Owoce Lukrecji to druga część serii o wystrzałowej tytułowej Lukrecji. Mam wrażenie, że druga część była jeszcze zabawniejsza i jeszcze bardziej tryskała pozytywną energią. Powieść idealna na jesienne wieczory, tak żeby poprawić sobie humor(gdy za oknem coraz zimniej i szaro). Ale książka sprawdzi się także latem, gdy opalając się na plaży będziecie sączyć swój ulubiony orzeźwiający napój. Bo takie właśnie są Owoce- lekkie i orzeźwiające. Jeśli pierwsza część przypadła Wam do gustu, to i tutaj się nie zawiedziecie. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jedyna rzecz, która mi się do końca się podobała to długość rozdziałów, bo ja osobiście wolę gdy rozdziały są krótkie. Ponadto, autorka ksiażki ma moim zdaniem bardzo osobliwy styl pisania, który na początku może wadzić ,ale potem zauważamy, że jest to po prostu kolejna cecha tych książek. Dzięki temu stają się one bardziej wyjątkowe. Nie zapominajmy też o bogactwie smaków i zapachów, które i w tej części uderzają czytelnika swoją mocą.
Lukrecja w drugiej części jest wciąż zdeterminowana, żeby odnaleźć swoja miłość na całe życie. Czy jej się to uda? Tego akurat nie zdradzę. Ale mogę powiedzieć, że w tej części wątek miłosny bardziej przypadł mi do gustu (nigdy nie zapomnę sytuacji z pastą do zębów). A jeśli chodzi o strefę zawodową, to nasza znawczyni kuchni ciągle pnie się w górę. Jedną z najfajniejszych bohaterek w tej książce jest z pewnością mama Lukrecji. Kobieta po 70stce, która zna swoja wartość i chce korzystać z życia jak najwięcej. Chciałabym, aby więcej kobiet z siebie nie rezygnowało po przekroczeniu pewnego wieku. Relacja Lukrecji z mamą to po prostu bomba pełna żartów. No a Mieciu wybranek mamy to chyba ideał faceta ;) Czytając książke z pewnością napotkacie na wiele zabawnych sytuacji. Bo Lukrecja i jej przyjaciółki to niepoprawne marzycielki, pozytywne wariatki, które są w stanie zrobić wszystko. Zakończenie książki jest bardzo przyjemne, z małą niespodzianką dla czytelników.
Owoce Lukrecji to opowieść uderzająca pozytywną energią. Książka pokazuje, że nigdy na nic nie jest za późno. Uświadamia nam, że powinnyśmy dbać o siebie, zarówno o nasze wnętrze jak i wygląd. Bo życie jest piękne i nie ma czasu na smutki! 

Owoce Lukrecji to druga część serii o wystrzałowej tytułowej Lukrecji. Mam wrażenie, że druga część była jeszcze zabawniejsza i jeszcze bardziej tryskała pozytywną energią. Powieść idealna na jesienne wieczory, tak żeby poprawić sobie humor(gdy za oknem coraz zimniej i szaro). Ale książka sprawdzi się także latem, gdy opalając się na plaży będziecie sączyć swój ulubiony...