To druga książka z cyklu, który został zapoczątkowany przez „Samotne wyspy i storczyk”. Książka „Żegnaj na zawsze” rzuciła na mnie urok oraz wywarła wrażenie, które zostanie niezapomniane. I jest nie tylko rozrywką a także poruszającą ważne problemy powieścią, która moim zdaniem powinna być przerabiana w gimnazjum.
Opowiada o Ewie, dziewczynie Maćka, która z całych sił dąży do realizacji swojego marzenia - chce zostać modelką. Zamierza wyjechać do Paryża i sprawdzić, czy aby na pewno się nadaje. I czy warto właśnie temu poświęcić całe swoje życie. Natomiast Maciek sprzeciwia się jej zamiarom i zwyczajnie nie chce, by dziewczyna rozwijała się jakkolwiek na tym punkcie. Nie wiadomo, czy jest to zwyczajna troska, obawa dotycząca odległości ich dzielących czy może strach przed rozpadem tego trwającego już rok związku?
Ale po przeczytaniu paru stronic, możemy zauważyć, że fabuła stanowi tylko tło, które jest przykrywką dla ukazania problemów dotyczących relacji międzyludzkich. Obserwujemy zawiązujące się nowe znajomości, a także rozpady tych starych. Nie tylko dotyczące Ewy i Maćka, a także bohaterów drugoplanowych. A co za tym idzie, możemy dostrzec różnorodność ludzkich charakterów i pragnień w każdym wieku.
Widzimy także destrukcyjny charakter samego związku głównej bohaterki, który opiera się tylko na seksie. Jest to jedyna rzecz, która powstrzymuje od rozstania. Nie rozumieją swoich potrzeb i są nastawieni egoistycznie. Dziwne, że nadal są parą.
Równie ważnym problemem ukazanym w książce są pragnienia nastolatek. Autorka urzeczywistnia je w swojej książce, by pokazać prawdziwe realia, które obowiązują nie tylko na wybiegu, ale również w życiu. Jest to obowiązkowa lektura dla każdego, czytelnika nie lubiącego sentymentalizmu i owijania w bawełnę. Świat zaprezentowany w tej książce jest idealnym odbiciem rzeczywistości, a także przestrogą. Poznajemy coraz to mniej przyjemne sytuacje, których Ewa – myśląca i skromna – wolałaby uniknąć. Pomimo to koniec książki napawa wielkim optymizmem. Co jest wielkim plusem dla niej i dla autorki. Po przeczytaniu tej pozycji, czułam się jak nowo narodzona. No, może nie zupełnie, ale uśmiechałam się sama do siebie.
Więc sądzę, że jest to książka jak najbardziej wartościowa. I szczerze ją za to uwielbiam. Nie wiem, czy każdemu przypadłaby do gustu, tak jak mi. Na pewno nie jest to książka, która będzie wielbiona przez wszystkich. Nawet ja mogę przyznać, że jest ona trudniejsza od niektórych, powieści, które zdarzyło mi się czytać. Szczególnie jej koniec. Musiałam czytać go ponownie, by pojąć całą sytuację. W takim razie czy jest warta przeczytania? Wasz osąd.

To druga książka z cyklu, który został zapoczątkowany przez „Samotne wyspy i storczyk”. Książka „Żegnaj na zawsze” rzuciła na mnie urok oraz wywarła wrażenie, które zostanie niezapomniane. I jest nie tylko rozrywką a także poruszającą ważne problemy powieścią, która moim zdaniem powinna być przerabiana w gimnazjum.

Opowiada o Ewie, dziewczynie Maćka, która z całych sił dąży...