kryminału, pochłonęłam go w 3 dni.
I tu nawet nie chodzi o to, że jest to powiązane z jedną z moich ulubionych serii, bo gdyby podmienić postacie na jakiekolwiek to książka i tak byłaby rewelacyjna.

Po pochłonięciu wszystkiego, co związane z Death Note, postanowiłam zabrać się za jakąś książkę, która będzie opisywać nową historię z moimi ulubionymi bohaterami.
Mimo, że nie ten sam autor, to nie zawiodłam się.
Historia wydaje się banalna, ale jest tak ciekawa i aż chce się czytać.
Są nawet momenty, kiedy to sam czytelnik może rozwiązywać zagadki wraz z dwójką głównych...