Nie wiem po co ta książka została przetłumaczona na język polski. Ciężko utożsamić się z przedstawionymi tam przykładami matek. Poruszane problemy albo są typowe dla Amerykanów, albo pokazują jakiś ekstremalny wymiar rodzicielstwa.
W książce głos dostaje m. in. matka jarająca trawkę by przetrwać dziecięce zabawy, matka adoptująca małą Chinkę o trudnym charakterze, narzekającą na proces adopcji czy kobieta, która zastanawia się kiedy dziecko przestaje być słodziutkie, a staje się obrzydliwe (!).
Książka miała pomóc rozprawić się z mitem idealnej matki, a jedynie pokazała jakieś nietypowe przykłady matek. Niestety jak dla mnie lektura tej książki, to strata czasu.

Nie wiem po co ta książka została przetłumaczona na język polski. Ciężko utożsamić się z przedstawionymi tam przykładami matek. Poruszane problemy albo są typowe dla Amerykanów, albo pokazują jakiś ekstremalny wymiar rodzicielstwa.
W książce głos dostaje m. in. matka jarająca trawkę by przetrwać dziecięce zabawy, matka adoptująca małą Chinkę o trudnym charakterze,...

Okładka i opis totalnie wprowadzają w błąd. Nie ma w niej nic o zdrowym egoizmie z miłości. Żadnych „zamiast sprzątać chatę to zrobiłam sobie paznokcie” ani „ dzisiaj na obiad frytki, bo mama czyta książkę”. Poważnie. I zamiast obalać mit Idealnej Matki, które to stwierdzenie pojawia się w każdym eseju to tylko je potęguje i utwierdza w przekonaniu, że on jest i ma się dobrze. Nawet wśród Matek, które uważają, że go obaliły…

Okładka i opis totalnie wprowadzają w błąd. Nie ma w niej nic o zdrowym egoizmie z miłości. Żadnych „zamiast sprzątać chatę to zrobiłam sobie paznokcie” ani „ dzisiaj na obiad frytki, bo mama czyta książkę”. Poważnie. I zamiast obalać mit Idealnej Matki, które to stwierdzenie pojawia się w każdym eseju to tylko je potęguje i utwierdza w przekonaniu, że on jest i ma się...

Pokrzepiające historie opowiedziane przez kobiety będące matkami. Z pewnością, można tą książkę polecić młodym mamom, które mają poczucie, że sobie nie radzą , że nie nadążają ze wszystkimi swoimi obowiązkami i nie spełniają należycie roli „idealnej pani domu” . Osobiście uważam, że eseje nie są równe, niektóre bawią, podnoszą na duchu, przedstawiając zwyczajne sytuacje z życia codziennego jak np. historia kobiety, która zobaczyła w supermarkecie piękną zadbaną mamę z dwojgiem dzieci sama będąc w rozsypce . Inne rozdziały zupełnie mnie nie porwały (chociaż tych było mniej). Nie wdając się w szczegóły , nie jestem zwolenniczką aborcji na żądanie w każdej sytuacji i nie uważam, ze gloryfikacja kobiety, która usunęła ciążę bo to „nie ten moment „w jej życiu jest czymś właściwym w tego typu książce. Ogólnie jednak moje wrażenia są pozytywne, zwłaszcza, że poruszane tematy są mi obecnie niezmiernie bliskie.

Pokrzepiające historie opowiedziane przez kobiety będące matkami. Z pewnością, można tą książkę polecić młodym mamom, które mają poczucie, że sobie nie radzą , że nie nadążają ze wszystkimi swoimi obowiązkami i nie spełniają należycie roli „idealnej pani domu” . Osobiście uważam, że eseje nie są równe, niektóre bawią, podnoszą na duchu, przedstawiając zwyczajne sytuacje z...

Może być, ale przyznaję się bez bicia - czytałam "na raty".

Może być, ale przyznaję się bez bicia - czytałam "na raty".

Ksiazka jest ciekawa na tyle ze wciaga od pierwszych stron. Budowa ksiazki jest zebrana w postaci artykolow pisanych przez rozne kobiety z roznych stron swiata. Kazda pisze swoje przezycia i doswiadczenia z punktu widzenia matki. Matka zla matka idealna matka porywcza matka kazda z matke musi miec jakas latke ? nie ta ksiazka to uswiadamia. Kazda z nas jest tylko czlowiekiem ale rowniez my same sobie tworzymy te latki. Jedna matka chce byc lepsza od drugiej . Tylko po co ? nie byloby latwiej gdybysmy siebie inspirowaly i wspieraly a nie deptally? niema matek idealnych bo mniema ludzi idealnych. Badzy dla siebie wyrozumiale i nie oceniajmy jedna drugiej.

Ksiazka jest ciekawa na tyle ze wciaga od pierwszych stron. Budowa ksiazki jest zebrana w postaci artykolow pisanych przez rozne kobiety z roznych stron swiata. Kazda pisze swoje przezycia i doswiadczenia z punktu widzenia matki. Matka zla matka idealna matka porywcza matka kazda z matke musi miec jakas latke ? nie ta ksiazka to uswiadamia. Kazda z nas jest tylko...

Nie dałam rady

Nie dałam rady

Zdemitologizowanie macierzyństwa, zdroworozsądkowe podejście do bycia matka. Kilkanaście kobiet dzieli się swoimi przemyśleniami i zabawnymi historyjkami ze swojej macierzyńskiej kariery. Poszczególne autorki rozprawiają się z mitem Idealnej Matki, postulują zdrowy egoizm i nieustawianie całego życie pod dzieci.
Wykazują, jak bardzo nasze wyobrażenia i oczekiwanie różnią się od rzeczywistości. pułapki mogą się czaić wszędzie. Stan błogosławiony może skończyć się przedwczesną cesarką, może nas dopaść depresja poporodowa, dzieci mogą mieć długą listę uczuleń. Na przykład Avital nathman opiera się dyktatowi mamusiek, że 2+1 to zły wybór. Otwierają oczy na logistyczne wyzwania, z jakimi musi się borykać matka trojaczków. omówione są blaski i cienie macierzyństwa, także stygmat patchworkowej rodziny czy samotnej matki. Z opowieści przebija mądrość życiowa, dystans do lansowanej przez media perfekcyjnej pani domu czy żony ze Stepford.
Kilka historii wytrąciło mnie z mojej strefy komfortu, ale szanuję autorki, które zdecydowały się na aborcję i w ich życiu nie zmąciło to poczucia zadowolenia, a już urodzone dzieci na tym nie ucierpiały. czasem ciężar opieki nad potomstwem został przerzucony na byłego partnera, ale czy to świadczy o byciu wyrodną matką?

Zdemitologizowanie macierzyństwa, zdroworozsądkowe podejście do bycia matka. Kilkanaście kobiet dzieli się swoimi przemyśleniami i zabawnymi historyjkami ze swojej macierzyńskiej kariery. Poszczególne autorki rozprawiają się z mitem Idealnej Matki, postulują zdrowy egoizm i nieustawianie całego życie pod dzieci.
Wykazują, jak bardzo nasze wyobrażenia i oczekiwanie różnią...

Okropnie nudna książka...

Tak szczerze, to sugerowałam się okładką- śmieszne zdjęcie na przodzie , oraz ciekawe opisy z tyłu całkowicie wprowadzają w błąd! Spodziewałam się historyjek (nie)złych mam, mam takich jak ja, które nie są idealnymi matkami, nie zawsze mają perfekcyjnie czystko w domu, czasami podają dzieciom na obiad kanapki i chcą mieć od nich trochę wolnego. Miałam nadzieję odprężyć się przy z życia wziętych, zabawnych historiach, pośmiać się, czasami pokiwać ze zrozumieniem głową myśląc "też tak mam".
Niestety moje wyobrażenia wielce odbiegały od rzeczywistości... W książce znajdziemy 36 ESEJÓW napisanych przez różne matki i poruszających wiele tematów związanych z macierzyństwem (jak np: matka wcześniaka, nieumiejąca gotować, choleryczka, pozbawiona praw rodzicielskich, z depresją poporodową lub innymi zaburzeniami psychicznymi, samotna, jarająca trawkę, lesbijka, i wiele innych matek). Nie są to jednak tak "ludzko" opisane historie, tylko nuuudne eseje, wypracowania, artukuły popularnonaukowe.
Pomysł jest fajny, ale źle zrealizowany. Gdyby te historie napisały zwykłe matki luźnym stylem pisma, ze smakiem i humorem, a nie same panie polonistki, pisarki czy redaktor naczelne może była by to fajna lektura na rozładowanie rodzicielskich emocji, a tak mamy niestety nudny nie-poradnik.

Nie polecam.

Okropnie nudna książka...

Tak szczerze, to sugerowałam się okładką- śmieszne zdjęcie na przodzie , oraz ciekawe opisy z tyłu całkowicie wprowadzają w błąd! Spodziewałam się historyjek (nie)złych mam, mam takich jak ja, które nie są idealnymi matkami, nie zawsze mają perfekcyjnie czystko w domu, czasami podają dzieciom na obiad kanapki i chcą mieć od nich trochę wolnego....

Właściwie to nie wiem, co napisać o tej książce. Jako w miarę świeżo upieczona matka stwierdziłam, że książka ta będzie idealna na matczyne rozterki, chciałam, żeby mnie rozbawiła i pozwoliła bardziej zrozumieć pewne trudne sytuacje. I faktycznie czasami mnie rozśmieszała, a z niektórymi sytuacjami mogłam się utożsamić. Jednak w większości przypadków uważam, że te kobiety przesadzają, a jeszcze innym nie wiem o co własciwe chodzi, np. w eseju "Koniec ery słodkich milusińskich" pani ma jakieś problemy z tym, że jej dziecko przestaje być "słodkie" i że ją "obrzydza" ??? Średnia według mnie

Właściwie to nie wiem, co napisać o tej książce. Jako w miarę świeżo upieczona matka stwierdziłam, że książka ta będzie idealna na matczyne rozterki, chciałam, żeby mnie rozbawiła i pozwoliła bardziej zrozumieć pewne trudne sytuacje. I faktycznie czasami mnie rozśmieszała, a z niektórymi sytuacjami mogłam się utożsamić. Jednak w większości przypadków uważam, że te kobiety...

gorąco polecam – zamiast stosu poradników przeczytać właśnie tą jedną pozycję. Może cześć historii opisanych w tej książce nie jest osadzonych w naszych realiach (książka jest o mamach ze Stanów Zjednoczonych),ale mimo wszystko uważam, że jest to pozycja: MUST READ dla każdej świeżo upieczonej mamy. Niekoniecznie musimy się utożsamiać z daną sytuacją, po prostu robi się lżej na sercu, że każda z nas jest (nie)złą mamą i że ta liga nie zna granic :)

gorąco polecam – zamiast stosu poradników przeczytać właśnie tą jedną pozycję. Może cześć historii opisanych w tej książce nie jest osadzonych w naszych realiach (książka jest o mamach ze Stanów Zjednoczonych),ale mimo wszystko uważam, że jest to pozycja: MUST READ dla każdej świeżo upieczonej mamy. Niekoniecznie musimy się utożsamiać z daną sytuacją, po prostu robi się...