Słońce umiera i tańczy

Okładka książki Słońce umiera i tańczy
Ewa Cielesz Wydawnictwo: Axis Mundi Cykl: Słońce umiera i tańczy (tom 1) literatura piękna
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Słońce umiera i tańczy (tom 1)
Wydawnictwo:
Axis Mundi
Data wydania:
2017-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-24
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364980466
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
154 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1970
1164

Na półkach: , , ,

Dwudziestokilkuletnia Jagoda właśnie się niemal całkowicie usamodzielniła. Jej rodzice wyjechali za ocean, ona zaś zaczyna utrzymywać się ze swojej pracy malarskiej. Utalentowana i lekko zakręcona pewnego dnia spotyka na swojej drodze ulicznego muzyka i od tej chwili jej życie zmienia się całkowicie.

Brzmi banalnie, ale Ewa Cielesz ma dar do ubierania banałów i papierowych motywów w żywą, prawdziwą i wciągającą historię. Tak było w przypadku trylogii „Córka Cieni”, tak jest i w przypadku „Słońce umiera i tańczy” pierwszego tomu nowej serii? trylogii? tej polskiej pisarki.

Ta powtarzalność najbanalniejszej ze wszystkich historii miłosnych – dziewczyna poznaje chłopaka i zakochują się od pierwszego momentu – działa u Cielesz głównie dlatego, że tu nic nie jest całkowicie oczywiste, a zarazem oczywiste jest wszystko. Albo gdyby powiedzieć o tym prościej – dla Jagody nawet najbardziej skomplikowane rzeczy są proste, łatwe do przyjęcia [ni stąd ni z owąd zająć się przez parę dni małą, niemal nieznajomą dziewczynką? Jasne, gdzie tu niby miałyby być jakieś wątpliwości?], w zasadzie nie potrzebuje wyjaśnień i tłumaczeń, a kolejne zawirowania na swojej drodze przyjmuje ze spokojem. A jednocześnie te kolejne problemy, przeszkody na drodze Jagody nie są wydarzeniami, o jakich pomyślałby w pierwszej [czy drugiej] chwili czytelnik.

„Oczywiście możesz twierdzić inaczej. Ale moim zdaniem albo nie kochasz prawdziwie, albo kochasz tak, że po kolejnych zawodach będziesz chciał wyrwać sobie serce.”

Poza tym „Słońce umiera i tańczy” ucieka przed banałem także dzięki mocno rozbudowanemu drugiemu planowi, pobocznym bohaterom oraz licznymi wątkami fabularnymi. Tak więc, jeśli nie szuka się w historii napisanej przez Cielesz romansu, a powieści obyczajowej czy nawet wątków sensacyjnych – proszę bardzo, to wszystko w tej powieści jest. Choć to nie jest też tak, że te pozostałe historie wplecione w fabułę znalazły się tam dla urozmaicenia nudnego bądź też przesłodzonego [mimo że czasem to się łączy] romansu. Nie, bo zdecydowanie historia Jagody i ulicznego muzyka do przesadzonych i wyidealizowanych nie należy. Jest po prostu na wskroś prawdziwa.

„-[…] Powiedziałeś wtedy […] zrobiłbyś wszystko, gdyby tego potrzebowała.
- Pamiętam. […] Ale to nie zależy tylko od jednej osoby.
- Nie od osoby. To zależy od miłości. Od jej mocy.”

A jakby tego mało to Ewa Cielesz opowiada także w „Słońce umiera i tańczy” o roli i życiu artysty. Artystką jest Jagoda – malarka wchodząca coraz pewniej w dorosłe życie, pełna pomysłów i talentu. Artystą jest też spotkany przez nią uliczny muzyk [tu autorka poniższego tekstu powie tylko, że z rozmysłem nie podaje za wielu szczegółów dotyczących książki, w tym imienia wybranka Jagody, bo to ten przypadek, gdy lepiej wiedzieć jak najmniej o tekście], powoli przekonujący się, że jego muzyka jest coś warta. Mają dwie różne spojrzenia na sztukę, dwa różne sposoby widzenia i przekazywania piękna i Ewa Cielesz w fantastyczny sposób konfrontuje ich wizje.

„Słońce umiera i tańczy” jest lekturą satysfakcjonującą. Począwszy od języka i sposobu narracji – lekko ironicznego, a przede wszystkim jakby trochę oderwanego od rzeczywistości – poprzez portrety bohaterów – zarówno w tych głównych, jak i drugoplanowych łatwo uwierzyć – aż po fabułę. Nie pozwala się oderwać, a na koniec tylko żal, że na kolejny tom trzeba poczekać aż do jesieni.

Opinia także na: http://recenzjeksiazek.natemat.pl/209357,slonce-umiera-i-tanczy

Dwudziestokilkuletnia Jagoda właśnie się niemal całkowicie usamodzielniła. Jej rodzice wyjechali za ocean, ona zaś zaczyna utrzymywać się ze swojej pracy malarskiej. Utalentowana i lekko zakręcona pewnego dnia spotyka na swojej drodze ulicznego muzyka i od tej chwili jej życie zmienia się całkowicie.

Brzmi banalnie, ale Ewa Cielesz ma dar do ubierania banałów i papierowych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    185
  • Chcę przeczytać
    106
  • Posiadam
    22
  • 2018
    14
  • Audiobook
    6
  • Audiobooki
    4
  • 2019
    4
  • 2020
    3
  • 2018
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słońce umiera i tańczy


Podobne książki

Przeczytaj także