Edmund i Łucja spędzają wakacje u wujostwa. Niestety są skazani na irytującego kuzyna, Eustachego. Pewnego popołudnia dostrzegają, że obraz w ich pokoju się rusza i.. wciąga ich do Narnii. Trafiają na statek Kaspiana, który wybiera się w podróż na Daleki Wschód, by znaleźć baronów, którzy uciekali przed śmiercią z rąk jego wuja, Miraza. Poza tym, była to doskonała okazja do zapełnienia licznych białych plam na mapie Narnii. Przyjaciele przeżyli liczne przygody, które w mniejszym lub większym stopniu wpłynęły na ich osobowości. Jak zakończyła się podróż „Wędrowca do Świtu”?


Przyznam się bez bicia, że po tak długiej przerwie, bardzo ciężko było mi zebrać myśli. „Podróż Wędrowca do Świtu” to kolejna część przygód dwójki z rodzeństwa Pevensich, którym towarzyszy rozpieszczony kuzyn Eustachy. W porównaniu do poprzedniej części, ta jest zdecydowanie ciekawsza, akcja jest dynamiczna i z całą pewnością lepiej się ją czyta niż „Księcia Kaspiana”. Można odnieść wrażenie, że książka niesie ze sobą pewne przesłanie oraz pokazuje, że pod wpływem innych ludzi można się zmienić – na lepsze, oczywiście ;)

___________________________________________________
http://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/2015/01/58-cs-lewis-opowiesci-z-narnii-podroz.html

Edmund i Łucja spędzają wakacje u wujostwa. Niestety są skazani na irytującego kuzyna, Eustachego. Pewnego popołudnia dostrzegają, że obraz w ich pokoju się rusza i.. wciąga ich do Narnii. Trafiają na statek Kaspiana, który wybiera się w podróż na Daleki Wschód, by znaleźć baronów, którzy uciekali przed śmiercią z rąk jego wuja, Miraza. Poza tym, była to doskonała okazja do...