Trwoga i drżenie
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Seria:
- Meandry Kultury
- Tytuł oryginału:
- Frygt og Baeven
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2017-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379981533
- Tagi:
- trwoga drżenie literatura duńska
Trwogę i drżenie uważał autor za swoje najlepsze dzieło, ważniejsze nawet niż Albo Albo. Trwoga i drżenie przesiąknięta jest myślą religijną, namysłem Kierkegaarda nad stosunkiem człowieka do Boga. Jak pisał Władysław Tatarkiewicz człowiek wyrywa się z istnienia do prawdziwego bytu, czyli z przemijania do wieczności; wyrazem tego jest przede wszystkim religia. Dla człowieka jest niezbędna, ale niesie mu wątpliwości i cierpienie: nic bowiem nie może zapełnić przepaści pomiędzy nim a bytem Boskim, wiecznym, absolutnym. Każde zbliżenie się do Boga poniża człowieka, przekonywa o własnej bezsile. Wywołuje (...) "trwogę i drżenie". Lęk i drżenie: to naturalny sposób, w jaki w istnieniu ludzkim objawia się Bóg. Najistotniejszym problemem jaki rozpatruje w tej książce Kierkegaard jest związek religii i etyki, a trwogę w połączeniu z wiarą uważa za drogę do zbawienia.
Był lud, co znał się na boskiem; ten lud sądził, że widok Boga przynosi śmierć. – Kto pojmie sprzeczność w zmartwieniu! Jeżeli się nie objawia, jest śmiercią miłości, jeżeli się objawia, jest śmiercią ukochanej! O, duch ludzi stara się tak często o moc i potęgę; myśli ich szukają jej tak gorliwie, jak gdyby z uzyskaniem jej wszystko się wyrównało; a nie przeczuwają, że w niebie jest nie tylko radość, lecz i zmartwienie: jak ciężko jest odmówić uczniowi tego, za czem tęskni cała jego dusza, i odmówić mu dlatego, że jest właśnie ukochanym!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 119
- 94
- 35
- 6
- 6
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Jest taki Midrash, w którym się uznaje Abrahama jako mordercę własnego syna, gdyż podjął on decyzję jego zabicia: że tego nie dokonał nie było już zależne od niego tylko, nazwijmy to, od "okoliczności". Rozważania Kierkeggarda nad tymi absurdami wiary są dla niewierzącego, w przeciwieństwie do Midrasza, nudne.
Jest taki Midrash, w którym się uznaje Abrahama jako mordercę własnego syna, gdyż podjął on decyzję jego zabicia: że tego nie dokonał nie było już zależne od niego tylko, nazwijmy to, od "okoliczności". Rozważania Kierkeggarda nad tymi absurdami wiary są dla niewierzącego, w przeciwieństwie do Midrasza, nudne.
Pokaż mimo toNieinteligentnie napisane, niestaranne wydanie, wydanie czytelnika w ręce zbędnej mieszaniny, gorączki zbędnych wyrzutów. Powinno się tę pracę skrócić do paru stron. Dla mnie Kierkegaard pozostanie przeciwieństwem Kanta - tak jak ten ostatni pisał całym swym umysłem, pedantycznie, żmudnie, Duńczyk oddaje nam swoje serce przetaczając inną grupę krwi - giniemy. Zacytujmy go sobie:
“Out of love for mankind, and out of despair at my embarrassing situation, seeing that I had accomplished nothing and was unable to make anything easier than it had already been made, and moved by a genuine interest in those who make everything easy, I conceived it as my task to create difficulties everywhere.”
Nieinteligentnie napisane, niestaranne wydanie, wydanie czytelnika w ręce zbędnej mieszaniny, gorączki zbędnych wyrzutów. Powinno się tę pracę skrócić do paru stron. Dla mnie Kierkegaard pozostanie przeciwieństwem Kanta - tak jak ten ostatni pisał całym swym umysłem, pedantycznie, żmudnie, Duńczyk oddaje nam swoje serce przetaczając inną grupę krwi - giniemy. Zacytujmy go...
więcej Pokaż mimo toDobra, mocna książka Kierkegaarda. Lecz muszę zgodzić się z przedmówcami - słabe wydanie i brak przypisów (greckie słowa!) utrudniający lekturę.
Dobra, mocna książka Kierkegaarda. Lecz muszę zgodzić się z przedmówcami - słabe wydanie i brak przypisów (greckie słowa!) utrudniający lekturę.
Pokaż mimo toKilka ciekawych myśli opakowanych w dużą ilość wyrazów, przerost formy nad treścią.
Kilka ciekawych myśli opakowanych w dużą ilość wyrazów, przerost formy nad treścią.
Pokaż mimo toKierkegaard był filozofem paradoksu. I jako filozof paradoksu stał w rozkroku między epokami. Jedną nogą tkwił w tradycyjnej irracjonalistycznej filozofii chrześcijańskiej w stylu Augustyna, uznającej chrześcijańskie atrybuty Boga na mocy czystej wiary, co było dla niego bardzo ważne. Aczkolwiek, w przeciwieństwie do Augustyna, Kierkegaard nie pojmował aktu wiary jako aktu poznawczego ani aktu woli, lecz jako samounicestwienie umysłu, kierowanego przez namiętność do paradoksu. Dlatego drugą nogą już jednak stąpał pioniersko po nowej ziemi filozofii współczesnej, na której dokonał przynajmniej trzech kroków.
Po pierwsze, Kierkegaard, krytykując Hegla, stanął w jednym szeregu z wieszczącymi koniec wielkich, uniwersalnych systemów metafizycznych. Po drugie, dostrzegając "absolutny paradoks" - czyli ograniczenia umysłu usiłującego pojąć Boga jako byt absolutnie różny od podmiotu filozofującego; umysłu niezdolnego do takiego pojęcia Boga, ale do tego nieustannie pobudzanego - antycypował Kierkegaard już pewne wątki postmodernistycznej filozofii różnicy. Po trzecie, kładąc nacisk na trwogę, jaką człowiek wytwarza (o ile został wykształcony w "szkole możliwości", czyli dostrzega i bierze na poważnie problemy moralne) i z którą musi się zmierzyć, rozstrzygając doniosłe problemy moralne ostatecznie w samotności, stał się Kierkegaard prekursorem egzystencjalizmu.
Kierkegaard był filozofem paradoksu. I jako filozof paradoksu stał w rozkroku między epokami. Jedną nogą tkwił w tradycyjnej irracjonalistycznej filozofii chrześcijańskiej w stylu Augustyna, uznającej chrześcijańskie atrybuty Boga na mocy czystej wiary, co było dla niego bardzo ważne. Aczkolwiek, w przeciwieństwie do Augustyna, Kierkegaard nie pojmował aktu wiary jako aktu...
więcej Pokaż mimo toZ początku byłem mocno skonsternowany czytając dzieło Kierkegaarda (ukrywającego się pod fikcyjnym imieniem). Autor przez cały traktat wałkuje jeden temat, temat wiary. Takie mielenie jednego i tego samego w końcu sprawiło, że moje zagubienie zaczęło zanikać. A od pewnego momentu traktatu z każdą stroną moje rozumienie problematyki zaczęło się umacniać. Z tego powodu repetytywność Trwogi i Drżenia oceniam na plus.
Do ukazania czym jest wiara, Kierkegaard wykorzystuje przypowieść o Abrahamie i Izaaku. Ciężko mi było oprzeć się wrażeniu, że wiara jak i sam Abraham w dziele Kierkegaarda funkcjonują w pewnego rodzaju symbiozie, znaczenie pierwszego jest podbijane przez znaczenie drugiego i na odwrót. Egzystencjalista wałkuje przypowieść o Abrahamie i Izaaku na cieniutki placek, używając alternatywnych zakończeń i całej masy porównań.
Sam Abraham jest postacią absurdalną wychodzącą naprzeciw estetyce - miłość do syna Izaaka, i etyce - jest gotów na morderstwo. Jest gotów dokonać tego czynu, bo co wydaje się złe musi być dobre, przecież to Boski plan. Jest to pewnego rodzaju świadectwo wiary wystawionej na niesamowicie ciężką próbę. To również czyni protagonistę przypowieści Księgi Rodzaju postacią religijną. Postacią, której wartości religijne górują w pewnego rodzaju trójkącie kategorii wartości jakimi są również etyka i estetyka
Uważam, że na dzieło duńskiego myśliciela trzeba patrzeć z dużą dozą dystansu, ponieważ usprawiedliwia ono złe działania (w bardzo logiczny sposób),których pretekstem jest religia.
Z początku byłem mocno skonsternowany czytając dzieło Kierkegaarda (ukrywającego się pod fikcyjnym imieniem). Autor przez cały traktat wałkuje jeden temat, temat wiary. Takie mielenie jednego i tego samego w końcu sprawiło, że moje zagubienie zaczęło zanikać. A od pewnego momentu traktatu z każdą stroną moje rozumienie problematyki zaczęło się umacniać. Z tego powodu...
więcej Pokaż mimo toAbsolutnie okropne tłumaczenie. Niedość, że antyczne, to jeszcze pojawiają się wpisy dosłownie z czapy. W innych tłumaczeniach, również tych angielskich, nie ma nic wspomniane o opowieściach 'Grimma', a tutaj tak w środeczku jest. Tam, teksty podzielone na 3 problemy + epilog, tutaj kilka podrodziałów pojawiających się znów, z nikąd.
Zwroty z łaciny/greki? Nie przetłumaczone, brak przypisów. (problem jest większy z Nietzschem który po prostu cytuje w pewnym momencie Biblie w łacinie, oczywiscie tam tez nie przetłumaczone.
Nie warto kupować cokolwiek z serii "Meandry Kultury". Z tego co rozumiem, po prostu wydają ponownie tłumaczenia które już praw autorskich nie mają, nie zważająć na jakość owego tłumaczenia.
Absolutnie okropne tłumaczenie. Niedość, że antyczne, to jeszcze pojawiają się wpisy dosłownie z czapy. W innych tłumaczeniach, również tych angielskich, nie ma nic wspomniane o opowieściach 'Grimma', a tutaj tak w środeczku jest. Tam, teksty podzielone na 3 problemy + epilog, tutaj kilka podrodziałów pojawiających się znów, z nikąd.
więcej Pokaż mimo toZwroty z łaciny/greki? Nie...
Zupełnie nieczytelna w tym tłumaczeniu. Nie mówiąc już o całkowitym braku przypisów do stosowanych przez Kierkegaarda greckich terminów czy zwrotów.
Zupełnie nieczytelna w tym tłumaczeniu. Nie mówiąc już o całkowitym braku przypisów do stosowanych przez Kierkegaarda greckich terminów czy zwrotów.
Pokaż mimo toW tym tłumaczeniu absolutnie nieczytelna.
W tym tłumaczeniu absolutnie nieczytelna.
Pokaż mimo toJakoś niespecjalnie mnie ta książka przekonuje. Raz, że topornie się to czyta, dwa nie każdy jest biegły w grece i brak słowa wyjaśnienia w przypisie do pewnych odniesień Kirkegaarda z greki właśnie jest mocno frustrujący. Osobiście jestem wielką fanką rozważań dot. nawet jednego słowa [por. Wyznania św. Augustyna] o tyle to mikrodziełko naprawdę było dla mnie męczące. Miałam dużo większe oczekiwania. Może skorzystam z rady kogoś z poprzedniego komentarza i spróbuję kiedyś w przekładzie Iwaszkiewicza, ale niespecjalnie mi się do tego spieszy.
Jakoś niespecjalnie mnie ta książka przekonuje. Raz, że topornie się to czyta, dwa nie każdy jest biegły w grece i brak słowa wyjaśnienia w przypisie do pewnych odniesień Kirkegaarda z greki właśnie jest mocno frustrujący. Osobiście jestem wielką fanką rozważań dot. nawet jednego słowa [por. Wyznania św. Augustyna] o tyle to mikrodziełko naprawdę było dla mnie męczące. ...
więcej Pokaż mimo to