Y - Ostatni z mężczyzn: Tom Piąty
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Y - Ostatni z mężczyzn (tom 5)
- Seria:
- Vertigo
- Tytuł oryginału:
- Y: The Last Man. Book Five
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-01
- Data 1. wydania:
- 2011-04-27
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328127197
- Tłumacz:
- Krzysztof Uliszewski
- Tagi:
- Vertigo Yorick
Piąty i ostatni tom wyróżnionej trzema Nagrodami Eisnera postapokaliptycznej opowieści słynnego scenarzysty Briana Vaughana.
W wyniku tajemniczej zarazy wymierają prawie wszystkie ssaki płci męskiej. Yorick Brown, ostatni facet na Ziemi, wraz ze wspierającymi go towarzyszkami dociera do Chin, gdzie chcą znaleźć przyczyny plagi i sprawdzić, czy są szanse na genetyczne odnowienie rodzaju męskiego. Po jakimś czasie grupa się rozdziela, a Yorick ze swoją ochroniarką, agentką 355, rusza koleją w długą podróż do Paryża. Ma nadzieję, że odnajdzie tam narzeczoną, której nie widział od pięciu lat. Niestety, tropem Browna podąża oddział izraelskich żołnierek pod wodzą szalonej pani generał. Wszystko się rozstrzygnie się w Paryżu...
Scenariusz opowieści napisał amerykański twórca Brian K. Vaughan (Ex-machina, Saga, Runaways),zdobywca aż dziesięciu Nagród Eisnera. Rysunki są dziełem różnych autorów, przede wszystkim kanadyjskiej graficzki i scenarzystki Pii Guerry (Doktor Who, Simpsonowie komiks),mogącej się poszczycić nagrodami Eisnera, Harveya i Shustera.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 153
- 43
- 31
- 29
- 12
- 8
- 4
- 4
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Przykro mi. Przykro mi, że to już koniec.
Kocham powieść drogi. Uwielbiam historię bohatera lub bohaterki, którzy przemierzają kolejne miasta, państwa, kontynenty czy krainy żeby osiągnąć swoj cel. W przypadku TEGO komiksu z ogromnym zaciekawieniem śledziłem losy i powolny rozwój Yoricka. Fascynowała mnie przemiana zarówno głównego bohatera, jak i jego towarzyszy. Każda z postaci przeszła swoją własną drogę, której towarzyszyły zarówno dobre i złe chwile, kryzysy, rozczarowania, ale i zauroczenia, przyjaźnie i momenty szczęścia. Bardzo przyjemnie obserwowało mi się losy agentki 355, doktor Mann, Hero i Beth. Wydaje mi się, że to postacie drugoplanowe stanowią największy atut komiksu.
Y-Ostatni z Mężczyzn to niesamowita, poruszająca, emocjonalna i bardzo ciekawa historia. Komiks zawiera masę plot twistów i cliffhangerów, które zachęcają do przeczytania kolejnego zeszytu i następnego tomu. Całość przeczytałem bardzo szybko i ani przez chwilę się nie nudziłem. Gdybym miał na siłę wskazać jakąś wadę to byłby/byłaby to główny antagonista. Brakowało mi kogoś, kogo mógłbym się bać i odczuwać niepokój przed każdym spotkaniem z głównymi bohaterami. Alter nie była według mnie pełnokrwistym adwersarzem.
„Y” to warta przeczytania i satysfakcjonujaca lektura, która dostarczyła mi szeregu różnych (głównie pozytywnych) emocji. Brian K. Vaughan kupił mnie genialnym nawiązaniem do mojego ulubionego komiksu (Kaznodziei) i zapalniczką z pewnym antyrosyjskim hasłem. Przeczytajcie Ostatniego z Mężczyzn. Gwarantuję, że nie będzie to czas stracony.
Przykro mi. Przykro mi, że to już koniec.
więcej Pokaż mimo toKocham powieść drogi. Uwielbiam historię bohatera lub bohaterki, którzy przemierzają kolejne miasta, państwa, kontynenty czy krainy żeby osiągnąć swoj cel. W przypadku TEGO komiksu z ogromnym zaciekawieniem śledziłem losy i powolny rozwój Yoricka. Fascynowała mnie przemiana zarówno głównego bohatera, jak i jego towarzyszy. Każda z...
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3056-y-ostatni-z-mezczyzn-tom-5
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3056-y-ostatni-z-mezczyzn-tom-5
Pokaż mimo toPiekne spiecie calego cyklu - smieszno smutne jak i cala seria.
Piekne spiecie calego cyklu - smieszno smutne jak i cala seria.
Pokaż mimo toByły łzy, były twisty, wątki zostały podomykane. Piękne zwieńczenie bardzo dobrej serii.
Były łzy, były twisty, wątki zostały podomykane. Piękne zwieńczenie bardzo dobrej serii.
Pokaż mimo toOstatni tom serii to satysfakcjonujące, aczkolwiek bynajmniej nie perfekcyjne zakończenie przygód ostatniego faceta na świecie. Znajdą się tutaj bardzo dobrze napisane sceny, świetne postmodernistyczne dialogi, ciekawe sytuacje i całkiem sporo melancholii. Ale równie dobrze można rozpocząć ocenianie tego komiksu od drugiego końca skali: poczynając od bzdurnego (i na dodatek zupełnie niepotrzebnego) „wyjaśnienia” przyczyny wymarcia mężczyzn, po irracjonalne zachowania kilku głównych bohaterek z generał Alter i Beth, narzeczoną Yoricka, na czele.
Myślę, że największym plusem piątego tomu jest udane „wybrnięcie” Briana K. Vaughana i napisanie słodko-gorzkiego finału całej historii. Po wszelakich burzach, katastrofach i armageddonach zwykłe życie toczy się jakoś tam dalej i powoli rany zostają przykryte bliznami. Zapomnieć dramatycznych wydarzeń się nie da – ale świat ma nadal sporo do zaoferowania. Wsadzenie sobie lufy do ust i pociągnięcie za spust nadal będzie dla co niektórych rozwiązaniem, jednak większość ocalałych znajdzie dosyć energii w sobie, aby odważyć się na start od nowa.
Droga Yoricka i jego przyjaciół do tego punktu opisana jest stosunkowo ciekawie i wiarygodnie. Natomiast scenariusz zawiódł w kwestii technicznie najtrudniejszej, czyli przy wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. Dlaczego Vaughan w ogóle za to się zabrał jest dla mnie tajemnicą. Gdyby był odrobinę odważniejszy i przyznał się, że dobrego wyjaśnienia dla bardzo efekciarskiego wymarcia samców ssaków w ciągu kilku sekund i tak nie da się sprokurować, wtedy ten tom otrzymałby przynajmniej jedną gwiazdkę więcej. Jeszcze jedną przyznałbym, gdyby nie przerysowane zachowania generał Alter i jej izraelskiego plutonu. Podobnie ma się sprawa z Beth, narzeczoną Yoricka. Rozwój tej postaci zostaje odwrócony o 180 stopni na niewielu kartkach tego tomu. Typowy deus ex machina.
Spoglądając na miejsca w tej antologii, które nie przypadły mi do gustu, to skupiają się one w zeszytach historii „Dlaczego i czemuż to?” I dokładnie z zadawaniem sobie tego pytania czytałem tę część opowieści.
Podsumowując całą serię stwierdzam, że nie jestem całkowicie przekonany, dlaczego musiałem przebrnąć przez trzy słabsze środkowe tomy, aby dotrzeć do lepiej napisanego finału. Mam uczucie niedosytu i straconej szansy na wspaniałą okazję, aby w opowieści pełnej przemocy, bólu i strachu „przemycić” naprawdę inteligentną rozprawę o stanie spraw między płciami w naszym postmodernistycznym świecie.
Ostatni tom serii to satysfakcjonujące, aczkolwiek bynajmniej nie perfekcyjne zakończenie przygód ostatniego faceta na świecie. Znajdą się tutaj bardzo dobrze napisane sceny, świetne postmodernistyczne dialogi, ciekawe sytuacje i całkiem sporo melancholii. Ale równie dobrze można rozpocząć ocenianie tego komiksu od drugiego końca skali: poczynając od bzdurnego (i na dodatek...
więcej Pokaż mimo toPodsumowując już całą serię, komiks bardzo średni. Teoretycznie, jeżeli chodzi o scenariusz, wszystko tutaj grało. No, może poza kilkoma niepotrzebnymi wątkami. Historia zamknęła się całkiem zgrabnie, autorzy nie przeciągali co bardzo na plus. Jeżeli chodzi o postacie to jest o wiele gorzej. Nie polubiłam żadnej z nich. Ich los był mi bardzo obojętny.
Podsumowując już całą serię, komiks bardzo średni. Teoretycznie, jeżeli chodzi o scenariusz, wszystko tutaj grało. No, może poza kilkoma niepotrzebnymi wątkami. Historia zamknęła się całkiem zgrabnie, autorzy nie przeciągali co bardzo na plus. Jeżeli chodzi o postacie to jest o wiele gorzej. Nie polubiłam żadnej z nich. Ich los był mi bardzo obojętny.
Pokaż mimo toOpinia dotyczy całego cyklu – 5 części.
Fajna historia Yoricka, który (wraz ze swoją małpą kapucynką) jako jedyny przeżył kataklizm uśmiercający wszystkie ssaki płci męskiej.
Plusy:
- ciekawa koncepcja świata postapokaliptycznego bez mężczyzn (no prawie);
- skojarzenia z „Seksmisją” same się nasuwają - dwóch w świecie kobiet;
- bardzo dobry scenariusz, niesamowity klimat, ciekawe zagadki;
- realistyczne i dobre rysunki graficzki Pii Guerry, dobrze pokolorowane;
- wizja świata i zniszczeń po katastrofie bardzo poruszająca;
- pomimo że mężczyźni i kobiety zawsze będą inni, ciągle popełniamy te same błędy;
- humorystyczne i zabawne dialogi – przez co czyta się świetnie;
- rewelacyjna postać Ampresanda – małpki mądrzejszej od swojego właściciela;
- fragment opisany z jego strony powala na kolana;
- relaks i odprężenie gwarantowane;
- bardzo dobre i przemyślane zakończenie całej sagi.
Minusy:
- postać Yoricka jakaś taka nijaka, z zachowaniem małego dziecka;
- zbyt wiele stereotypów w relacjach damsko-męskich (głównie o kobietach).
Ogółem cały cykl bardzo dobry.
Opinia dotyczy całego cyklu – 5 części.
więcej Pokaż mimo toFajna historia Yoricka, który (wraz ze swoją małpą kapucynką) jako jedyny przeżył kataklizm uśmiercający wszystkie ssaki płci męskiej.
Plusy:
- ciekawa koncepcja świata postapokaliptycznego bez mężczyzn (no prawie);
- skojarzenia z „Seksmisją” same się nasuwają - dwóch w świecie kobiet;
- bardzo dobry scenariusz, niesamowity klimat,...
Co tu dużo mówić - to jedna z tych serii komiksowych, które trzymają poziom od początku do końca (no może poza lekką zwiechą w tomie numer 3). Zakończenie godne całości - trochę smutne, trochę krzepiące, czasem przewidywalne, a czasem zupełnie zaskakujące. I mimo słów głównego bohatera o tym, że mężczyźni i kobiety zawsze będą inni, przekonuje że ciągle popełniamy te same błędy.
Co tu dużo mówić - to jedna z tych serii komiksowych, które trzymają poziom od początku do końca (no może poza lekką zwiechą w tomie numer 3). Zakończenie godne całości - trochę smutne, trochę krzepiące, czasem przewidywalne, a czasem zupełnie zaskakujące. I mimo słów głównego bohatera o tym, że mężczyźni i kobiety zawsze będą inni, przekonuje że ciągle popełniamy te same...
więcej Pokaż mimo to(Tak, wiem, że w Polsce jeszcze tego piątego tomu nie wydali, ale ja przeczytałem i chcę, żeby ładnie wyglądało na profilu, więc oceniam tu.)
Skończyłem. Szkoda, choć było fajnie, szczególnie, że rzadko kiedy czyta się tak dobre finały i tak dobre przez cały czas trwania serie. Ale ciągnięcie tego w nieskończoność też by na dobre nie wyszło, więc może to i lepiej, że to tylko pięć tomów. Bałem się, że Vaughan polegnie, że nie udźwignie, że nie da rady wytłumaczyć wszystkiego, zachowując logikę i nie niszcząc postaci. Ilu już poległo w takich sytuacjach... Sweet Tooth, Baśnie (czasem),95% podrzędnego superhero. Szanuję, że tu obyło się bez wad.
Choć oczywiście mogę się tu czy tam przyczepić. Nie podoba mi się, jak ostatecznie został rozstrzygnięty wątek Yoricka i Beth, szczególnie biorąc pod uwagę, że to na nim opierała się cała przygoda głównego bohatera Niby zachowano tu sens i logikę, ale jakieś to szybkie było i nie po mojej myśli. Całe szczęście nadrabia się tu akcją. Autor nie bierze jeńców, nie ma litości, jak przystało na dobre postapo. Strzelaniny, akcje, śmierci... kocham. No i wyjaśnienia męskiej apokalipsy mają sens, tu się bardzo obawiałem, bo ile to już razy główna tajemnica okazywała się żenująca (tak, Sweet Tooth, patrzę na Ciebie). Tu jest super, bo do odpowiedzi prowadzi cała seria, a nie, że się ta odpowiedź pojawia kompletnie z czapy. Szanuję. A finałowy zeszyt tej serii to mistrzostwo świata. Dawno nie czytałem tak idealnie zrównoważonego i satysfakcjonującego zakończenia. Rozprawia się ze wszystkim i z każdym, rani, ale pozostawia ostatecznie nadzieję. Chyba sobie ten zeszyt nad łóżkiem powieszę.
Panie Vaughan, do rychłego zobaczenia!
(Tak, wiem, że w Polsce jeszcze tego piątego tomu nie wydali, ale ja przeczytałem i chcę, żeby ładnie wyglądało na profilu, więc oceniam tu.)
więcej Pokaż mimo toSkończyłem. Szkoda, choć było fajnie, szczególnie, że rzadko kiedy czyta się tak dobre finały i tak dobre przez cały czas trwania serie. Ale ciągnięcie tego w nieskończoność też by na dobre nie wyszło, więc może to i lepiej, że to...
Bardzo dobre, słodko-gorzkie zakończenie całej sagi. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych powieści graficznych, jakie miałem okazję poznać. Trzyma wysoki poziom aż do samego końca. Zdecydowanie warto przeczytać.
Bardzo dobre, słodko-gorzkie zakończenie całej sagi. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych powieści graficznych, jakie miałem okazję poznać. Trzyma wysoki poziom aż do samego końca. Zdecydowanie warto przeczytać.
Pokaż mimo to