Nic więcej nie mogę powiedzieć o tej książce oprócz: "Dobra". Biorąc pod uwagę jaki szum jest koło tej powieści, autentycznie spodziewałam się czegoś lepszego. Pierwsze co bardzo mnie denerwuje w tej książce to wiek tych ETAP-owiczów. Ok, rozumiem, miało być dramatycznie i tak dalej, ale jednak 14 lat to za mało na takie zachowania, jakie były opisywane w tej książce. Czytając ją miałam wrażenie, że to są osoby w moim wieku, około 18-19 lat. Ale cóż, taka była wizja autora, może średnio trafiona, ale zawsze, więc się nie czepiam aż tak strasznie. Teraz dla równowagi zaleta. Książka pisana bardzo lekkim językiem i szybko się czytała. Co nie zmienia faktu, że pod koniec tych wydarzeń było bardzo dużo, a na dodatek jakoś tak wcale mnie nie porwały, nie powaliły na kolana, nie przykuły do książki. Właściwie zmusiłam się, żeby ją skończyć dziś, aby przejść do kolejnej zaplanowanej lektury.
Reasumując książka średnio mi się podobała, ale znając mnie, jak tylko będę miała okazję, to sięgnę po drugą część, żeby zobaczyć jak losy bohaterów się rozwiną. Bo w gruncie rzeczy pomysł fajny, ale wykonanie jakieś takie kiepskie. Coś sprawiało, że nie siedziałam jak sparaliżowana tylko momentami modliłam się, żeby już ją skończyć.
Najbardziej podobały mi się fragmenty opisywane z perspektywy Sama, męczyły mnie natomiast te z perspektywy Lany i Drake'a.
No cóż. Nie można mieć wszystkiego.

Nic więcej nie mogę powiedzieć o tej książce oprócz: "Dobra". Biorąc pod uwagę jaki szum jest koło tej powieści, autentycznie spodziewałam się czegoś lepszego. Pierwsze co bardzo mnie denerwuje w tej książce to wiek tych ETAP-owiczów. Ok, rozumiem, miało być dramatycznie i tak dalej, ale jednak 14 lat to za mało na takie zachowania, jakie były opisywane w tej książce....